Spotkanie - Pozna 13.-14.09.2003
WITAJCIE KOCHANI,
dawno nie goscilam na liscie, gratuluje wszystkim sukcesow bo w tak zwanym
miedzyczasie siedzialam cicho. Max niestety ma powtorkę z choroby skory.
Mysle ze leczenie miejscowe antybiotykiem bylo dobre bo rana szybko sie
leczyla i nie bylo obciązenia terapią antybiotykowa calego organizmu ale
jednoczesnie nie zapobieglo nawrotowi choroby. Gdzies sobie te bakterie
krązyly i teraz sobie z powrotem wyszly. Max ma znow wygolony kark i
bierze zastrzyki. Ale jak mu kark odrośnie dopiero bedzie mial piekne
futerko. Wystawa w Zielonej pewnie nas ominie, spotkanie może nie. Jeżeli
będzie wszystko mijalo to moze przynajmniej spotkamy sie z Wami.
Wybieraliśmy się w odwiedzinhy na czeski oboz ale dopoki Max ma rane na
karku nigdzie się nie ruszymy. To co w czasie choroby Max musial się nauczyc
to posluszenstwo. Obcy ludzie mogą mu golic kark maszynka, robic opatrunki i
zastrzyki. Boi sie ale jest grzeczny. Może na wystawach nie będzie warczal
na sedziego. Pozdrawiamy wszystkich bardzo serdecznie.
Bozena z Maxem
|