Jak zwykle pewne osoby nie rozumieją domorosłych " speców "
Ja nie mówię tutaj o przypadkach, kiedy pies jest stary, schorowany i niedowidzi.
To samo można powiedzieć o człowieku, bo jeśli jego zmysł widzenia zostanie zaburzony to i zostaje zatracona pewna orientacja. Wtedy człowiek też wystraszy sie tego, na co wcześniej by nie zareagował. Nie mówię, ze należy wyjść z psem koło bloku i strzelać petardami to wtedy na pewno do tego przywyknie.
Mówię o zmianie podejścia do psa i uczeniu go poprawnych zachowań. Np. prawidłowych zachowań na głośne, cienkie i nagłe odgłosy. To jest możliwe do osiągnięcia. Niestety wiekszosc z nas uczy psa złych zachowan poprzez swoją nieprawidłową postawę.
Przykłady to polecam literaturę brytyjskich behawiorystów jak i ich programy pokazujące metody prawidłowego rozpoznawania języka psa i odpowiedniego dopasowywania do nich metod szkolenia. To jest jeden z wielu standardowych przypadków z jakim się oni spotykaja.
Nie leczą tego bo to nie choroba, ale poprzez prawidłowe metody postępowania pokazują jak można zminimalizowac takie przypadki.
Cieszy mnie fakt, że uświadomiłaś sobie, czym są dla psa fajerwerki, bo zawsze lepiej późno niż wcale, ale pozostałe 95 procent społeczeństwa tego nie wie. Więc nie pozostaje nam nic innego jak przystosować własnego psa do bezmyślności tej całej reszty. To własnie mozemy osiągnąć poprzez techniki pozytywnego szkolenia.
|