View Single Post
Old 29-04-2009, 10:41   #25
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
Raz go zostawiłem na zupełnie obcym terenie i odjechałem. Byliśmy na spacerze w parku chorzowskim. Pies po 3 godzinach spacerów wieczornych stwierdził, że nie wraca do domu bo jest super. Było już około 23 więc nie miałem ochoty na zabawe. Przywołanie zostało zignorowane i pies sobie poszedł dalej biegać. Nie reagował na nic i jak chciałem do niego podejśc by go zapiąć na smycz to zaczoł się bawić w najlepsze. Ja wsiadłem do samochodu i odjechałem kilkaset metrów. Miał wtedy 5 miesięcy . Znalazł mnie po jakiś 20 minutach i do tej pory nie za bardzo ma ochote na coś takiego. Często na spacerach na łąkach chowałem mu sie za krzaki czy za drzewo jak sie zawąchał i zawsze miałem go wtedy na oku. Zresztą często robimy to teraz i bawimy się w chowanego. Jak był mały to miał problemy aby mnie znaleźć teraz robi to bez problemu i zawsze bardzo sie cieszy jak mnie znajdzie.
Kurczę, podziwiam ludzi którzy coś takiego robią. Ja jak tracę mała z oka to już się strasznie martwię... Chyba bym umarła ze strachu, że potem jej nie znajdę, albo, że ją inny pies zaatakuje...
Witek jest offline   Reply With Quote