Quote:
Originally Posted by Gaga
- po pierwsze te „hodowle przydomkowe” przywołujące na myśl wyroby czekoladopodobne z etykietą zastępczą (jak ktoś pamięta to wie o czym mówię:/)- cecha wspólna w faktycznym podobieństwie do oryginału –w obu przypadkach
- po drugie : nazywanie hodowlą li tylko przydomka hodowlanego jest dla mnie szalenie mylące i trochę śmieszne. To takie podpinanie się pod grupę, do której chciałoby się należeć i szpanowanie. Pamiętasz Leo Getz’a w Zabójczej Broni?
|
Aaaaaaaaaa.... no to teraz, to ja już rozumiem

A nawet więcej, osobiście się zgadzam
Dziękuję bardzo za klarowne wyjaśnienie