Hmmm.... my też znamy sportowe bordery i jak dla nas nie ma różnicy. Może mamy inaczej, bo K-lee i Guinness "wychowywały" tzn często spotykał od szczeniaka, nauczyły się siebie, a przy okazji swoich ras. K-lee pokazała Guinnessowi do czego zdolne są wilczaki i teraz on dogaduje się w zasadzie z każdym wilczakiem jak dotąd którego spotkał. Guinness z kolei pokazał K-lee jakie są bordery i na ile sobie pozwolą. Myślę, że dlatego teraz każdy border jest odbierany pozytywnie. Ale to mogła być każda inna rasa... Tyle, że akurat te dobrały się pod względem ilości energii