I pomyslec ze za jakis niespelna miesiac ja bym pisala podobne doniesienia od siebie z domu

...a tak to siedze spokojnie, wszytstkie sprzety w mieszkaniu na swoim miejscu i w stanie niezmienionym (no chyba, ze wlasnie odkurze to blasku nabieraja :P ) a psie atrakcje to jedynie tony piachu i kudlow latajacych nieokreslona ilosc.... i tak nie wiem..cieszyc sie czy zazdroscic