Quote:
Originally Posted by aneta1
Na ostatnim zdjęciu Celar na 4 łapy w powietrzu??
|
Zgadza się.
I to nie my złapaliśmy takie cuda, tylko Ewa. Ona jest po prostu super uprzejmia i dzieli się z nami najlepszymi smaczkami z takich spacerowych sesji.
Co do miny Baaja: ganiały go dwa czarne diabły. Niby fajnie, ale do czasu. Szczególnie, że dotąd Celar nie zmieniał frontu. Ale jakby mnie Baaj tak traktował, to też bym go chciała z kimś pogonić.
Nie zadrasnął go nigdy, to fakt. Ale kiedy zaczynają się duże emocje Baaj przestaje nad soba panować. Potęgą Celara i naszym wielkim szczęściem jest to, że mały umie wyraźnie powiedzieć wilczakowi: przesadziłeś chłopie, a Baaj głupi nie jest i to szanuje. W końcu różnica wielkości, wagi i budowy znaczna.