View Single Post
Old 10-12-2004, 22:58   #12
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Sebastian
A i tak pewnym efektów i wyników w prawdziwej akcji możemy nie być więc ....
Tzn tak jak pisalam - ratownikow nam brak, ale w Czechach egzaminy ratownicze moze zdac kazdy i dla wilczakow sa one latwe. Szczegolnie te z tropienia. Gorzej z testami "sportowymi" jak BH i IPO, bo wariackiego dopracowania szczegolow CzW nie lubia.

O typowych testach psow tropiacych pisac nie beda, bo ma ich troche CzW. Ale co do ratowniczych:

- wytrzymalosciowki to pestka: CzW moze je zaliczac zawsze na doskonala i na pierwszym miejscu...jesli wlasciciel tez wytrzyma

- inne testy: zerknijcie na
1) Gara z Rosikowa:
* ZZP1 - test psa ratowniczego pierwszego stopnia
* ZLP1 - test psa lawinowego pierwszego stopnia
* ZVV1, ZVV2 - testy psa obronczego pierwszego i drugiego stopnia
2) Eta Pohostinstvo
* ZVV1 - testy psa obronczego pierwszego stopnia
* ZLP1 - test psa lawinowego pierwszego stopnia
* ZZZ - test na psa ratowniczego
3) Baker Seda eminence
* ZVV1, ZVV2 - testy psa obronczego pierwszego i drugiego stopnia
* ZZZ - test na psa ratowniczego
* ZLP1 - test psa lawinowego pierwszego stopnia
* ZZP1 - test psa ratowniczego pierwszego stopnia
4) Esta Pohostinstvo
* ZVV1, ZVV2 - testy psa obronczego pierwszego i drugiego stopnia
* ZLP1, ZLP2 - test psa lawinowego pierwszego i drugiego stopnia
* ZZP1 - test psa ratowniczego pierwszego stopnia

To nie wszystkie testy tych psow. Czy byly one jakies wyjatkowe i specjalnie selekcjonowane? Nie. Czy ich wlasciciele to spece od ratownictwa? Nie. Laczy je jedno: wlasciciele lubili z nimi cwiczyc i na Morawach czesto zaliczano testy dla psow ratowniczych, bo mieli do nich latwy dostep.

Trudnosc tropienia i egzaminow ratowniczych polega na tym, ze to ciezka i malo efektowna praca. Posluszenstwa uczy sie pies szybko - ciagle mozna mu dodawac nowe sztuczki, a szkolic starczy przez 10 minut dziennie - nawet w domu. Obrona jest jeszcze szybsza - na placu starczy 1-2 ataki dziennie. A tropienie? U nas traktuje sie je po macoszemu. A trening polega na czestym maszerowaniu w teren (najlepiej z druga osoba), kladzeniu sladu, czekaniu, wykonywaniu sladu. I tak przez tydzien, miesiac, rok. To jak z chodzeniem przy nodze - teoretycznie to najlatwiejszy element, ale to po nim najszybciej poznasz psa slabo wyszkolonego. Po prostu do perfekcji dochodzi sie szkolac psa.....

A takiego zaparcia nie mam ani ja, ani 99,9% wlascicieli CzW....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote