Quote:
Originally Posted by szasztin
NOO to w takim razie mieliście "ręce pełne roboty."
czasmi ciesze sie że mam psa a nie sunię
|
Był czas zakręcony ale jakoś przetrwaliśmy - najgorsze były noce - wyjący
z niemocy Jotun amanci
Tajgi
i ciągłe pyskówki między psami
-także było wesoło na szczęście mamy wyrozumiałego sasiada i dał naszemu Jotunkowi pozwolenie w tych dniach na wycie
(facet ,faceta w takiej sytuacji zawsze zrozumie
)