Quote:
|
Originally Posted by Ynk
Jako były organizator wielu różnych przedsięwzięć powiem tak:
a) pomysł tak zrealizowany jak Narvana pisze jest realny i sprzedałby sie spoko.
b) pomysł wymaga niewiele kasy aby go zrealizować
c) aby miało to ręce i nogi powinien znaleźć się maniak który poświęci na to rok oddając się przedsięwzięciu bezgranicznie
d) powinno to być jego przedsięwzięcie z odniesieniami do naszych realiów i miejsc /porady prawne i hodowlane, kontakty, opisy historii z Polski itp., taki poradnik na całe życie psa wraz z kawałami, faktami itd./
e) dodanie CR-ROMu z bogatym materiałem ilustracyjno-informacyjnym jest dopełnieniem gwarancji sukcesu przedsięwzięcia.
Czy ktoś zna takiego maniaka?
Ja mógłbym to zrobić, ale niestety jestem chwilowo zajęty czymś innym.
|
To ja powiem tak - to wcale nie jest takie hop-siup.....
1. trzeba okreslić potencjany rynek zbytu - i na moje oko on jest mikroskopijny
2. cena praw autoskich - należy ja uwzględnić
3. druk - raczej byłby bardzo prostej (siermiężnej) jakości a cena druku 1 egzemplarza wynika z nakładu
4. koszty składu, magazynowania i wysyłki ? musiłaby się zając tym ktos kto ma zarejestrowana działalnośc z wpisaną dizałalnościa wydawniczą ( dopisanie takiej działalności do obecnej to koszt ok 1200zł )
Własnie wyszła kolejna (moim zdaniem świetna) książka Zofii Mrzewińskiej o wychowywaniu szczeniaka, z dołaczoną płytka CD - osobiście gorąco polecam ale: za książke trzeba zapłacic ok 40 zł, CD z amatorskim filmem jest sponsorowana przez producenta karm (koszty) i wydana tzw "własnym nakładem sił".
Swojego czasu gdy Zofia wydawała "Psim zdaniem" pomagałam jej znaleźc wydawnictwo - nie było to łatwe - mimo , że poprzednie książki ukazały sie nakładem Multico z serii "Hobby" ...
Pomysł nieżły ale ja uważam, że trudny .
Właśnie w firmie wydalismy ksiązkę o określonym rynku zbytu i przy nakładzie 1500 egz koszt 1 szt wynosi ok 24 zł - przy cenie sprzedazy 40 zł i potrzebie wrzucenia pozycji do księgarń odliczamy od ceny jeszcze 30 %.......a ksiązka ma płatne reklamy!!!!! Zaronbic ma szanśe dopiero przy dodruku ...więc ...ja bym była daleka od hurra-optymizmu
Może na poczatek pomysł jednej z moich koleżanek? Internetowe wydanie czegos na kształt biuletynu? Tylko z płatnym dostepem??