Quote:
|
Originally Posted by Margo
Bo to ma nawet jakies fachowe okreslenie. Taki czasem sam kontakt nawiazuje sie miedzy przestepca, a ofiara... 
|
Nie jestem pewna, czy to do końca o to chodzi

To chyba polega na głębokim rozumieniu faktu, że zwierzęta w sumie działają pragmatycznie i jak atakują, to mają jakiś powód? Widać to na przykładzie przygody Maćka....
A znacie ludzi, którzy myją rączki jak tylko dotkną nawet przypadkiem, nawet zadbanego psa i to niekoniecznie przed jedzeniem? Pytam ich wtedy dlaczego tego nie robią gdy dotkną klamki w sklepie, ławki w parku itd., ale zazwyczaj nie potrafią racjonalnie odpowiedzieć..
Kiedyś wyczytałam w mądrej książce, że takie obrzydzenie wobec zwierząt świadczy o awersji do seksu