U nas jeszcze się nie zdarzyło, żeby Varg przeskoczył coś około 2 metrowego (nie miał okazji), ale raz (być może o tym też już pisałam, ale nie pamiętam :P) w pełnym biegu wpadł za nasz dom, który da się okrążyć na około i Varguś chciał wybirec z drugiej strony domu, ale nie wiedział, że tam jest zatarasowane przejście (a od ściany domu do płotu jest bardzo niewielka odległość, dlatego nie miaił jak to obiec). I stwierdził, że skoro tego nie ominie, to przeskoczy... Przefrunął z 5 metrów

oczywiście w dal, nie w górę

Brzmi niewiarygodnie, ale za to jak wyglądało...