Quote:
Co do ignorowania to mnie to nie przekonuje. Nasz treser mowi, zeby
najlepiej to nie stwarzac sytuacji....
|
Zgadza sie. Tak jest tez w szkoleniu klikerowym (a i innych): najwazniejesze
jest tak wychowac psa, zeby nie bylo z nim klopotow, bo odkrecanie
popelnionych bledow jest trudne (ale w rzeczywistosci dopiero w tym momencie
mozna przetestowac skutecznosc danej metody...i trenera).

))
Quote:
Chyba wszystkie wilczaki sa odwazne, moj rzuca sie z warczeniem, szczekaniem i zebami na 8mio mies. dobermana z ktorym mieszka. Ani razu sam nie polozyl sie na plecach, raz Aster rzucil go na lopatki, a Amber nadal chcial go gryzc.
Ela i Amber
|
Z ta odwaga to chyba rzeczywiscie tak bywa. Akurat zaden z panow w tym
miocie nie byl jakis specjalnie ulegly - choc kazdy z nich mial inne metody
dzialania. O ile przy Bolu mogly zapomniec o rzadzeniu domem, to moze teraz
Amber uznal, ze Aster to tez jeszcze szczenie i probuje cos dla siebie
"wywalczyc". Z drugiej strony moze byc to zwyczajna zabawa, taka jaka do tej
pory prowadzil z ciocia Belka: glosno, ale nie na serio....
Pozdrawiamy,
Margo & stadko