Quote:
Originally Posted by Konrad:)
Przy okazji - NIEKTÓRZY są “równiejsi” – ci ze strzelbami. Będąc w lesie też się nie boję, chociaż broni nie noszę.
Nie w pełni tak jest. Jeśli chodzi np. o ptactwo to jak najbardziej się zgadzam
Sprzeciw wywołuje u mnie jednak każde zachowanie nacechowane agresją wobec kogokolwiek (także zwierząt), jeśli nie jest obiektywnie uzasadnione (konieczne), a napastnik wie, że jemu samemu nic nie grozi i tylko atakowany zapłaci za tę zabawę wysoką (także najwyższą) cenę.
Nie akceptuję więc zachowania chuliganów – silnych i odważnych jedynie w grupie, w tym kiboli na stadionach, bicia słabszych, w szczególności dzieci i kobiet (bo zupa była za słona), strzelania do ludzi, polowania na zwierzęta – oczywiście w tym ostatnim wypadku tylko przez “miłośników” tego rodzaju rozrywki. Jeśli jest już konieczność eliminacji pewnej części populacji dzikiej zwierzyny, niech to robią leśnicy i gajowi – z pewnością jest ich wystarczająca liczba. Takie postępowanie, gdy ktoś idzie zabijać, nie ryzykując przy tym “własnym łbem”, uważam za tchórzostwo.
Jeśli komuś mało podniet w życiu, zawsze można poskakać na bandżi, zapisać się na jakieś sporty walki lub znaleźć inną rozrywkę o podobnym charakterze, w ramach której skręci się, co najwyżej, tylko własny kark.
|
Ale już w sytuacji dochodzenia rannego dzika (czy jelenia) jest całkowicie inaczej, gdyż jego skóra jest dośc gruba, po nieprecyzyjnym strzale zwierz nadal bywa w pełni sił bojowych i na dodatek rozjuszony. A wtedy zaczyna się ta częśc, w której ryzykujesz "własnym łbem" - bo w dziczej naturze jest odejście na pewną odległośc i przygotowanie się do ataku.W tym czasie myśliwy podąża tropem z walącym sercem i żyłami przepełnionymi adrenaliną. A w końcu dochodzi do starcia. I uwierz mi na słowo - posiadanie broni zrównuje jedynie szanse człowiaka i dzika - jest pół na pół, masz tylko 50%, albo Ty albo on. Dlaczego? Bo szarża następuje z bardzo małej odległości (4-5m), jest diabelnie szybka (on tylko z pozoru wygląda na ociężałego), zaskakująca (pojawia się nagle zza drzewa, z krzaków i najcześciej od boku lub z tyłu), nieobliczalna. Celny strzał - a w przypadku szarży jedynym ratującym Cię jest natychmiastowe obalenie - w takim stresie wymaga kunsztu. Nie jeden myśliwy temu nie podołał i było 0:1 dla dzika. Osobiście słyszałem także kilka historii, jak jeden myśliwy prosił drugiego o dojście zwierza, bo sam się bał (i tu sie całkowicie z Tobą zgadzam co do tchórzostwa - uznaję zasadę: jeśli masz odwagę pociągnąc za spust, miej też odwagę ponieśc tego wszelkie konsekwecje, a jeśli nie, to odpuśc sobie strzał). Ostatnio był w moim województwie przypadek, jak dzik rozpruł facetowi nogę razem z brzuchem, przeżył tylko dzięki szybkiemu wezwaniu pomocy przez kolegów.
Czy zatem tchórzostwo? Chyba nie, trochę to słowa nie pasuje.
Ludzie są najsłabszym gatunkiem wśród zwierząt, a jedynie mózg i logiczne myślenie daje nam pewną przewagę. Już nasi prehistoryczni przodkowie doszli do wniosku, że mają szansę ze zwierzem w zwarciu jedynie trzymając w ręku np. kamień. Potem wymyślili krzemienny nóż, procę, łuk i broń palną. Natura wyposażyła nas tylko w inteligencję (chociaż jeśli chodzi o chuliganów i kiboli to ich chyba ominęła

)
Nigdy nie strzelałem by zdobyc trofeum. Bardzo cenię walory smakowe dziczyzny (w wielu przypadkach myślistwo jest jedyną możliwością zdobycia niektórych mięs) i jadam ją w miarę regularnie (kiedy i gdzie mogę odebrac tego konia z rzędem

). Nie oznacza to. że strzelam jej bardzo dużo, bo nie każde wyjście do lasu = pozyskanie zwierzyny. Nawet jeśli widzę stado powiedzmy 5 osobników i zdecyduję się na strzał, to i tak strzelę tylko 1szt, mimo iż często mógłbym trafic wszystkie 5szt. Tylko po co? Coś by mi to dało? Absolutnie nic. Jak chce sobie postrzelac to jadę na strzelnicę a nie do lasu! Poza tym więcej radości i frajdy sprawia mi obejrzenie takiego stadka przez lornetkę.
WSZYSTKIM MIĘSIARZOM Z LEGITYMACJĄ PZŁ MOWIMY NASZE STANOWCZE NIE !!!
Pozdrawiam
PS. Ja również przepraszam za redaktorskie cięcia, chciałem jak najbardziej skrócic cały mój post żeby nie zajmował strony (chociaż jak zwykle chyba mi nie wyszło

).
PS.2 Dziękuję za docenienie! Cieszę się, iż pomimo rozbieżnych stanowisk możemy normalnie pogadac a nie obrzucac sie obelgami i wyzwiskami. Oby jak najwięcej takich inteligentnych ludzi na poziomie!!!