no tak czulem ze gdzies tu sie musimy mijac wsrod ludzi tym bardziej ze mieszkamy dosc blisko siebie na mokotowie

Jak pierwszy raz poszlismy do weta to ten sie ucieszyl mowiac " ooo kolejny wilk w kartotece bedzie", a dokladniej chodzilo o Guardzisko ktore to owego weta odwiedzalo
Jak by tego bylo malo to w dziedzinie siad i waruj oczywiscie trafilismy do "Baritusa"