Quote:
Originally Posted by Gaga
Tak jeszcze a propos zimy. Ostatnio czesto goscimy nad Wisla i o ile kapiele wislane w porze letniej zupelnie mnie nie dziwily o tyle wlazenie do zimnej wody przy temperaturze bliskiej 0 napawa mnie lekkim niepokojem o stan umyslu psa 
Co ciekawe Chey brzydzi sie kaluzy, omija je, nie lubi w nie wlazic. Ale dowolne bajoro przy dowolnie niskiej temperaturze zupelnie mu nie przeszkadza. A sezon plywacki trwa u niego caly, okragly rok 
|
Hihi, Jabber robi odwrotnie. Cale lato wpadal do kazdego napotkanego bajora. Teraz jak sie zrobilo zimno do wody juz nie wchodzi, a przynajmniej nie tak chetnie. Za to tapla sie w kazdej napotkanej kaluzy - lacznie z przewrotami, pryskaniem na ludzi i "popluwaniem"

Troszeczke ostatnio obrosl, ale ogolnie to lysek :/