Tak jeszcze a propos zimy. Ostatnio czesto goscimy nad Wisla i o ile kapiele wislane w porze letniej zupelnie mnie nie dziwily o tyle wlazenie do zimnej wody przy temperaturze bliskiej 0 napawa mnie lekkim niepokojem o stan umyslu psa

Co ciekawe Chey brzydzi sie kaluzy, omija je, nie lubi w nie wlazic. Ale dowolne bajoro przy dowolnie niskiej temperaturze zupelnie mu nie przeszkadza. A sezon plywacki trwa u niego caly, okragly rok