Wilczy Duch
Join Date: May 2007
Location: Sulejów
Posts: 1,439
|
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk
No to teraz się nie wybronisz...
Dawaj.
Jak się uskłada między psami?
Jak PSY załatwiają sprawy konfliktowe?
Co cię wyprowadza z równowagi?
Co każdy z tych psów ma na szczycie priorytetów?
Na jak długi czas zostają same? Czy w ogóle zostają same?
Czym karmisz psy?
(miło czytać o takiej trójce - rotek, huski i wilczka ;o)
maria i wufi
|
... Jak sie uklada? O dziwo calkowita symbioza, Dżeki-rotek był pierwszy,teraz ma 8 latek, jest calkowicie udobruchanym rotkiem,ktory nie raz juz zadziwial swoim spokojem. Balam sie jak to bedzie kiedy doszedl Bali,wiadomo dwaj faceci i wogole, ale od samego poczatku ukladalo sie wrecz wzorcowo, Bali,cwaniak przeciskal cie do kojca i tam meczyl starszego kompana. Jednakze najbardziej zadziwilo mnie kiedy zobaczylam Balego w budzie Dzekiego w ktorej dotychczas zawsze lezal, mial bowiem zimowa,ocieplana i na lato czyli chlodniejsza bude z ktorej zawsze wygladal niczym krol na swe wlosci, zadko ja opuszczal w upalne dni,wiec jakie bylo moje zdziwienie gdy tam zobaczylam Balego,a Dzeki lezal obok... Potem juz bylo tylko lepiej,same ustalily hierarie. Potem pojawila sie Ishtarka, a ona juz zawladnela sercami moich psiakow i oboje sa jej wierni i oddani Wszytkie razem sie bawia bez problemu,ale Dzeki szybko odpusza,natomiast Bali z mloda... ehh motorki w pupach. Spraw konfliktowych raczej nie ma, a jesli sa to wystarczy slowo upomnienia o odpowiedniej intonacji i jest spokoj..
Co mnie wyprowadza z rownowagi.. ich sposoby na zwrocenie uwagi na siebie ( Ishtarka ostatnio mi zjadla wszytkie buty i zostalam tylko w tych co mialam na nogach,czyli trampkach, Bali znowusz umilowal sobie wycie,a Dzeki.. lubi wycieczki po okolicy,choc teraz z czasem mu to mija) Jest jeszcze ich kwestia zazdrosi i przepychania sie do glaskania,a tak.. teraz to juz nauczyly mnie cierpliwosci.
Szczyt priorytetow..hmm to zalezy jak na to spojrzec, Syberian z wilczakiem maja raczej podobne..Ale nie dokonca..
Same raczej nigdy nie zostaja, staram sie by zawsze ktos byl, a jesli nie to nigdy nie sa rodzielone(nie liczac teraz okres cieczki), sa wtedy znacznie spokojniejsze,dzialaja na siebie uspakajajaco
Karmie ich sucha karma, surowym miesem no i gotuje im, ale to tez zalezy od czasu i ich potrzeb,teraz gotuje im czesciej,bo Bali ma nadwage,a Ishtarce tez to na dobre wyjdzie. Poprostu zalezy ile maja ruchu,pracy,nawet zalezy od pory roku
Wybaczcie ze sie tak rozpisalam,ale mam nadzieje Mario ze zaspokoilam Twoja ciekawosc
P.S. Dodatkowo zajmuje sie socjalizacja skrzywdzonych psow,tylko raz Bali mial zastrzezenia,gdy trafil do mnie drugi syberian o baaardzo dominujacym charakterze,ale pozniej sie dogadaly. Z Dzekim natomiast nie mial zbyt duzo stycznosci wiec dalo rade.
__________________
"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
Last edited by shaluka; 16-10-2007 at 12:40.
|