
Mario, niestety już i tak za późno, bo po drodze rodzice muszą jeszcze zajechać na działkę (okolice Augustowa), aby szybko załatwić sprawę z przyczepą (tzn. chyba zabezpieczyć ją jakoś od zimy..., sama właściwie nie wiem, co takiego chcą), a bieg się zaczyna o 6 rano... :-) Poza tym nie przygotowałam się. Ale to nic- nadrobimy!
Szkoda tylko że ciacho przepadnie
