Nasz sytuacja z psami ma się dosyć interesująco.
Bingo ogólnie, mimo że trzy razy mniejszy, to dominuje nad Vargiem, który zresztą bardzo posłusznie się go słucha. I codziennie słychać w domu warkot Binga, ale dzieje się to tylko w sytuacji, gdy Varg przypadkiem (albo i nie

) zbliży się do legowiska Binga, lub jego miski, bądź też np. gdy Bingo jest akurat głaskany, dajmy na to, przez mamę, a Varg ośmieli się do Niej zbliżyć...

Jednak w takich momentach, jak na przykład, gdy ktoś obcy wchodzi na podwórko i trzeba tego kogoś obszczekać- oba psy dzielnie podejmują się tego zadania i wtedy już nie istenieje między nimi konflikt. Podobnie jest na spacerze- Varg pilnuje się Binga, i nie ma problemu, gdy oba idą razem zczepione jednym sznurkiem (Bigno podąża swoją drogą, a Varg go obserwuje i nieraz naśladuje).