![]() |
Masło
Ostatni przysmak Pinki to masło.Kiedy kostka masła pojawi sie w zasiegu jej pyszczka natychmiast znika .Zastanawiam sie jakie moga byc skodki przedawkowania masla?
|
Jak by to delikatnie napisac...... Rozwolnienie... ? :cheesy:
|
Może jeszcze maślane oczęta? :wink:
Joanka |
...i piękne futro :cheesy: jesli to bylo prawdziwe maslo
pozdrawiam Gaga z Giga |
Re: Masło
Quote:
|
Nieprzyzwyczajonym wysiadzie watroba, ale jak to jej przysmak to pewnie ma juz zaprawe.
A wlasnie co zrobic zeby podtuczyc psiaka w 2 tygodnie ??? :o |
Quote:
1) Przerzucenie się z normalnej suchej karmy dla dużych ras na karmę dla psów o wysokiej aktywności (High Performance) - kaloryczność tylko o 14% większa ale główną różnicą był sam skład (więcej tłuszczy i białka) 2) Podstawowy problem sprowadzał się jednak do czegoś innego: jak te suche granulki wcisnąć w Jolly? I tu przyszedł czas na moje poświęcenie :). Codziennie wsiadałem na rower i robiłem z Jolly jakieś 10-15km. Po powrocie trzeba było tylko odczekać godzinę czy dwie, aby aktywował się u niej istnie wilczy apetyt. Wtedy wystarczyło tylko podstawić jej miskę z ok 0,5kg karmy i piesek był o 2200kcal bogatszy :)))))) Po miesięcznej kuracji "tłuczącej" jednak z niej zrezygnowałem, gdy na jednym spotkaniu w Czechach, któryś hodowca spytał się, czy czasem Jolly nie jest w ciąży :mrgreen: PS: Tylko jedna uwaga: Jolly miała wtedy już 2 lata. Z 11-miesięcznym psem 10-kilometrowe wypady chyba nie są najlepszym pomysłem. |
Najpierw punkt 2
Rower nie bedzie potrzebny, kazda ilosc czegokolwiek jadalnego znika natychmiast. Mozna sie obawiac tylko zeby nie przedawkowac :lol: Wlasnie najbardziej wilcza rzecza u Amberka jest jego apetyt... Teraz 1 Karma dla aktywistow oczywiscie wchodzi w gre, ale nie jest to karma dla duzych ras, nie ma ochrony stawow itp wiec boje sie ja stosowac. :o |
Quote:
Ale tak się zastanawiam... teraz nadchodzi zima, to podtuczenie wilczaka nie będzie akurat takie trudne. U nas wszystkie wilczaki w tym momencie przełączają się już na "tryb zimowy" i pochłaniają praktycznie dwa razy większe dawki karmy niż to jest podane na opakowaniu dla psa o tej masie. One po prostu wiedzą ile mają zjeść (no może z wyjątkiem Belki, bo ona wciąż myśli, że mieszka na Syberii i odpowiednio się do tego przygotowuje ;)). Ale idealnym przykładem jest tutaj Bolton: w lecie potrafi zrobić sobie z własnej woli 2-3 dniowe głodówki. Natomiast tuż przed zbliżającymi się mrozami przestawia się właściwie z dnia na dzień: cały czas by tylko jadł i tak jak mówiłem zjada podwójną dawkę karmy (i pewnie zjadł by jeszcze trochę)... Wniosek mój jest taki: do tabelki podanej przez producenta karmy na opakowaniu podchodzić z dystansem i brać ją raczej bardziej jako wartość orientacyjną: wilczak (w tym konkretnym przypadku Bolton) według producenta powinnien dziennie zjeść 300gr karmy, ale np. w lecie zje tylko 150gr a w zimie nawet ponad 500gr (pewnie gdyby policzyć średnią to wyjdzie te 300gr, ale byłaby to średnia z całego roku). Więc według mnie: należy po prostu obserwować swojego psa, poznać jego prawdziwe potrzeby i dostosować do niego dawkę. |
Czyli mam zaryzykowac i dac mu sie najesc do oporu :shock:
A jak peknie??? Bierzesz to na siebie? musielibyscie mi zrobic jeszcze jednego takiego samego Amberka :mrgreen: |
Quote:
|
Quote:
|
Pewnie sie nie drapala , bo Wasze pchly nie lubia tlustych wlosow (siersci) :P
|
All times are GMT +2. The time now is 14:27. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org