Coursing
 

Zanim zabiorę się za foto/video relację z obozu w Horni Suchej wrzucę filmik z coursingu, który Aszczurze podobał się bardzo :)

http://www.youtube.com/watch?v=ByFJHChAQ2k

Film jest prywatny :(

Już zmieniłam. Tak jakoś mi się zaznaczyło z automatu :(

"Nie o to chodzi by złapać króliczka, ale by gonić go"
Aaaa tam... :lol: nie zawsze: jednak jak się złapie,to satysfakcja jest! ;-)

Bosko :rock_3

Myślę, że dla psa to jest super zabawa :)

A jak to wygląda w praktyce? Myślałam, że do tego musi być przygotowany tor, ale tutaj takiego nie ma. Czy ten zając jest zdalnie sterowany? :)

Oj jest super :)

Nie musi być toru, wystarczy kawalek łąki. Wbija się w ziemię takie "prowadnice" (nie wiem jak się może to nazywać- takie okrągłe jak szpulka od nici) w które się naciąga żyłkę z "króliczkiem". Potem Pan na rowerze pedałuje wciągając żyłkę ciągnącą króliczka. On dopasowuje tempo ucieczki króliczka. W odpowiednich momentach zwalnia i przyspiesza by pies nie mógł wyprzedzić królika (bo mógłby się zaplątać w żyłkę), ale żeby go złapał na końcu.

Super - takie bezkrwawe łowy - oj, marzenie wlasciciela wilczaka :roll:
Sa jakies zawody, czy taki przebieg sie robi tylko dla funu?

Wiem, że są dla hartów takie zawody. Ale na czym one polegają to nie wiem.
W Horni Suchej psy biegały dla funu :)

Tak, charty "tak mają".
W W-wie bodajże był już w tym roku "Festiwal Chartów" z coursingiem /nie śledzę, ale coś tam do mnie dociera w temacie/
A najbliższy /chyba/ tu:
http://www.coursing.chojnice.zkwp.pl....php?s=nzawody
....
Pomysł z króliczkiem -fajowy sposób "domowy" -chcieć to móc.
Podejrzewam, że wilczak "na żywca" /nie na filmiku/ w takim biegu wygląda rewelacyjnie: sprawna, zwinna "sprężyna", a do tego cały czas "główkuje"... :twisted:

Wygląda to całkiem ładnie, ale jak się wcześniej człowiek napatrzy na bordery to wtedy się widzi jakie wilczaki są ślamazarne :lol::lol:

Zależy jak bardzo wilczakowi zależy :rock_3

Fajnie by było, wrócić do tego w Późnej ;)

Jak przeczytałam o coursingu gdy poraz pierwszy jechaliśmy do Poźnej i się okazło, że nie było to nie ukrywam- byłam zawiedziona :(