Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Żywienie i zdrowie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=28)
-   -   Uwaga!!! Ślimax :/ (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=17680)

Fenka 06-04-2011 13:05

Uwaga!!! Ślimax :/
 
Witam.


Jestem Fenka. Urodziłam się siódmego stycznia tego roku w okolicach Krakowa. Moje imię z hodowli to Alechemilla. Jutro bedę miała pełne trzy miesiące :)

Niewiele brakło a wczoraj przekroczyłabym tęczowy most. Byłam na działce u dziadków. Tam jest fajnie, cicho...są kury, koty i inne psy. Sarny, lisy i dzikie ptaki. Rzeka płynie nieopodal :)
Są też kwiaty...tulipany. Podsypane są korą a pod korą jest ślimax, taki środek na ślimaki. Ma je zabijać tzn. najpierw zwabić a potem zabić. Sęk w tym że ja lubię korę taką kwaśną i śmierdzącą, to smakołyk a i ślimax podobno nie tylko mnie smakował, to pewnie wina tego wabika.
Około godziny 11 zjadłam troszkę tej kory ze ślimax'em nic mi z początku nie bylo. Po jedenastej na działkę przyjechała Pańcia przywitałam ją i czułam się dobrze. Pańcia rozmawiała ze swoim Tatą a ja zaczęłam mieć drgawki. Początkowo delikatne wzdrygnięcia. Pańcia z grymasem spojrzała na mnie i zastanowiła się... Usłyszała od Taty że zjadłam ropuszkę. Pańcia zadzwoniła do Pani doktor. To było tak koło 11:45. Pani doktor kazała przyjechać. Zrobiłam więc kupkę i siup do auta. Już w samochodzie podczas jazdy dostałam potężnych konwulsji. Nie mogłam usiedzieć na miejscu, rzucało mnie po całym samochodzie aż w końcu jakimś cudem wylądowałam na kolanach u Pańci. W międzyczasie Pańcia kontaktowała się telefonicznie z Panią doktor i opowiadała o moim zachowaniu. Po przedarciu się przez miasto około godziny 12:10 byłam już w lecznicy "jamnik" w Rzeszowie.

Na Miejscu Lekarze orzekli że wygląda im to na zatrucie ślimax'em. Podali zastrzyk i wkuli wenflon. Potem była kroplówka, a potem druga. Od czasu do czasu dostawałam relanium. Nie trzęsłam się już tak bardzo. Temperatura dzięki niepodgrzanej kroplówce obniżyła się do zadowalającego poziomu.
Około godziny 18 jako ostatni opuściliśmy "jamnika". Jeszcze lekko mną trzęsło, dostałam do domu 2cm3 relanium, tak w razie "Wu", nie było jednak potrzeby podawać. Około 21 drgawki ustały, poczułam się znacznie lepiej. Spałam z krótkimi przerwami przez całą noc.
Dzisiaj rano o 9 znowu pojechaliśmy do jamnika, znowu kroplówka i furosemit. Były też jakieś witaminy dożylnie.

Jestem już 24 godziny po tym niemiłym doświadczeniu, Pragnę przestrzec was wszystkich i zaalarmować. Uważajcie na ŚLIMAX. Zawiera metaldehyd którego już kilkadziesiąt gram zabija kilku-dziesięciokilogramowego psa. Ja ważę 10,2 kg i żyje tylko dzięki szybkiemu działaniu Pańci a w szczególności błyskawicznemu działaniu personelu lecznicy JAMNIK w Rzeszowie.
Dziękuje Wam serdecznie za uratowanie życia.

Pozdrawiam
Fenka :)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...e2aae2b3a.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...e2aae2b3a.html

Agni 06-04-2011 14:40

Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. My przeżyliśmy bardzo podobną sytuację w listopadzie ubiegłego roku, a powrót do zdrowia trwał kilka miesięcy. Powodzenia i dużo zdrówka dla Fenki. :)

Bajka 06-04-2011 14:45

Aniu,Wojtku, miałam Was prosić o opisanie sytuacji na forum ku przestrodze innych jak odetchniecie, ale mnie ubiegliście;)

Kochani, trzymamy kciuki bardzo mocno za dzielną Fenkę cały czas:)!!

Dodam tylko, że podobno większość środków przeciw ślimakom zawiera metaldehyd.I że po kilku godzinach po zjedzeniu, jest już za późno na pomoc.
Aniu, naprawdę wielkie pokłony dla Ciebie i kliniki, że tak ekspresowo zareagowaliście, bo to małej uratowało życie.

Trzymamy kciuki, by Fenka szybko wracała do zdrowia!:)

szasztin 06-04-2011 14:53

Jak dobrze że tak szybko zareagowaliście !!!!
Ja do tej pory nic nie wiedziałam o Slimaxie :(

GRABA 06-04-2011 16:11

rety, rety bidulka:cry:, ale dobrze, że wszystko ok.


P.S. U mnie jakoś ślimaki "same" znikają....

Gaga 06-04-2011 17:03

Quote:

Originally Posted by Bajka (Bericht 371024)
Aniu, naprawdę wielkie pokłony dla Ciebie i kliniki, że tak ekspresowo zareagowaliście, bo to małej uratowało życie.

Empatia i odpowiedzialność - błyskawiczna reakcja, to jest to, co ratuje życie psiakom. Trzymamy kciuki za szybki i 100% powrót do zdrowia małej koneserki :)

anula 06-04-2011 17:50

Niech suńka szybko wraca do zdrowia!
A dziadkom zamiast chemii proponuję ustawić w ogrodzie pare małych, płaskich naczynek z piwem - ślimaki je uwielbiają, ciągną jak w dym :)

Fenka 06-04-2011 18:06

Ja chciałam uściślić: ślimax był na działce sąsiadki, ma tam przy drodze takie nieużytki i właśnie tam są te tulipany. Dziadkowie sami zwalczają ślimaki mechanicznie tzn albo pod butem albo zbieractwo :) czasem solą.

Sąsiadka nie była niczego świadoma. Troszkę też przesadziła z dozowaniem. Zalecaną dawką jest okolo 10g/m2 a nie garść pod krzaka bo akurat tyle zostało w domu. No mniejsza z tym.

Żyję i mam się coraz lepiej. Jutro znowu będę w "jamniku" a w poniedziałek pobiorą mi krew do badań. Zobaczymy ile moja wątroba ucierpiała przez tę toksynę.

Pozdrawiam
Fenka

Ps. dzięki za patent z piwem, ślimaki jednak będą musiały stawać w szranki ze mną :)

Narvana 06-04-2011 19:28

Witamy! I dobrze, ze sie wszystko dobrze skonczylo.
Quote:

Originally Posted by Fenka (Bericht 371083)
Ps. dzięki za patent z piwem, ślimaki jednak będą musiały stawać w szranki ze mną :)

O! :)

Daniel Demon 07-04-2011 22:26

Do sądu podać sąsiadke o używanie chemikalii, które są niebezpieczne dla zdrowia zwierząt! :twisted: Krótka piłka! Ma Pani sąsiadka na tym środku atest Unii Europejskiej? Nie?! To rozprawa do sądu i idziesz siedzieć, ale najpierw zapłać za koszty leczenia! Niech sunia wraca do zdrowia! Jak dorośnie to może pogryźć sąsiadkę jak wyjdzie z pierdla! :twisted:

anija 07-04-2011 22:45

Quote:

Originally Posted by Daniel Demon (Bericht 371367)
Do sądu podać sąsiadke o używanie chemikalii, które są niebezpieczne dla zdrowia zwierząt! :twisted: Krótka piłka! Ma Pani sąsiadka na tym środku atest Unii Europejskiej? Nie?! To rozprawa do sądu i idziesz siedzieć, ale najpierw zapłać za koszty leczenia! Niech sunia wraca do zdrowia! Jak dorośnie to może pogryźć sąsiadkę jak wyjdzie z pierdla! :twisted:

Kochany ale to nie u sąsiadki.... tylko u dziadków... :stupid :mrgreen:

Gia 07-04-2011 22:59

Dobrze, że już lepiej, ale wciąż trzymamy mocno kciuki!!!!! :)
Rozmawiałam ze swoim wetem, wszystkie środki na ślimaki są bardzo toksyczne, więc trzeba bardzo uważać..

Daniel Demon 07-04-2011 23:04

Quote:

Originally Posted by anija (Bericht 371382)
Kochany ale to nie u sąsiadki.... tylko u dziadków... :stupid :mrgreen:


Ja chciałam uściślić: ślimax był na działce sąsiadki, (tak wynika z tego zdania) kochana! :lol:

anija 07-04-2011 23:09

Quote:

Originally Posted by Daniel Demon (Bericht 371391)
Ja chciałam uściślić: ślimax był na działce sąsiadki, (tak wynika z tego zdania) kochana! :lol:

a no fakt.. przeoczyłam :stupido

ps... te emotki są świetne :llying

Daniel Demon 07-04-2011 23:25

Zgadzam sie


All times are GMT +2. The time now is 08:45.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org