Ilosc wilczakow za granica
 

podczytalam sobie dzisiaj troche fancuskie i angielskie (amerykanskie;) forum...i widze ze tam cieniutko z wilczakami . I tak obija mi sie ciagle Slowacja i Czechy ( zrozumiale) Wlochy, Niemcy ,no nasz kraj oczywiscie....czyzby ekspansja wilczakow szla jakimis wybiorczym,i kanalami?
Jak jest w rzeczywistosci?
Co z Holandia? Kanada? ( no w Kanadzie chyba jeste jeden :D ) a Rosja? - clakiem dobra w wielu rasach ...Anglia ?

pozdrawiam
Gagag z Giga

Re: wilczaki za granica
 

Problem w tym, ze wolfdogowa rzeczywistosc opiera sie wylacznie na danych, ktore uzyskujemy od hodowcow.

- Czechy - tu sprawa wyglada najlepiej, bo mamy nie tylko dane o wszystkich miotach (pomijajac wilczaki, ktore zaginely przed rokiem 1970), ale i mase danych o wlascicielach psow.

- Slowacja - tu wyglada podobnie jak w Czechach, ale brakuje nam danych o wlascicielach. Gdyby zostaly one dodane do bazy, to statystyki Slowacji bardzo przyblizylyby sie do tych czeskich...

- Austria, Szwajcaria i Niemcy - Duzo psow przyjechalo do tych krajow po upadku socjalizmu. Wiekszosc z nich zaginela i na wolfdogu mamy info jedynie o "nowe fali" CzW sprowadzonych ze Slowacji i Czech, gdzies od 1998. Generalnie liczba zarejestrowanych CzW w samych Niemczech jest o 50 sztuk wieksza od tej, ktora mamy w bazie....

- Francja. Podobnie jak w Niemczech sprowadzono troche wilczakow. W ksiedze rodowodowej jest ich ponad 100 (my mamy dane jedynie ok. 60), a poza tym rejestrowana jest tam jedynie gdzies 1/3 psow rasowych...

- Holandia, Belgia, Luksemburg - tu dziala jedna ogromna hodowla, hodujaca na 3 czy 4 inne przydomki hodowlane. W samej hodowli jest okolo 40 wilczakow. My mamy w bazie dane poszczegolych psow (srednio 1-2 z miotu). Wiec nasze dane sa mocno zanizone, ale to sie niedlugo zmieni... :)

- Wlochy - o tu mozna pisac poematy. Wlochy to obecnie potega, ale w bazie mamy dane o miotach jedynie z tych malych hodowli, gdzie sa jedna, dwie suki. Ogromne produkcje (10 suk i wiecej) nie sa zainteresowane wspolpraca, bo one sa od sprzedazy szczeniakow. Dlatego nie mamy danych ani o miotach, ani o wlascicielach (bo nikt nie prowadzi takiej ewidencji, a wszystko sie odbywa w stylu "sell & forget"). Tak wiec w przypadku Wloch mamy info o 1/3(?) miotow i o 1/10 wszystkich wlascicieli (choc wszystkie dane z hodowli cenionych/liczacych sie). Czyli mozesz sobie wyobrazic liczbe CzW w tym kraju...

- Kanada & USA - mamy jedynie ostatnie informacje, choc na 100% jest tam min. 5-6 psow wiecej niz mamy wpisane, bo szly tam tez psy ze Slowacji i to juz dawno temu.

- Rosja - CzW byly tam juz od poczatku lat 80-tych. Druga fala nadeszla ze Slowacji (poczatek lat 90-tych). A teraz dolaczyly tam dwa psy z Czech. Dane mamy jednak jedynie o psach czeskich.....

Tak wiec jedyna mozliwoscia na zdobycie prawdziwej liczby CzW w danym kraju byloby sciagniecie informacji bezposrednio ze Zwiazkow Kynologicznych. A i to nie wyjasniloby sprawy, bo wiele z psow nie bylo nigdy rejestrowanych....

Re: wilczaki za granica
 

Zapomnialam o Anglii - do tego czasu przeszkoda byla polroczna kwarantanna, po ktorej zamiast pieknego szczeniaczka odebralabys lekko psychicznego pieska (bo jaki moze byc wilczak po polrocznym przebywaniu w klatce).
Teraz hodowcy z Uni musza robic "jedynie" testy krwi. Dlatego pierwszy CzW juz tam jest, a w tym roku miala tam jeszcze pojechac szczennna suka. Co z tego wyszlo - (narazie) nie wiem.... :D

O maatko! Ma kobieta pisane, nie? Super! :D
Czyli mniej wiecej na ile szacujesz populacje wilczakow ogolnie na swiecie ? Wezmy pod uwage tylko te "z prawego loza" ?
A jest ktos w stanie powiedziec ile jest "baz genetycznych" do wykorzystania - jesli wezmiemy pod uwage bezpieczna bliskosc pokrewienstwa pozwalajaca ba laczenie w pary ( bo pisaliscie ze to jest czasem problem) ?
pozdrawiam
gaga z giga

Spokojnie powinno wyjsc 2500 psow (tzn te, ktore maja nie wiecej niz 8 lat).

Sporo, akurat pokrewienstwo nie jest obecnie jakims duzym problemem (gdy liczymy to "standardowe" 6 generacji). Tzn. nie bylobyby zadnym, gdyby nie to, ze hodowcy CzW sa malo ruchliwi. :wink: Jesli mowimy o Czechach, to sa tam pewne problemy. Nie dlatego, ze brak jest malo spokrewnionej krwi, a dlatego, ze aby hodowcy jej uzywali musi byc ona "na miejscu", czyli w Czechach. To samo bylo ze Slowakiami, ale oni wpadli na inny pomysl i zaczeli sciagac psy np. z Czech. Pomysl wart nasladowania.... :D
Reszta nacji generalnie przyzwyczajona jest do wyjazdow na krycia (szczegolny przypadek to Wlochy, ale to juz inna bajka)...