Ile ruchu dla maluchów?
 

W poprzedni weekend Ali odbył swój pierwszy prawdziwy konny teren, co prawda krótki i tempem dostosowany do krótkich jeszcze Lichowych łapek, ale jestem z małego bardzo dumna! Zapomniał o wygłupach i "lataniu" po lesie z prędkością światła, przykleił się do końskiego boku i pomykał oszczędnym kłusikiem, a jaki skupiony przy tym był, zeby nie zostawać ani nie wyprzedzać.
Ponieważ Ali ma dopiero 5 i pół miesiąca w żadnym razie nie chciałabym przeforsować jego rosnących kości ani nadwyrężyć stawów. Stąd mój post i pytania:

Czy w tym wieku mogę już zabierać go na 30-40 minut takiego spokojnego spaceru (psiak przemieszcza się głównie kłusem) i ile razy w tygodniu?

Czy powinien dostawać dodatkowo jakieś preparaty na wzmocnienie stawów (coś z chondriotyną i glukozaminą ), czy ta zawarta w karmie wystarczy?

I jeszcze jedno - ile średnio kilometrów może robić dziennie dorosły, zdrowy wilczak bez szkody dla zdrowia?

Odpowiem na jedno pytanie mianowicie dotyczace preparatow uzupelniajacych ;)
Dawaj gowniarzowi glukozamine, ja daje np. ludzkie Artosun albo Artostop, wsio jedno ;)
Jak Garuda miala tak kolo 5-7 mies, to dawalam nawet 2 dziennie, bo szybko rosla. teraz tylko jedna... :)

Myślę, że taki spacer nie powinien byc problemem tak długo, jak nie będzie żadnego galopowania czy też wysokich temperatur. Warto jednak zwracać cały czas uwagę na małego, aby go nie forsować w tym wieku. Do prześwietlenia na dysplazję lepiej dmuchać na zimne i lepiej jak przebiegnie mniej niż za dużo. :)

Producenci karm często umieszczają glukozaminę i chondroitynę w bardzo małych ilościach w celach marketingowych (mogą wtedy reklamować, że karma chroni stawy ;) jednak co producent to inna dawka, np. w Acanie glukozaminy jest 10 razy więcej niż w Eukanubie, a w Eukanubie pewnie 10 azy wiecej niz w jakiejs innej karmie). Podawanie większej ilości nie powoduje żadnych skutków ubocznych, więc nie zaszkodzi dodawanie glukozaminy (lub glukozaminy+chonroityny) przynajmniej do momentu zakończenia wzrostu. Potem warto kontynuować jeśli pies dużo biega.

Jeśli założymy, że temperatura jest znośna i pies biega regularnie, tzn. poduszki łap są wytrzymałe, to bez problemu zrobi codziennie 40km-50km i wcale nie spędzi reszty dnia na dogorywaniu ;) Oczywiście przy takich dystansach obowiązkowo pies musi lecieć na karmie wysokoenergetycznej, bo zapotrzebowanie rośnie ok 2-krotnie. Natomiast trzeba wziąć pod uwagę różnice między wilczakami w tzw. typie ciężkim, a tymi wilczymi. Ten pierwszy podobnie jak owczarek niemiecki może ledwo pociągnąc 20km, a taki z wilczą budową (matka natura wiedziała co robi ;) ) może pociągnie i ponad 120km. Biegając z Botisem myślę, że byłby w stanie przebiec po 70-80km kilka dni pod rząd, a jednorazowo setka dla niego z pewnością nie jest problem (gorzej ze mną ;) )...

Nie na darmo ulubionym kawałem jednego z sędziów psów ratowniczych z Czech jest:
"Zorganizowana zawody wytrzymałościowe, gdzie udział wzięły między innymi owczarek niemiecki, doberman i wilczak.
Po 40km odpadł owczarek niemiecki.
Po 80km odpadł doberman.
Po 120km odpadł właściciel czechosłowackiego wilczaka"

:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao

:)
Bardzo dziękuję za odpowiedzi i rady!!!!
Nie bez powodu upolowałam Botisowe szczenię... 8)
Jak do tej pory tylko jedna psica ONka wytrzymywała nasze tereny (czasem kilka razy w tyg po ok 40 km) mam nadzieję, ze Ali ją godnie zastąpi jak dorośnie.
Planujemy w najbliższym czasie zrobić prześwietlenie na dysplazję (to w regulaminowym wieku ;) też oczywiście).

:dontknowa ja sie tak zastanawiam ile juz mloda moja moze robic km,raczej intensywnego truchtu by jej nie zaszkodzilo..:dontknow