Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Sport i szkolenie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=26)
-   -   Skijoring z wilczakiem + przełaj (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=13391)

pieskun 08-02-2010 20:42

Skijoring z wilczakiem + przełaj
 
Witam pragnę podzielić się z wami wrarzeniami ze skijoringu i licze na rewanż i uwagi techniczne.

Od paru tygodni ćwiczę szajbę z cayo i mortą i odkrywam razem Alicją jazdę na nartach z psim wspomaganiem.

Zaczeło się od prób chodzeina z psiakim na lince .... ale dopiero z dechami nabiera się tempa :-)))))))))

1 Ze względu iż mieszkamy na zadupiu gdzie jak zacznie padać śnieg to szybko robią zaspy nawet do 1,5 m zwłaszcza na drogach gdzie chodziliśmy.
2 Ze względu iż teren jest bardziej niż pofałdowany ...

Wybór padł na narty tourowe - co później okazało sie trafną decyzją jeszcze z innego powodu :
- są krótsze od biegówek - wiadomo o co chodzi mniejsze ryzyko najechania na nogę psa
- dają bardzo solidne i sztywne wiązanie buta do narty co w "nieprzewidzianych sytuacjach" jest niezbędne - przy zachowaniu ruchomości pięty !! można na nich chodzić. Szerokość narty daje mniejsze zapadanie się w puchu i cięzko się wywalić na postoju.
- są wytrzymałe !!!
Oczywiście cięższe i trzeba mieć buty bardzo podobne jak do narciarstwa zjazdowego

Można zrezygnować z FOK kiedy ciągnie pies bo nawet słabe ciągniecie wystarcza do podparcia narty i pies się mniej męczy :-))))) a zjazdy są szaleńczym poscigiem psa za właścicielem :-)))) lub odwrotnie.

Oczywiście jeżeli odezwą sie a pewnie tak będzie fani śladówek lub backcoutry to o drazu uprzedzam Moj wybór tourówek podyktowany jest moimi war. terenowymi i obsewacją zmagań znajmomego na bigówkach w terenie (pola, rowy, strome podejścia z zaspami).
Wierzę ze super się na nich (śladówki) chodzi po zajeżdżonych drogach lub zmrożonym płytkim śniegu ale mi to nie wystarcza :-)))))

Pozdrawiam
Pieskun w zaspie

PS jakie stosujecie pasy itp dla siebie co jest wygodne i nie wżyna się ????

Grin 09-02-2010 09:45

Gratuluję! My zaczęliśmy zupełnie od drugiej strony; biegamy sami, pies głównie biega koło nas luzem. Jeszcze nie odważyliśmy się skorzystać z jego "wspomagania". Ale w ferie chcielibyśmy już spróbować.
Napisz, proszę, jak uczyliście Cayo i Mortkę, co powinny robić. Obawiam się, że z osobnikiem płci męskiej możemy mieć kłopot, żeby zrozumiał, że wtedy nie biega się od drzewka do drzewka. :D

btd 09-02-2010 10:09

Ciri w szorkach pociągowych zapięta razem z 3 innymi wilczakami do wózka od strzalu wiedziała o co chodzi. Byliśmy w dużym szoku, bo baliśmy się czy się nie poplącze, a ona wyglądała na zachwyconą tym że w końcu chwalą ją za ciągnięcie :-D

Więc może nie będzie źle? :)

Grin 09-02-2010 10:21

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 276915)
Ciri w szorkach pociągowych zapięta razem z 3 innymi wilczakami do wózka od strzalu wiedziała o co chodzi. Byliśmy w dużym szoku, bo baliśmy się czy się nie poplącze, a ona wyglądała na zachwyconą tym że w końcu chwalą ją za ciągnięcie :-D

Więc może nie będzie źle? :)

Fakt, towarzystwo innych psów, zwłaszcza takich które już coś tam kumają ocb, mogłoby być dobre, tylko dla nas w tym momencie mało osiągalne.
Z tego co czytałam, z psami zawsze jest ciut trudniej w tym względzie, bo trzeba się liczyć z tym, że co dwa kroki będą się chciały zatrzymywać, wąchać "smrodki" i znaczyć teren. Jakoś im trzeba wytłumaczyć, że to nie najlepszy na to moment. :)
Pewnie się skończy tak, że pańcia z wywieszonym jęzorem będzie biec przodem, wołać psa, a pańcio korzystał w tym czasie ze "wspomagania". :D

Witek 09-02-2010 10:46

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 276922)
Z tego co czytałam, z psami zawsze jest ciut trudniej w tym względzie, bo trzeba się liczyć z tym, że co dwa kroki będą się chciały zatrzymywać, wąchać "smrodki" i znaczyć teren. Jakoś im trzeba wytłumaczyć, że to nie najlepszy na to moment. :)

Zapewniam Cię, że nie tylko psy tak mają- Astarte też jak ciągnie sanki to od posikanego jednego boku alejki do drugiego....

AngelsDream 09-02-2010 11:02

Quote:

Fakt, towarzystwo innych psów, zwłaszcza takich które już coś tam kumają ocb, mogłoby być dobre, tylko dla nas w tym momencie mało osiągalne.
Z tego co czytałam, z psami zawsze jest ciut trudniej w tym względzie, bo trzeba się liczyć z tym, że co dwa kroki będą się chciały zatrzymywać, wąchać "smrodki" i znaczyć teren. Jakoś im trzeba wytłumaczyć, że to nie najlepszy na to moment.
Pewnie się skończy tak, że pańcia z wywieszonym jęzorem będzie biec przodem, wołać psa, a pańcio korzystał w tym czasie ze "wspomagania".
Chyba utulę mocno Baaja. :D

Gaga 09-02-2010 18:31

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 276922)
Fakt, towarzystwo innych psów, zwłaszcza takich które już coś tam kumają ocb, mogłoby być dobre, tylko dla nas w tym momencie mało osiągalne.
Z tego co czytałam, z psami zawsze jest ciut trudniej w tym względzie, bo trzeba się liczyć z tym, że co dwa kroki będą się chciały zatrzymywać, wąchać "smrodki" i znaczyć teren. Jakoś im trzeba wytłumaczyć, że to nie najlepszy na to moment. :)
Pewnie się skończy tak, że pańcia z wywieszonym jęzorem będzie biec przodem, wołać psa, a pańcio korzystał w tym czasie ze "wspomagania". :D

Grin, nie chcesz chyba robic za "zajaca" ? ;)
Ale biegne uspokoic: to jak z rowerem, wrzucasz psa w rytm biegu i po klopocie ;) jedyne co to obserwacja kiedy chce sie zalatwic. Wspolne bieganie to duza frajda wiec bez obaw:)

pieskun 10-02-2010 10:59

hmmm do przodu
 
W zasadzie to nie mam dużego doświadczenia ale pare faktów da się zauważyć :-)

Wiem że zaczynać trzeba na tzw trasach przelotowych pomiedzy punktami posikowymi i wtedy wzmacniać ciągnięcie warto aby to było średnio płaskie miejsce bez kopnego śniegu.

Odpowiedni jest powrót do domu psy wykakane i odświeżone punkty psiej deklinacji. A jak jeszcze na horyzoncie pojawi się znajomy głos .... mocno trzymać --- i mocne narty :-)
Polecam stałe trasy spacerowe naa początek zwłaszcza z biegówkami - wtedy wiemy co nas może spotkać po drodze.

Ja osobiście "daje się wywieśc w pole" z duża przyjemnością i razem ścigać sarenkę zająca :-) Ale to na nartech tourowych gdzie nie trzeba się specjalnie martwić po czym się jedzie :-)
1 Problem jest taki że pas bez trzymania w kroku szybko wspina się pod pachy i jest niewygodnie.
2. Trzeba miec jakąś szybką zapinkę (możliwie nie małą) po swojej stronie aby odplątać linkę jak przejdzie pod którąś z nart.
Nie nalezy przestawiać nart podnosić nart ipt. łatwo wtedy o kontuzję i wywrotkę a i pieskowi może się dostać.
Łatwiej jest odpiąć i zapiąć

Ktoś napisał o tempie to istotna sprawa ... to "pierwsza prędkość kosmiczna w galaktyce wilczaka" jak się ją osiągnie ( kłus mniewięcej) to to pies jakby woli iśc dalej niż wąchac i zatrzymywać się oczywiście zawsze może się zdarzyć jakaś niepodziewana psia kometa ( czyt. kupa sik) i stoimy . Ja staram się iść dalej tylko pilnuję aby nie przejechać linki , biorę ją bo ręki i daje sygnały że nie czekam - robie hałas itp . To może nie podziałąć na stromym podejściu jak idziemy a tourówkach bez fok lub na biegowych sladowych.

Oczywiście pies musi akceptowac uprząż bo inaczej ściagnie ja przez głowę i d..a
Pozdrawiam :-)

pieskun 10-02-2010 11:07

olśnienie
 
Bardzo ważna sprawa !!
Trzeba Umieć jeździć na nartach chociażby zjazdowych.... ponieważ zawsze może się zdarzyć zjazd nawet niewielki paro metrowy który może być niebezpieczny dla psa biegnącego przed nami . trzeba umiec zatrzymac narty w każdych warunkach !!!!

Moze to głupie co piszę ale jak mawiał ojciec" posłuchaj mnie głupiego to może ty zmądrzejesz "

Grin 10-02-2010 11:12

Dzięki pieskun za podzielenie się swoimi doświadczeniami. :)
Quote:

Originally Posted by pieskun (Bericht 277332)
Bardzo ważna sprawa !!
Trzeba Umieć jeździć na nartach chociażby zjazdowych.... ponieważ zawsze może się zdarzyć zjazd nawet niewielki paro metrowy który może być niebezpieczny dla psa biegnącego przed nami . trzeba umiec zatrzymac narty w każdych warunkach !!!!

Na szczęście obydwoje na zjazdówkach jeździmy nieźle. Z tym, że mimo wszystko pewniej na biegówkach czuje się na pewno Jacek, dlatego też na niego spadną te próby. :D

Lupusek 28-02-2010 18:28

U nas jak zwykle, zima trzyma, więc korzystamy i szalejemy na nartach :-)
Śnieg na jeziorach już się roztopił, więc mamy czysty lód, czyli to co wilczaki lubią najbardziej ;-)
A tak zupełnie serio stwierdzam, że ciągnięcie na lodzie jest najmniej obciążające dla psa, bo narty "same jadą" (no i od czego są kijki w łapkach ;-)). Leśne drogi też oblodzone, tylko trzeba uważać na głębokie koleiny, w których gromadzi się woda, a na niej lód bywa kruchy i w jednym momencie można sobie zrobić narty wodne, a nawet podwodne ;-)
A na dowód dobrej zabawy z połączenia wilczaków, nart i lodu, fotki z dzisiejszego poranka:

http://www.lupusek.pl/galeria/albums...2226.sized.jpg

http://www.lupusek.pl/galeria/albums...2238.sized.jpg

A na koniec może się zdarzyć awaria napędu, co wygląda mniej więcej tak:

http://www.lupusek.pl/galeria/albums...248j.sized.jpg

Grin 01-03-2010 09:08

Macie fajnie; dwa... napędy po jednym dla każdego. :D

Narvana 11-09-2011 13:32

Wyciągam temat.
Nie łudzę się - zima zbliża się powoli (mimo ładnej pogody na dziś).
Jako, że nie chcę zimą zalegnąć w domu i obrastać tłuszczem :) wpadłam na pomysł właśnie tych całych nart, z Misterną oczywiście.
Pytanie do speców (i nie tylko ;) ); jakie narty najlepsze. Z tego co tu wyczytałam, dobre wydają się być te tourowe, jakiekolwiek one są, ale niby są krótsze od zwykłych, więc jak było napisane, zmniejsza ryzyko wpadnięcia na psa.
No i tereny też mamy jakie mamy - nierówności, górki, kamienie itd. więc znów wg poniższego, lepsze są tourowe.
Chciałabym wiedzieć jak to do końca wygląda, jakie kupić te narty, żeby były dopasowane (specjalne rozmiary do wielkości człowieka itp) i co jeszcze ze sprzętu (szelki, pas i smycz mam).
Nie mam zielonego pojęcia o tych sprawach, więc poproszę o tłumaczenie łopatologiczne :)

Kolejna rzecz: to cholerne ciągnięcie przez psa.
Garuda tak słabo ciągnie, chyba że ma gonić wilczakowe stado.
Myślałam o dwóch sposobach "nauki". Jedna, że przykładowo ja mam psa do siebie przyczepionego, a Grzesiek jest na wysokości Rudej przypiętej do smyczy i razem "ciągną".
Druga - nagradzać tylko za to, kiedy pociągnie, w sensie jeśli się zatrzyma albo będzie leźć koło mnie - zatrzymuję się i stoję, dopóki nie zajarzy, że ma iść prosto, ale obawiam się, że mogę zapuścić korzenie w lesie...

Osobiście wolałabym po prostu sanki zimą, no ale to już wyższa sprawa. Chyba, że ktoś z trójmiejskich miałby ochotę o tym pomyśleć i spróbować? :)

pieskun 11-09-2011 15:11

hejka

turowe nartki mozna tanio dostac w Austri wyprzedawane z wypozyczalni. na allegro (zaraz zacznie sie sezon)i na gieldach narciarskich ale tylko na poludniu polski...
do zabawy z psami mozsz kupic marty pomiedzy 140 - 160 cm ale buty musza byc dopasowane - rozmiar wkladki w cm patrz na te dane -

narty pewnie bedziesz kupowac stare wiec prawie proste ni tzw carvingi i takie sa ok daja mniejsze opory i lepiej trzymaja sie w sladzie i latwiej zakladac nowy slad :-)
do nart polecam kijki biegowe -- dluzsze niz gdzybys dopasowywala do sys biegowego bo w turowkach stoisz wyzej. pytania pisz
pozdrawiam

Narvana 11-09-2011 16:37

O Allegro myślałam, no i raczej byłby to właśnie używane - nie widzę sensu kupowania nowych...
Mogłbyś pokazać takie narty dla nas, amatorów w jakichś przykładach?
Linki, zdjęcia etc

pieskun 27-09-2011 14:37

allegro skitour
 
no wiec tak
urzywane naty do skitour czyli stare, pomiedzy 100-200 zl ,generalnie sa dlugie 175 - 200 cm patrz jak na najkrotsze. 160 - 170 .
tanie wiazanie to frichti , silvretta ,
drozsze dynafit ( najlzejsze i pasuja do niego tylko buty dynafita - byty dynafita z koleji pasuja do wszytkich wiazan i sa bardzo dobre np:http://allegro.pl/buty-dynafit-tlt-3-i1843851309.html)


narty z wiazaniem silvretta
np
http://allegro.pl/narty-skiturowe-ka...828976325.html
http://allegro.pl/narty-turowe-skitu...822064856.html
http://allegro.pl/extra-narty-kastle...843631954.html

naty z wiazaniem frichti - ciezkie stare wiazanie solidne - sprawdzone osobiscie - teraz nie ma na allegro - czesto ktos oglasza 180 cm hagany biale z zapasow szwajcarskiej armii ( nistety tylko 180 cm ) i one maja wlasnie frichti 88 automatic ktore posiadam.

nowsze iwazanie frichti diamir obecnie bardzo popularne i pewnie za jakis szas bedzie tanie - narazie trzeba za nie jeszcze zaplacic troche
http://allegro.pl/narty-turowe-skitu...844720161.html
buty do ski touru maja podeszwe jak but trekingowy i maja vibram (znaczek) inaczej nie ma co sobie zawracac glowy .

cdn.

Narvana 27-09-2011 15:58

Czekam na cdn i dalsze rady :)

netah 14-11-2011 09:27

Ja jednak doradzałbym bardziej śladówki - przynajmniej w teren gdzie nie ma zbyt stromych podejść. Są to narty, na których przede wszystkim dużo wygodniej jest chodzić / biegać po płaskim. Narty turowe stworzone zostały do warunków typowo górskich, czyt. strome podejścia, trawersy i ostre zjazdy. Np. na Turbacz mnóstwo ludzi wychodzi na nartach biegowych / śladowych.

Jeśli jednak tury to wydaje mi się, że bardziej pod kątem wygody chodzenia niż zjazdu, więc polecałbym w miarę lekki zestaw, o który jednak ciężko przy chudym portfelu. Ten sprzęt z racji nadal stosunkowo małej popularności jest dość drogi a jak wszędzie im niższa waga (narty/buta/wiązania) tym wyższa cena.

Z nart używanych jest mnóstwo starszego typu Haganów, najczęściej z wiązaniami silvretta 404 (były używane także przez polskie wojsko) w niewygórowanej cenie. Porządne wiązania i bardzo wytrzymałe... jak większość rzeczy wykonywanych kilkanaście lat temu. Te wiązania mają też dodatkową zaletę, czyli możliwość wpięcia "zwykłego" buta górskiego pod warunkiem, że ma wycięcie z przodu na raki automatyczne. A że buty to w tym sporcie najważniejsza część sprzętu i nie polecam używanych (każda noga zostawia swój indywidualny profil) to turowe kosztują od 700 do 2500 PLN. Przy kilkugodzinnej wycieczce źle dopasowany but może zjeść nogę do mięsa nie mówiąc o kilkudniowych wyprawach. Ja sam posiadam nowszą wersję tych wiązań i jestem z nich bardzo zadowolony:
http://www.silvretta.de/bindungen.ph...prid=13&ac=det

Z kijków zdecydowanie polecam teleskopowe... bardziej 2-częściowe (bardziej wytrzymałe) niż 3-częściowe i raczej na zatrzask niż skręcane. Kijów biegowych nie da się skracać i wydłużać na bieżąco w zależności od urozmaicenia trasy.

pb_lobo 16-01-2012 14:39

Narvana i jak z tymi nartami,probojecie ?
My wreszcie uskuteczniamy biegowki z Urukiem :] na razie bylismy 2 razy w lesie po naszych sciezkach spacerowych! to jest jednak sport ekstremalny :D oboje na uprzezach.
za pierwszym bylo duzo gleb, Uruk co chwila jakies smrody wachal,pozniej wyrywal do przodu za ojcem,ktory jechal pierwszy :D wiec byly dopalacze!

Zauwazylam,ze jak jade mniej wiecej z predkoscia jak on to bylo ok, ale jak czul ze mnie ciagnie to tym bardziej sie rozpedzal :D najgorzej jak dostaje swojej glupawki i wtedy zaczyna grysc narty czy kijki :P:D Kolejny problem to jak Uruk chce zmienic strone i zaczyna owijac linke wokol mnie i jeszcze przy okazji ktorys z kijkow sie wkreca :P...

Dzisiaj bylo juz lepiej, jechalam sama, Uruk biegal czesc trasy luzem. Najlepiej bylo na szerszej drodze, byly slady po samochodzie, wtedy Uruk szedl z przodu "po sladzie".

Z "wiekszych" gorek, wzniesien wypinam narty :P bo dzis z "mini" gorki wyladowalam w krzakach :D dobrze,ze buty sie wypinaja... ale i tak lepiej niz wczoraj ,kiedy uruk zapolowal na psa i wpadlam na drzewo, na szczescie wywrotka skuteczna, psa nie dosiegnal.

Jakis czas temu wprowadzilam komendy "w prawo","w lewo", "do przodu" i troche to dziala.

Pozdrawiam i czekam na terenowe rady!

Narvana 16-01-2012 19:27

Przez brak zimy wczesniej, w koncu nie kupilam nart, wiec lipa :(.
Ale fajnie by bylo z Wami pojezdzic, bo widzialam na fotach, ze szalejecie :)
A pozyczac z jakiejs pozyczalni nie bede, bo sie nie oplaca...


All times are GMT +2. The time now is 12:54.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org