Etyka hodowcy
Widze, ze po zabanowaniu na Wolfdogu wilczakrew sie nudzi i szuka sensacji tam gdzie jej nie ma... A wystraczylo zapytac wprost... ;)
Pewnie czesc z Was jego liscik czytala, reszta niech sobie przeczyta, bo lektura troche smieszna, troche zalosna. I jak widac mozna kogos atakowac uzywajac zwyczajnych klamstwek i bazujac jedynie na swojej niewiedzy i braku pojecia o regulaminach hodowlanych. :lol: http://www.vlcak.pl/forum/viewthread...9540#post_9540 Ale od poczatku.... Jesli piszesz Grzegorzu chronologicznie o ETYCE hodowcy to powinienes zaczac od bezpapierowego miotu w hodowli Wilk z Polskiego dworu, ktorego istnienia przeciez hodowczyni nawet nie ukrywa.. Skad ta wybiorczosc i przeoczenie? Czyzby kolesiostwo? :rock_3 I lecimy dalej - miot Kasdeyki: Quote:
A osiagniecia beda.... Kasdeya dopiero zaczyna. Ma za soba trzecia wystawe (i zawsze byla doskonala), a miedzynarodowke w Poznaniu zakonczyla z tytulem v-ce Zwyciezcy Polski... :lol: Zobaczysz co bedzie jak sie otrzaska z wystawami... Wiem, ze Twoja zasada oceny psow to "wyglada jak Czambor to jest dobry, nie wyglada jak Czambor to jest zly"... :D Ale to ze piesiu jest puchaty nie powoduje, ze piesiu jest prawidlowy... Tak sie sklada, ze psy rowna sie nie do Czambora, ale do WZORCA rasy. Dodatkowo sedziowie cenia sobie poprawna budowe, a co za tym idzie doskonaly ruch... Czasem piesiu-ladniusi rusza sie straszliwie - stad sa psy, ktore stale przegrywaja, choc na pierwszy rzut oka wydaja sie dosyc poprawne. A sa psy moze bardziej niepozorne, ktore zgarniaja co sie da... Bo nie chodzi o to czy autko jest ladne i czy mu sie lakierek swieci... ale to jaki ma silnik i osiagi... Quote:
"Nie pisze o siagnieciach wystawowych i podobnych rzeczach, bo to zalezy od tego gdzie sie jezdzi i ile sie jezdzi.... Wyniki mozna "kupic" wydajac na to pieniadze." moze jedynie ktos kto nie rozumie prostych zdan napisanych w jezyku ojczystym... A na ta Twoja przypadlosc nikt z nas nic nie poradzi... Quote:
Quote:
Miot Kasdeyki byl warunkowy - dostalam na niego pozwolenie, co nie powinno dziwic nikogo, kto choc troche sie na tym zna. Gdyby byla owczarkiem niemieckim, ktory ma cieczke 2-3 razy w roku to nikt by takiego pozwolenia nie dal - bo co za problem poczekac 3 miesiace. Ale wilczaki to wilczaki. Tu hodowca ma jedna jedyna szanse w roku. I nie pisz, ze ten miot byl jakas WPADKA, bo nikt przy zdrowych zmyslach nie uwierzy w te Twoje teorie, czyli o wpadce polskiej suki z psem mieszkajacym w Niemczech (chyba, ze sprobujesz wciagnac w to teleportacje 8)). Byl dokladnie zaplanowany. Pozwolenie zostalo wydane bez zadnych problemow - Kasdeya pochodzi z bardzo zdrowej linii wilczakow (jedna z najwyzszych srednich w tej rasie jesli chodzi o zdrowe stawy). Rodzice sa przebadani i wolni od dysplazji. Tak samo Kasdeya - ma czyste nie tylko biodra, ale i lokcie. Co do eksterieru - Kasdeya to przeciez nikt inny jak corka Jolly - najbardziej utytulowanej suki tej rasy... I Jolly widac w budowie... Stad tez Kasdeya ma przeglad mlodych zaliczony u slowackiego sedziego na ocene "wybitnie obiecujaca", czyli najlepsza z mozliwych. Miala za soba dwie wystawy, gdzie zostala oceniona na ocene "doskonala" i dowod, ze zostanie wystawiona w Poznaniu. Czy byla gwarancja? Byla... A mianowicie taka, ze ZADNA z moich suk na wystawach w Polsce nie dostala NIGDY oceny gorszej niz "bardzo dobra" (czyli takiej, ktore zaliczana jest do hodowlanki). Zadna tez nie zostala nigdy zdyskwalifikowana... Dlatego prawa hodowlane Kasdeya miala w zasadzie "w kieszeni". Dodatkowo osiagniecia moich psow sa doskonale znane - nikt nie ma obaw, ze bede rozmnazala psy nietypowe, czy chore. Bazujac na tym wszystkim wydano zgode na to krycie... Bo dlaczego by mieli nie dac pozwolenia na krycie ZDROWEJ, POPRAWNIE ZBUDOWANEJ suki, majacej BARDZO CIEKAWY rodowod, pochodzacej z DOSKONALEJ i ZDROWEJ linii wilczakow, ktora miala zostac pokryta NIEMIECKIM psem - ZDROWYM, z SUPER charakterem, DOSKONALA budowa i swietnym rodowodem (ktory pochodzi u JEDYNEGO krycia Akima Slnecny dvor - co jak widac doceniaja juz i inni hodowcy). A ktorej jedynym minusem byl zbieg nieszczesliwych wypadkow z dwoma wystawami miedzynarodowymi (przez co Kasdeya musiala czekac dopiero na Poznan). Nie Grzesiek, nikt choc troche znajacy sie na kynologii nie mialby nic przeciwko... Quote:
Quote:
Kasdeya - ocena: wybitnie obiecujaca. Opis: Zgryz cegowy, pelen. Delikatna glowa, jasnobrazowe oczy, trojkatne uszy, prostokatny format, prosta linia grzbietu, ogon dobrze osadzony, poprawny brzuch, nogi suche, prawidlowa ustaione i katowane. Standardowa siersc z maska. Lekki ruch. Beti zaledwie "bardzo dobra" z opisem: Wzrost 64 cm, oczy: jasnobrązowe, mocne przedpiersie (wada), charakter: sangwinik - opanowany, typ: suchy. Dodatkowe wady wpisane w karte: poczatek otwartych kacikow, lekko kedzierzawa siersc na grzbiecie, w ruchu krzywi ogon. Porowanie eksterieru wypada na plus dla Kasdeyi, bo w odroznieniu od Beti nie posiada zadnych powaznych "typowych" wad budowy. Zdrowie... Tu nie ma co porownywac... Kasdeya jest zdrowa, o wiele bardziej "wysportowana" i o wiele aktywniejsza niz Beti. Stawy zdrowe, lokcie tez. Ma tez nad Beti przewage - pochodzi z linii znanej z dobrego zdrowia. No i last but not least - rodzice Kasdeyki byli badani i sa ZDROWI. W przypadku Beti widac tylko pustke w wynikach i wielka niewiadoma... A w ma przeciez rodowodzie Colta Zepera, ktorego zna kazdy wilczakowiec... z BARDZO slabych wynikow u swoich szczeniat... Rodowod... Beti jest popularny w Polsce. Beti pochodzi z replaya - powtorki takiego samego skojarzenia (Clif x Beatris) na ktorym bazuje cala hodowla Wilk z Polskiego dworu i wszystkie tamtejsze mioty. W te slady poszla tez Jantarowa wataha - robiac nic nie wnoszacy replay tego samego skojarzenia (Amber x Beti)... W tym momencie warto tez ponownie wrocic do tematu, czyli Etyki hodowcy. Kazdy lepiej poinformowany hodowca wie, ze NIGDY nie powtarza sie miotow nieudanych. Oczywiscie czasem hodowcy eksterierowe wpadki slawia jako swoje osiagniecia. Maja takie prawo. Ale NIGDY nie robi sie powtorek miotow, w ktorych wystapily choroby genetyczne. A przypadku miotu "A" Jantarowa wataha byla to epilepsja. Nie znam zadnego szanujacego sie hodowcy, ktory wiedzac o padaczce w swoim miocie powtorzyl jeszcze raz to samo skojarzenie (dotyczy to oczywiscie wszystkich chorob genetycznych). A Kasdeya - pochodzi z jedynego w Polsce miotu Irana Zemplnska oblast, ktory jest unikalny nie tylko u nas, ale i w Czechach oraz Slowacji i komisje staraja sie jak moga aby jego krew zostala uzyta. Miot Kasdeyi bedzie miotem po Draco - psie z jedynego hodowlanego miotu Akima Slnecny dvor - psa legendy (nieczesto trafia sie taki sportowiec). Psie, ktorego matka jest Merry Bell - pochodzaca z linii znanej z doskonalych charakterow (kto widzial Kelta na placu szkoleniowym ten wie o czym mowa). Jedyne co swiadczy na korzysc Beti to wychowanie. Kasdeyce brak jest socjalizacji. MA jednak jeden plus, ktory bardzo liczy sie w szkoleniu - chec wspolpracy i ENERGIE. Moge zagwarantowac jedno, ze w wieku 4 lat nie bedzie wyglada na taka umeczona zyciem staruszke jak Beti... Quote:
Quote:
A Niemcy nie maja BARDZIEJ RYGORYSTYCZNYCH przepisow. Caly problem polegal na tym, ze z niewidomych powodow Kestrin przejechala kilkastet kilometrow, aby zrobic wyniki HD w Polsce, zamiast zrobic rentgen u siebie i wyslac go do oceny w Niemczech. Wiem, ze to strach dla hodowcy, bo stawy oceniane sa u nich surowiej, ale do niemieckiej hodowlanki licza sie jedynie NIEMIECKIE rentgeny. Avari takich nie miala, choc mogla miec. To nie wpadka, ale celowe dzialanie... Quote:
Miot Gejsy rozni sie tym, ze byl prawdziwa WPADKA. A szczeniakom grozilo uspienie. Miot Eli to niedopatrzenie - nic nie stalo na przeszkodzie, aby Avari miala miot w Niemczech... Wystarczylo wyslac rentgeny do VDH, a nie tluc sie przez pol Niemiec, aby stawy ocenic w Polsce. Co do miotow to ponownie piszesz o czyms o czym nie masz pojecia... Gesja byla zarejestrowana na mnie. Szczeniaki byly z Gejsa u mnie, u mnie sie wychowaly, ja zalatwialam papiery, ja wybieralam wlascieli. Pozniej Gejsa wrocila do domu, ale nadal mamy do siebie ogromny sentyment... To nie bylo "FIRMOWANIE". To byl MOJ wlasny miot. Na nic innego bym nie poszla, bo czuje sie odpowiedzialna za psy z moim przydomkiem. I nie wchodzi w rachube wybieranie wlascicieli przez kogos innego... PODSUMOWUJAC: Widac, ze caly tekst pisany jest wedlug zasady "podle siebie sadze ciebie". Grzesiek chyba za dlugo przebywa w towarzystwie, gdzie nic nie moze byc proste, oficjalne i legalne... Zamiast prostego wytlumaczenia jakim jej ZEZWOLNENIE na krycie doszukujesz sie wpadek, przekretow, oszustw, matactw... Grzesiu, a wystarczylo napisac emaila i zapytac... Nie trzeba bylo wystawiac sie na posmiewisko... Ja na serio nic nie ukrywam. Moje wybory sa jasne, kazdy moge wytlumaczyc i uzasadnic. Moje psy nie maja wpadek, ktore musze potem tuszowac. A jesli mi sie kiedys taka przytrafi to nie bede jej ukrywac - bo po co...? Nie ukrywam wad i zaklet swoich psow, nie ukrywam danych o stanie ich zdrowia, nie robie lewych badan na dysplazje i nie ukrywam zlych wynikow. Nie uzywam chorych psow w hodowli i nie kryje suk psami z takich linii. Nie mam lewych miotow, moje psy nie kryja bezpapierowych suk. A jesli chce zrobic cos, co wymaga specjalnego zezwolenia to o takie zezwolenie prosze. A poniewaz osoby, ktore ze mna wspolpracuja wiedza, ze nie bawie sie w zadne przekrety, wiec i podejscie maja takie a nie inne... Stad bez problemu dostaje pozwolenie na miot Jolly, czy Kasdeyi. I jak widzisz swoje zobowiazania wypelniam w 100% i zaufania nie zawodze... Jak widzisz mozna byc dlugoletnim hodowca, a nadal nie byc oszustem... Uwierz, ze czasem takie osoby sie trafiaja... Nie kazdy jest zly... :rock_3 |
1 Attachment(s)
Z ciekawosci czystej przeczytalem ten post jako iz interesuja mnie zwykle sprawy ludzi zbanowanych gdyz najczesciej "wiekszosc ucisza "mniejszosc" gdy brakuje argumentow, chociaz w tym przypadku widze ze argumenty sie pojawily" to co mnie zaciekawilo w tym poscie to porownanie wygladow wilczakow i oczywiscie nie moglem sie powstrzymac od obejrzenia wszystkich wymienionych osobnikow.
Niewypowiadajac sie o charakterze czy tez wzorcu rasowym itp. jako iz nieznam sie na tym przynajmniej nie dostatecznie abym mogl wyglaszac jakies opinie stwierdzilem ze tylko ocenie wyglad wilczakow jak na moje oko. I musze przyznac ze wymieniony tutaj Czambor jest naprawde fenomenalnie wygladajacym wilczakiem musze przyznac ze jednym z dwoch ktore najbardziej mi sie spodobaly z wszystkich w ogole CSV oraz Saarloosow jakie widzialem. Zdjecie ktore obejrzalem znajdowalo sie na stronie ww.czambor Drugi wilczak ktory wedlug mnie takze jest ponadczasowo wyrozniajacy sie jesli chodzi o wyglad zewnetrzny (jeszcze raz powtarzam ze nie wiem jaki jest wzorzec tylko mowie co mi sie podoba osobiscie i wyglada mi na wspanialego silnego "wilka") to Saarloos: Java En Javier De Louba-Tar ktorego to zdjecie znalezione w internecie oryginalnie prawdopodobnie zrobione na potrzebe hodowli WolfSirius jak sugeruje napis pod zdjeciem zamieszczam do mojego postu. Wedlug mnie te dwa wilczaki wygladaja najlepiej ze wszystkich jakie do tej pory widzialem na zdjeciach. |
:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao
""I musze przyznac ze wymieniony tutaj Czambor jest naprawde fenomenalnie wygladajacym wilczakiem musze przyznac ze jednym z dwoch ktore najbardziej mi sie spodobaly z wszystkich w ogole CSV oraz Saarloosow jakie widzialem."" :roflmao:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao Człecze niefrasobliwy, chyba Cię Jezus opuścił?!?!?!?! :roflmao:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao No tak, ale czego można się spodziewać, gdy ktoś pisze o 4 w nocy... :roflmao:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao Chyba muszę Cię uświadomić, XaedasKSP: 1.Czambor tylko przez przypadek jest na liście reproduktorów -już zasłużeni w ZKwP na pewno pracują nad tym, aby tę pomyłkę "załatwić" dla dobra rasy!... 2.Czambor jest zbyt "kudłaty", co jest zapewne wynikiem genu karłowatości nie do końca ujawnionego... 3.Czambor jest wadliwy: tam się źle kątuje, tu coś jest za długie, a tam za krótkie, tam zwisa, tu blaknie lub zbyt ciemnieje /w zależności od kąta padania światła/... 4.Czambor ma wszystkie badania i bonitacje złe: chyba je sobie kupił.... 5.Tylko przez przypadek został ojcem -chyba właścicielki suk miały chwilowy stan słabości... 6.A w ogóle, to ma wredny charakter, źle mu z oczu patrzy, spluwa po jedzeniu, beka po piciu piwa, nie smarka nosa w chusteczkę i nie zmienia skarpet!...a jak fatalnie myje naczynia i prowadzi samochód... Czas zrewidować to skrzywione spojrzenie na tego psa, którego tylko przez przypadek mać-sucz nie udusiła w kojcu. :roflmao:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao Cóż, ktoś musiał Ci to powiedzieć, i robię to tylko dla dobra rasy...;) P.S. A tak bardzo serio: Uważam, że Czambor jest super, ale tego typu teksty na bank usłyszysz od jedynie sprawiedliwych w rasie |
Quote:
Natomiast inną sprawą jest zgodność ze wzorcem. A trzecią sprawą jest to że Puchatku przesadzasz i może wróć do miodku. I jeszcze jedno - od kiedy jesteś jedynym sprawiedliwym w rasie:)?? |
Quote:
Mialam przez lata NAJWYZSZEGO i jak dotad NAJCIEZSZEGO i do tego NAJPIEKNIEJSZEGO CzW Boltona - psa z tak mocnym charakterem, ze reszta byla przy nim jedynie szczeniaczkami... Mialam cale liste umowionych kryc, a ludzie przyjezdzali zza granicy na oboz do Czech tylko aby go poznac... (i namowic na krycie ;)) To byl pies, dzieki ktoremu pokochalam ta rase i drugiego takiego juz nie bede miala... A jednoczesnie Bolo byl za dlugi, za ciezki, mial zly format, gleboka klatke, dlugie ucho, otwarte kaciki, obwisle fafle i mase innych rzeczy... I NIGDY nie robilam afery, gdy jakis sedzia nam to wytknal. Nigdy z tego powodu z zadnego sedziego nie szydzilam.... i nie zakonczylam zadnej przyjazni, czy znajomosci tylko dlatego, ze ktos smial skrytykowac moje CUDO... Nie, Bolo byl PIEKNY i JEDYNY i kompletnie nie interesowalo mnie, czy ktos sie ze mna zgadza... Ale tez nikogo nie atakowalam, gdy przychodzilo do rozmowy o wzorcu i o tym, ze Bolus i standard sie ze soba rozmijaja... 8) Tak, Czambor tez ma wady i widze, ze sama o nich wiesz. Ale tez CO Z TEGO? Wedlug mnie do hodowli powinny isc wszystkie zdrowe wilczaki, bo kazdy pies ma zalety i wady... I rasa jest taka, ze kazdy osobnik sie przyda... Ale hodowac POPRAWNE psy mozna JEDYNIE wtedy, gdy ma sie swiadomosc WAD jakie posiadaja i pies i suka. Tylko wtedy jest sie w stanie wychodowac psa zgodne ze wzorcem. |
""I NIGDY nie robilam afery, gdy jakis sedzia nam to wytknal. Nigdy z tego powodu z zadnego sedziego nie szydzilam...""
Jest różnica między wytknięciem przez sędziego a nagonką w grupie... jestem tu już pół roku i jeszcze nigdy nie widziałam takiej jazdy na jednego psa /z próbą zniszczenia właściciela w oczach postronnych/. Wiesz, Margo, że Cię jako hodowcę szanuję, ale boleję nad cichą akceptacją, do jakiej dochodzi w przypadku "jazdy" na Czambora... Tak, każdy /prawie/ pies ma jakieś "uchyłki"... właśnie, prawie każdy... stąd moje zdziwienie nad nagonką nad tym akurat "kudłatkiem"... ""od kiedy jesteś jedynym sprawiedliwym w rasie??"" :shock: Autorytety światlejsze ode mnie wiele razy prosiły o czytanie ze zrozumieniem. Gdzie mi do nich, ale jednak wskazane byłoby takie czytanie: ani razu, od czasu gdy istnieję na WD, nie poruszyłam kwestii wzorca... ani razu nie porównałam, nie zdyskredytowałam, nie zrobiłam komuś chamskiej "zrypy" za jego psa lub posiadany miot w kwestii wzorca... A jeśli chodzi o moje poczucie sprawiedliwości, to nie dotyczy ona tylko wilczaków... i chyba też nie chodzi o stricte sprawiedliwość, ale o zachowania etyczne /szczególnie, gdy wilczaków "wadliwych" jest dużo i będzie coraz więcej/. Poza tym skąd te nerwy? Bo ktoś oficjalnie zakpił? Bo w przewrotny sposób ujął się za jakimś psem? |
Poznałam Czambora osobiście i muszę przyznać, że to jeden z najsympatyczniejszych, najweselszych i najlepiej ułożonych wilczaków jakie znam. Fizycznie nie jest to mój typ, tak samo jak nie jest jego winą, że ma pana jakiego ma...;-):), ale Czambora ... nie da się nie lubić i bardzo się cieszę, że jego charakter został dalej przekazany w genach...8)
Więc odpuść sobie Puchatku infantylne komentarze, bo wstyd i żal używać takiego sympatycznego i przyjaznego (sic!) psiaka jak Czambor do budzenia w ludziach złych emocji i kreowania sztucznych konfliktów. :cry: Każdy z naszych psów jest super, bo każdy jest na swój sposób piękny, choć ma i wady i fajne cechy... Idealne psy istnieją tylko w wyobraźni swoich państwa i we wspomnieniach... 8) |
Ronka popieram Cię i nie jest to atak na Ciebie Puchatku. Ale to nie było ani nikomu potrzebne ani eleganckie ani... Każdemu może podobać się pies i czasem podoba się taki, który jest zgodny ze wzorcem a czasem taki, którego wygląd nie koniecznie = całkowita zgodność ze wzorcem. I takie zdania każdy może pisać na temat jakiego psa tylko chce. Co innego porównywanie ze wzorcem.
Ja zakochałam się Boltonie i dzięki niemu w rasie i również dzięki niemu i Margo mam Maxa i Ereshkę. Bolton był to dla mnie pierwszym najpiękniejszym wilczakiem. Nie znałam początkowo wzorca a potem nawet jak go z nim porównałabym byłby dla mnie najpiękniejszy chociaż nie zawsze idealny ze wzorcem. A nagonka, czy jak to Puchatku określasz jazda na Czambora moim zdaniem nie istnieje, chociaż jest sztucznie podgrzewana właśnie m.in. przez takie posty jak ty piszesz Puchatku. O każdym psie możemy pisać swoje zdanie, kwestia jak ktoś przyjmuje opinie nie koniecznie mu odpowiadające. Jak widać nawet bardzo pozytywną opinię i zachwyt kogoś nad psem można w następnym poście zniwelować czymś w rodzaju sarkazmu - niepotrzebnie. Pozdrawiam serdecznie |
Quote:
I to samo poszlo z ludzmi - zostali podzielini na przyjaciol (ktorzy pieja z zachwytu) i wrogow (ktorzy smieli nie dolaczyc do grupy klakierow). Znam wilczakowcow w Polsce bardzo dobrze i maja BARDZO zdrowe podejscie do swoich psow (no OK,.... wiekszosc z nich ;))... Kazdy z nas wie jakie wady i zalety maja nasze psy. I wszystkie udane mioty w 90% powstaly dlatego, ze ludzie wiedza CO MAJA. I moze wlasnie tak bardzo razi pojawienie sie ludzi, dla ktorych 'nie zachwycanie sie ich psem = zamach stanu'... Dlatego tez na forum byly takie reakcje, a nie inne... |
Quote:
Nic dodać, nic ujać! |
Tu jedno przychodzi mi do głowy podsumowanie...
Nie ważne jak, dobrze czy źle byle mówili. He he i mówią :lol: |
Quote:
Zobacz, ze na najbardziej "przesladowanych" lansuja sie wlasnie ci, ktorzy najwiecej obgaduja, oczerniaja i ktorzy puszczaja w swiat najwiecej plot i pomowien... A gdy ktos sie im po "wilczakowemu" odwinie to jest pisk i lament: konkurencja nas oczernia, bije niewinnych, bo mamy inne zdanie... Jest powod dla jakiego "grupa przesladowanych" obejmuje wlasnie osoby, ktore ze SWOJEJ WLASNEJ WINY znalazly sie na marginesie wilczakowego swiatka... |
Zgadzam się z Wami w kwestii upodobań -jest to indywidualna sprawa każdego. Mój labrador"+" też jest "debeściasty" mimo, że pełen wad jakościowych. Kwestia gustu nie podlega dyskusji.
Napisałaś Margo, że Grzesiek nie lubi sędziów, którzy krytykują jego psa. A powiedz, kto /z ręką na sercu/ lubi sędziego, który krytykuje jego pupila? A są przypadki, że sędzia przy ocenie mówi jedno, a po ocenie -coś zupełnie innego:shock:... Też znane mi są takie przypadki... Jest garstka hodowców/właścicieli, którzy zgadzają się z krytyczną oceną sędziego. Bardzo często też zdarza się, że świadomie:p omijamy wystawy, na których jest sędzia naszemu psu nie przychylny. Ja, w moim poście, poprzez kpinę skupiłam się na pewnym bardzo wyraźnym zjawisku. I tyle. Jestem zdziwiona tą "bulwersacją". Szczególnie, że zjawisko "jazdy" na Czambora było bardzo wyraźne. Konek -zgadzam się z Tobą w kwestii "lubienia" i nie było moim celem "podgrzewania" czegokolwiek... tego "garnka" nie trzeba podgrzewać -bucha pod nim równo. Bo zdrowa, polska nienawiść do Wilczejkrwi klasycznie przełożyła się na psa.../który tak jak większość naszych psów jakieś wady ma/ Sorry Rona, ale infantylizm mylisz z daleko posuniętym sarkazmem8) Tekst "i może wróć do miodku":) dziwnie skojarzył mi się z postem pewnego członka, który na moją próbę godzenia zwaśnionych stron w temacie "klub-tym razem demokratycznie", odparował mi bardzo "merytorycznie": "spieprzaj dziadu" /to sens jego wypowiedzi/. Z tym poziomem się nie dyskutuje... Nie chce mi się bawić w grupki i podgrupki. To, że uczestniczę w rozmowach z tym czy tamtym, to tylko kwestia atmosfery/*/. A Grześka i Czambora nawet nie znam osobiście... "gdy ktos sie im po "wilczakowemu" odwinie to jest pisk i lament" -to akurat chyba dotyczy nie tylko właściciela Czambora...;-) /*/ -tu nawet nie można spokojnie załatwić sprawy psa ze schroniska... A tak w ogóle, to rzeczywiście: ""Super!!! Nic dodać, nic ujać!"" Dla mnie też bomba!;-) |
Quote:
Jasne, kazdy z nas zna sedziow, ktorzy daja wygrywac psom nietypoowym i uwierz mi - u pewnej grupy maja niezle wziecie... Wychwalani sa pod niebiosa.... I to normalka... Ja osobiscie oczywiscie lubie takich, ktorym podobaja sie moje psy. Ale JEDYNIE TAKICH u ktorych wiem, ze wygralam, bo mialam szanse na wygrana... Bo z takiego czy innego powodu na to zaslugiwalam (bo psy wystawialy sie tak, ruszaly, czy wygladaly nie tylko jak dany sedzia "lubi" - ale tez wedlug tego co mowi wzorzec rasy). I BARDZO sobie cenie wszystkich, ktorzy wytkna im wady, ktore te psy MAJA. Zawsze czytam karty, bo dzieki nim wiem, czy dany sedzie "ma oko, czy nie" - wlasnie na podstawie wpisanych plusow i MINUSOW... I nie mam dobrego zdania o sedziach, ktorzy daja mi wygrywac dzieki "wadom" albo gdy przegrywam z psem O WIELE gorszym. Z tym, ze jesli cos krytykuje to robie to uzywajac ARGUMENTOW. Ze zgadzam sie (lub nie) z takimn wyborem, bo....(tu miejsce na cytaty ze wzorca) I sprawa jest jasne... Natomiast odrzuca mnie takie pisanie jak teraz czytam na vlcaku o tym, ze wystawa w Rzeszowie byla ustawiona, ze wyniki byly znane przed wejsciem na ring, a pani Niciewicz sedziuje pod wystawiajacych. A moze drodzy krytykanci podali by pare ARGUMENTOW? Co czyni ich psy LEPSZYMI od zwyciezcow? Bo ja jakos ich nie widze, ale moze cos przyoczylam... 8) Bo obecnie przypomina mi to gadanie jak to po wystawie w Poznaniu, gdzie wlascicielka anemicznego psa krykowala charakter wszystkich innych, bo reszta wilczakow nie byla taka jak jej pies... Twierdzac, ze jedyny prawidlowy charakter to taki, ze pies zasypia na stojaco. A jak jakis CzW jest aktywniejszy tojak nic jest agresywny albo strachliwy (niepotrzebne skreslic)... :lol: I to jest wlasnie czeste podejscie: zamiast bazowac na WZORCU, zamiast starac sie pomyslec, DLACZEGO MOJ PIES PRZEGRAL i dlaczego ten drugi wygral oraz CZYM kierowal sie sedzia - czesc ludzi uznaje, ze: TYPOWY I LADNY wilczak to TAKI JAK TEN MOJ. A kazdy, ktory sie od niego rozni jest brzydki i BE. I jak taki pies wygra to jest to zmowa sedziego - jak nic ktos go oplacil... Quote:
I prawde mowiac osobiscie skreslam jedynie takich, ktorzy SWIADOMIE z PREMEDYTACJA sedziuja zle... Tzn wiedzac, ze wybieraja psy nietypowe i niezgodne ze wzorcem nadal to robia... A trzeba przyznac, ze przemiany nie sa latwe... Czytalas pewnie o wystawie w Poznaniu... Wiesz o co poszlo....? O wzorzec... Przed dlugi czas sedzina byla popularna wsrod wlascicieli gorszych jakosciowo wilczakow, bo lubila glebokie klatki i mocniejsze katowanie...(oj, jak ja pewni wlasciciele i hodowcy wychwalali). Do czasu, gdy nie wpadl jej w rece komentarz do wzorca autorstwa Soni Bognarowej. I w Poznaniu posedziowala wedlug niego... Myslisz, ze zostala za to pochwalona? O NIE... Grupka "wilczakopodobnych" wsciekla sie za przegrana, sedzina zostala skrytykowana przez swoich dotychczasowych piewcow na maksa - poplynela na internecie rzeka zolci i jadu... 8) Quote:
Ja mam awersje do takich BAB jarmarcznych, ktore boja sie powiedziec cos wprost. Klamia, obgaduja, mieszaja, ale gdy przychodzi do konfrontacji to daja noge, nabieraja wody w usta albo krzycza "jestesmy przesladowane i gnebione przez konkurencje!" :lol: |
Quote:
|
Margo,
ja też lubię brać byka za rogi:twisted: -wtedy jest ciekawiej ;-) . Hmmmm..... chyba ujawniło mi się kolejne marzenie: -aby w takich rozmowach padały nazwiska i konkretne zarzuty /potwierdzone/, bo to mogłoby ukrócać ploty "jarmarcznych bab". Zgadzam się w kwestii źle sędziujących sędziów -cóż, to "beton" nie do ruszenia... .............................................. .............................................. O, Boże, Rona...:roll: "uderz w stół....." ;-) Naprawdę mam sy-la-bi-zo-wać??? Przecież wyraźnie widać, o czym piszę po przeczytaniu postów 74 i 81 w tamtym temacie... ...ręce opadają... A sprawie Cara kibicuję i właśnie dlatego8) niepotrzebnie się nie wpierniczam. .............................................. Ech... co ta zima robi z naszymi nerwami... strzelają, jak guma w bieliźnie.:twisted: Jak nie wściekłość to przewrażliwienie i nadinterpretacja...:roll: ................... |
Quote:
Zjawisko tego psa mnie zadziwia. Jest gwiazdą forum, chociaż zablokowany:) |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
All times are GMT +2. The time now is 01:37. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org