![]() |
Miot po psach bez uprawnien - co robic
Zgadzam się w 100 % ze zdaniem większości jak myśle i jestem zdecydowanie przeciwna rozmnażaniu psów bez uprawnień i prześwietleń.
Zasady którymi się kieruje są bardzo dobrze znane właścicielom moich szczeniąt a to jak widać spowodowało, że niestety o narodzinach maluchów dowiedziałam się dopiero dziś. No cóż jest to moja porażka jako hodowcy. Nie chodzi tu o fakt, że urodziły się bezpapierowe szczeniaki po suni z mojej hodowli ( tak naprawde wiem już dobrze, że nie mam wpływu na dalsze prowadzenie psa ) tylko o to, że do dnia dzisiejszego tego nie wiedziałam. Niestety mogą zdarzyć się takie sytuacjie choć nie powinny! Wiem też, że maluchy i ich mama są otoczone troskliwą opieką a ich narodziny nie były napewno spowodowane chęcią zysku z ich sprzedaży. Nie wiem jak postąpiłabym w sytuacji floreny bo nigdy w takiej sytuacji nie byłam. Jest to ewidentne niedopilnowanie psów - co przyznaje florena. Oczywiście można było rozpatrywać możliwośc tzw. spędzenia tej ciąży w odpowiednim czasie biorąc pod uwage młody wiek suczki, obciążenie ciążą stawów,pierwszą cieczkę, brak uprawnień i badań ale to jak każdy z nas postąpiłby na miejscu floreny to indywidualna sprawa jednostki. Teraz najwazniejsze jest to aby właściciel przyjął na swoje barki pełną odpowiedzialnośc za maluchy, ich zdrowie, znalezienie im odpowiednich domów, odpowiedzialnych właścicieli. Wierze w to, że właśnie tak się stanie. Małgosia |
Na miejscu floreny zobowiązałabym (np. umową adopcyjną) przyszłych właścicieli do sterylizacji psiaków z takiego nieplanowanego miotu.
|
Widzisz Małgosu, bez względu na ilość Twoich starań, zabiegów o stały kontakt i tak statystycznie znajdzie się ktoś taki jak "florena", kto radośnie rozpocznie hodowlę bezpapierowców :( NB wie gdzie zareklamowac ów lewy miot: własnie w temacie, gdzie człowiek pyta o takie szczenię. I oto prosze: podane na tacy (pytasz i masz...kto jeszcze chetny?)
Za wyczucie miejsca i czasu do reklamy :piątka z plusem :evil: Bezsilnośc hodowcy w takim przypadku jets ogromna.. bo w końcu jesli ktos bywa na forum to dlaczego zywczajnie nie odezwie sie do hodowcy? Nie rozumiem..... Nie przemawia do mnie "wpadka" - sorry ale to bardzo grubymi nicmi szyte kłamstwo... Pisałam w zeszłym roku co mielismy przez dwa tygodnie w jednym domku wczasowym, pod którego dachem mieszkały razem Dewi w szczycie cieczki i Cheitan. Nie było zamykanych pokoi, zadnych barier (co w mieszkaniach sie nie zdarza), spędzalismy razem 24 h/dobę i jakos nie dochowalismy się szczeniaczków?? (a tu akurat dostałyby metryki bez mrugnięcia okiem). Przy pierwzej propozycji krycia dla Cheya (mial wtedy 12 miesiecy) dopytywałam w Zk czy daliby zgodę na warunkowe krycie i co? Oczywiście! Czyli pies ponizej wymaganego wieku 15 miesiecy bylby uznanym ojciem, legalnego miotu. Nie bylby to zreszta jedyny przypadek bo jedna z suczek konczyla hodowlanke jak juz byla w ciazy. DLatego nie wierze, ze Zk odmawia bez powodu. Rozpoczyna sie czas nowych hodowli w Pl... szkoda, ze od miotu kundelkow ;(( Bardzo szkoda.......i bardzo zle to wrozy przyszlosci rasy. Jako realistka spodziewalam sie pierwszych smutnych wydarzen, zwiazanych z planowanym wysypem szczeniaczkow.. bo srednia oczekiwana przeraza w stosunku do ilosci MYŚLĄCYCH chętnych... No ale nie wiedziałam, ze tak szybko i tak zle... |
Quote:
Ja dochodze do wniosku, że te umowy to tak naprawde nic nam nie dają. Nasze umowy sprzedaży szczeniąt były tworzone na bazie umowy Margo, która pozwoliła nam z nich skorzystać - konstrukcja tej umowy jest bardzo dobra. Tylko tak naprawde to kwestia sporna czy strona kupująca bedzie przestrzegać podpisanego zobowiązania :( |
O egzekwowaniu umów zapomnij... chyba, że masz duuuużo czasu;/
Problem polega na czymś innym- chętni na tańsze psy bez papierów to ludzie myślący "inaczej", kierujący się zupełnie innymi zasadami.. co zresztą widać w tym watku i na wielu innych forach, to sie przewala przez calą siec. jeśłi ktoś nie ma świadomości o co chodzi z papierami, hodowla itp to nie liczyłabym na to, że nage zacznie dbac o czystośc rasy. No taka rzeczywistośc :evil: Sama florena dała wzorcowy wręcz przykład dotrzymywania zobowiązań wobec hodowców więc chyba nie spodziewamy się po niej, że będzie przekazywac wiedzę, która sama ignoruje? |
Umowa to zawsze umowa, ja oddając psa podpisuję tzw umowę adopcyjną w której jasno i wyraźnie jest napisane, że osoba adoptująca zobowiązana jest (oprócz wszelkich oczywistych podpunktów o zapewnieniu odpowiednich warunków do życia, leczenia itp) do sterylizacji (jesli z jakiegoś powodu nie zdążyłam tego zrobić) do okreśonej daty, którą razem ustalamy. W razie niedotrzymania w.w postanowień mam prawo odebrać psa. To jest w umowie zawarte, dzięki Bogu nigdy nie musiałam tego egzekwować, ale na wszelki wypadek dobrze to mieć na piśmie. Domyślam sie że to pewnie droga przez mękę :evil:
|
Póki trafiasz na ludzi odpowiedzialnych, to i tak umowa jest formalnością.Kłopot w tym, że jesli trafiłabyś na kogos, kto dla pozorów umowe podpisze a póxniej ja złamie to dochodzenie swoich (psich) praw faktycznie oznacza drogę przez mękę :evil: Niestety na tym bazują cwaniaki i oszuści... taki naród, taka karma...
|
Quote:
Florena gdy znajdzie nowe dobre domy to napewno nie będzie myśleć o pieniądzach. Na tyle już dali się poznać z tej dobrej strony. Byliśmy w dobrym kontakcie tyle, że ta moja porażka to to, że ja o tym nie wiem bo reprezentuje strone, która jest temu zdecydowanie przeciwna ( nie ma zaufania do mnie jako do hodowcy - w moim rozumieniu w pewnym sensie nie sprawdzam się więc ) Jest to wpadka i oczywiście brak dopilnowania. Niestety. Medi rozpoczęła wystawy ale w klasie młodzieży i tu słyszałam, że można byłoby starać się o warunkowe uprawnienia ale pozostaje kwestia Norisa. Zanim pojawiła się Medi Noris nie był wystawiany. Potem była poważna kontuzja łapy i znowu wystawianie nie było możliwe. Po leczeniu Norisa napewno będą wystawiac i psa i sunie tylko, że teraz w tej sytuacji ( brak jakiejkolwiek wystawy u psa ) trudno starać się o jakieś warunkowe przychylne rozpatrzenie tej sprawy przez związek. Co do zobowiązywania do czegoś kogoś umową to : Mamy m.in. również właściciela, który nie życzy sobie utrzymywać z nami kontaktu bo nie opuścicliśmy ceny za ostatniego szczeniaka. Dlaczego ? - bo on naszym zdaniem nie był gorszy od innych. To jednak wystarczyło aby mimo podpisanej umowy mieć nas w poważaniu. Wiem , że nie jest to tylko nasz problem. Sama wiesz jak było z Medi m.in. dzięki Tobie miałam sygnał, że sunia z mojego miotu jest wystawiana przez swoich pierwszych właścicieli na allegro i innych tego typu ... i co ? gdzie umowa? - miałam prawo pierwokupu a byłam całkiem zignorowana i okłamywana. Umowa niczego nam nie gwarantuje - niestety !!! |
A ja się zastanawiałam skąd tak zjadliwy ton postu floreny, to już wiem - jakoś się wybieić trzeba było. :/ A ja do tej pory pamiętam, jak znalazłam Medi na Alegratce i jak cieszyłam się, że poszła w dobre ręce... widać nie można chwalić dnia przed zachodem.
|
No tak, wiem o tym. Tylko, ze taki cwaniaczek mając do wyboru podpisanie umowy lub nie, wybierze tę drugą opcję. A oddając psa "na gębę" nie masz możliwości dochodzenia psich praw... tak zawsze możesz próbować, chociaż tyle i aż tyle.
Ale robi się mały OT więc już milczę. |
Quote:
|
Quote:
kobieta która się ze mną umówiła na spotkanie w oddziale , nawet się nie fatygowała żeby przyjść , przekazała przez sekretarkę - że nie ma takiej możliwości a na moje pisemne zapytanie do Zarządu Głównego ZK do dziś nie dostałem odpowiedzi .Noris ma prześwietlenie na dysplazję , Medi miała zaliczone tylko 2 wystawy z oceną doskonałą w klasie MłODZIEżY ! Myślisz ,że mi chodzi o zarobek ,że chcę odbierać klientów hodowcom - żartujesz ! Nie masz prawa oceniać kogoś na podstawie swoich chorych urojeń !!! |
Quote:
|
I za to sie wściekasz? Za własną nieodpowiedzialnośc ? Możesz, ale to nie zmieni faktu, że bezmyślnie powołałas do życia kundelki? Pretensje do Zk? No pysznie ! Teraz i Zg winny i pani z oddziału.. . Zastanów sie chwilkę i może przeczytaj jak brzmia Twoje słowa w świetle Twoich czynów:
Quote:
|
Quote:
Może lepiej w takiej sytuacji jak moja ZAMORDOWAć nienarodzone pieski , / a uwierz mi że zabijanie nie jest mi obce /, wtedy będzie lepiej czystość rasy , mała konkurencja itp. To nie jest "zjadliwy ton" tylko na tak reaguję na głupotę ! |
No fakt - lepsze od sterylizacji są wpadkowe mioty.
|
Konkretnie to nie na klatce, tylko na swoim śpiworze, który miał w klatce. Dwa mleczaki zgubił też na zabawce własnej. Poza tym wiele się na tej sytuacji nauczyłam i jakoś pies komplet zebów ma, a w klatce zostaje. Tylko myśleć trzeba. Czasem nie wszystko się wie z góry, ale akurat, że pies i suka w cieczce [niepilnowane] = miot, to wie nawet dziecko.
|
Świetnie, gdyby wszyscy tak myśleli to strach się bac ile bezdomnych zwierząt błąkało by się po ulicach i w jaki "humanitarny" sposób rozwiązywano by ich "problem". Bo schroniska nie miały by racji bytu, były by jeszcze większymi rozmnażalniami niż bywają obecnie.
|
Nigdy nie byłam dobra z matmy, ale jak mamy juz 6 to przyrost miotów może okazac się potęzny! Biorąc pod uwage niechęc do klatek, sterylizacji, decyzję o pozostawieniu wszystkich w domu jak i nieumiejetnośc upilnowania raptem DWÓĆH to... no niezła przyszłość.
Tak przy okazji.. czy za takie numery nie wylatuje się z ZK ??? |
Quote:
|
Nie wiem, ja w takiej sytuacji chyba jednak wykazałabym ciut więcej pokory... Bo chamstwem i bluzgami nikogo się nie przekona, a gimnazjalne fochy zaszkodzą tylko psom.
|
Quote:
|
Fochy nic nie zmienią, jest jak jest.
Konsekwencje i tyle. Jak przekraczam prędkość to wiem że mogą cyknąć mi kosztowną fotkę i nie mówię 'gupi fotoradar', tylko ewentualnie 'ale gupek jestem, dałem się złapać ;-) ' |
Tylko szczerze mówiąc ja bym od tak nastawionej do świata osoby nie chciała wziąć psa - tak wiem, przeczytałam, że wszystkie szczeniaki zostaną u was...
|
Quote:
|
Quote:
Czy to cos zlego,że chciałabym abys przestała byc członkiem Zk? Moze jako "potencjalny" hodowca czy nawet zwyczajny wlasciciel rodowodowego psa nie zyczę sobie aby w szeregach organizacji, do której naleze, byli tacy ludzie? Moze dla mnie przynaleznosc do oficjalnej organizacji kynologicznej jest czyms wiecej niz tylko oplacaniem skladek? Po to sa regulaminy aby ich przestrzegac i moze czas zaczac szczycic sie tym, ze jestesmy prawi i pietnowac tych którzy oszukują i kombinują? |
O proszę - kogoś konkretnego masz na myśli, czy rzucasz ot tak kolejne miłe opinie? [Chodzi mi o świra...]
|
za takie cos wylatuje ze zwiazku we wszystkich krajach a psy dostaja bana do hodowli minimum 3 lata (na LT). i jescze mandat grozi - toze na LT.
mnie to dziwi ze tak dziwne patrzy wlascicielka miotu na to wszystko. prosilam by odpowiedziec na kilka pytan. 1.Gdzie byla suka i pies kedy miala cziecke- w tym samym pokoju bo pieskom bylo powiedziano . nu nu nu nie mozna dzigi dzigi? 2. dla czego nie byli podane lekki przecziwciazy posle nie chcianego krycia? 3. noo moze 1 raz dzwonic czy wizyta z SK nie pomoze- trzeba w takim wypadku wieciej o to postara cie. 4. dla czego nic nie pytalis cie nie pisalis cie do hodowcy - swojego ili inego kedy suka juz byla pokryta- mysle by liudzi pomogli z dokumentacja. a tu wiadomosc kedy juz sa szczeniaki i .... ktos napisal ze chce psa bez rodowodu. 5. wiem hodowcow, ktore w takim przypadku uspili szczeniaki - ale to tez bylo przed 10 lat minimum. teras liudzi albo podawaja leki albo kotroluja psy, albo.... |
Nie upilnowanie psów się zdarza, owszem. Nie będę pisała tu, co o tym myślę, bo w tym względzie w 100% zgadam się z Gagą.
Pisanie, że "przecież są po rasowych rodzicach" to marne wytłumaczenie. "Rasowe" są też mioty po rodzicach, którzy ze względu na charakter, nie byli w stanie "zaliczyć" wystaw, po psach - wnętrach, po psach z dramatycznie rozwiniętą dysplazją - przecież są tak samo "wilczakami" - prawda? A ZK wymyślił sobie instytucję uprawnień hodowlanych tylko po to, by ciągnąć kasę i zmuszać ludzi do wystawiania psów. Mam tylko jeszcze pytanie, skąd masz w takim razie pewność, że to szczeniaki Norisa? Bo skoro "nie dało się" upilnować suki to ja nie byłabym pewna, co do ojcostwa. Wiem, że decyzja co uśpienia szczeniaków jest trudna. Ja, gdy zdarzyło się w moim rodzinnym domu, że pies sąsiadów przegryzł się przez sztachety, by dostać się do suki - zostawiłam tylko 2 szczeniaki. Bo w chwili, gdy okazało się, że suka jest szczenna - mieliśmy tylko jednego odpowiedniego właściciela. Nie mam na tyle giętkiego kręgosłupa, by manipulować i tłumaczyć sobie i innym, że przecież oboje rodzice są "z papierami". |
Bo jeśli w jednym miejscu mieszkają tylko 2 psy Noris i Medi to kto może może być ojcem ?
Zapewne zaraz zacytujesz moją odpowiedź , że mam jeszcze 3 inne psy - tak -mam -sukę owczarka,sukę bernardyna i psa owczarka , ale na innej posesji - nawet się nie znają. |
Mogę, bo mi znane są przypadki, gdy na jednej posesji mieszkały dwie suki, a mimo to szczeniaki się urodziły. Jeden to mój własny. Nie było to niepokalane poczęcie, niestety.
|
I tu Joanna uprzedziła moje ostatnie pytanie, bo sa dwie logiczne mozliwości:
1. krycie nie było nieupilnowane, czyli było "pod Twoim okiem" - wtedy metne tłumaczenia o wpadce traca sens 2. nie widziałas krycia, zatem nie mozesz miec pewności czy to Norris jest ojcem lub/i czy jest jedynym ojcem. Te watpliwosci wykluczyc moga tylko badania DNA. To zadne curiosum, że na posesje dostaje sie inny pies. Właściwie odpowiedź jest bez znaczenia skoro cały miot zostaje u Ciebie - nic to i tak nie zmieni. |
Wyjaśnię jeszcze kilka rzeczy i zamykam temat - pomimo mimo tego ,że od kilku lat mam dwie inne suki , nie były kryte i nie mam doświadczenia z cieczkami , nie zaobserwowałem nic niepokojącego u Medi , aż do dnia kiedy ich "przyłapałem".
Noris i Medi nie są więźniami w domu , mają do dyspozycji ogrodzone podwórko i może dlatego trudno coś zauważyć. Nie skorzystałem z możliwości usunięcia , nie powiedziałem nic Gosi i Wojtkowi - bo znam ich zdanie a już bzdurą jest posądzanie mnie o chęć ZAROBKU albo robienie REKLAMY/ to już szczyt głupoty/!!! Nie jestem Ona - florena - nawet nie wiem skąd się wziął taki przydomek , może miało to być hasło ale nieodpowiednio coś wpisałem. Co do gróźb wykluczenia z Z.K. w Polsce -?- jestem członkiem Stowarzyszenia dla Natury -Wilk , oraz Polskiego Związku Łowieckiego z przekonania i zamiłowania a w Z.K. być nie muszę . Na tym kończę swoje spotkania na forum i stronie Wolfdog . |
Quote:
Zapraszam obejrzyj moją posesję , ogrodzenie itp. a potem pisz bzdury. |
Oczywiście, brak argumentów powoduje "zabieram zabawki". Jakież dorosłe. I odpowiedzialne. Wziąć udział w dyskusji na naprawdę ważny temat i - gdy spotka się z innym zdaniem - opuścić forum.
To ja w takim razie wracam do śledzenia Allegro. |
Co prawda Florena zamknął temat, ale ja jeszcze mam pytanie czysto teoretyczne - czy w takiej sytuacji istnieje możliwość uzyskania dla psów rodowodów ? Zgodnie z regulaminem ZK oczywiście. Wiem, że badania genetyczne są możliwe - więc ojcostwo można potwierdzić. Pisaliście o warunkowej zgodzie dla suki na miot, przed spełnieniem warunków ...
z góry dzięki za informacje pozdrowionka |
Myślę, ża kazda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie. Na pewno takich przypadków, w różnych rasach jest sporo. gdyby w przypadku "wpadki" ale potencjalnie całkiem przyzwoitych hodowlanie rodziców, hodowca naprawdę postarał się to komisja hodowlana miałaby szansę mu pomóc. Ale w ZK tez nie siedzą idioci i potrafia zweryfikować kiedy sie cos "omsknęło" a kiedy ktos ich chce wpuścic w trabę.
|
Gaga, z tego co piszesz wynika, że komisja hodowlana może podjąć w takiej sytuacji decyzję i zdecydować o warunkowym (?) wydaniu rodowodów. Ale chyba w takiej sytuacji - osoba, której przytrafiłaby się taka wpadka - musiałaby wykazać sporo samozaparcia. Rzuciłam okiem na regulamin - chyba w przyspieszonym tempie należałoby uzupełnić wystawy i zarejestrować hodowlę - żeby być w zgodzie z wymaganiami.
Z tym puszczaniem w trąbę - to sama nie wiem. Spotkałam się z bardzo negatywnymi ocenami pracy Związku. Ja osobiście z tym się nie spotkałam i jesteśmy w super oddziale - ale ludzie są różnisci :) |
Moim zdaniem taka osoba przede wszystkim musiałaby wykazać trochę pokory i dobrą wolę, a nie tylko żądać i wymagać. Jak mamy w tym przypadku. Niestety - widac ani przynależnośc do stowarzyszeń, ani wiek, ani wiedza - nic nie jest gwarantem, że ktoś zachowa się na poziomie. A to jest przykre i w sumie najbardziej mi osobiście szkoda psów i nic na to nie poradzę. W środowisku szczurkowym były dwie takie sytuacje - w jednej maluszki rozdano za darmo ze szczegółową umową, w drugim młode zostały uśpione.Przy czym tam było tak, ze samica z hodowli trafiła w ciązy już do nowego domu.
|
był podobny przypadek u whippetów. psy były młode (coś koło 12 m-cy). Pies rozłożył klatkę i wygryzł dziurę w drzwiach. Pod podaniem podpisali się znaczący hodowcy bez wpadek i komisja się przychyliła do prośby.
|
Tam gdzie są ludzie, tam bywają różne przypadki. Komisja hodowlana, jak i cały związek kynologiczny jest nie po to aby dręczyć i nękać hodowców ale po to aby im pomóc. Ale nie jest to instytucja na żądanie, działa wg ustalonych reguł i oczywiste jest, że wymaga ich stosowania przez pozostałych członków.Przy autentycznej dobrej woli proszącego o pomoc- coś dałoby się zrobić.
Przypomnę jeszcze raz sprawę Cheya: zero "dorosłych" wystaw, ale za to wystawy w młodziezy, w tym na Słowacji u nie byle kogo, bo p. O.Dóra, rtg bioderek, parę wystaw w klasach szczenięcych i co? jest zgoda na warunklowe krycie (a wg regulaminu pies musi mieć uprawnienia repa: po skończeniu 15 miesięcy 3 oceny od 3 różnych sedziów). Finalnie nie zdecydowałam się bo watpliwości mial wet (faza rozwoju u tak dużego osobnika) ale zk? Otwierali drzwi mimo, że nie było żadnych próśb, czyste pytanie. Wspomniana suczka była w ciąży i tez miała wszystko, z wyjatkiem ostatniej, wymaganej do "hodowlanki" wystawy. I osobiście zdziwiłabym się, gdyby ktos z Zk miał watpliwości czy uznac taki miot za legalny. Jak widac na tych dwóch przykładach_zk bywa elastyczny, ale nie zapominajmy, że musi stac na strazy pewnych reguł ;) |
Ja natomiast wierzę, że Florena, tak po prostu się ciskał, bo był wkurzony, że psy bez rodowodu są uznawane za nierasowe. Ale cóż - takie jest prawo i musimy go przestrzegać. Taka jest też definicja rasy.
Z pewnością zrobi to co najlepsze dla psiaków - skoro są już na świecie :) |
Sorki - wyszło tak jakoś bez sensu. Pisałam po wpisie AngelsDream - w odpowiedzi na jej przemyślenia.
Czyli analogiczne sytuacje się zdarzają i można z tego wybrnąć :) Strasznie się cieszę, że mam same samce - ile to problemów mniej :) pozdrowionka |
Wiesz, mnie niezmiennie dziwi jedna sprawa.... marze o psie, o jego konkretnym wygladzie, wielkości, charakterze. Znajduję ideał, jakas rasa... i zaczynam szukać takiego przysłowiowego "blabladora za 300zł" zupełnie nie zastanawiając się na faktem, że gdyby nie setki lat pracy uczciwych, myslacych i odpowiedzialnych hodowców to taka rasa w ogóle by nie istniała.
Czy zadowalasz się tombakiem bo świeci się jak złoto? Czy kupisz pomalowanego ziemniaka, udającego ananas? Czy naprawdę będziesz dumnie jeżdzić podróbką maybacha, tylko dlatego, że na pierwszy rzut oka przypomina oryginał ? http://cheitan.zperonowki.com/blog/u...h_oryginal.jpghttp://cheitan.zperonowki.com/blog/u...ybach_copy.jpg "prawie" robi ogromną różnicę :rock_3 |
OT Bardzo pouczający post.
|
Quote:
I myślę, że podobnie jest z psami - myślę sobie: nie chcę wystawiać psa, szkolić go, nie jestem profesjonalistką ....potrzebuję przyjaciela. Dla laika pies bez papierów - wygląda jak rasowy. W tym przekonaniu z pewnością utwierdzi mnie pseudo hodowca i będzie przekonywał, że jego psy są równie dobre.... Problem w tym, że psa nie da się wyrzuć, jak zepsutego narzędzia... Myślę sobie, że problem leży w niewiedzy osób, które chcą mieć pierwszego w życiu, rasowego psa. Nawet przeczytanie kilku książek o rasie niewiele daje. Z tego powodu istotne jest podkreślanie różnic pomiędzy psem rasowym, a prawie rasowym. Oczywiście, to co napisałam, nie dotyczy opisanej sytuacji, kiedy zdarzyła się "wpadka" - bo to zupełnie inna sprawa. Tylko sytuacji, kiedy ktoś chce mieć pierwszego psa i trafia na pseudo hodowcę. |
Quote:
|
Quote:
to cos.. za rok czekami na kolejny bez papierowy miot ale.. moment wszystkie szczeniaki zostaja to bedzie rodzestwo mieszanie biedzy soba ... bo "trudno coś zauważyć." nie mam slow. |
Quote:
To poco Tobie psy rasowe kup sobie mieszańce iniema problemu czy je dopilnujesz czy nie. Wstępując do ZKwP podpisuje się deklaracje ale jak widać chyba przed przeczytaniem skończyła ona w klozecie .Jak sie nawarzyło piwa to trzeba je teraz wypić i przyjąć z pokorą wszystkie uwagi. |
Quote:
|
florena, za gorsz nie masz dystansu do siebie.
|
Quote:
|
Quote:
|
Zastanawia mnie w tym wszystkim jedno - czy naprawdę uważasz, że zostawienie sobie całego miotu, to dobry pomysł?
Co z ich socjalizacją, wychowaniem i ułożeniem? Pytam tu i niezłośliwie, bo widzę, że jednak na forum wchodzisz. |
Quote:
A tak z czystej ciekawości te słowa to o kim były napisane? tak o wszystkich czy o kimś konkretnie? Quote:
|
Każdy czasem popełnia błędy, ale nie każdy potrafi się do tego przyznać.
Nie każdy studiuje przepisy związku i nie wie jak w danej sytuacji ma się zachować. Florena z pewnością liczył na waszą pomoc, a spotkał się z ogromną krytyką. Czasami człowiek nie wie, co ma zrobić w danej sytuacji. Przestaje wtedy racjonalnie myśleć i ciężko jest mu zrozumieć pewne sprawy. Czasami ma nadzieję, ze to się jakoś ułoży i będzie dobrze. Florena pewnie tak myślał. Rozumiem, dlaczego nie zdecydował się na zabicie szczeniąt, jak i dlaczego jest przeciwny trzymaniu psa w klatce. Ma ku temu odpowiednie warunki, aby klatki nie mieć. Suka jest też młoda, więc nawet pewnie nie pomyślał o tym, że dostanie cieczkę. Nie zauważył nic wcześniej, bo się tego nie spodziewał. Teraz mamy okres zimy, więc psy robią zapasy na zimę. Osobiście znam sukę, która jeszcze niedawno zjadała całą lodówkę w nocy i praktycznie wyglądała jak ciężarna. Nawet na wystawie sędzina stwierdziła, że pies jest nie wystawowy ze względu na zaokrąglenia. Rozumiem, ze uważacie takie szczeniaki za nie rasowe, ale ja mam w tej kwestii zupełnie inny pogląd tak samo jak przynależność do różnego rodzaju związków. Bo nie rozumiem, dlaczego papierek ma decydować o rasowości psa. W pewnych krajach można je dostać bez problemu. Jest tu kilka naprawdę mądrych osób i nie prościej było by się skupić na tym, aby spróbować pomóc tą sprawę jakoś załatwić. Powiedzieć, co należy zrobić, gdzie się udać. Oczywiście nie pochwalam, ale też nie potępiam tego, ze nie kontaktował się z hodowcą. Mogły być tego różne przyczyny, a z pewnością jedną z nich był strach przed reakcją. Dlatego próbował coś załatwić na własną rękę wcześniej i jak stał się bezsilny to uderzył na forum. Jednak stał się chciwym i żadnym kasy posiadaczem szczeniaków i zupełnie niesłusznie. |
a ja by powiedzialam ze WATPIE ze nie wiedzial o co tu chodzi. jesli czytac dokladne, wszystko pokazuje tylko jedna zec. a nie brakujaca wiedze.
i nie trzeba z nego blondyna robic ze biedny niczego nie wiedzial :rock_3 |
To jest błąd jaki robi tu większosć.
Zakłada najgorsze intencje i zaczyna atakować. Nikt nie stara się zrozumieć, pomóc i dojsć do sedna sprawy. |
p.s. od tego roku jest przyjety dokument w SK ze psy ktore maja rodowody w ktorych mozna znalesc psy, ktore w dniu przyznania rasy w FCI mieli normalne 4 generacijne rodowody MOGA byc wilczakami.
dla tego wszystki puste rodowody sa nie wazne. i dla takiego miotu wydany pusty rodowod bedzie tylko kartka, taki pies nigdy nie bedzie przyznany za prawdziwego wilczaka na SK oraz w innych krajach FCI. wiem ze to jescze nie dziala, ale juz pierwsze kroki tego sa, wystarczy zobaczyc na niektore psy, ktore posli na "pety" do domow iz za tej prziczyny, bo nie sa psami do hodowli iz za brakujacych dokumentow. to kedy mowimi ze mozna wydac rodowody to moze w takim przypadku wystarci i ksiazeczki sziepienia- tam tez mozna rase wpisac :) i bedzie dokument. :rock_3 |
Quote:
:twisted: |
Quote:
oczywiście metryczki brak :twisted: A ja naiwnie wierzyłam że hodowle wilczaków są tak elitarne że takie "jaja" się nie zdarzają. I teraz tylko jeden wielki krok dzieli nas od tego że na allegro pojawią się "wilczaki" podobnie jak "jorki". Skąd ja mam mieć pewność że ojcem szczeniaka którego kupie jest pies którego imię będzie wpisane w metrykę? Skoro w hodowli są zakładając: 3 suki i np 4 psy (dane liczbowe czysto teoretyczne). Czy związek w jakiś sposób to sprawdza? |
Quote:
1. imie hodowli i hodowcy. - trudno nam tu cos zrobic "za oczy" wszyscy wszystkich znaja :twisted: 2. jesli jest watliwosc jest test DNR. i to pokaze kogo to szczeniak jest. (to w nie ktorych krajach musza robic dla kazdego szczeniaka i nie wazne jaka rasa, a u nas mysle ze tez to bedzie za jakis czas- na przyklad- na LT to robia kedy jest pytanie kto jest ojciem, ale laboratoria jest w Niemczech) a te "rodowody" narazie wydaja daleko od nas- tz. Wlochy, Francia. u nas na Lt to nie mozliwe, jak w Pl nie wiem ale mysle ze musi byc podobne. |
Quote:
Co do ojca szczeniaka to masz kilka możliwości: - znasz hodowcę i jest to uczciwy człowiek, znasz lub masz mozliwość poznania właściciela psa który bedzie ojcem twojego szczenika, - lub testy DNA. Na całe szczeście jeszcze w Polsce nie mamy wielkich kenelowych hodowli wilczaków a hodowcy dbają o swoje psy i swoje dobre imię. |
Quote:
Dla spokojnej dyskusji potrzebne jest rzetelne odnoszenie sie do tego, co powiedziała inna osoba.. a nie przeinaczanie jej wypowiedzi. Jesli sie myle to prosze wskaz mi miejsce, gdzie wobec floreny został wysuniety zarzut "chęci nachapania sie kasy" :p Do reszty się nie odnoszę :) |
Quote:
Tym bardziej do Ciebie czy kogokolwiek innego. Ja takie odniosłem wrażenie czytajac cały post. Wynikło to z całego ataku jaki miał miejsce. Nie wiem jakie wrażenie mają inni czytając posty od początku bo się nie wypowiadają. Nie rozumiem tylko tego całego ataku. Taki przypadek moze się zdarzyć każdemu. Chciałbym aby wszyscy starali się zrozumieć Florene i postawić się w jej sytuacji. To jest problem jak pojawiają się psy bez rodowodu i takie już w polsce są, a przynajmniej tak twierdzą ich właściciele. Uważam, że należało by się skupić na tym jak ten problem rozwiazać, a nie atakować. To nie jest jeden przypadek i jeśli dzieje się to już we włoszech i francji to nic nie szkodzi na przeszkodzie aby zaczeło się dziac u nas. Musimy w pore zareagować i skupić się aby coś z tym zrobić. |
No właśnie, jedni o wrażeniach, inni o faktach.
Na marginesie - Florena wielokrotnie już podkreślał, że jest mężczyzną. I nie jest to atak na Ciebie - to chłodna obserwacja. |
Jeśli
Quote:
Quote:
Chodzi o to że właśnie coś takiego nie może zdażyć się każdemu. Przecież takie założenie to przekreśla wszystko co się nazywa hodowlą i dbaniem o rasę. |
Quote:
|
Quote:
Nikt nie starał się go zrozumieć i wjakiś sposób mu na początku pomóc. Kilka osób specjalizuje się na tym forum w atakowaniu innych. Dlaczego to robią nie wiem ale to jest ich sprawa. Florena nie nalezy do związku i to jest jego problem bo w takiej sytuacji ani związek ani komisja mu nie będzie w stanie pomóc. Cała odpowiedzialnosć skupia się na nim i nie dziwi mnie fakt, ze nie chce zabijać szczeniaków. Decyzje o ich pozostawieniu uważam za słuszną i jeśli wysterylizuje szczeniaki to my moglibyśmy mu pomóc w znalezieniu nowych domów. Dyskusja powinna się bardziej opierać na tym co nalezało by zrobić aby do takich sytuacji nie dopuszczać, a nawet jesli one się zdarzą to w jaki sposób je szybko rozwiązać bez szkody dla rasy. |
nie, nie Grzesiu....NAJPIERW to florena wyzwal hodowców od debili...kjak już sobie zrobił "wejście" to byl ciag dalszy.
Nigdzie nie zapytał co mozna zrobic aby "uratowac" ten miot . próby zaprzeczania istniejacym przepisom nic nie dadzą, takie są i takie pozostana. Pomijam juz, że w trackcie dyskusji florena zrobił wszystko aby udowodnic, że nie byla to zywkla wpadka i ze sytuacja sie nie powtorzy. naprawde wiele osob byc moze mogloby pomoc...ale po pierwsze florena nie oczekuje pomocy (w kazdym razie z zadnej jego wypowiedzi to nie wynika) po drugie...ciezko jest oczekiwac pomocy od swirow, debili, glupoli itp... To, ze isnieja sytuacje pozwalaljace na odkrecenie sytuacji, swiadzcy wlasnie miot, z ktorego pochodzi Imbusek... czysta wpadka...ale miot powedrowal pod skrzydla innej hodowli, do kraju, gdzie zgodnie z obowiazujacymi przepisami szczeniaki maja rodowody. Wspominasz o wloskich mozliwosciach.. u nas, w Pl tez istnieje instytucja wpisu do KW...ale to musi byc czyms uzasadnione... obawiam sie, ze w wilczakach takiego uzasadnienia nie ma... Bylo juz tui pisane kilka razy - przepisy panstw osciennych daja mozliwosc podjecia calkiem sensownej proby "zalegalizowania" takiego miotu... ale to trzeba CHCIEC... |
Quote:
Quote:
|
Quote:
Quote:
|
Raczej jest, po prostu ktoś nie czytał dokładnie.
Bez członkostwa w ZK nie wystawi się psa, jak zauważył btd. No i chyba nikt nie bylby tak naiwny, żeby z ulicy przyjść gdzieś i zażądać rodowodów dla miotu i oczekiwać, że to się uda. Quote:
|
Quote:
1. Nie każdy zakłada najgorsze intencje. Takich jest mniejszość, a nie większość, chyba nieuważnie czytałeś... 2. Jakie jest wg Ciebie sedno sprawy? Każdy może popełnić błąd, ale miarą człowieka jest jak się potem zachowa. Moim zdaniem sedno tej sprawy polega na tym, że florena uważa, że nic się nie stało. Właśnie to ludzi irytuje, a nie, że urodziły się bezpapierowe pieski. 3. Pokaż mi jedno zdanie floreny w którym zwracałby się o pomoc. Jestem pewna, że gdyby zwrócił się o wsparcie, to forumowicze nie tylko rzuciliby się pomagać załatwiać warunkowe metryczki dla maluchów, ale i szukali dla nich dobrych domów. Pomarudziliby przy tym trochę, ale myślę, że florena mógłby liczyć co najmniej na wsparcie hodowców Medi, bo to porządni i mądrzy ludzie. Świetnie rozumiem właścicieli, którzy nie chce wystawiać swoich psów ani na nich hodować. Rozumiem nawet lepiej niż myślisz. ;-) Ale tu trzeba się zdecydować - albo bierze się kundelka, pilnuje, ew. sterylizuje ją/go aby nie produkować dalszych kundelków, albo kupuje psa rasowego i wtedy bez względu jakie ma się wobec niego plany - robi się minimum, czyli wyrabia mu rodowód i hodowlankę (jeśli pies nie ma większych wad)- choćby na wszelki wypadek, np. taki jaki wydarzył się florenie. Można naturalnie robić maximum i wystawiać go, trenować, zakładać hodowlę itd. jeśli kogoś to bawi czy kręci. Każde stadium pośrednie jest, moim zdaniem, nieetyczne, ale rozumiem, że są ludzie, którzy mogą mieć odmienne zdanie z różnych powodów - ignorancji, braku refleksji, odmiennych osobistych doświadczeń, itd. Po to m.in. jest forum, aby na nim dyskutować i przekonywać się nawzajem do swoich racji, a nie obrzucać obelgami jak btd albo florena i sugerować, że każdy kto myśli inaczej jest godny pogardy. Uważam, że za dużo takich postaw i zachowań mamy wśród polityków, żeby jeszcze przenosić je na psie forum 8) |
Ja się Gaga z tobą nie zgodzę bo dyskusja na ten temat toczy się w dwóch wątkach jednocześnie i to nie Florena zaatakował pierwszy.
Może jest prostym człowiekiem, a moze wiele spraw chciał załatwić poprostu sam i nie potrzebował niczyjej pomocy. Niestety jak stanoł przed ścianą bezradnosci i po części własnej głupoty ( to nie jest napisane aby kogoś obrazić ) zaczoł się sam miotać i próbowac coś z tym zrobić. To on pierwszy został zaatakowany i nie dziwi mnie fakt, ze potem to on atakował wszystkich na oslep nie przyjmując jakichkolwiek argumentów. Chciałbym zrócić uwagę na problem jaki występuje na forum i jakim jest ogólna agresja i niehcęć. |
Quote:
wilczaki to rasa, która uczy właścicieli pokory :evil_lol:evil_lol:evil_lol (wystarczy trochę poczekać... :rock_3):lol: |
Ja napisałem że nie można zakładać czegoś takiego że się i tak będzie miało jakieś szczeniaki, obojętnie co by się nie robiło. Bo wtedy to nie jest hodowla, jakieś celowe, przemyślane działania, tylko klepanie szczeniaków na zasadzie jakoś to będzie.
|
Quote:
Nie powiesz mi, ze jak ktoś kogoś wyprowadzi z równowagi na początku to potem moze ze zrozumieniem czytać pozostałe posty. Ma negatywne nastawienie do wszystkich. Florena zachował się nieodpowiedzialnie pod każdym względem, ale teraz jest to naszą intencją aby mu pomóc i aby te szczeniaki nie mogły potem mieć dzieci. To było już tu napisane przez inne osoby. Wiem, ze własciciele Medi zrobili by wszystko aby pomóc i wcale mnie to nie dziwi. Ubolewam nad tym tylko, ze o całej sprawie nic nie wiedzieli. W pewnej kwestii się nie zgodzę bo mozna psu nie robić papierów i tego minimum ale wtedy sprzedając takiego psa hodowca powinien przyszłego własciciela zobowiązać do sterylizacji w określonym czasie lub wykonać ją sam. Właśnie aby taki przypadek jak Florenie się nie zdazył. Ja zawsze powtarzałem i nawet na tym forum, ze konstruktywna rozmowa jest cenniejsza od złota. Natomiast nie rozumiem pewnych osób zabierających głos w dyskusjach celem obrażenia kogoś. Właśnie to sa takie osoby, które uwazają, ze sa mądre i mają rację bo to się im tylko wydaje. Na tym forum jest naprawde bardzo dużo madrych osób, które mają odpowiednią wiedzę i sa tzw pasjonatami, ale to wszystko jest niewystarczające bo wiele z tych osób nie zabiera głosu albo robią to sporadycznie z obawy przed atakiem na swoją osobę. Nam to nie jest w żaden sposób potrzebne. Mam nadzieje, że Florena nie będzie ciezko obrazony i zacznie rozmawiać z pewnymi osobami w taki sposób aby wilczaki znalazły nowy dom i zostały wysterylizowane. Nie można kogoś winić za jego nieodpowiedzialnosć bo to moze zdazyć się każdemu nawet najbardziej dobremu i szanowanemu hodowcy. |
Powiem jeszcze jedno, ze nie myli się ten co nic nie robi, a świętosć zostawmy kosciołowi bo nawet on ma z tym problemy.
Nikt z nas nie jest święty i nikt nie powinien się na takiego kreować. |
Grzesiu, masz nadmiar dobrych domków dla bezpapierowych wilczaków?
zaproponuj im tą suczkę http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=9382 |
Grzesiek a doczytałeś, że dla floreny kastracja jest niezgodna z naturą i jest okaleczaniem zwierzęcia? Wszystko świetnie, ale moim zdaniem problemem teraz już nie jest to, co zrobić, bo większość osób tu ma co najmniej kilka dobrych rozwiązań dla tej sytuacji i nie mam tu na myśli eutanazji szczeniaków, ale to, że florena strzelił gimnazjalnego focha, bo go nikt nie głaskał po głowie... A głaśkać nie ma za co. Wpadka może się zdarzyć każdemu - fakt. Nikt nie jest alfa i omegą i każdy ma prawo do błędu. W dobrym tonie jest jednak wykazać pokorę w momencie dopuszczenia do takiej sytuacji, a nie jeszcze rzucanie inwektywami. Mądra życiowo i inteligentna osoba nie daje się sprowokować i robi swoje. Komuś dziecinnemu wystarczy to, że ktoś się skrzywi na twarzy i kłótnia gotowa.
|
Grzesiek, to chyba troche nie tak, piszesz że nie można winić za nieodpowiedzialność, ja myślę inaczej. Jak się ma sukę i psa w domu to trzeba się nagimnastykować by nie mieć szczeniaków, to chyba normalne i potwierdza to osoby które maja takie pary w domach. Ja rozumiem przypadki-wpadki, ale w chwili gdy właściciel obu psów zrobił wszystko by do tego nie doszło a psie i tak np:wydostał sie z kojca, zrobił podkop itd, z wypowiedzi Floreny jasno wynika że nic nie zrobił, nie rozdzielił psów. Wiesz, moze masz psa i nie orientujesz się w suczych sprawach, ale jak suka dostaje cieczkę to nie jest tak że w danym dniu jest juz płodna, od początku cieczki mija conajmniej tydzień i mówię tu o ON a nie wilczakach gdzie to trwa o wiele dłużej, a to że nie zauważył że suka ma cieczke to jeszcze gorzej o nim swiadczy, Wilczaki maja jasne futro i TO WIDAĆ nawet jak człowiek nie zagląda psu pod ogon
|
Mam doświadczenie z sukami bo całe zycie miałem suki i dlatego teraz mam psa.
Zresztą u siebie na wsi mam suki i zostały one wysterylizowane aby nie było problemu z ich niekontrolowanym rozrodem. Florena okazał się całkowicie nieodpowiedzialny i dlatego nie można dopuścić aby te szczeniaki nie zostały wysterylizowane. Nie mozemy dopuścić do niekontrolowanych rozrodów, a tym bardziej na produkcję psów bezpapierowych. Wiem, że nie ma takiej możliwości aby nie zauwazyc cieczki , ale taki przypadek moze się też zdazyć kiedy własciciel nie poswięca psu wystarczająco dużo czasu. Pies na duzej posesji moze byc bez całkowitej kontroli i jego spotkania z włascicielem mogą być sporadyczne. W takim przypadku mozna tego nie zauwazyć. To jest w pełni wina własciciela i teraz nalezy teraz zastanowić się co z tym zrobić. Moze to jest drastyczne ale nie wiem czy jeśli Ten pan nie zmieni podejścia nie nalezało by mu odebrać szczeniaków i suki. To tak do końca nie jest tylko jego problem bo po głębszym zastanowieniu dotyczy on nas wszystkich. |
Twoja zmiana zdania mnie powaliła :)
|
Quote:
Zakładamy policję hodowlaną?:gunsfiringGrzegorz na komendanta! Kto za? :roflmao (Żeby nie było potem wątpliwości - to tylko życzliwy żart ;-)) |
Ja mogę zrobić odznaki... ;)
W takim temacie czasem dobrze sobie pożartować, wziąć głęboki wdech i odetchnąć z głebi duszy. |
Quote:
tak na marginesie ;) |
Quote:
Zdanie mam cały czas takie samo i wielu spraw nie pochwalam ale też nie potępiam. Każdemu z nas moze sie coś zdazyc i kwestia tylko tego jak z tego wybrnąć. Nie dziwie się, ze Florena zareagował tak jak zaeragował ponieważ został na wstępie zaatakowany. Sprawa musi zostać w jakiś sposób załatwiona, kwestia tylko tego w jaki sposób. Bardziej powinnismy soię skupić na tym jak ten problem rozwiazać i zminimalizować takie sytuacje w przyszłosci. To jest ukłon w stronę hodowców ponieważ oni wiedzą najlepiej co zrobić. |
Quote:
Mysle, ze nie w tym kierunku powinno to wszystko zmierzać. Forum powinno być pomocne zwłaszcza dla nowych i przyszłych właścicieli, powinno w rzetelny sposób edukować, a nie obrażać. Na każdą obelgę nie nalezy odpisywać obelgą, mozna to zrobić w sposób z kulturą. Tu zawsze będą zaglądać ludzie prości jak i bardzo inteligentni i nie powinno być widać podziałów pomiędzy nimi. każdy ma prawo zadawać nie odpowiednie pytania i popełniac błędy, a naszym zadaniem powinno być edukować i jeszcze raz edukować. Wiem, ze mówienie o pewnych sprawach ciągle jest nudne ale tak niestety jest i tak powinno być. Ludzie nie szukają i cały czas bedą pytać o to samo i miec takie same problemy. Nie pochwalam hodowli psów bez papierów ale też nie jestem temu przeciwny o ile będą spełnione pewne warunki. Kazdy włąsciciel ma prawo sam decydować w jakim kierunku chce prowadzić swojego psa. |
Przykro mi, ale w polskich schroniskach za dużo jest psiej biedy, żebym ze spokojem mogła myśleć o hodowlach psów bez papierów pod pewnymi warunkami. Nie przemawia to do mnie i nie widzę najmniejszego powodu, żeby to popierać. Co oczywiście nie znaczy, że komuś każę myśleć tak samo, bo kazać sobie może i mogę, tylko co z tego.
|
A ja chętnie przygarnęłabym takiego szczeniaczka i wysterylizowałabym. Nie wiem po co wogóle robicie z tego takie wielkie halo. Spójrzmy prawdzie w oczy: takie sytuacje zdarzały się i będą się zdarzały. Tylo patrzeć jak zaczną powstawać hodowle po rodowodowych rodzicach. A ja nie czułabym sie gorsza od przeciętnego posiadacza CzW bo mój nie ma papierów i nie mogę go wystawiać żeby później chwalić się na tym forum jakie wspaniałe ma wyniki. Pies ma być PRZYJACIELEM człowieka a nie zabawką do podziwania. A pomysł z policja po prostu genialny, straszne...
|
Quote:
|
Quote:
Quote:
czekałam na to porównanie :twisted: Powiedz mi proszę co to ma do rzeczy?? Dlaczego i jakim prawem przeciwstawiasz mieszańca psom wystawianym, z rodowodem i wyhodowanym wg wszelkich, obowiązujących zasad? Jakie masz podstawy do tego aby takei psy deprecjonować ? Wytłumacz mi, bo zupełnie nie jestem w stanie pojąć, dlaczego mój pies miałby byc nazywany "zabawką"...dlatego, ze ktos go podziwia?? Czy fakt,m że jeżdże z psem na wystwy umniejsza jakkolwiek moje uczucia do niego? Uniemozliwia mu bycie moim przyjacielem??? |
Quote:
Znowu napiszę cos mało popularnego... zupełnie nie czuje sie zobowiazana do ruszenia chocby małym palcem aby zrobic cokolwiek dla floreny(a)... wie najlepiej wszystko, ew. rasdy sa do kitu , w głębokim powazaniu ma zk i prawa w nim ustalone czyli jednoczesnie nas, którzy tych praw przestrzegaja. Przestrzeganie praw wymaga od wszytkich pewnego wysiłku bo nie zawsze nam po drodze z obowiązujacymi przepisami. Ale inaczej nie istniałoby społeczeństwo.. To tak samo jak nie akceptuje faktu, że moje podatki idą na leczenie alkoholików i narkomanów... zamiast na ludzi faktycznie dotknietym nieszczęściem choroby. |
Quote:
|
Quote:
Ty byś chętnie przygarnęła, a ja przygarnęłam i złego słowa od nikogo na tym forum na jej temat nie usłyszałam :) Wręcz przeciwnie - doznałam wiele pomocy i wsparcia kiedy chorowała. Nie wysterylizowałam jej, ale i nie rozmnożyłam, co na jedno wychodzi. Dlaczego więc uważasz, że ktokolwiek robił czy robi halo z faktu, ze urodziły się bezpapierowe szczeniaczki? Jeśli już ktoś robi jakieś halo, to raczej z powodu postawy floreny wobec tego faktu. Przeczytaj uważnie cały wątek, to zrozumiesz na czym polega problem. 8) Pomysł z policją to ŻART. :roll: Piszę to po raz drugi i ostatni :lol: |
Skad ja wiedzialam kto sie pierwszy odezwie. Nikt z was nie kiwnie palcem. Wiem,że rodowód jest potrzebny ale nie można popadać w skrajności. A strona, wręcz gratuluję - kopalnia wiedzy o rasie.I mam tylko nadzieję,że wszyscy reprezentują takie stanowisko iż pies=przyjaciel.
|
Rona to ze pomysł z policją jest żartem wszyscy wiemy, ale z drugiej strony nie jest on głupim pomysłem. Bo w zasadzie to samym hodowcom powinno zależeć na tym aby takie przypadki się nie zdarzały , a jak już się zdarzą to zadbać o to aby takie psy się dalej nie mogły rozmnażać.
Ja również uważam, ze jest robione halo wokół całej tej sprawy i nie zgodze się ze stwierdzeniem, ze wszystko jest winą Floreny. Nie twierdze, ze nie ponosi on w tej kwestii dużej winy ale nie wszystko jest jego zasługą. Tak jak już napisałem wątek toczy się w dwóch postach i aby mieć poglad na cała sytuację nalezało by przeanalizować je oba. Ja tutaj nikogo nie bronię ani nie potępiam ale uważam, ze wszyscy powinni coś zrobić aby takie sytuacje nie miały miejsca, a jeśli się zdarzą to je jakoś wspólnie rozwiązać, a nie atakować się wzajemnie. Kazdy z nas jest inny i kazdy ma inny tok rozumowania. W jednym zdaniu każdy zobaczy coś zupełnie innego i dlatego proszę wszystkich aby spojrzeli na całosć zupełnie inaczej. Popatrzyli z zupełnie innej perspektywy i zobaczyli inne oblicze tej sprawy. Potrafili wczuć się w czyjaś sytuację i sprubowali pomyśleć nad tym jakimi pobudkami mógł się ktoś kierować w danej sytuacji, a nie myśleć co byśmy zrobili my i jak byśmy postąpili. Powtórze to po raz kolejny, ze Florena ponosi odpowiedzialnosć za całą sytuację jaka ma miejsce ale to my powinniśmy zastanowić się nad tym co teraz zrobić i w jaki sposób mu pomóc, aby nie dopuścić do takich sytuacji w przyszłosci. Jeśli zostawimy go teraz samego to nic nie szkodzi na przeszkodzie aby taka sytuacja zaczeła się powtarzać coraz częściej i częściej. Nie mozemy się nawzajem obrzucać złosliwościami i wyrażać swoich pogladów, ze nam się to nie podoba bo nie tędy droga. To jest fakt i musimy go zaakceptować i jakoś go rozwiazać. Nie mam nić przeciwko temu aby tym szczeniakom znaleźć nowe domy, nawet nie trzeba będzie ich sterylizować ale należy przyszłego właściciela zobligować do zakazu dalszej reprodukcji. Jeśli chodzi o mnie to bez problemu znajde im kochane rodziny bez ambicji. Niestety moze ktoś się za to obrazi ale nie wszyscy mają ambicję aby ich pies został championem. Zresztą to jest pewnego rodzaju snobizm, bo wielu ludzi bierze zwierzęta ze schronisk i kocha je bardziej niż niektórzy własciciele te swoje " rasowe papierki " Napisałem to celowo bo pies jest tak samo istotą żywą, która tak samo myśli i tak samo chce godnie żyć. Ja jestem snobistyczny ponieważ mam ambicje i pewne cele dlatego nie wziołem sobie psa ze schroniska. Od dziecka zawsze miałem psy, koty i inne zwierzęta ale nigdy z rodowodem. To jest mój pierwszy pies z rodowodem. Miałem wiele psów ze schroniska i zresztą mam je do tej pory w moim gospodarstwie, a właściwie moja mama. Miesiąc przez zakupem Wilczaka też wziołem kolejnego szczeniaka i wywiozłem na wieś do mamy tylko dlatego aby nie trafił do schroniska. Za kazdym razem jak tam jestem to widzę w jego oczach wielka miłosć i wdziecznosć bo ma przynajmniej godziwe życie. Niestety to my ludzie gotujemy im taki los i to przez nas cierpią. To nie jest kwestia kto ma jaki pogląd na dany temat to jest kwestia co mozemy dalej zrobić z danym problemem tak aby nie skrzywdzić zwierząt. Wiele osób wyskakuje tu do forumowiczów z takim stwierdzeniem " to dlaczego nie wziołeś sobie psa ze schroniska " Ja zadam inne pytanie dlaczego te osoby nie wzieły sobie psa ze schroniska? Czy dlatego, ze wg nich ten z rodowodem jest lepszy. To nie jest kwestia do roztrzygania bo nie o to tu chodzi. Kazdy ma wolną wolę i wybiera sobie takiego przyjaciela albo " zabawkę " bo też tak jest jakiego chce. Moze wreszcie zaczniemy się zastanawiać nad tym w jaki sposób ta sprawę rostrzygnąć tak aby takie przypadki się w przyszłości nie powtarzały albo przynajmniej zostały ograniczone do minimum. |
Dziekuje Grzesiu, a ja 'podwijam ogon" bo juz wyrazilam swoja opinie na temat obludy którą tu często oglądam.
|
Niestety ona jest i zawsze bedzie, a na dodatek tak próżna jak sami jesteśmy.
Każdy lubi krytykować innych, wytykać ich palcami i pokazywać im ich błędy. Ja tak samo jak inni to robię. Jedyna różnica jest taka, ze ja przez to nie czuję się wcale lepszy. |
All times are GMT +2. The time now is 15:56. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org