Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Z życia wzięte.... (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=32)
-   -   Dewi - Delicja w nowym domku :) (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=2534)

Gaga 08-08-2005 11:52

Dewi - Delicja w nowym domku :)
 
Nie moge juz wytrzymac, bo zaraz pekne...donosze zatem uprzejmie, ze jedyna Delicja sposrod Demoonkow wlasnie wjezdza do Polski ( no juz przekroczyla granice) swoim nowym samochodem, z nowa pancia i nowym panciem :mrgreen:
Jak sie uda to niedlugo osobiscie poznamy...Dewi

http://cheitan.zperonowki.com/uploads/2bighug.gif
pozdrawiam
Gaga niecierpliwa

Narvana 08-08-2005 18:44

Ha!
A ja juz ja znam! :twisted: :mrgreen:

Agnieszka 08-08-2005 19:02

Super! a gdzie panienka będzie mieszkać?

Narvana 08-08-2005 19:04

W Warszawie... 8)
Podobno beda chodzic do tej samej szkoly co Cheitan... :)

Agnieszka 08-08-2005 19:17

No nieeeeeeeeeeee!!! Warszawka znowu nam pobiera wilczaki!!!!
:evil: :wink:
Gaga.... to będziesz nas na bieżąco informować, jesli właściciele Dewi się nie odezwą na forum, prawda? :mrgreen:

Narvana 08-08-2005 19:20

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
No nieeeeeeeeeeee!!! Warszawka znowu nam pobiera wilczaki!!!!

Aga-z tego co wiem to jeden szczeniak jedzie do Augustowa... ;)
Znow 0 CzW w mojej okolicy... :(

Agnieszka 08-08-2005 19:23

:sooo_hapy
Do Augustowa to dla mnie rzut beretem, jeździmy tam bardzo często :).
A wiadomo, kiedy maluch przyjedzie?
Może jeszcze się załapię na poznanie go na początek jesieni, bo pojedziemy.

Narvana 08-08-2005 19:24

A tego to ja juz nie wiem... ;)

Gaga 08-08-2005 20:51

Uwaga dementi!!
Zacznijmy od tego ze Dewi jest wlasnie u...Joanny i Andrzeja. Joasie poznalyscie na spotkaniu w Polskim Dworze i na wystawie, to ona dzielnie trzymala w ryzach meska mlodziez z Peronowki :lol:


http://www.cheitan.zperonowki.com/up...na-i-wilki.jpg
prawda, jaka skutecznosc? :P ( na zdjeciu akurat jest jedna meska mlodziez ale co tam :mrgreen: )

Czy bedzie z Dewi chodzila do tej samej szkoly to nie wiem bo od niej to nieco daleko, choc w cichosci ducha chcialabym...kurcze ! Ale by bylo! Wilczakowa druzyna w obedience...Daphne, Dewi, Cheitan...wszystkie nagrody publicznosci nasze!! (sa takie??).

Jak Joanna odpocznie po podrozy i emocjach to pewnie wpadnie i sama wszystko napisze...na razie cieszty sie mala slicznotka :mrgreen:

A my ( na razie, do powrotu Margo) nieoficjalnie witamy :cheesy:

Narvana 08-08-2005 20:53

WOW! :D
A tego nie wiedzialam ze Dewi poszla do Joasi! :D

Agnieszka 08-08-2005 20:56

<szok>
Gaga! Twoja terapia wilczakowa widzę bardzo, bardzo szybko podziałała na Joannę! to fajnie, że suczka poszła w ręce ludzi znajomych ;), a nie dla kogoś "obcego".
W takim razie czekamy na sprawowzdanie o Dewi.

Gaga 08-08-2005 20:56

Sama jestem w szoku ze nie wypaplalam :cheesy:
pozdrawiam
Gaga dumna z siebie samej

I wszystko zostaje w rodzinie :lol:

Gaga 08-08-2005 20:58

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
<szok>
Gaga! Twoja terapia wilczakowa widzę bardzo, bardzo szybko podziałała na Joannę! to fajnie, że suczka poszła w ręce ludzi znajomych ;), a nie dla kogoś "obcego".
W takim razie czekamy na sprawowzdanie o Dewi.

Moja?? Joasia byla zdecydowana, u mnie tylko poznala wilczaka organoleptycznie, a Cheitan wczul sie w role i zagral bardzo kochanego i przytulasnego wilczaka, potem stado z Peronowki dopelnilo dziela i teraz dziewczyna jest szczesliwa....zobaczymy jak dlugo potrwa ta sielanka hi hiiiii :twisted:

Rona 08-08-2005 21:05

Quote:

Originally Posted by Gaga
Sama jestem w szoku ze nie wypaplalam :cheesy:
pozdrawiam
Gaga dumna z siebie samej
I wszystko zostaje w rodzinie :lol:

A to była tajemnica? :shock: W takim razie też się cieszę, że nie wypaplałam niechcący....

Rona też dumna z siebie z tego samego powodu :mrgreen:

Joanna 08-08-2005 21:52

Uffffff. ŚPIMY.
Więc mamy chwilę na stukanie.
Dziękuję wszystkim za powitanie. I za dotrzymanie tajemnicy :wink: Dzięki temu miałam możliwość rozmyślić się bezstresowo :wink:
Gaga: za to zdjęcie Cię zamorduję. Nie można wykorzystywać sytuacji, gdy ktoś rozpaczliwie wypatruje hodowców i nie ma swoich ulubionych 14 cm szpilek.....

Na szerszy komentarz nie mam siły. Ale za to wklejam zdjęcia.
Dewi z Akimem:
http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotograf...028_530107.jpg

OK 1.5 godziny od wyjazdu z obozu w Trusalovej:
http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotograf...029_530154.jpg

I po koncercie:
http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotograf...030_530169.jpg
http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotograf...031_530180.jpg
http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotograf...032_530194.jpg
http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotograf...033_530207.jpg

Dobranoc.

Narvana 08-08-2005 22:19

WoW
fotki fajne choc moglby byc troszke wieksze zwlaszcza ta z Akimem!

Joanna 11-08-2005 08:01

Hmmmm. Chyba dostałam jednak jakiegoś mutancika.
Otóż tak:
- przedpokój po 5 godz. pobytu w nim samotnego wilczaka nadal przypomina przedpokój. Najwięcej szkód narobiła miska z wodą plącząca się szczeniarze pod łapami przy powitaniu. Były momenty ciszy (kolega wysłany na zwiady w ciągu dnia).
- było tylko jedno siusiu w tym czasie
- Maleńka już nie odgryza nam rąk
- dotarło do łebka, że NIE znaczy NIE
- firanki nadal wiszą
- kabel łączący kompa z TV może już leżeć na ziemi (Dewi czasem się zapomnia, jak się o niego potknie, ale zaraz sobie przypomina, że on nie służy do gryzienia
- dzisiejsza noc była PRZESPANA - miałam 3 pobudki mokrym noskiem i ŻADNEJ kałuży (nie wytrzymała dopiero o 5:30 - mogłam wyskoczyć goła przed klatkę! ).
- pilnuje się jak wściekła (gdzie ta wilczakowa ciekawość????!!!!)
- jedynym przestępstwem jest kradzenie kapci.

Ori 11-08-2005 09:37

pieknie! ale przestepstwa zaczynaja sie pozniej :twisted:
poczytaj sobie pierwsze relacje Gagi, tez pelen entuzjazm...
na razie to slodkie dziecinki :P
ale moze suczki sa inne 8)

Joanna 11-08-2005 09:44

Quote:

Originally Posted by Ori
pieknie! ale przestepstwa zaczynaja sie pozniej :twisted:
poczytaj sobie pierwsze relacje Gagi, tez pelen entuzjazm...
na razie to slodkie dziecinki :P
ale moze suczki sa inne 8)

No i szlag trafił mój poranny optymizm. Dzięki wielkie za wsparcie i słowa otuchy! :wink:


Może i dobrze, bo Mała znów dziś jest sama na 5 h. Ale dziś dostanie kosteczkę - pocieszycielkę. W nagrodę za to, że bez protestu i dzikiego warczenia dziś ją jadła. I ładnie puszczała. I Oderwała się na chwilę od obgryzania by polizać mnie w nos (podetknięty jej oczywiście prawie pod samą kość). :mrgreen:
Czyżby suczycy blakły wspomnienia o konkurencji przy żarciu???
Jak widziałam, jak małe zperonki rzucały się na mięcho, to kolana same się uginały....

Acha, jest jeszcze jedno przestępstwo. Nogawki. Łapane razem z łydkami aż po migdałki. Od wczoraj po domu chodzimy w dżinsach. 8)

Rona 11-08-2005 09:46

Quote:

Originally Posted by Joanna
Hmmmm. Chyba dostałam jednak jakiegoś mutancika.
...
- jedynym przestępstwem jest kradzenie kapci.

Brzmi zupełnie jak malutka Tina. Tez trochę broiła, ale na ogól nie powtarzała "zbrodni". Miała tylko słabość do kapci i paru ulubionych butów. No i przez jakis czas była przekoanana, ze gdy państwo wychodzą, to można wszystko zjeść, co się do jedzenia nadaje i jest w zasiegu pyszczka... Raz zeżarła CAŁY świeżo upieczony mazurek i to błyskawicznie - zdążyliśmy tylko złożyć życzenia Babci -sąsiadce a po mazurku ani śladu, jakby go nigdy nie było, ani kruszkynki nie zostawiła. :twisted: Problem kapci rozwiazalismy tak, ze zawsze miała jakiś dyżurny do gryzienia, który był tylko jej, za inne dostawała burę...
Ale na Twoim miejscu nie chwaliłabym dnia przed nocą - poczekaj, aż mała poczuje się pewniej w nowym miejscu.... :wink: :D
Czekamy na zdjęcia grzeczniutkiej Dewi....

Joanna 11-08-2005 10:09

Quote:

Originally Posted by Rona
Brzmi zupełnie jak malutka Tina. Tez trochę broiła, ale na ogól nie powtarzała "zbrodni".

No to mała jeszcze powtarza. Po prostu porywa kapcie pozostawione na sekundę bez stóp zanim je wetknę do szafy. Trochę się boję zostawić jej jednego do gryzienia, bo może przerzucić się też na inne obuwie. Acha, moje śmierdzące końskie adidasy są SUUUUUUUUUUPER. :mrgreen:

Quote:

Originally Posted by Rona
No i przez jakis czas była przekoanana, ze gdy państwo wychodzą, to można wszystko zjeść, co się do jedzenia nadaje i jest w zasiegu pyszczka...

Taaak. Kolacja musi być czujnie strzeżona. Bo jakoś nie jestem pewna wykonania "NIE". A drzeć się nie mam zamiaru. Ideałem byłoby utrzymanie reakcji na spokojne "Dewi, nie". No chyba, że sucz dobiera się do zdjętego z ognia żeliwnego kociołka. Może już nie gorącego, ale dobrze ciepłego. Udało mi się "Dewi, nie!" tuż przed momentem, w którym zbiżyła nocha. Dobrze, że nie dotknęła! Ciepło było wystarczające na milimetry przed zetknięciem nocha. No i miała lekcję, że pańcia nie mówi nie bez powodu.....

Quote:

Originally Posted by Rona
Raz zeżarła CAŁY świeżo upieczony mazurek i to błyskawicznie

Brawo! Że też jej smakował! Ja nie cierpię mazurków....

Quote:

Originally Posted by Rona
Ale na Twoim miejscu nie chwaliłabym dnia przed nocą - poczekaj, aż mała poczuje się pewniej w nowym miejscu.... :wink: :D

Wiesz, ona zachowuje się już baaaardzo swobodnie. Biega z rykiem po całym mieszkaniu. Wszędzie wtyka nocha. Balkon jest JEJ. Wanna jest fascynująca, bo kiedyś była tam pańcia i się z psem bawiła. Szczur jest już niestraszny. Musimy zacząć puszczać obie panny razem (szczur nie będzie zachwycony :wink: ). Upadające przedmioty (butelki plastikowe) są niestraszne (nie przerywamy obgryzania "wołowego peniska") a nawet nadają się do zagryzienia (a nam wzrasta spożycie mineralnej).
Jak śpimy to chyba czujemy się bezpiecznie (można psu nad głową układać wykładzinę i się nie odsuwamy).
Już niem, jak może czuć się pewniej.
I może jednak nie chcę wiedzieć? :wink:

Ori 11-08-2005 16:12

Quote:

Originally Posted by Joanna

No i szlag trafił mój poranny optymizm. Dzięki wielkie za wsparcie i słowa otuchy! :wink:

wolisz zyc zludzeniami? nie ma sprawy!

Quote:

Originally Posted by Joanna
Już niem, jak może czuć się pewniej.
I może jednak nie chcę wiedzieć?

I nie dowiesz sie. Bedzie slodkim aniolkiem, bedzie spala calymi dniami jak wyjdziecie a kapcie porzuci po kilku dniach. :twisted:

Gaga 11-08-2005 16:21

Quote:

Originally Posted by Ori
I nie dowiesz sie. Bedzie slodkim aniolkiem, bedzie spala calymi dniami jak wyjdziecie a kapcie porzuci po kilku dniach. :twisted:

Ela! To nawet nie brzmi sensownie....a co dopiero mowic o zapewnieniach :cheesy:

Rona 11-08-2005 20:24

Quote:

Originally Posted by Joanna
Trochę się boję zostawić jej jednego do gryzienia, bo może przerzucić się też na inne obuwie. Acha, moje śmierdzące końskie adidasy są SUUUUUUUUUUPER. :mrgreen:

Nie doceniasz jej inteligencji. Gdy Tina brala nie-swoj kapec, brałam go i mówilam: "nie woooolno, TEN jest twoj" i zamieniałam na wlasciwy. Zalapala po kilku razach i potem gryzla nasze dość rzadko, tylko gdy chciala zademonstrowac, ze jest zla, albo znudzona. To sie zdarzalo raz na pare dni, potem tygodni, a gdy miała okolo 7-8 miesiecy calkiem zanikło.... Do roku zawsze miała swoj dyżurny kapeć....
Raz pogryzła moje ulubione buty, ale ktory szczeniak nie ma butow na sumieniu - moja wina, ze zostawilam na pokuszenie... :stupido

Quote:

Originally Posted by Joanna
Kolacja musi być czujnie strzeżona. Bo jakoś nie jestem pewna wykonania "NIE". A drzeć się nie mam zamiaru. Ideałem byłoby utrzymanie reakcji na spokojne "Dewi, nie". No chyba, że sucz dobiera się do zdjętego z ognia żeliwnego kociołka. Może już nie gorącego, ale dobrze ciepłego. Udało mi się "Dewi, nie!" tuż przed momentem, w którym zbiżyła nocha. Dobrze, że nie dotknęła! Ciepło było wystarczające na milimetry przed zetknięciem nocha. No i miała lekcję, że pańcia nie mówi nie bez powodu.....

Ej te młode psie mamy... pełne ideałów i zasad. :lol: Jako matka doroslych dzieci i pańcia starego psa dobrze Ci radzę: najlepiej kierowac sie instynktem, szczerymi emocjami i za dużo nie kombinować. :wink: Wazne jest zeby jak najczesciej mowic mlodym jakie sa fajne i dobre - wtedy staraja sie dorosnąć do ideału, ale jak Cię smarkula mocno wkurzy, to nie ma co tego za bardzo przed nią ukrywać - lepiej huknąć, żeby wiedziała, kto rządzi i gdzie są granice. Mam rację, Gaga?

Quote:

Originally Posted by Joanna
Brawo! Że też jej smakował! Ja nie cierpię ,mazurków....

Ten by Ci na pewno smakował, bo jest dość .... niekonwencjonalny, :ffod ale Szara lubi ... prawie wszystko. Ostatnio zazerala sie niezbyt dojrzałymi ostrężynami....:shock:

Quote:

Originally Posted by Joanna
Wiesz, ona zachowuje się już baaaardzo swobodnie. butelki plastikowe są niestraszne a nawet nadają się do zagryzienia (a nam wzrasta spożycie mineralnej).

Ciesz się, że to tylko woda mineralna. Moja corka raz sobie przypomniala o 10.30 wieczorem, ze na drugi dzien rano na WT musi przyniesc 10 metalowych kapsli z butelek. W sklepie nocnym były tylko na butelkach piwa... Oj wzroslo nam wtedy spozycie jednorazowo... żal było wylać wyszystko, a za późno, żeby spraszać gości.... :roll:

Quote:

Originally Posted by Joanna
Już niem, jak może czuć się pewniej. :wink:

Zapewniam Cię, że zawsze można..... :twisted: Ale nie przejmuj się na wyrost, może Dewi jest po prostu spokojna z natury i taka już zawsze będzie, czego życze Wam z calego serca. Ale jak nie bedzie idealem, to tez bedziecie ja kochać.... Przecież to DELICJA :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Gaga 11-08-2005 20:43

Quote:

Originally Posted by Rona
jak Cię smarkula mocno wkurzy, to nie ma co tego za bardzo przed nią ukrywać - lepiej huknąć, żeby wiedziała, kto rządzi i gdzie są granice. Mam rację, Gaga?

Absolutnie !:) Ale o to ja sie u Joanny nie martwie, zostala na wskros przeswietlona przez Hodowcow oraz Tajnos Agentos i Dewi w byle jakie rrece nie trafila...dogadaja sie dziewczyny...a jak pancia ,zdaniem Panvia przesadzi, to tez wezmie mloda pod pache i pojada sobie w ramach prostesu na rybki :mrgreen:
pozdrawiam
Gaga - zaciekawiona dalszym rozwojem wypadkow

Joanna 12-08-2005 07:36

Dziś rano............................... uszło nam na sucho i czysto. :jumpie



I pamiętam jedną kontrolną pobudkę pt.: "Pańcia jest? Nadal kocha grzecznego szczeniaka?"


No wykrakałyście dziewczyny: Delicja :cheesy:


Elu - złudzenia mają coraz mocniejsze podstawy! Oby tak dalej :mrgreen:

Rona 12-08-2005 09:13

Quote:

Originally Posted by Joanna
Dziś rano............................... uszło nam na sucho i czysto. :jumpie
I pamiętam jedną kontrolną pobudkę pt.: "Pańcia jest? Nadal kocha grzecznego szczeniaka?"
No wykrakałyście dziewczyny: Delicja :cheesy:

SUPER!!! Oby tylko tak dalej..... :thumbs

Gaga 12-08-2005 18:31

No nie! Ni emoge! Nie wytrzymam !!!! To nie moze byc tak, ze nagle ktos trafil wilczaka -aniolka :wolf :saint
Moja wredna natura tego nie zniesie :twisted:
Joanna- jesli Dewi nadal bedzie taka grzeczna to powinnas...co tam! MUSISZ zlozyc reklamacje...bo ona albo wybrakowana albo popsuta.....w rodowod patrzylas? Rodzicow widzialas? Jestes pewna, ze Dewi to wilczak???

pozdrawiam
Gaga niedowiarek

Joanna 12-08-2005 20:48

Quote:

Originally Posted by Gaga
Jestes pewna, ze Dewi to wilczak???

Nooo, gryzie jak wilczak, wyje jak wilczak. Ma w nosie "niebezpieczeństwa" - jak wilczak.

Dziś w przelocie chwyciła rękaw mojego polaru wiszącego na krześle. Krzesło na nią. Ona się tylko odsunęła i natychmiast zagryzła plecak spoczywający dotychczas na tymże krześle.
Wilczak ci ona? :roll:

Narvana 12-08-2005 20:52

Quote:

Originally Posted by Joanna
Quote:

Originally Posted by Gaga
Jestes pewna, ze Dewi to wilczak???

wyje jak wilczak.

Ach... :mrgreen:

Joanna 12-08-2005 22:27

Zapraszam do obejrzenia kilkunastu nowych zdjęć Dewi na:

http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotograf...yroda&szukane=


Potrzebującym spieszę donieść, że galeria jest w dziale Przyroda i nosi zaskakujący tytuł Dewi z Peronówki.

Pozdrawiam,
Joanna

Gaga 12-08-2005 22:31

Quote:

Originally Posted by Joanna
Wilczak ci ona? :roll:

Jesli na ponizszym zdjeciu to co jest za Dewi na meblu bylo kiedys CALA narzuta to...wilczak Ci ona :mrgreen:
http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotograf...264_878177.jpg

Narvana 12-08-2005 22:34

To wilczak... ;)
http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotograf...260_878028.jpg

Gaga 12-08-2005 22:37

Myslalam, ze jako dowod wkleisz to:
http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotograf...262_878084.jpg
:cheesy:

Narvana 12-08-2005 22:38

No wlasnie mialam dylemat!!! :mrgreen:

Joanna 12-08-2005 22:39

Gaga, to NIE JEST nzrzuta. Ani mebel. Sprawdzaj dalej :cheesy:
Marzenko - prawda, że słodzieńka? Jak śpi :twisted:

Ja znów mam jakieś soczyste ukąszenie...

Narvana 12-08-2005 22:42

Quote:

Originally Posted by Joanna
Marzenko - prawda, że słodzieńka? Jak śpi :twisted:

Cud, miod i orzeszki :lol:

Co do ukaszen... czy to sprawka wlasnie tego cudu, miodu i orzeszkow? :twisted:

Gaga 12-08-2005 22:44

OK - sad dopuscil dowod nr 2:
http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotograf...258_877975.jpg

a slodziutka oblednie to jest tu:
http://www.fotoalbum.wzt.pl/fotograf...256_877906.jpg

Narvana 12-08-2005 22:49

Quote:

Originally Posted by Joanna
Gaga, to NIE JEST nzrzuta. Ani mebel. Sprawdzaj dalej :cheesy:

To jest taka siatka
Cholerka.... nie wiem jak sie nazwya-mialam cos takiego poprzywieszane jako "sufit" na placu apelowym (do drzew przywiazane) na obozie harcerskim

Gaga 12-08-2005 22:51

Skoro to nie bylo wczesniej jednym kawalkiem materialu to wracaja mi watpliwosci czy to wilczak...coz ...od jutra bede sprawdzac :mrgreen:

Angela_A 13-08-2005 10:42

Piekne to malenstwo :mrgreen:

Amonek tez byl taki malutki miesiac temu...a teraz wazy 14 kg :lol:

Joanna 13-08-2005 14:27

Quote:

Originally Posted by Angela_A
Piekne to malenstwo :mrgreen:

Amonek tez byl taki malutki miesiac temu...a teraz wazy 14 kg :lol:

:shock:

Mała na razie nie waży 6..... Za to zęby ma jak 50 kg psa :evil:

Angela_A 13-08-2005 14:34

Quote:

Originally Posted by Joanna
Quote:

Originally Posted by Angela_A
Piekne to malenstwo :mrgreen:

Amonek tez byl taki malutki miesiac temu...a teraz wazy 14 kg :lol:

:shock:

Mała na razie nie waży 6..... Za to zęby ma jak 50 kg psa :evil:

no Amon wazyl 7kg jak mial 7tyg...teraz ma 11 tygodni i wazy 14kg 8)

a zabki..hahahah... tez ma wspaniale :twisted:

Gaga 17-08-2005 08:28

Za przyzwoleniem Joanny opublikowlam kilka fotek ze spotkania weekendowego Cheitana z Dewi, zapraszam do bloga;)
pozdrawiam
Gaga zauroczona

Canis_lupus_husky 17-08-2005 12:29

No fotki świetne! A zdjęcie, jak Cheitanek łąpie "zdoczycz"-czyli Dewi-wręcz mrozi krew w żyłach :D

A jaki Cheitan juz duzy... :D

Joanna 24-08-2005 12:29

Dzięki uprzejmości Przemka mam przyjemność oficjalnie zaprosić wszystkich chętnych do galerii Dewi. Oczywiście, postaramy się, aby była dość często uzupełniana, choć napotyka to na spore przeszkody:
- patrz poradnik Margo "Jak sfotografować szczeniaka"
:help
- patrz swoje i innych doświadczenia z tepsą :chainsaw2

Gaga 24-08-2005 13:24

No nareszcie!!! Teraz to juz poleci :wink:
To rozumiem ze lada dzien i malutki blodzek bedzie? :mrgreen:
pozdrawiam
Gaga po czesci usatysfakcjonowana

Narvana 24-08-2005 13:26

E tam blog-strone od razu! :D


All times are GMT +2. The time now is 00:38.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org