Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Adopcje (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=81)
-   -   Wilczakowate-do oddania-sprzedania (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=22715)

zjaponizowany 05-12-2012 19:29

Wilczakowate-do oddania-sprzedania
 
=,= no i po co ten naskok ? nie o to mi chodzilo ! nie chcialem was obrazac boze ani waszych psow ! wiecie co !? tak na mnie gadacie a sami to co !? zamiast KONRETNIE JAK KULTURALNY ROZMOWCA ZAPYTAC O CO MI CHODZI DOKLADNIE TO NIE !
chodzilo mi o to, ze DLA MNIE wydawanie + 2 tysiecy na PSA jest snobistyczne, ale NIE WYZYWAM WAS OD SNOBOW NA LITOSC BOSKA !!
=,= po prostu ja rozumiem, rozumiem ze to rzadka piekna rasa ale JAK DLA MNIE - rozumiecie ? MOIM ZDANIEM - a chyba do niego KAZDY MA PRAWO, jest to z lekka snobistyczne i prosze mi tu nie wmawiac ze ja przezywam was snobami! po prostu wyrazilem SWOJE ZDANIE na temat wydawania takiej sumy na psa... co z tego ze to rzadka rasa? i to pies tak samo kochany i cudowny jak kazdy inny... to tak, jakby placic dwa razy wiecej za adopcje dziecka czarnoskorego =,= ale jak powiedzialem, to JEST MOJE ZDANIE i przepraszam was wszystkich za to, ze mnie zle zrozumieliscie i za to, ze poczuliscie sie urazeni, jak i rowniez za to, ze sie powtarzam. Naprawd enie chce tu zadnych klotni i nieporozumien, naprawde nie mialem nic zlego na mysli, ani zadnego obrazania was... i jeszcze raz z gory bardzo przepraszam.

wolfin 05-12-2012 20:02

tu watpie ze ktos pomoze

Gaga 05-12-2012 20:06

Sorry, ale jesteśmy bandą snobów i uznajemy tylko takie od dwóch tysi w górę....

avgrunn 05-12-2012 20:06

Mam nadzieje ze to zart i nie mowisz powaznie, pomijam sam fakt ze chcesz by ktos powolal do zycia takie psy jakich tysiace jest w schronisku. Moglabym naprawde wiele napisac, zjechac Ciebie za tak glupie i lekkomyslne podejscie do sprawy, ale gdzies gleboko mam nadzieje ze to zwykle trolowanie, zart

wolfin 05-12-2012 20:07

watpie ze zartuje :) takie uz sa te NIE snoby :)

Puchatek 05-12-2012 20:19

:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao


Witaj "Dorotko"! Urzekła mnie Twoja historia.....ale cóż Ty robisz tak daleko od Kansas? :twisted:;):twisted:

Quote:

Originally Posted by zjaponizowany (Bericht 444650)
czy ktoś ma może jakąś suczkę o maści wilka, którą dopuszcza do ciąży (...)nie zdecyduję się na CZW, czy innego rasowego, ponieważ najzwyczajniej w świecie uważam to za snobizm

Wg. Ciebie na międzynarodowym forum wilczaków są Ludzie rozmnażający para-wilczaki lub dopuszczający swoje wilczakowe suczki do kundelków? I tak wprost mówisz nam żeśmy snoby, bo tyle za swoje psy zapłaciliśmy??? 2tysiaki? 2 tysiaki to dolna granica widełek. Cholera, to rzeczywiście sporo do wykarmienia psów w schroniskach. Może warto tam się podreptać i jakiegoś sobie wybrać -odciążysz ich wziąwszy jednego nieboraka......


Quote:

Originally Posted by zjaponizowany (Bericht 444650)
Zależy mi po prostu na psie, na wysokich łapkach o maści wilczej,


Kurcze.... nie wiem co Ci doradzić..... wysokie łapki i wilcze umaszczenie.....wilczarz! Nieeee.... one chodzą po 5-6 kafli i raczej lewizny hodowlanej nie znajdziesz.... wyżeł weimarski! Ale to tez psy dla snobów....
No... nie wiem, nie wiem.....Jestem bezradna......Nie umiem Ci pomóc i czasu nie mam -strasznie mnie absorbują moje snobistyczne psy...:twisted:
Papa!
....................................

Wilcze snoby, chodźcie -kolację podano! :lol: Chociaż....w zasadzie...sama przyszła... :rock_3 /Ooooo.... Gaga! Już się poczęstowałaś?!.... Ale spox -dla mnie tez starczy ;) /

Miru 05-12-2012 20:27

Nie nie, to musi być jakiś żart, człowieku, nie chcę tu pisac inwektywami choc mnie do tego zmuszasz. Może i ludzie na forum są snobami, ale ty też się do snobów zaliczasz, przez swój post. Nie stac cię/nie chcesz psa rasowego, Ja uważam że za pewne pochodzenie, jakąs gwarancje zdrowia i znajomośc danej rasy, takie pieniądze to nie jest wiele. Mozna wykarmić mase psów mówisz, racja, ale czy biorac szczeniaka nie zamierzasz go karmić? Nie zamierzasz w razie potrzeby zabrać go do weterynarza? Zastanowiłes sie nad tym? Właśnie dałeś popis swojego snobizmu, grunt byle pies do wilka był podobny, nawet rybki bym Ci nie sprzedała :evil:

Ps. PIES TO NIE TYLKO WYGLĄD....

wolfin 05-12-2012 20:33

wiesz, pies podobny do szarego psa na dlugich nogach nie potrzebuje tego, oraz nigdy nie bedzie chorowac, to nie tak jak nasze psy snobow

Puchatek 05-12-2012 20:40

Chyba przez upadek ze śmiechu z fotela doznałam olśnienia! :twisted:
Mamy jednego, który ma para-wilczaka i też nam "jechał" od snobów.... 8)
Ale już rzadko tu bywa..... wolał bardziej arystokratyczne towarzystwo.... tam nawet jego kundelka uważają za prawdziwego wilczaka.... :rock_3
Niestety, nie dam namiarów -nie skalam się namawianiem do kupna u hodoFFFców....:evil:

Miru 05-12-2012 20:47

Daiva, zapomniałaś napisać, że się nie ślini, nie zmienia sierści, nie brudzi, nie niszczy, przeżyje na karmie z ''biedronki'', nie potrzebuje ruchu. Taki pies ''cud miód'':twisted:
Może jakiś zjazd snobów, czy coś...a nie sorry takich zjazdów to na pęczki :rock_3

Wonderfull Wolf ES 05-12-2012 21:15

Szanowny Panie,

doceniam gest oddany snobom posiadającym rasowe psy, żeby nadać im/mi człowieczeństwa, w postaci rozmnożenia swojego psa w celu zaspokojenia Pana chęci posiadania.
Odpowiadając na Pana pytania: mam jakąś sukę, ale fakt że zapłaciłem za nią 2 tysiące i pożałowałem karmy innym psom (a tyle by jej było) nie pozwala mi dopuścić do siebie chociażby myśli, że puknie ją jakiś inny snob z tytułami, badaniami, o burku nie wspominając. W związku z tym nie mogę Panu pomóc mając świadomość swego egosnobizmu galopującego.

Pozdrawiam z nadzieją, że przemyśli Pan swoje podejście nie snobistyczne.

jefta 05-12-2012 21:48

psy do adopcji czesto przebywaja w domach tymczasowych gdzie sprawdzany jest ich stosunek do kotow, w wielu schroniskach rowniez jest taka mozliwosc.

Za te dwa tysiace ktore przeznaczysz na karme dla tego schroniska napewno stosunek do kotow sprawdza i wydadza Ci tylko psa akceptujacego koty.

http://tablica.pl/oferta/gaja-w-typi...1b9e08f0;r:;s:
http://tablica.pl/oferta/kastor-piek...e4cf8b58;r:;s:
psy w domach tymczasowych, stosunek do kotow napewno sprawdza

zjaponizowany 05-12-2012 23:07

naprawde jeszcze raz przepraszam i przyznaje racje, możliwe że źle to wszystko sformułowałem.

makota 05-12-2012 23:32

Czy ktoś byłby tak miły i mógłby wdrożyć mnie o co chodzi? Próbowałam znaleźć coś tutaj na forum, ale nic nie ma... ;)

Narvana 05-12-2012 23:38

Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 444669)
Czy ktoś byłby tak miły i mógłby wdrożyć mnie o co chodzi? Próbowałam znaleźć coś tutaj na forum, ale nic nie ma... ;)

O to to to to :p

Puchatek 06-12-2012 00:06

Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 444669)
Próbowałam znaleźć coś tutaj na forum, ale nic nie ma... ;)

I nie znajdziesz, bo >>Zjaponizowany<< zamiast po przeprosinach zrobić wytłumaczenie swojego pierwszego wpisu zedytował go i zrobił się lekutki "bigos". U mnie macie 2 Jego cytaty, które też zniknęły....A resztę wydedukujcie z naszych snobistycznych wpisów, wilczakowe "snobki"... :lol::lol::shiny:lol::lol:

orlos 06-12-2012 01:04

Quote:

Originally Posted by zjaponizowany (Bericht 444650)
wydawanie + 2 tysiecy na PSA jest snobistyczne

generalnie mało jest psów ras które sa w cenie poniżej 2000 i nie chodzi tu o "rzadkość" rasy. Takie choćby beagle - 1800 to całkiem normalna u nich kwota, Owczarki niemieckie z dobrych miotów tez po około 2000 chodza jak nei wiecej, ale żeby nie było, że duże psy tylko wynmianiam to mopsy czy buldozki francuskie tez chodza w widelkach 1600-2500 czy 3000 złotych. Generalnie taka cena jest norma za psa rasowego, jezeli nie zalezy Ci na rasowym psie tylko na towarzyszu i naprawdę nie stać cie/ jest to dla Ciebie snobizmem wydawanie takkich pieniędzy to poszukaj w fundacjach adopcyjnych xczy schroniskach. mozesz też sie zainteresowac i szukać psów nie nadających się do wystaw -> np. rodza się dogi które sa umaszczone w sposób ktorego nie dopuszcza wzorzec czy np nie zstąpiło któreś bądź oba jądra. takie psy sa równie rodowodowe jak inne, tyle że sa dyskwalifikowane na wystawach i czesto ich cena jest o wiele niższa niż "pełnowartościowych" (zaznaczam ze jest to tylko słowo w cudzysłowiu, sa to cłakowicie pełnowartosciowe zwierzeta mimo że nie mogą byc wystawiane i używane w hodowli)

Puchatek 06-12-2012 03:05

Nie denerwuj się.... zaczynasz mieć problem z wysłowieniem w pisowni.... i tylko nie zwalaj tego na "dys-"problemy :rock_3 bo i na to są sposoby...
Posłużę się Twoimi słowami z poprawionego pierwszego wpisu...

"po co ten naskok?" -:WTF -zdziwiony? 8)

"JAK KULTURALNY ROZMOWCA ZAPYTAC O CO MI CHODZI DOKLADNIE TO NIE!" -A dlaczego Ty, "jak kulturalny rozmówca powiedzieć o co Ci chodzi dokładnie to nie!" :roll:

"NIE WYZYWAM WAS OD SNOBOW" -czyżby? No chyba, że nie znasz znaczenia słów przez siebie używanych....:lol:
Snob- człowiek pozujący na znawcę jakiejś dziedziny lub bezkrytycznie naśladujący sposób bycia, gusty lub poglądy.
Snobizm-postawa charakterystyczna dla snoba /udawanie kogoś lepszego, bardziej wykształconego, wrażliwego artystycznie/
Snobistyczny-ekskluzywny, elitarny, megalomański, nieskromny, nie dla każdego, pozerski, nadęty, zarozumiały, próżny, szpanerski, pyszałkowaty, zadufany.

"NA LITOSC BOSKA !!" -to z Bogiem raczej nie ma cokolwiek wspólnego....nie ma co histeryzować... :twisted:

"MOIM ZDANIEM - a chyba do niego KAZDY MA PRAWO" -masz absolutną rację. I my też skorzystaliśmy z tego prawa. Chyba nam go nie odbierasz?....;)

"wyrazilem SWOJE ZDANIE na temat wydawania takiej sumy na psa..." -a znasz się na tym? Znasz rynek? Wiesz, po ile "chodzą" psy /przekrój ras, rodowodowe, "bezpapierowce", "pety", z pseudo-hodowli/? :)

"to tak, jakby placic dwa razy wiecej za adopcje dziecka czarnoskorego" -tu mnie załatwiłeś..... :lol:
Czy ja dobrze rozumiem? Adopcja czarnoskórego dziecka porównujesz z kupnem psa rodowodowego? To czym jest adopcja w Polsce małego białego "Lechiciątka" w kontekście kupna psa? Kupnem kundelka wyglądającego jak rasowiec, ale bez papierów rasowego? "Tatuś -nieznany, Mamusia -nieznana, odebrane z >Okna Życia<" :lol:

"przepraszam was wszystkich za to, ze mnie zle zrozumieliscie i za to, ze poczuliscie sie urazeni" -8)

...
W jednym "odcieniu" sprawy masz rację.... są różne pobudki kupowania psa, też psa konkretnej rasy.... jest też i próżność i snobizm -nie przeczę.... ale są i różne "odsłony" snobizmu.... jedni zabijają wilki, aby mieć trofea, drudzy chcą mieć namiastkę tych wspaniałych zwierząt..... na pewno pierwsza rzecz, jaka zauroczyła wielu z nas w wilczakach, to ich wygląd. Ale to nie wszystko. CHARAKTER wilczaka to esencja esencji.... to jest fascynacja.... Wydaliśmy dużo pieniędzy na nasze psy. To określenie jest relatywne: co dużo dla jednego, mało dla drugiego...Nie musisz znać się na cenach psów, ale zapewne znasz się jakoś tam na robieniu zakupów... dużo /zazwyczaj/ trzeba zapłacić za dobry towar, towar wysokiej jakości. Posiadanie /ohydne określenie/ psa, to swoisty komfort, luksus. A na pewno luksus w czasach kryzysu, bezrobocia i inflacji... Tak, wydaliśmy nasze pieniądze na psa chociaż mogliśmy je przeznaczyć na schroniska, na cegiełki dla umierających ludzi, na studnie w Afryce... Ale kim Ty jesteś, by wchodząc na forum pierwszy raz "jechać" nam tekstami o snobizmie? A czy chociaż przez moment pomyślałeś o czystości psich ras, o kupnie psa nie za grosze z dobrych hodowli, by nie nakręcać biznesu hodowlanym "lewakom"? I jeszcze jedno: 2.000zł za rasowego psa, to nie są duże pieniądze.... ;)

Pozdrawiam
-MEGA-.....snob?! :lol:
/Shit!...mam też wilczarza z papierami :evil_lol....wiesz ile to bydlę kosztowało i ile żre?! O wydatkach na leczenie nie wspomnę..../

makota 06-12-2012 03:43

Ok, wydedukowałam, że zjaponizowany chce od kogoś "wilczaka" z pseudo.... jakby psów w schroniskach było mało ;)

ALE może zamiast sobie kpić i wyśmiewać - lepiej wytłumaczyć?
Mało ludzi wie o tym, dlaczego kupowanie psów bez rodowodów jest złe. Jest mało źródeł, z których można się o tym dowiedzieć... w internecie owszem - są akcje i długie wypracowania na ten temat, ale trzeba chcieć je znaleźć, żeby się na nie natknąć...

Napiszę mniej więcej o co w tym chodzi, zjaponizowany - może się jednak przekonasz do naszego "snobistycznego" punktu widzenia? ;)

1. Po co mi pies z rodowodem, skoro mogę dostać takiego samego za dużo mniejsze pieniądze?

- Po pierwsze dlatego, że rodowód to w większości przypadków gwarancja otrzymania psa o określonych przez wzorzec cechach, a w tym również gwarancja otrzymania zdrowego szczenięcia (bo hodowcy badają swoje psy, zanim je rozmnożą).
Kupując psa z pseudohodowli, od handlarza, który nie ma pojęcia o genetyce, wzorcu danej rasy itp., zwykle otrzymujemy psa, który ma jakieś problemy ze zdrowiem (genetyczne ze względu na nieudolną hodowlę, lub nabyte poprzez nieodpowiednie traktowanie w pierwszych tygodniach życia).


2. "Jak można być takim bez serca, żeby nie pomóc tym biednym, zaniedbanym szczeniętom z pseudo? Przecież jak ich nie kupię, to co z nimi będzie?"

-
Kupując jednego biednego szczeniaczka z pseudo, nie ocalisz reszty psów, które przez to cierpią, a jedynie napędzisz biznes rozmnażaczowi i dasz mu powód, by znów rozmnożyć sukę w następnej cieczce.
Lepiej poinformować o takim handlarzu jakąś fundację zajmującą się daną rasą. Jest sporo ludzi, którzy próbują "globalnie" pomóc takim psom, ODBIERAJĄC je od "hodowców", a psiaki trafiają później do adopcji.

3. A co z kundelkami? Czy kundelki są gorsze?

Nie, absolutnie nie są... ale przykro to stwierdzić - nie mamy na świecie tyle miejsca, żeby pomieścić na nim wszystkie bez namysłu spłodzone kundelki. I tak dużo ich jest już w schroniskach, nie ma sensu powoływać na świat kolejnych. Dużo ludzi uważa, że "kundle są zdrowsze" - otóż, niestety nie zawsze. Owszem, może kiedyś tak było... kiedyś, kiedy psy SAME się rozmnażały i występowała jakakolwiek selekcja naturalna. Sama mam w domu przykład takiego kundla wieloowocowego, niepodobnego do niczego, który jest psem "nie do zdarcia". Ale dziś? Dziś ludziom nie podoba się, kiedy psy biegają luzem po "wsi", dlatego te psy gniją w schroniskowych klatkach. Dlatego też coraz rzadziej mamy do czynienia z takimi "prawdziwymi kundlami". Dzisiejsze kundelki to coraz częściej wynik niespełnionego instynktu macierzyńskiego właścicieli suczki. "Co z tego, że nasz Sabcia ma problemy z sercem? MUSI mieć przynajmniej raz szczeniaczki!" - I z takiej Sabci rodzi się pokolenie psów, które niosą dalej w genach problemy z sercem... to oczywiście tylko przykład, ale mam nadzieję, że dobrze obrazuje jak przykre w skutkach może być BEZMYŚLNE rozmnażanie psów, bez odpowiedniej do tego wiedzy. Dziś kundelki wcale nie są zdrowsze niż psy rasowe, a przynajmniej - nie wszystkie. Masa jest kundelków z problemami zdrowotnymi, również bardzo poważnymi.

4. Ok - nie wolno nam rozmnażać kundelków, bo "psów jest za dużo", ale rozmnażanie rasowców jest już w porządku?

Owszem, są rasy popularne, których prawdopodobnie też jest już za dużo...ale są też rasy rzadkie, które hodować trzeba, żeby nie wyginęły (lub, żeby nie utopiły się we własnym inbreedzie).
Ale do rzeczy - psów rasowych ludzie hodować nie przestaną - z jednej prostej przyczyny: to poniekąd nasz dorobek kulturowy ostatnich 17 tysięcy lat. Ludzie przez cały ten czas "doskonalili" psy, które zaczęły im w pewnym momencie "życia" towarzyszyć. Psy też przystosowały się do nas w pewnej mierze "same z siebie" - selekcja naturalna odrzuciła te osobniki, które bały się ludzi, były nadmiernie agresywne itp.; Są oczywiście rasy wymyślone i stworzone niedawno, w zasadzie "po nic" (maskotki...), ale to wyjątki. Całokształt stanowią jednak w większości psy, które są świadectwem współpracy, jaka nawiązała się pomiędzy naszymi gatunkami na przestrzeni tych wszystkich lat. Nie po to człowiek wyhodował np. pięknego charta perskiego, owczarki, czy jakiekolwiek inne psy ras użytkowych, by teraz to zaprzepaścić i rzucić się w wir wesołego i bezmyślnego rozmnażania "byle czego z byle czym" (wiem, zabrzmiało okrutnie ;) ).
Rasy psów to wynik naszej (ludzi i psów) wspólnej przepaści. Trzeba o to mądrze dbać - mądrze hodując.

5. Czemu psy z rodowodem muszą być takie "drogie"?

Otóż... wcale nie są drogie. Wyhodowanie takiego psa to niemały koszt dla hodowcy - najpierw musi zapłacić za sukę, którą chce użyć w hodowli. Potem zdobyć uprawnienia hodowlane, a wyjazdy na wystawy do tanich nie należą. Doliczyć należy też wszystkie badania, które hodowca robi psom, zanim je rozmnozy. Później jest jeszcze cena krycia i odchowania szczęniąt (w tym szczepienia, odrobaczanie itp.). Gdyby to wszystko zsumować, okazuje się, że hodowca na tych szczeniakach naprawdę dużo nie zarabia ;)

6. Czyli skoro nie stać mnie na rasowego psa, to nie powinienem mieć żadnego? (No bo przecież kupienie psa bez papierka jest BE)

Adopcja, adopcja i jeszcze raz adopcja :)
Psów w schroniskach jest ogrom - do wyboru do koloru. Można znaleźć zarówno "zwykłe kundelki" jak i psy "rasowe". Są nawet specjalne fundacje zajmujące się pomaganiem psom w typie danej rasy - ułatwia to poszukiwania ludziom, którzy chcą konkretnego psa, a nie stać ich na rodowodowego szczeniaka :)


_________________


Trochę długo, przepraszam - poniosło mnie :lol: Ale chodzi mi przede wszystkim o to, żebyś zrozumiał nasz punkt widzenia :) Mam nadzieję, że przekazałam to jasno (z naciskiem na mam nadzieję, bo mam niestety tendencje do niejasnego wyrażania swoich myśli :roll: ).

A skoro już napisałam, dlaczego adopcja jest taka dobra, to spójrz jakiego małego pięknisia dziś znalazłam ;)
Jeśli chcesz psa w typie wilczaka, to może właśnie on czeka na ciepły dom u Ciebie? Skontaktuj się z dziewczynami, które się nim opiekują, porozmawiaj z nimi o tym maluchu, spytaj o charakter itp., umów się na wizytę przed adopcyjną - a nuż? :rock_3
Nie namawiam, nie naciskam... ale skoro planujesz szukać kogoś z wilczastą suką do krycia, to może lepiej dać domek już biegającemu po tym świecie maluchowi? :)

https://www.facebook.com/media/set/?...3327539&type=1

Maluch wygląda, jakby z wilczakami miał coś wspólnego, więc i charakterek może mieć diabelny :twisted:

______________________________________________
Postscriptum:
A odnośnie "snobizmu" właścicieli rodowodowych psów - jest bardzo wiele osób, które poza rasowymi "księciuniami", mają też adoptowane/uratowane kundelki (lub kilka :twisted: ). Nie wszystko jest takie, na jakie wygląda na pierwszy rzut oka ;)

Puchatek 06-12-2012 05:19

Wybacz(*) Makota, ale być może ten "kaganek oświaty" nie jest potrzebny......
Ja nie będę traktować >Zjaponizowanego< jak wiejskiego gamonia posługującego się jeszcze kamiennymi tabliczkami, bo to co napisał o tym nie świadczy....
Dobrze wydedukowałaś, że rozmówca chce szczeniaka takiego JAK wilczak. Chyba nawet -w głębi duszy -chce wilczaka....
To, że jest zorientowany w temacie, w dużym stopniu widać poprzez fakt umiejętności znalezienia forum wilczaków /sprawne posługiwanie się internetem/ i orientacji w kwestii ceny za psa /może już gdzieś do hodowców dzwonił, spytał kogoś z wilczakiem o cenę za psa.../. Jak mniemam, Rozmówcy wydawało się, że można -ot tak -wejść na forum psów rasowych /gdzie obok opiekunów są też -podkreślam -legalni hodowcy/ i wprost zapytać, czy któryś z nich ma bezpapierowca albo chce "papierową" sukę puścić z kundelkiem/rasowcem, by kupić szczeniaka za pół darmo...
Jeśli ktoś chce oszczędzać pieniądze a ma wiedzę, ile rodowodowy szczeniak kosztuje trzyma się schronisk i ogłoszeń "podejrzanych". Rozmówca już rozglądał się po schroniskach i tam szczeniaka nie znalazł.... Riposty jakie się posypały, były -ni mniej ni więcej -naszym bulwersem za tak postawiona sprawę: pierwszy raz i tak bez kawy i ciasteczek obcesowo nam "przywalił"...Ale z tego co widzę, Tobie też udzieliła się "snobistyczna" kpina.... więc chyba nas rozumiesz..... ;)
..............................................
" https://www.facebook.com/media/set/?...3327539&type=1
Maluch wygląda, jakby z wilczakami miał coś wspólnego, więc i charakterek może mieć diabelny"
Napisałaś "wygląda", "jakby", "coś", "może mieć" -ja byłabym ostrożna z namawianiem "na" danego kundelka -to jest >niewiadoma -pewniak<.
>Zjaponizowany< -ja żadnego psa Ci nie podsunę. Szukaj sam...Twoja decyzja -Twoja odpowiedzialność....


(*)-na dzisiaj limit wyczerpany
...
P.S. Tak.... wielu z nas ma też i kundelaski.... to tak dla równowagi, by nie oderwać się w swoim majestacie od ziemi -mój "Rympałek" jest praaaawie labradorem.....
...

makota 06-12-2012 13:05

Quote:

Originally Posted by Bura;444679
" [URL="https://www.facebook.com/media/set/?set=a.392903857453670.91240.334165173327539&type= 1"
https://www.facebook.com/media/set/?...3327539&type=1[/url]
Maluch wygląda, jakby z wilczakami miał coś wspólnego, więc i charakterek może mieć diabelny"
Napisałaś "wygląda", "jakby", "coś", "może mieć" -ja byłabym ostrożna z namawianiem "na" danego kundelka -to jest >niewiadoma -pewniak<.
>Zjaponizowany< -ja żadnego psa Ci nie podsunę. Szukaj sam...Twoja decyzja -Twoja odpowiedzialność....
...

Spoko, to nie jest nieprzemyślane z mojej strony - te wariatki z fundacji byle komu psa nie dadzą :rock_3 Większości z nas tutaj pewnie by psa nie dały, tak po prawdzie...
Dlatego też nie martwię się, że psiak trafi w niepowołane ręce ;)

A cała reszta... cóż może faktycznie zbyt łagodnie do tego podeszłam, bo nie czytałam pierwszej wersji i nie mam pojęcia co w niej dokładnie było (i jak było napisane)?
Ale a nuż do kogoś coś dotrze? ;)

Louve 06-12-2012 13:23

Quote:

Originally Posted by zjaponizowany (Bericht 444650)
to tak, jakby placic dwa razy wiecej za adopcje dziecka czarnoskorego =,=

Nie ma co, świetnie porównanie! :roflmao:roflmao:roflmao
Śledzę temat od początku, nawet zdążyłam jeszcze przeczytać pierwszą wersję tego, co napisał zjaponizowany, ale to, co widnieje teraz jako pierwszy post jest jeszcze lepsze. :lol:

Puchatek 06-12-2012 13:52

Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 444692)
te wariatki z fundacji byle komu psa nie dadzą :rock_3 Większości z nas tutaj pewnie by psa nie dały,

No to "pojechałaś czołgiem"........8)
W kwestii polecania.... spojrzałam na psa ze schroniska z drugiej strony: nie, że jakieś "wariatki" komuś psa dadzą albo nie dadzą..... raczej, czy oczekiwania biorcy będą zgodne z tym, co z kundelka wyrośnie....../->wygląd, charakter, zdrowie/

Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 444692)
Ale a nuż do kogoś coś dotrze? ;)

Czy dotrze, to enigma....ktoś kto chce WILKA, to często pewien "rys charakterologiczny".... ktoś taki nie lubi słuchać "moralizd"/"moralitetów"....8)

Miru 06-12-2012 13:57

Makota, post był z tych '' czy ktos pokryje swoja sukę jakimś psem, bo chce miec psa o wilczym kolorze i długich łapach, ale nie chce psa rasowego, za taką kase mozna wykarmić schronisko, w schronie też szukałem, ale takich nie ma''...no przynajmniej cos w tym stylu :roll:

zjaponizowany 06-12-2012 14:10

-.- nie chce zadnego z pseudo! zle wydedukowałas... -.- chodzilo mi po prostu o to, aby przygarnac albo kupic zwyklego psa o masci wilczej, a nie jakies pseudo hodowle. to ze ku*a ktos nagle wyjezdza z pseudo hodowlami to nie moja wina, bo o nich nawet mowy w moim opisie nie bylo... poza tym, kazdy popelnia bledy, JESZCZE RAZ POWATARZAM ZE NIE UWAZAM WAS ZA SNOBOW!!!! i przyznalem sie do SWOJEGO BLEDU ! ZE ZLE TO WSZYSTKO UJALEM!!! i przeprosilem chyba dobrowolnie, z serca, to chyba ma jakies duze znaczenie tak ? wiec koniec tematu i moze tak wy tez wezmiecie sobie do serca moje wytlumaczenie sie, jak i przeprosiny i skonczycie to. -.- powiedzialem koniec tematu! obejdzie sie bez pomocy...

szodasi 06-12-2012 14:15

A mnie ciekawi jeszcze inna sprawa... "zjaponizowany" chce psa wilczakowego. Czy "Zjaponizowany" opiera swoje chęci wyłącznie na wyglądzie? Czy coś poczytał w ogóle o tej rasie i co się z nią wiążę (nawet mix wilczaka to jednak wyzwanie w wychowaniu )... Gdzie "zjaponizowany" wypatrzył tą rasę ? (to tak już z mojej prywatnej ciekawości;)

makota 06-12-2012 14:28

Oj tam czołgiem... piszę jak jest :twisted: Dziewczyny zajmujące się wydawaniem psów do adopcji często przesadzają w swoich wymaganiach... moi znajomi niedawno chcieli przygarnąć jakiegoś psa w typie cocker spaniela. Znaleźli psa, który szukał domku, ale psa nie dostali, bo (uwaga!) - nie są małżeństwem! :rock_3
Wypełniali też formularz złożony z kilkudziesięciu pytań, żeby się o tego psa ubiegać, no ale "nie zdali" :lol:

Quote:

Originally Posted by zjaponizowany (Bericht 444697)
-.- nie chce zadnego z pseudo! zle wydedukowałas... -.- chodzilo mi po prostu o to, aby przygarnac albo kupic zwyklego psa o masci wilczej, a nie jakies pseudo hodowle. to ze ku*a ktos nagle wyjezdza z pseudo hodowlami to nie moja wina, bo o nich nawet mowy w moim opisie nie bylo... poza tym, kazdy popelnia bledy, JESZCZE RAZ POWATARZAM ZE NIE UWAZAM WAS ZA SNOBOW!!!! i przyznalem sie do SWOJEGO BLEDU ! ZE ZLE TO WSZYSTKO UJALEM!!! i przeprosilem chyba dobrowolnie, z serca, to chyba ma jakies duze znaczenie tak ? wiec koniec tematu i moze tak wy tez wezmiecie sobie do serca moje wytlumaczenie sie, jak i przeprosiny i skonczycie to. -.- powiedzialem koniec tematu! obejdzie sie bez pomocy...

Pokrycie nierasowej suki, nierasowym psem (czyli rodzice bez rodowodów), to zawsze jest PSEUDO.
Dużo ludzi myśli, że pseudo=wielka rozmnażalnia, gdzie psy zdychają z głodu. A tymczasem KAŻDE świadome rozmnożenie nierasowego psa (czyli bez rodowodu, albo bez praw hodowlanych), nawet jeśli jest domowym niuniusiem, to PSEUDOhodowla.

Quote:

Originally Posted by szodasi (Bericht 444699)
A mnie ciekawi jeszcze inna sprawa... "zjaponizowany" chce psa wilczakowego. Czy "Zjaponizowany" opiera swoje chęci wyłącznie na wyglądzie? Czy coś poczytał w ogóle o tej rasie i co się z nią wiążę (nawet mix wilczaka to jednak wyzwanie w wychowaniu )... Gdzie "zjaponizowany" wypatrzył tą rasę ? (to tak już z mojej prywatnej ciekawości;)

Też jestem ciekawa. Dobrze by było, gdyby więcej się o rasie dowiedział... między innymi dlatego próbowałam polubownie, licząc na zrozumienie i świadome podjęcie decyzji ;)

A co do adopcji tego psiaka... "mądrości" polecania go itp. - on i tak do kogoś w końcu trafi... i to prawdopodobnie do kogoś, kto w ogóle nie wie o istnieniu takiej rasy jak wilczak, a tym bardziej nie wie nic o charakterze wilczaka...

avgrunn 06-12-2012 14:42

Quote:

Originally Posted by zjaponizowany (Bericht 444697)
wiec koniec tematu i moze tak wy tez wezmiecie sobie do serca moje wytlumaczenie sie, jak i przeprosiny i skonczycie to. -.- powiedzialem koniec tematu! obejdzie sie bez pomocy...

Jeju nie oburzaj sie tak, nie jestes dzieckiem zeby sie tak obrazac, niestety trzeba brac odpowiedzialnosc za to co sie pisze. Zrozum ze wiele z nas ma kundelki z tego czy innego powodu, zdajemy sobie sprawe z tego ze jest ich mnostwo w schroniskach, wiec szlag nas trafia jak slyszymy takie teksty. Naprawde Twoje slowa zabrzmialy po prostu strasznie i bardzo lekkomyslnie,wiec nie dziw sie niektorych reakcji. Bo to co napisales okresla Ciebie jako osobe kompletnie nieodpowiedzialna, taka ktorej nie powierzy sie nawet chomika. Zastanow sie , przemysl i bez krzykow wytlumacz o co Ci chodzi.

Puchatek 06-12-2012 15:26

Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 444700)
piszę jak jest :twisted:

---> "byle komu" -"Większości z nas" 8)
Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 444700)
on i tak do kogoś w końcu trafi...

Ale został zaproponowany komuś, kto chce psa w typie.... >Zjaponizowany<, to nie idiota... w końcu /:twisted::lol::twisted:/ dowie się o charakterze wilczaka i będzie "zdziwko" jeśli się okaże, że zaproponowany mu kundelek ma charakter kompletnie nie wilczakowy.... jakiegoś psa-debila np. z wadą serca.....:rock_3
.....
>Zjaponizowany<
Wracaj "Dorotko" do Kansas -pogubiłaś bajki...;)
I przestań przepraszać. Swoje musisz odcierpieć -pastwienie się nad "ofiarą", to częsty "element wyposażenia" co poniektórych wilczakolubnych......
...

wolfin 06-12-2012 16:43

Quote:

Originally Posted by zjaponizowany (Bericht 444697)
-.-zwyklego psa o masci wilczej,

kup husky :) tez sa szare z dlugymi nogami i liudzie mowia ze bardzo podobne do wilkow sa :)
p.s. ale tez z rodowodem :) bo inne sa z pseudohodowli

makota 07-12-2012 01:49

Quote:

Originally Posted by Bura (Bericht 444708)
---> "byle komu" -"Większości z nas" 8)
Ale został zaproponowany komuś, kto chce psa w typie.... >Zjaponizowany<, to nie idiota... w końcu /:twisted::lol::twisted:/ dowie się o charakterze wilczaka i będzie "zdziwko" jeśli się okaże, że zaproponowany mu kundelek ma charakter kompletnie nie wilczakowy.... jakiegoś psa-debila np. z wadą serca.....:rock_3

Ale... że co? Że on za mało w typie jest?
Ja kilka lat temu dałabym się pokroić za takie cudo do adopcji...

Puchatek 07-12-2012 10:09

Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 444722)
Ale... że co? Że on za mało w typie jest?

W "typie" jest. Ten człowiek wszedł na wilczakowe forum szukając psa w "typie" wilczaka/wilka. Rozglądał się już po schroniskach i tam takiego jakiego chciał, nie znalazł. I co? Tak na "pałę" wchodzi na forum psów rasowych i pyta o kundelka a'la wilczak?.....Chcąc kundelka wertowałabym "do bólu" ogłoszenia /te w schronach i prasowe też/, a nie pchała się na forum psów rasowych.
Wydaje mi się, że jego oczekiwania mogą ewoluować. On jest na etapie zauroczenia, tak jak wielu z nas na początku. Następnym krokiem jest zachwyt nad charakterem /czasami jest to równoległe/.... Jeśli poczyta nasze "piania" na temat charakteru wilczaka, jak nic zapragnie by jego piesek był i w tym podobny do wilczaków... I tutaj jest pytanie: czy piesek w "typie" wyrośnie na wilczaka charakterem czy nie? O tej chorobie, to sobie zażartowałam...:lol::twisted::lol:.... przecież problemy z sercem nie są jeszcze naszą cechą rasy...Ale jakby tak dostał dysplazji, to wilczak jak nic -"choroba" rasy , jak "malowanie" /uwaga, nadal żartuję!.......na wszelki wypadek wolę to zaznaczyć 8)/.
Jakoś "ni cholery" nie wierzę, że >Zjaponizowany< chce ładnego kundelka... on nie po to wszedł tutaj na forum...:lol:
Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 444722)
Ja kilka lat temu dałabym się pokroić za takie cudo do adopcji...

Ja nie. "Latające psy" wolę na filmach rysunkowych. I to nie snobizm -wychowywałam się od szczeniaka z psami rasowymi i "od zawsze" mam świadomość, którą teraz chcesz "zaszczepić" temu człowiekowi.;-) Co nie zmienia faktu, że chciałabym, aby wszystkie psy ze schronisk znalazły domy.... :)
....
Im dłużej siedzę w tym temacie, tym bardziej moje rogate myśli ewoluują w kierunku zmiany nick-a na coś z "intrygą"..."Bezglutenowa" albo "Bezjajeczna"..."Bura" jest taka bezbarwna...:?.../z wierzchu, oczywiście....:twisted:/

wildheart 07-12-2012 15:08

Quote:

Originally Posted by zjaponizowany (Bericht 444697)
-.- nie chce zadnego z pseudo! (...)chodzilo mi po prostu o to, aby (...) kupic zwyklego psa o masci wilczej


zwykłego psa czyli? bo nie bardzo rozumiem.... zwykły pies, nie rasowy to dla mnie kundelek, a po takie do schroniska się zazwyczaj udajemy lub fundacji zajmujących się adopcją psów ;)

a, no i kwestia pseudo: każde hodowanie, rozmnażanie, sprzedawanie zwierząt nie rasowych, czyli nie rodowodowych, ściślej (dla mnie) bez rodowodu FCI i Polskiego Związku Kynologicznego to pseudohodowla, czy Ci się to podoba czy nie. Nie istnieje coś takiego jak rasowy piesek bez rodowodu, za 500zł !
Zapamiętaj to, prawdziwe rasowe zwierzęta to niestety ale wysoki koszt, z tym, że za te pieniądze dostajesz to czego od psa oczekujesz, czyli 100% pewność co do tego, że pies będzie miał takie a nie inne cechy i tu już nie ważne jaka rasa Cie interesuje. Każdy RASOWY (=RODOWODOWY) pies to kosz od 1500zł w górę i ta suma to dopiero początek wydatków na psa, skoro Cie na nią nie stać to może trzeba się zastanowić co dalej, jeśli okaże się, że potrzeba szkoleń, albo pokrycia szkód, które pies może zrobić...


Jak chcesz pieska w typie, za darmo, lub za zwrot kosztów transportu/sterylizacji (tak jest to aktualnie wymóg podczas adopcji żeby ludziom nie przychodziły do glowy glupie pomysły typu 'rozmnoże i oddam/sprzedam jako taka i taka rase") to poszukaj na facebooku, po schroniskach, tam jest pełno psów PODOBNYCH Z WYGLĄDU do wilczaków

1
2

PS. Możesz nazywać mnie snobem, ale dla mnie przyjaciel i członek rodziny jest warty KAŻDYCH pieniędzy.

makota 07-12-2012 15:33

Quote:

Originally Posted by Bura (Bericht 444731)
Następnym krokiem jest zachwyt nad charakterem /czasami jest to równoległe/.... Jeśli poczyta nasze "piania" na temat charakteru wilczaka, jak nic zapragnie by jego piesek był i w tym podobny do wilczaków... I tutaj jest pytanie: czy piesek w "typie" wyrośnie na wilczaka charakterem czy nie?

Eee, chyba trochę przesadzasz ;) Tym bardziej, że w większości przypadków, jak ktoś bardzo, baaardzo chce mieć dzikiego wilka z charakteru, to dopatrzy się takich cech nawet u swojego ciapowatego miśka... :twisted:

Quote:

Originally Posted by Bura (Bericht 444731)
Ja nie. "Latające psy" wolę na filmach rysunkowych. I to nie snobizm -wychowywałam się od szczeniaka z psami rasowymi i "od zawsze" mam świadomość, którą teraz chcesz "zaszczepić" temu człowiekowi.;-) /

Widocznie za długo miałam same kundle... :roll:

Puchatek 07-12-2012 16:25

Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 444747)
Eee, chyba trochę przesadzasz

To bardzo prawdopodobne..... :wink:
Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 444747)
jak ktoś bardzo, baaardzo chce mieć dzikiego wilka z charakteru, to dopatrzy się takich cech nawet u ...

To też wielce prawdopodobne...:) Może się na przykład przytrafić koszmar senny, w którym na śniącego skacze wilk. Po przebudzeniu się widać, że to była tylko poduszka....Na szczęście "sen mara -Bóg wiara", a poduszkę można "wizgnąć" do pawlacza...... ;-)
Aczkolwiek znane są stosunkowo często przypadki, gdy opiekun się NIE DOPATRZY /tego, co sobie wymarzył/ i wtedy piesek ze względu na niespełnienie oczekiwań wraca do schronu.......To chyba wtedy też /nie uogólniam/ wymyśla się narodziny dziecka, nagle objawiają się alergie/płaskostopia/łysienia plackowate, umiera chomik ->przyjaciel rodziny<. I inne dramaty....
Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 444747)
Widocznie za długo miałam same kundle... :roll:

Nie wiem.... być może.....
Ale nie bądź dla siebie zbyt surowa....... :roll:

wolfin 07-12-2012 17:47

noo ja zaczelam od kundli :) tz od lajki bez rodowodu i mixa koli i NO. ale ich dostalam za darmo od znajomych nie kupowalam. ale i majac je marzylam o psa z rodowodem i wiedzialam jakim on bedzie :)
moze to snobizm, nie wiem, ale i Bura i Makota maja racje :)

jefta 07-12-2012 23:40

Pierwszego mialam kundelka, zupelne niedopasowanie , meczylismy sie ze soba wzajemnie. Potem rodzice (dopoki byli decyzyjni, nastepnie ja) wrocicilismy do psow rasowych i wszyskie mialy oczekiwane wady i zalety wiec bylismy zadowoleni. Ale ja teraz biore pod uwage rowniez kundelka tyle ze doroslego-o znanym charakterze. Wici mam rozeslane, jak sie trafi kundelek przeciez nie zniknie moj snobizm bede wszem i wobec opowiadac ze jest rasowy za 2000.

Konrad:) 08-12-2012 12:28

Może zjaponizowany zdecyduje się na prawdziwego wilczaka. Nie wiem czy ogłoszenie jest jeszcze aktualne, ale wstawione niedawno - warto podpytać.
Cena też pewnie będzie do negocjacji!
http://www.psy.elk.pl/ogloszenia/188...hoslowacki.htm

Puchatek 08-12-2012 12:31

Quote:

Originally Posted by jefta (Bericht 444757)
(...) meczylismy sie ze soba wzajemnie(...)wrocicilismy do psow rasowych i wszyskie mialy oczekiwane wady i zalety (...)biore pod uwage rowniez kundelka tyle ze doroslego-o znanym charakterze.(...)

Makota, i o to mi właśnie chodziło. OCZEKIWANIA. Ich świadomość w całej rozpiętości. W tym konkretnym /"zjaponizowanym"/ przypadku propozycja kundelka "w typie" powinna /tak mi się wydaje/ brać pod uwagę nie tylko "typ" ze względów wizualnych.
Jefta napisała: >oczekiwane< w kontekście psów rasowych -to jest świadomość i dojrzałość. I ta świadomość jest też u Niej w przypadku kundelka, którego myśli wziąć. :)
"Zjaponizowany" wpadł "jak po ogień", rzucił tekstem o naszych wadach /?/, zaćwierkał o długich łapkach, a Ty go potraktowałaś serio? :shock: "długie szare łapki -raz!!! Proszę zapakować" :lol:
Jeśli /!!!/ to nie żart/"podpucha", to zgadzam się z opinią grupy poważnych rektorów, że młodzi Polacy /gros -zaznaczam!/, to bezmózgowcy(*).... nie wiem.... może za mało czytają książek /takich zwykłych -papierowych 8)/ a ich świat to gry komputerowe i internet.....nie wiem.... może myślą, że świat ma być na ich warunkach i nie dopuszczają do siebie alternatyw, innych punktów widzenia, innych "prawd".
Ale jedno jest pewne: świat zszedł na psy, skoro tak /obrzydliwie banalnie konsumpcyjnie :?/ organizuje się dla siebie Przyjaciela na całe życie...

...
Mój "labek+" im starszy, tym coraz mniej labkowany..... ostał nam się ino..... wiecznie głodny przewód pokarmowy ze słuchem wybiórczym i mentalnością szczeniaka..... a chłop dobija już 12 roczku..... skaranie boskie z tą łajzą :lol:

...
(*) -tylko "nożyce" się odezwą :lol::twisted::lol:

avgrunn 08-12-2012 12:34

Quote:

Originally Posted by Konrad:) (Bericht 444764)
Może zjaponizowany zdecyduje się na prawdziwego wilczaka. Nie wiem czy ogłoszenie jest jeszcze aktualne, ale wstawione niedawno - warto podpytać.
Cena też pewnie będzie do negocjacji!
http://www.psy.elk.pl/ogloszenia/188...hoslowacki.htm

Nie chce byc zolza, ale czy Panstwo nie mogli napisac tego tez na WD, zawsze jak widze takie ogloszenia na innych portalach to od razu kojarzy mi sie z tajniaczeniem, czy hodowcy w ogole wiedza ze psiak od nich szuka nowego domu?

Coraz bardziej przeraza mnie z jaka latwoscia ludzie biora wilczaka, niby sie gada ze to trzeba sie poswiecic, niby ludzie rozumieja, a tu jednak nie bardzo :(

Konrad:) 08-12-2012 12:52

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 444766)
Nie chce byc zolza, ale czy Panstwo nie mogli napisac tego tez na WD,(

Zapewne masz na myśli Właścicieli.... Wydaje mi się, że nie są aktywni na WD, może nawet nie wiedzą, że takie forum istnieje ???
Wypatrzyłam to ogłoszenie dzisiaj, warto tę informację rozpowszechnić i szukać dla psiaka nowego domu - tyle każdy z nas może zrobić!
Hodowca też z pewnością się zaangażuje:)

avgrunn 08-12-2012 13:02

Quote:

Originally Posted by Konrad:) (Bericht 444767)
Zapewne masz na myśli Właścicieli.... Wydaje mi się, że nie są aktywni na WD, może nawet nie wiedzą, że takie forum istnieje ???
Wypatrzyłam to ogłoszenie dzisiaj, warto tę informację rozpowszechnić i szukać dla psiaka nowego domu - tyle każdy z nas może zrobić!
Hodowca też z pewnością się zaangażuje:)

Tak wlascicieli (nie ma to jak moje skroty myslowe :|) Warto rozpowszechnic :) moze hodowcy by wrzucili to na WD do wilczakow szukajacych domu.

anula 08-12-2012 19:18

Quote:

Originally Posted by Konrad:) (Bericht 444764)
Może zjaponizowany zdecyduje się na prawdziwego wilczaka. Nie wiem czy ogłoszenie jest jeszcze aktualne, ale wstawione niedawno - warto podpytać.
Cena też pewnie będzie do negocjacji!
http://www.psy.elk.pl/ogloszenia/188...hoslowacki.htm

Kurde, przeiez to dziecko Witty - pewnie to ci ludzie, z ktorymi Radek nie mial kontaktu...
Jak znam Radka, na pewno zostali poinformowani o forum.
Ale jest to wolna wola czlowieka - co robi, i gdzie funkcjonuje w sieci.
Takie sytuacje to dla mnie kolejny powod, dla ktorego nie chce sie przyczyniac do popularyzacji rasy - to trudne psy, nie kazdy daje rade sprostac temu wyzwaniu, jakim jest wychowanie wilczaka. Po co wiec mnozyc je bardziej, niz to potrzebne...
Tutaj podaz nie powinna przewyzszac popytu, ze sie tak brzydko wyraze w kategoriach handlowych

God Of War 08-12-2012 21:30

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 444701)
Jeju nie oburzaj sie tak, nie jestes dzieckiem zeby sie tak obrazac

Z tym sie troche nie zgodze - co chwila niby emotki rodem z 'cukierkowych forów' dla pokemonow, niespojne pisanie pewnie pod wplywem emocji, brakuje jeszcze tylko wykrzyknikow PO kropce, bo konczenie zdania na zasadzie 'cos tam cos tam . ' (ostatnie slowo SPACJA KROPKA) juz ma opanowane... :>

avgrunn 08-12-2012 22:04

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 444780)
Takie sytuacje to dla mnie kolejny powod, dla ktorego nie chce sie przyczyniac do popularyzacji rasy - to trudne psy, nie kazdy daje rade sprostac temu wyzwaniu, jakim jest wychowanie wilczaka. Po co wiec mnozyc je bardziej, niz to potrzebne...
Tutaj podaz nie powinna przewyzszac popytu, ze sie tak brzydko wyraze w kategoriach handlowych

Anula, pewnie masz racje, fakt ile w ostatnim czasie pojawilo sie nowych hodowli jest czasem przerazajacy. Ale wydaje mi sie ze tu problemem jest bardziej ze ktos koniecznie chce wilczaka, on chce i koniec, bo to podobne do wilka, wezmie chocby nie wiadomo co, pokiwa glowa jak hodowca bedzie mowil ze to trudne bestie, ze trzeba sie dla nich poswiecac, i jak wymieni wiele wiele innych waznych spraw. Przytaknie, obieca, wezmie psa bo bedzie chcial sie polansowac z wilkiem, wez tez pod uwage ze juz pomijajac problemyz charakterem, czasem ten wymarzony wilk nie wyrosnie na takiego, jakiego ludzie by chcieli i wtedy tez znajda sie wymowki, nie mam czasu, praca, zycie mi sie wali itp.itd.

Z tego co zauwazylam to najgorszy jest wlasnie ludzki zachwyt, nie zapomne, jak w Sopocie jakis pan zatrzymal sie prawie z piskiem opon, nie dosc ze wyklocal sie o nazwe (bo przeciez ja jako wlasciciel nie wiem co mam, a internet ma racje) to jeszcze jak uslyszalam ze synek jest wikingiem i fajnie by razem wygladali i jak piesek nie bedzie niszczyl w domu to on chetnie wezmie, wtedy mi kompletnie szczeka opadla.

God Of War 08-12-2012 22:13

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 444789)
wez tez pod uwage ze juz pomijajac problemyz charakterem, czasem ten wymarzony wilk nie wyrosnie na takiego, jakiego ludzie by chcieli i wtedy tez znajda sie wymowki, nie mam czasu, praca, zycie mi sie wali itp.itd.


Najlepszy przyklad byl z miesiac temu ze sprawa Ziry.

Radek 08-12-2012 22:26

3 Attachment(s)
O głoszeniu oddania Atmana dowiedzieliśmy się przed chwilą od naszych czujnych znajomych, dziękujemy za info. Dzwoniłem do Pani, która zamieściła ogłoszenie i cała sprawa wygląda bardzo skomplikowanie, ale zmierza w dobrym kierunku. Człowiek, któremu sprzedaliśmy psa oddał go na przechowanie ludziom nieznającym tej rasy, niedługo po odebraniu od nas. Zdjęcia, które nam wysyłał i rozmowy z nim (do lipca, bo później kontakt się urwał, mimo starań z naszej strony i tymczasowych właścicieli, pan Michał wyparował) wskazywały na to, że pies mieszka cały czas z Michałem, a pies był już u nowych, tymczasowych właścicieli. Ludzie Ci nie znają się na rasie, ale wychowywali pieska bardzo dobrze, nie jest agresywny, mieszka z dzieckiem i kotem (je z kotem z jednej miski). Pojawił się jednak problem ucieczek. Zwrócili się zatem z prośbą do psiego psychologa, który im doradził trzymać psa na łańcuchu (!!!!). Po długiej, telefonicznej rozmowie ze mną, w której wyjaśniłem Pani po krótce co i jak z tymi ucieczkami zrobić i jak wygląda życie z wilczakiem, zaoferowałem Pani swoją pomoc i wsparcie, oraz to że inni właściciele csw też bardzo chętnie podzielą się swoimi doświadczeniami, postanowiliśmy dać sobie jeszcze trochę czasu. Państwo mają w najbliższych dniach podjąć ostateczną decyzję, czy Atmanek u nich zostanie. Wszystkie sprawy związane z umową itp też dopilnujemy, mamy nadzieję że Atman zostanie w tym domu. Dostaliśmy przed chwilą kilka fotek, ma naprawdę ciepłych właścicieli, ale nie bardzo zorientowanych w temacie wilczaka, chociaż wychowali go praktycznie od szczeniaka. Trzymajcie kciuki, damy znać jak już wszystko się wyjaśni do końca.

Gaga 08-12-2012 22:34

Miał chłopak szczęście, że oddany, trafił na taką fajną rodzinę. Jeśli Atman jest jak Amra czy Argos-to rzeczywiście, wielki słodziak.
(I jak ciężko pracuje! Aż łopata odpadła ze zmęczenia:))

Myślę sobie, że jeśli ludzie mieli tyle serca i fajnego podejścia, aby przez blisko rok wychowywać Atmana, to jest szansa, że przy ogarnięciu ucieczek, postanowią aby z nimi został. Trzymamy kciuki!

Wonderfull Wolf ES 08-12-2012 22:39

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 444789)
wez tez pod uwage ze juz pomijajac problemyz charakterem, czasem ten wymarzony wilk nie wyrosnie na takiego, jakiego ludzie by chcieli i wtedy tez znajda sie wymowki, nie mam czasu, praca, zycie mi sie wali itp.itd.


A zdarza się tak, że wyrasta na takiego??jak zakładamy, że chcemy konkretny "egzemplarz" to już na starcie nie dajemy szansy zwierzęciu. To żywe stworzenie, które poznaje, uczy się reagować, ma własną wrażliwość. Z moich doświadczeń Wondera jest psem rasy, o której marzyłem, ale jej sobie nie wymarzyłem. Jej się uczę, ona uczy się mnie, co dzień mamy nowe wyzwania. Ona stała się moją najlepszą przyjaciółką, jakiej bym sobie nie wymarzył nigdy. Może to jest ta różnica...??

Za Atmanka kciuki mocno zaciśnięta ;) !!!!

Miru 08-12-2012 22:51

Radek, mam nadzieję że cała sytuacja Atmana się skończy dobrze i że zostanie ze swoimi dotychczasowymi opiekunami. Nigdy, nie wyobrażałam sobie sytuacji w której można by było wziąć psa, oddać na przechowanie i tak bezczelnie kłamać, a później się ulotnić. Jestem tez dumna z zachowania tych ludzi, przygarnęli psa, który pewnie miał zostać u nich tylko na chwile. Bez żadnej wiedzy o rasie, wychowali od małego, trzymam kciuki żeby podjęli dobrą decyzję, nie tylko dla was, ale tez dla młodego :)

avgrunn 08-12-2012 23:03

Czy Atman nie mial byc w trojmiescie? Pamietam ze mielismy sie ugadac na spacer bo ten pan mial prace blisko wioski w ktorej mieszkamy i nagle dostalam wiadomosc ze spacer niewazny bo wyjezdzaja za granice. Ehh, szkoda gadac. Ciesze sie ze juz jest kontakt i da sie sytuacje rozwiazac :)

Quote:

Originally Posted by Wonderfull Wolf ES (Bericht 444795)
A zdarza się tak, że wyrasta na takiego??jak zakładamy, że chcemy konkretny "egzemplarz" to już na starcie nie dajemy szansy zwierzęciu. To żywe stworzenie, które poznaje, uczy się reagować, ma własną wrażliwość. Z moich doświadczeń Wondera jest psem rasy, o której marzyłem, ale jej sobie nie wymarzyłem. Jej się uczę, ona uczy się mnie, co dzień mamy nowe wyzwania. Ona stała się moją najlepszą przyjaciółką, jakiej bym sobie nie wymarzył nigdy. Może to jest ta różnica...??

Ja to wiem, Ty to wiesz, mnostwo wlascicieli wilczakow tez to wie, ale gdyby wszyscy mieli takie same podejscie to nie byloby oddawania psow.

makota 09-12-2012 00:49

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 444780)

Takie sytuacje to dla mnie kolejny powod, dla ktorego nie chce sie przyczyniac do popularyzacji rasy - to trudne psy, nie kazdy daje rade sprostac temu wyzwaniu, jakim jest wychowanie wilczaka. Po co wiec mnozyc je bardziej, niz to potrzebne...
Tutaj podaz nie powinna przewyzszac popytu, ze sie tak brzydko wyraze w kategoriach handlowych

Amen! Dlatego ja też się do popularyzacji boję przyczyniać... :(

Bajka 10-12-2012 10:12

Radku, trzymamy kciuki za Atmana! Miał chłopak szczęście, że oddany trafił do osób które miały dla niego serce. Wierzymy, że się cała sytuacja skończy dobrze dla chłopaka:)

Radek 05-02-2013 17:45

W czwartek jedziemy do Inowrocławia odebrać Atmana. Nowi właściciele nie poradzili sobie z młodym wilczakiem, powodem oddania psa są jego nieustanne ucieczki i związane z tym problemy. Atman został postrzelony, zawiesił się na płocie, sąsiedzi są bardzo uprzedzeni do psa. Od czwartku będzie mieszkał u nas, będziemy szukać dla niego domu. Atman pozostawiony sam w domu bardzo rozrabia, nie może też przebywać sam na podwórku, nic nie wiemy o innych jego problemach, jest bardzo przyjacielski dla domowników, wychowany w domu z dzieckiem i kotem.

Zainteresowanych wilczakiem prosimy o kontakt telefoniczny.

Gia 05-02-2013 18:03

Kurcze mocno trzymamy kciuki!!! Radek daj znać co i jak, napewno znajdzie odpowiedni domek!!

Agnieszka 05-02-2013 20:10

Jak to został postrzelony??? ...
Trzymam kciuki za chłopaka.

avgrunn 05-02-2013 20:20

Straszne z tym postrzeleniem, ja bym chyba nogi z tylka wyrwala temu kto to zrobil. Atman sporo przezyl, a taki mlody psiak :(
Dobrze by bylo gdybym zainteresowal sie nim ktos kto ma zrownowazonego psa w domu, takiego ktory ceni sobie bliskosc rodziny, ale nie lamentuje gdy jej nie ma, no i chetnego do zabawy. Wiem ze to glupio brzmi (biorac pod uwage sytuacje mlodzienca) ale sama widze jaki wplyw maja nasze starszaki na mojego diabla, chcac nie chcac on bardzo kopiuje ich zachowania.

Trzymamy kciuki za Atmana

Konrad:) 07-02-2013 13:44

Szukamy domu tymczasowego dla FREDZI, młodej suczki husky.
Marzeniem byliby RODZICE ADOPCYJNI, na stałe, ale ponieważ sprawa jest bardzo pilna!!!, szukamy rozwiązań doraźnych.
Fredzia jest szczenna:(.Zostanie poddana sterylizacji aborcyjnej i po zabiegu powinna mieć odpowiednie warunki, aby szybko wrócić do formy.
Jest ładna ( teraz pięknie "ofutrzona"), łagodna, bez oporów wchodzi do domu,wykonuje podstawowe komendy "siad", "do mnie", lubi - jak to husky, dalekie wędrówki.
Sunia zostanie wysterylizowana i zaszczepiona na koszt Fundacji "Przytul Psa" - www.przytulpsa.pl
Roześlijcie, proszę, wici. To wyzwanie na miarę WILCZAKOWCA:)

Kontakt: p. Anna 602-534-213
Fundacja: p. Elżbieta Lipińska 503 069 502
lub do mnie 502-474-953

http://eury.zperonowki.com/galeria/d.../fredzia+1.jpg

http://eury.zperonowki.com/galeria/d.../fredzia+3.jpg

http://eury.zperonowki.com/galeria/d.../fredzia+4.jpg

Małgosia 07-02-2013 14:28

piękna:) bardzo żałuję,że nie mam teraz warunków na posiadanie psa...

behemotka 08-02-2013 02:57

Quote:

Originally Posted by Miru (Bericht 444657)
Nie stac cię/nie chcesz psa rasowego, Ja uważam że za pewne pochodzenie, jakąs gwarancje zdrowia i znajomośc danej rasy, takie pieniądze to nie jest wiele.

Konia z rzędem temu, kto z rodowodem daje jakąkolwiek gwarancję zdrowia... Ja bardzo przepraszam, rozumiem ideę rozmnażania psów rasowych (no, do pewnego stopnia), ale nie szerzmy może mitów. Statystyczny pies rasowy NIE JEST niestety zdrowszy niż schroniskowy kundel. Często odwrotnie, bo w znakomitej większości ras hodowla prowadzona od lat prawie wyłącznie na wygląd doprowadziła do powielania kalek. Patrz średnia życia wilczarzy, berneńczyków, wygląd dzisiejszych ON-ów, 'ewolucja' budowy buldoga... By wymienić tylko kilka z tłumu :(

Do pewnego momentu żyłam w błogim przekonaniu, że chociaż wilczaki (w końcu takie trochę wilki, czyli okazy zdrowia, nie?) są rasą dość zdrową, ale po przeczytaniu tu na forum, że młody wilczak kategorycznie nie powinien wchodzić przednimi łapami do wanny, bo mu stawy siądą, zwątpiłam.


Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 444700)
Pokrycie nierasowej suki, nierasowym psem (czyli rodzice bez rodowodów), to zawsze jest PSEUDO.
Dużo ludzi myśli, że pseudo=wielka rozmnażalnia, gdzie psy zdychają z głodu. A tymczasem KAŻDE świadome rozmnożenie nierasowego psa (czyli bez rodowodu, albo bez praw hodowlanych), nawet jeśli jest domowym niuniusiem, to PSEUDOhodowla.

Świat nie jest czarno-biały, że hodowla = cudmiód, pseudohodowla = be... Hodowla papierowa też może być pseudohodowlą (psy produkowane masowo, trzymane w klatkach i sprzedawane byle komu), hodowla poza ZK i FCI też może być prowadzona z głową (vide alaskan husky czy greyster), a domowy rozmnażacz nie podpada pod żadną z tych kategorii, tylko głąb chce uwiecznić domowego niuniusia (po kiego grzyba? ale też nie jest zbrodniarzem gorszym od tego, co chce uwiecznić domowego rasowego niuniusia).

makota 08-02-2013 03:58

Quote:

Originally Posted by behemotka (Bericht 449750)
Do pewnego momentu żyłam w błogim przekonaniu, że chociaż wilczaki (w końcu takie trochę wilki, czyli okazy zdrowia, nie?) są rasą dość zdrową, ale po przeczytaniu tu na forum, że młody wilczak kategorycznie nie powinien wchodzić przednimi łapami do wanny, bo mu stawy siądą, zwątpiłam.



Świat nie jest czarno-biały, że hodowla = cudmiód, pseudohodowla = be... Hodowla papierowa też może być pseudohodowlą (psy produkowane masowo, trzymane w klatkach i sprzedawane byle komu), hodowla poza ZK i FCI też może być prowadzona z głową (vide alaskan husky czy greyster), a domowy rozmnażacz nie podpada pod żadną z tych kategorii, tylko głąb chce uwiecznić domowego niuniusia (po kiego grzyba? ale też nie jest zbrodniarzem gorszym od tego, co chce uwiecznić domowego rasowego niuniusia).

Doprawdy nie wiem skąd tak drastyczne wnioski (?!) - znakomita większość wilczaków nawet przemęczana w okresie szczenięctwa będzie miała w dorosłym życiu zdrowe stawy... nie mówię tu oczywiście o "zagrożonych" liniach.
Owszem, ZALECA SIĘ, żeby na WSZELKI WYPADEK nie pozwalać szczeniakowi na nie wiadomo jakie ewolucje, bo można psu zaoszczędzić bólu w przyszłości.
Ale to nie jest tak, że pies, który w dzieciństwie wszedł do wanny i ma dajmy na to dysplazję HD-D, nie miałby jej, gdyby do tej wanny nie wszedł (mógłby ją mieć po prostu w lżejszym stopniu) i na odwrót też to działa - pies, który ma genetycznie zdrowe stawy, nie nabawi się ciężkiej dysplazji przez chodzenie po śliskiej nawierzchni.
Jeśli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi...

Nie wiem zatem, jak poprzez zalecenia, by jednak na szczeniaki nieco uważać, można wysnuć wniosek, że nawet wilczaki nie są zdrową rasą :roll:


Jeśli chodzi o pseudo - zgadzam się z Tobą w 100%, ale nie uważam, żeby moja wcześniejsza wypowiedź wykluczała to, o czym napisałaś ;)

Grin 08-02-2013 09:34

Behemotka; co do pseudo i tzw. "chodofcuf papierowych", nie napisałaś niczego, czego byśmy nie byli świadomi.
Jeśli chodzi o wilczaki myślę, że z nimi (jeszcze) jest inaczej. Co nie znaczy oczywiście, że nie istnieje zagrożenie, iż w przyszłości nie podzielą smutknego losu innych ras. Całkiem możliwe, że za -naście, -dzieścia lat i tutaj wyodrębnią się linie wystawowych puchatych, wielkich, spokojnych niuniusiów i linie użytkowe.
Póki co dalej twierdzę, że na tle innych ras, wilczaki SĄ zdrowe. Może przez swój temperament i ciekawość są bardziej podatne na wypadki, ale psów cierpiących np. na dysplazję przynajmniej w naszym kraju jest chyba naprawdę niewiele (o ile w ogóle w tej chwili są). Nie należy mylić ostrożności i obaw (czasem może nawet przesadnych) właścicieli z kiepskim zdrowiem psów.
Nie wiem, jak to jest u innych, ale (tfu, tfu, odpukać) my się z weterynarzem np. widujemy raz w roku na szczepieniu i oby tak dalej...

avgrunn 08-02-2013 09:38

Quote:

Originally Posted by behemotka (Bericht 449750)
Do pewnego momentu żyłam w błogim przekonaniu, że chociaż wilczaki (w końcu takie trochę wilki, czyli okazy zdrowia, nie?) są rasą dość zdrową, ale po przeczytaniu tu na forum, że młody wilczak kategorycznie nie powinien wchodzić przednimi łapami do wanny, bo mu stawy siądą, zwątpiłam.

A jak pies mialby wchodzic przednimi lapami do wanny? Zaciekawilo mnie to, nie wiem moze mamy za wysoka wanne zebym mogla sobie to wyobrazic. Nawet w szczeniectwie Urcia nie pamietam by wanna miala jakikolwiek wplyw na jego rosniecie, wytarzal sie to go do niej wlozylam, zaden problem, byl za maly zeby mogl sam do niej wejsc/wskoczyc. Mniejsza z tym, teoria wanny w kazdym razie jest troszke absurdalna, biorac pod uwage fakt ile razy pies bedzie musial wchodzic/schodzic ze schodow a ile razy bedzie w wannie :P

Co do stawow, to tak jak Makota napisala. Dodam ze ma menda sie nie oszczedzala, skoki, ewolucje, przeskakiwanie przez nasze psy, niestety nasze podlogi nie sa idealne, a bardzo szybko Smrodziach zrobil sie na tyle duzy ze sam musial zasuwac z waskich drewnianych schodow, stawy ma zdrowe. Bo tak naprawde stawy to jednak troche loteria, zreszta jak wszystko.

Co do hodowli i zdrowia, owszem to ze hodowca jest w ZKwP nie oznacza ze pies bedzie zdrowy, ale wiesz co i jak z jego pochodzeniem, nie masz czarnej dziury i znakow zapytania w formie jego przodkow. Tak na marginesie, nie chcesz rasowego, nikt Ci go nie bedzie wciskal :)

P.S. My sie z weterynarzem widzimy czesciej bo jam hipochondryk :D

behemotka 16-02-2013 11:23

Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 449751)
Doprawdy nie wiem skąd tak drastyczne wnioski (?!) - znakomita większość wilczaków nawet przemęczana w okresie szczenięctwa będzie miała w dorosłym życiu zdrowe stawy... nie mówię tu oczywiście o "zagrożonych" liniach.

Ale jakie drastyczne? Mam wątpliwości, to przecież nie zbrodnia? ;)

Tam akurat bodaj szło o picie z wanny, więc włażenie częste. No i rozsiana panika, że to śliskie, że nienaturalny ruch, że stawy, że w żadnym razie nie wolno, że krzywdę się zrobi... Jeśli to tylko nieliczna grupa opiekunów, którym się aktywne, silne, wytrzymałe psy pokićkały ze szklanymi figurkami, to miło. Właśnie mam podobne zdanie: dobre stawy to takie, które pies użytkuje intensywnie przez całe życie, a one sprawują się przyzwoicie. Rozumiem trochę ostrożności, ale bez przesady.


Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 449752)
Behemotka; co do pseudo i tzw. "chodofcuf papierowych", nie napisałaś niczego, czego byśmy nie byli świadomi.

Skoro wszyscy wiedzą, po co to piętnowanie każdego bez wyjątku rozmnożenia bezpapierowca? Ja tam nie widzę żadnej jakościowej różnicy między rozmnożeniem domowego wielorasowego niuniusia a dopuszczeniem przeciętnego (w sensie takiego se, a nie wybitnego przedstawiciela) czy chorowitego rasowca. Więcej, znam całe mnóstwo kundli, które prędzej bym uwieczniła genetycznie niż karykaturalne championy wystaw...

Już mnie trochę denerwuje mit 'słuszności' rozmnażania jedynie rasowych. Zwłaszcza jak rozmawiam z sąsiadem z budynku z naprzeciwka, który ma laba z jak najbardziej papierowej pseudohodowli. Cztery wiosny na karku, artretyczne dwie łapy oraz ogon z piórem prosto od goldena. Planowana partnerka zwierza ma lat trzy i dysplazję w obu stawach biodrowych. Będą rozmnażane. Papierowo. Cacy.


Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 449753)
Co do hodowli i zdrowia, owszem to ze hodowca jest w ZKwP nie oznacza ze pies bedzie zdrowy, ale wiesz co i jak z jego pochodzeniem, nie masz czarnej dziury i znakow zapytania w formie jego przodkow. Tak na marginesie, nie chcesz rasowego, nikt Ci go nie bedzie wciskal :)

Wiem przecież, na czym polega najważniejsza zaleta rodowodu - świadomość tego, kim są przodkowie, możliwość prześledzenia ich zdrowia, długości życia etc. Problem w tym, że przy dzisiejszych priorytetach hodowlanych np. wiem NA PEWNO (o ile wybadam temat dogłębnie, bo szanowny hodowca raczej mi nie powie), że ojciec szczeniaka jest nosicielem śmiertelnej choroby (ale hej, wygrał najważniejszą klubówkę na świecie, taki śliczny...); dziękuję, od czegoś takiego naprawdę lepszą 'gwarancją' zdrowia jest loteria genetyczna.

Właśnie chwilowo mam kundla. Co nie zmienia faktu, że zabujałam się w wilczakach na amen i prędzej czy później co najmniej jeden zamieszka w moim domu. Co prawda najprawdopodobniej będzie z odzysku, ale wciąż interesuje mnie temat zdrowia rasy. Po dotychczasowej lekturze jestem w sumie dobrej myśli, acz ostrożność pozostaje :)

Rona 16-02-2013 13:23

Quote:

Originally Posted by behemotka (Bericht 450171)
Wiem przecież, na czym polega najważniejsza zaleta rodowodu - świadomość tego, kim są przodkowie, możliwość prześledzenia ich zdrowia, długości życia etc. Problem w tym, że przy dzisiejszych priorytetach hodowlanych np. wiem NA PEWNO (o ile wybadam temat dogłębnie, bo szanowny hodowca raczej mi nie powie), że ojciec szczeniaka jest nosicielem śmiertelnej choroby (ale hej, wygrał najważniejszą klubówkę na świecie, taki śliczny...); dziękuję, od czegoś takiego naprawdę lepszą 'gwarancją' zdrowia jest loteria genetyczna.

I tu się mylisz. Są tacy hodowcy, którzy o rodzicach szczeniaków, przebiegu ciąży suki, chorobach, ew. wadach w linii (bo nie ma linii idealnych ani u psów rasowych, ani u kundelków, ani nawet u ludzi!) otwarcie mówią przyszłym właścicielom. Prawda jest taka, że spora część z nich rezygnuje wtedy ze szczeniaka i udaje się do konkurencji, która ma same zdrowe championy bez wad :p To, że Twoi sąsiedzi do takich ludzi należą bynajmniej nie upoważnia Cię do generalizowania tej opinii i rozciągania jej na wszystkich hodowców.

Uświadamiam Ci, że chcąc spuścić parę z jakiś swoich niefajnych emocji sprawiasz przykrość ludziom, którzy hodują uczciwie i postępują fair, bo są skądinąd porządnymi ludźmi. Sorry, ale mnie się to nie podoba.

PS Nie byłam, nie jestem i nie planuję być hodowcą.:|

Grin 16-02-2013 13:54

Quote:

Originally Posted by behemotka (Bericht 450171)
Jeśli to tylko nieliczna grupa opiekunów, którym się aktywne, silne, wytrzymałe psy pokićkały ze szklanymi figurkami, to miło.

My nie należymy do osób, które traktowałyby psa jak "szklaną figurkę", a jednak na okres jego szczenięctwa pozakrywaliśmy śliskie panele w mieszkaniu wykładzinami z odzysku... przesada? Czy ja wiem?
Po prostu wyszliśmy z założenia, że budowa psów została ukształtowana w specyficznych warunkach, gdzie np. nie było śliskich powierzchni, do których nie da się wbić pazurów, albo np. schodów.

Puchatek 16-02-2013 14:06

Quote:

Originally Posted by behemotka (Bericht 450171)
najprawdopodobniej będzie z odzysku

Dlaczego?
Quote:

Originally Posted by behemotka (Bericht 450171)
wciąż interesuje mnie temat zdrowia rasy

Jeśli z odzysku, to może lepiej bardziej zainteresować się zdrowiem psychicznym niż fizycznym wilczaka...
....
Czy jeśli jest rasa psów baaardzo długonogich, w której szczeniakom odradza się chodzenie po schodach /w naturze wszak schodów nie ma/, to czy traktować tę rasą jako "porcelanki"?

behemotka 16-02-2013 16:06

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 450172)
I tu się mylisz. Są tacy hodowcy, którzy o rodzicach szczeniaków, przebiegu ciąży suki, chorobach, ew. wadach w linii (bo nie ma linii idealnych ani u psów rasowych, ani u kundelków, ani nawet u ludzi!) otwarcie mówią przyszłym właścicielom.

Hola, możesz spokojnie wstrzymać konie Krucjaty Obrony Hodowców :lol:. Gratuluję za to wyobraźni. Nigdzie nie napisałam - jak również nie uważam - że wszyscy. Podpowiedź: w powszechnym rozumieniu mowy naszej ojczystej 'np.' oznacza 'Na Przykład', nie "Na Pewno każdy'.

Wiem, że istnieją uczciwi hodowcy. Jaki procent - nie podejmuję się zgadywać, nigdy nie prowadziłam badań, widzę tylko, co chodzi po ulicach i co wygrywa na wystawach. Akurat odniosłam wrażenie, że z wilczakami jest na tym polu dość dobrze.

Chociaż, skoro już poruszasz temat... Z ręką na sercu: Ilu znasz hodowców, co to opisując sukcesy i walory linii wspomną pradziadka naszego pieszczocha, który w dobrym zdrowiu dożył siedemnastki, kuzynkę, która pracuje w ratownictwie, za to całkiem zapomną o BIS-ie ojca, bo takie pierdoły jak wygląd wylatują im z głowy? 8)


Quote:

Originally Posted by Bura (Bericht 450175)
Dlaczego?

Po raz: Ideologia i nawyki z tymczasowania. Psów jest już i tak dużo za dużo na świecie, nie wiem, czy bym nie miała kaca moralnego, powodując powstanie kolejnych.
[Uprzedzając ew. oburzenie: NIE, NIE krytykuję tych, którzy wybierają kupno. To moje prywatne odczucie, którego wcale nie narzucam innym :)]

Po dwa: Zasadniczo wolę wziąć dorosłego zwierza, z już wykształconym charakterem, temperamentem, popędami etc.

Quote:

Originally Posted by Bura (Bericht 450175)
Jeśli z odzysku, to może lepiej bardziej zainteresować się zdrowiem psychicznym niż fizycznym wilczaka...

Och, oczywiście, ja głupia ja, wcale o tym nie pomyślałam :p. Akurat trudny przypadek psa odzyskowego mam w domu, więc tą kwestią bardziej interesuję się od dobrych kilku lat. Tym niemniej dziękuję za troskę.

Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego zainteresowanie psychiką ma stać w sprzeczności do zainteresowania zdrowiem. Tym bardziej że jednak - wyłącznie ze względu na stosunkowo dobrą opinię o stanie hodowli wilczaków - gdzieś na dnie świadomości rozważam również szczeniaka.

Quote:

Originally Posted by Bura (Bericht 450175)
Czy jeśli jest rasa psów baaardzo długonogich, w której szczeniakom odradza się chodzenie po schodach /w naturze wszak schodów nie ma/, to czy traktować tę rasą jako "porcelanki"?

Chcesz, to traktuj ;). Jeśli o mnie chodzi: ostrożność w granicach rozsądku - tak; paranoja - nie.

Schodzenie skądinąd rozumiem - naprawdę silne obciążenie przednich łap, tym bardziej, że szczeniak więcej biega niż chodzi, a w dół łatwo zbiegać. Wchodzenie to trochę inna para kaloszy, szczególnie spokojne... Na marginesie, w naturze wszak psy nie przybijają piątki ani nie proszą na dwóch łapach (ergo - wysoce nienaturalny ruch stawów), a jakoś nie widzę kampanii w celu zaprzestania tych tortur :lol:

Rona 16-02-2013 17:03

Quote:

Originally Posted by behemotka (Bericht 450184)
Chociaż, skoro już poruszasz temat... Z ręką na sercu: Ilu znasz hodowców, co to opisując sukcesy i walory linii wspomną pradziadka naszego pieszczocha, który w dobrym zdrowiu dożył siedemnastki, kuzynkę, która pracuje w ratownictwie, za to całkiem zapomną o BIS-ie ojca, bo takie pierdoły jak wygląd wylatują im z głowy? 8)

Nie rozumiem o co pytasz?

Gaga 16-02-2013 17:51

Quote:

Originally Posted by behemotka (Bericht 450184)
Na marginesie, w naturze wszak psy nie przybijają piątki

Ależ przybijają!:) - ino tak tego nie nazywają :p
Przypuszczam, że 'podawanie łapy' i 'przybijanie piątki' to czynność wyłapana przez człowieka i ukształtowana na komendę. Obserwując psy z pewnością zauważysz, ze często używają łap w komunikacji, miedzy sobą i wobec ludzi.

Puchatek 16-02-2013 21:35

Quote:

Originally Posted by behemotka (Bericht 450184)
Uprzedzając ew. oburzenie(...)dziękuję za troskę (...)Chcesz, to traktuj ;).

Nie oburzam się, nie troskam, nie traktuję/nie nie traktuję.
Nudziłam się trochę i pobieżnie "przeleciałam" Twoje wypowiedzi /chociaż z uwagą -z racji "braterstwa w rasie", bo ciągle się uczę -prześledziłam wypowiedzi Twoich "adwersarzy"/ -ot, zwykła ciekawość.
....
I tak -psy komunikują się także łapami.
A jak pięknie stają na łapach, gdy na drzewie siedzi ptak/kot.....
....

GRABA 17-02-2013 09:48

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 450187)
Ależ przybijają!:) - ino tak tego nie nazywają :p

https://lh5.googleusercontent.com/-_...0/100_9829.JPG

i od małego we krwi to mają:))))
Potrafią pokazać "powstrzymanie"
https://lh3.googleusercontent.com/-i...0/100_9567.JPG

i uczą ludzkie baby jak sprać chłopa po pysku:))))
https://lh3.googleusercontent.com/-W...0/100_9566.JPG


Quote:

Originally Posted by Bura (Bericht 450192)
A jak pięknie stają na łapach, gdy na drzewie siedzi ptak/kot.....
....

hehe, albo by odebrać pocztę
https://lh4.googleusercontent.com/-c...0/100_1096.JPG

albo polując na ptaka
https://lh3.googleusercontent.com/-r...0/100_8299.JPG

Grin 17-02-2013 10:01

Quote:

Originally Posted by behemotka (Bericht 450171)
Skoro wszyscy wiedzą, po co to piętnowanie każdego bez wyjątku rozmnożenia bezpapierowca? Ja tam nie widzę żadnej jakościowej różnicy między rozmnożeniem domowego wielorasowego niuniusia a dopuszczeniem przeciętnego (w sensie takiego se, a nie wybitnego przedstawiciela) czy chorowitego rasowca. Więcej, znam całe mnóstwo kundli, które prędzej bym uwieczniła genetycznie niż karykaturalne championy wystaw...

Może dlatego, że po pierwsze wypowiadając się tutaj, zazwyczaj ograniczamy się (w przeciwieństwie do Ciebie) do "światka wilczakowego", który w tej chwili (jeszcze) znacznie się chyba jednak różni od tego, co dzieje się w świecie innych ras - np. labów o których wspomniałaś.
Po drugie zdajemy sobie sprawę z tego, że dobre hodowanie nie kończy się na "rozmnożeniu", czyli powołaniu na świat możliwie najlepiej rokujących szczeniąt, ale także na odpowiedzialności hodowcy za to, co dzieje się ze szczeniakiem później. Przez te kilka ostatnich lat za pośrednictwem WD byłam "świadkiem" sytuacji, w których hodowcy odzyskiwali (niekiedy z dużym nakładem kasy nie mówiąc o czasie) już dorosłe psy ze swojej hodowli, szukali im nowych domów, gdy w "starych" źle im się działo lub właściciel z różnych względów nie mógł im zapewnić odpowiedniej opieki i miłości, a czasem zostawiali takiego psa z odzysku u siebie. Czy znasz pseudo, którzy biorą taką odpowiedzialność za powołane przez siebie na świat psy? Czy jest to reguła?

Puchatek 17-02-2013 19:10

Grin -lubię to!
/A czasami takie szukanie nowego domu, to nie lada wyzwanie dla hodowcy patrząc na zdarzające się u wilczaka traumy "ze skutkami ubocznymi"...../
...
Graba, ciekawe, czy suczydło biorąc gazetę zastanawiało się, jak zgubny wpływ na jego stawy ma ta pozycja.....;-) .... ja na przykład przyuważyłam, że Lelut skacząc z sukcesem za tasiorami ma na pysku frasunek, czy przypadkiem sobie biodra nie skręci..... myśląca swołocz łajdacka, oj myśląca.....:roll:
...
Czy ktoś wspominał już o tym, że są psy walczące głównie/często na tylnych łapach?
Nie wspomnę nawet o psach, które za zapachem cieczki przejdą /nie "skokowo" lecz "wspinaczkowo"/ prawie każdą przeszkodę /naturalną i zbudowaną przez człowieka/, by zaspokoić instynkt.....
...

Gia 17-02-2013 20:25

https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.n...02474007_n.jpg

:) :) :)

Rona 17-02-2013 20:53

https://lh5.googleusercontent.com/-T...0/P1210710.jpg

Czułości powitalne Kurta i Lorki :D

anula 17-02-2013 21:35

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 450202)

No przyznaję się bez bicia - nie uczyłam, a i tak sam tak robił - no i się doigrał - chcąc odebrać pocztę od listonoszki złamał sobie rok temu przednią łapę... Tak więc jest to ze wszech miar szkodliwy nawyk u wilczaka :evil::evil::evil:
Wilczak nie jest zdrową rasą - charakteryzuje się wręcz chorobliwą ciekawością poznawania świata, patologicznym wścibstwem oraz skłonnością do ryzykowania - co wpędza go w rozliczne kłopoty, również natury zdrowotnej.
Jestem zatem przeciwna rozmnażaniu ich bez nadmiernej potrzeby - to wszystko dla ich dobra oczywiście :p

jefta 17-02-2013 21:40

Zwierzeta w naturze robia wiele niebezpiecznych rzeczy. Wieku rozmnażania dozywaja tylko najlepsze z nich. A nie chcemy tego dla ukochanego szczeniaka! Dlatego sie trzęsiemy, nie pozwalamy schodzić po schodach, ślizgać sie po paletach/lodzie (co tam kto uwaza za ryzykowne) by nie okazalo sie, ze pies ktorego kochamy byl tym slabszym ktoremu pisano dysplazje, choroby kregoslupa, ukladu ruchu itd.

avgrunn 18-02-2013 12:58

Quote:

Originally Posted by behemotka (Bericht 450184)
w naturze wszak psy nie przybijają piątki ani nie proszą na dwóch łapach (ergo - wysoce nienaturalny ruch stawów), a jakoś nie widzę kampanii w celu zaprzestania tych tortur :lol:

Straszne te nasze wilczaki jak one moge tak same z siebie sie wynaturzac :P

Rona 18-02-2013 14:07

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 450255)
Straszne te nasze wilczaki jak one moge tak same z siebie sie wynaturzac :P

:lol::lol::lol: Dobre. W dodatku jeszcze czasem fruwają w powietrzu, to jest dopiero skandal! Do TOZu trzeba poskarżyć :)


All times are GMT +2. The time now is 20:24.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org