![]() |
Gáj z Údolí ticha R.I.P.
Masakra totalna i przeklinam tu jak..........
Niecałą godzinę temu otrzymałam bardzo smutny telefon "płaczącej" (sorri nie da się określić tego stanu) Olgi. Ktoś wykończył tego pięknego psa przyjaciela rodziny także naszej:( Przegrał swoją walkę ze śmiercią i mimo podjętych prób walki o jego życie nie udało się!!!!!!!!!!!!!!!!!! Druga wilczakowa suczka od 9.00 również walczy o życie - trzymajcie za nią kciuki!!!!! Nie docierają do mnie informacje o "zabójcy" w innych rasach, dlatego coraz bardziej wydaje mi się, że to robi jakiś idiota z "naszej" rasy. Nie potrafię nic więcej napisać. Przeklinam SUK............... :twisted: P.S. Gajowy był psem o świetnym charakterze i niesamowitym wilczym wyglądzie - zawsze będę go miała w pamięci:((((( |
Biedne psisko !!! straszny żal i smutek ,wspólczucia dla właścicieli i Ciebie Agnieszko bo jesteście bardzo związani ze sobą . Trzymamy mocno kciuki za sunie .... Co za skur..... !!!
Gaj ...:candle |
??!! Brak mi słów...
Olga, strasznie współczujemy... trzymamy kciuki za suńkę z całej siły wszyscy!!! |
wspólczuję ogromnie... :cry::cry:
wiem, że może to nie ten czas, ale Aga, o co chodzi z tym "kimś", bo może warto otwarcie napisać co się dzieje? |
Bardzo mocno trzymamy kciuki za Cedirę!!... :(
I tak strasznie przykro z powodu Gaja, jak można coś takiego zrobić? :cry: Gaj był naprawdę wspaniałym psem... |
Quote:
Mam nadzieję, że Cedira znajdzie w sobie siły i tę walkę wygra.... Agnieszko, myślę o Was i pozdrawiam, chociaż ciężko... |
Co to za paranoja w ogole, jak mozna tak robic, wstyd mi naprawde za ludzi.
Bardzo mi przykro, nie wyobrazam sobie bolu, bo to tak bezsensowna smierc :cry: tym bardziej ze to mlody pies, naprawde ogromna szkoda. Duzo sily dla wlascicieli. Trzymam kciuki za sunie. |
Napiszcie o co chodzi,bo powaznie zaczynam sie bac o nasze Bure.
Moze warto wyczulic wlascicieli na niektore sprawy o ktorych nie mamy pojecia. Oczywiscie bardzo wspolczujemy wlascicielom Gaja i jednoczesnie trzymamy kciuki za szczesliwy final Cediry mocno wierzymy ze sie wylize. |
Jest mi niezmniernie przykro...widziałam tego pięknego psa w Krakowie na wystawie, tak bardzo cieszyłam się że jest w Polsce....WIELKI smutek
A teraz trzeba myśleć o Cediri, trzymaj się maleńka- nie daj się |
Ogromnie współczuję i jednocześnie mam nadzieję, że suńka wygra! OBY!.
|
Strasznie przykro... :(
|
Ogromnie współczuję. Niewyobrażalny ból...
Trzymam kciuki za sunię. Przepraszam, może to nie czas i miejsce na pytania, ale czy dobrze rozumiem, że psy zostały otrute? |
Co za koszmar! Współczuję :(
|
głęboko współczuję...
Trzymam kciuki za Cediri. jeśli możecie podajcie jakieś informacje, może dzięki nim nie dojdzie do kolejnego nieszczęścia. p&s |
Matuniu, trzymajcie się razem z sunieczką, mam nadzieję że uda Wam się. Trzymamy mocno kciuki i przesyłamy mnóstwo pozytywnej energii.
Mój Max 2 lata temu walczył po potężnej według wetów dawce chemicznego środka przez ponad 2 tygodnie. Udało się i Wam się uda. Szkoda Gaja piękny młodzieniec :candle |
|
jestem wstrząśnięty .... tak niedawno widzieliśmy sie na wystawie w Krakowie .... :(
|
Quote:
|
Quote:
"Wczoraj 24.07 trzy nasze psy zostały otrute w lesie koło Bukowna. Keijo, rudy psiak, Sari (Gaj z Udoli ticha) i Lea (Cedira Wolf Rhoderick Sodar). Dziękujemy naszym weterynarzom Katarzynie i Markowi Wasiakom za wielogodzinną walkę o ich życie. Zrobili wszystko co było w ich mocy. Keijo odszedł pierwszy, Sari po paru godzinach przestał walczyć nie pomogła nawet reanimacja. Lea nadal walczy o życie. Oprócz naszych psów otrute tego samego dnia były jeszcze dwa inne. Mam nadzieję, że razem z policją uda się odnaleźć sprawcę tak nieludzkiego okrucieństwa. Jesteśmy załamani..." i "to jakieś środki ochrony roślin w kulce mięsa. 30 sekund po zjedzeniu dostały potwornedo drżenia wszystkich mięśni...to było coś strasznego" P.S. Sama się wczoraj dowiedziałam, że jeszcze jednego pieska rodzina straciła, Ola przekazując mi info o śmierci Gaja była w strasznym stanie, zatem niewiele rozumiałam. |
MASAKRA!!!!!!!!!!!!! Strasznie przykrooooooooooo........
Trzymaj sie!!! |
Co to sie dzieje z tymi ludzmi, jeszcze troche i w strachu bedzie sie wychodzic z psem na spacer. Niedawno sunia naszych sasiadow wrocila ze spaceru z calym poparzonym pyskiem, weterynarz powiedzial ze jakas chemia zostala poparzona, a w tym miejscu znalezli puszke po rybie. Nie wiem moze cos na dzikie zwierzeta zostawiaja, a obrywa sie psom.
Mam nadzieje ze z Cedira lepiej. |
Nie chce mi się wierzyć.... co ludzie mają w głowach!!! Co to ma znaczyć?!!! Przecież to jest nieludzkie! Jakiś popapraniec musi mieć chyba jakąś chorą przyjemność z robienia krzywdy tym biednym zwierzętom! Ludzie są nieobliczalni... Kiedyś jakiś 'uprzejmy' sąsiad też nam zrobił podobną sytuację- na szczęście Varguś wyszedł wtedy z tego cało...
Jest mi bardzo przykro i jestem jednocześnie wściekła (zupełnie nie rozumiem, jakie trzeba mieć sumienie, aby dopuszczać się takich czynów!!!!!!!!!!). Trzymam kciuki za sunię, aby wyszła z tego cało... Biedne, biedne psy :-( Co za świat... Żeby sprawiedliwość była na świecie, żeby udało Wam się tego gnoja dorwać! |
Quote:
straszna strata, wspólczuję... |
to sa chwile kiedy ciężko okreslic co sie czuje i jakiekolwiek słowa nie pomogą. takiemu wpakowac naszpikowana kanapkę...................... .
|
Quote:
Jestem bardzo spokojnym człowiekiem, ale jakbym dorwała to chyba nogi bym powyrywała, to się aż nie mieści w głowie!!!! A tu się okazuje, że już 2 członkowie rodziny nie żyją, mam nadzieję, że Lea da radę, że wciąż walczy... Mocno, bardzo mocno trzymam za nią kciuki! |
Ludzie to jednak bydlaki... :evil:
Mogę sobie tylko próbować wyobrazić, jaki to dramat dla właścicieli... Współczuję, naprawdę... :( |
Witajcie, dziękuję Wam za miłe słowa. Jesteśmy tak wstrząśnięci tą tragedią, że od dwóch dni nie potrafimy normalnie funkcjonować. Ktoś zniszczył nasz świat. Nie potrafię się z tym pogodzić. Mam w sobie tyle złości, że obawiam się, że mogłabym tego gnoja zabić. Nie wierzę specjalnie w skuteczność policji bo niestety w tym kraju życie zwierzęcia nie ma dużej wartości. Jutro na kolejnej wizycie na komendzie spróbuje im otworzyć oczy na to, że w to miejsce od dwóch lat jeździmy nie tylko z psami ale także z dzieckiem. Co by było gdyby córka też się otruła? Dziesiątki razy z tych krzaków zrywała jagody... Na tą truciznę nie ma odtrutki! Nigdy nie zapomnimy naszych kochanych psów! Były naszą radością, naszym światem...
Naszczęście Cedira czuje się coraz lepiej. Jest przytomna. Dopiero po jakimś czasie jak zrobimy badania okaże się jakie powikłania zostaną po otruciu. Najgorsze jest to, że cały czasu szuka swoich psich kompanów... Jest jeszcze oczywiście Sorja (Honey z Ponickiego dvora) ale od roku ich relacje są mocno napięte więc nie można powiedzieć, żeby spędzały ze sobą czas :( |
Sorja, żadne słowa nie są w stanie dać Wam wsparcie czy ukojenie -to już zawsze będzie bolało...
Pozostaje mieć nadzieję, że jednak policja zrobi jakieś ustalenia. Ale też wiadomo, że jeśli cokolwiek ustalą to tylko dzięki Waszej stanowczości i naciskom. Niezmiernie przykre są takie sytuacje -mowa przecież o członkach Rodziny, których już nigdy się nie zobaczy.... Każdy z nas /jestem o tym przekonana/ śle Wam dobre myśli, trzyma kciuki za Cedirę /dzielna dziewczyna!/ i chce wierzyć, że to był tylko przypadek..... Pozdrawiam i dziękuję za informację |
Jaką substancją zostały otrute?
|
All times are GMT +2. The time now is 20:37. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org