![]() |
Quote:
|
Ten filmik... spadłam z krzesła :roflmao:roflmao:roflmao
Ważne, że Radochna ma się już lepiej i leki pomagają. Trzymamy kciuki by szybko wracała do pełni sił ;) |
Piękna prezentacja, co (niemal) każda kobieta chciałaby zrobić z wagą :D
|
Quote:
Rety, a czymże jej ta waga aż tak zawiniła? :shock: :D Aż tak była niezadowolona z wyniku ważenia? :D |
Mocna rzecz!!!:lol: Filmik udawadnia, ze wilczaki to nie zwykłe psy tylko demony:twisted:
|
Quote:
http://www.youtube.com/watch?v=toyeF60VnLs |
No no, gratuluję! :) Łowca dopiero teraz coś tam zakumał z aportowaniem, ale obawiam się, że nie dotyczy to patyków.
|
Rośnie konkurencja dla Baaja i dla K-linki:)
|
Aszczurka z aportu nie kuma nic a nic... Jedynie w kradzieżach pospolitych jest bardzo błyskotliwa:(
|
dziękujemy za miłe komentarze :) zaskoczyła nas trochę nasza dziewczynka, ponieważ na własnym podwórku to jej się w ogóle nie chce aportować, ani nic z tych rzeczy. a tutaj tak w terenie 8) ...
|
Żadna konkurencja tylko wsparcie psychiczne. :D
|
Aport ładnie się Radochnie udał. Widać, że jest już do Was mocno przywiązana i nawet ładnie się słucha. :) Cora za patykiem/zabawką pobiegnie, ale potem tego nie odda. Wilczyca preferuje gonitwy. Bo po co przynosić, skoro znowu rzucą? :lol: Aresco, zwany Tesco, ew. Grzyb lubi aportować i nie widzi nic złego w takiej zabawie. Aczkolwiek przeżuwanie ręki wilczaki lubią najbardziej.
A Aszczurka to... Aszczurka. Mała kradziejka, chociaż u nas była grzeczna. To pewnie przez fakt, że te młode wilczosagowe jakieś żarłoczne są :) No i nowinka - mniej więcej w połowie tygodnia w domu zrobi się nieco pusto, bo jeśli wszystko pójdzie dobrze, Aevi pojedzie w okolice Kotliny Kłodzkiej. Ale o tym napiszę jak już będzie po zdarzeniu, chociaż zapowiada się, iż będzie jak ma być i wszystko wypali. ;) |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
- zjadanie dziwnych, niekoniecznie organicznych substancji - odziedziczone - rozdzieranie tektury i papierów - odziedziczone - kopanie dołów - odziedziczone - podgryzanie roslin - odziedziczone - wskakiwanie do wanny z wodą i panią - odziedziczone :rock_3 Ale jak na wilczaka to Cora grzeczna suczą jest, no nie?:lol: |
W sumie to... tak. Bo teraz już zupełnie nic nie niszczy. Nawet na spacerach już nie tarza się w zwłokach martwych kretów i innych istot, jak to jej się zdarzało dawniej. :D
A Astrunia... widać, że dużo ma po mamie. Oby i ona z wiekiem zmądrzała :twisted: |
No i koniec - ostatnie małe pojechało do nowego domu, a dokładniej - Aevi nawiedzi Kotlinę Kłodzką :rock_3 Teraz to już mam w domu zupełną ciszę, tylko Corka i Aresco są. :)
|
wi ta my :) ! dawno nas tu nie było :p jak już wiadomo, maluszkom stuknęło jakiś czas temu cztery miesiące :) Radochna jak to Radochna - raz bardziej grzeczna a raz nie - to zależy jaki ma humorek :twisted: aczkolwiek nas (czyli mnie i Piotrka) bardziej się słucha niż piotrkowej mamy i babci, ponieważ one niestety nie są konsekwentne tak jak my i dlatego mała ma trochę mentlik w głowie :( trochę nas to niepokoi... niestety zdaży się jej jeszcze siknąć w mieszkaniu, wskoczyć na łóżko, zjeść kupę na dworze czy też wytarzać się w kupie lub... zwierzęcych zwłokach :roll: ! ale ostatnio zaskakuje nas tym, że kładzie się spać wtedy kiedy my, i że wstaje wtedy kiedy my :) obecnie jesteśmy na etapie nauki chodzenia na smyczy - jest w tym bardzo uparta, po prostu "uwielbia" się ciągnąć :roll: ... poza tym na spacerki od jakiegoś czasu chodzi w kagańcu, ponieważ trochę nieciekawych reczy musieliśmy jej wyciągać z pyska, nie wszystko też chciała oddać za ciasteczko :roll: cio tam jeszcze... byliśmy także z miesiąc temu w Płocku u mojej mamy (pojechaliśmy na weekend). przez ponad dwie godziny jazdy samochodem Radochna spała jednocześnie sikając przez sen ;-) w samym zaś Płocku nie było łatwo, bo mieszkanko moja mama ma niezbyt duże i widać było jak się w nim męczyła. była wtedy strasznie psotliwa. będąc też pod płockim Kauflandem mała strasznie się bała, szarpała na smyczy i piszczała jakby ją ze skóry rozrywano :shock: musimy ją częściej zabierać w miasto... dzisiaj na przykład wybieramy się na wycieczkę tramwajem :rock_3 ciekawe jak to będzie :lol: czekamy także z niecierpliwością na poprawę pogody, wtedy też ruszy w końcu psie przedszkole :) niestety prawdopodobnie zabraknie nas na wystawie w Katowiach :cry: Piotrek miał stłuczkę i trwają formalności... obawiam się że do kwietnia będziemy pozbawieni auciocha :( buuu :( ... aha, niebawem powstawiam fotki do galerii, dam znać :) p.s. na jednym ze spacerniaków Radochna znalazła dyszkę :rock_3 :lol:
|
Quote:
- zjadanie wszelkich kup, - zjadanie przeróżnych śmieci, - rozdzieranie papierów i tym podobnych, - kopanie dołów, - podgryzanie roślin, kamyczków i patyków, - wskakiwanie do wanny (niekoniecznie z wodą :lol: ) - gryzienie butelek i puszek (szczególnie po alkoholu), - porywanie wszystkiego co znajduje się na kaloryferach (głównie ścierek), - kradziejstwo jedzenia (aczkolwiek już w mniejszym stopniu), - namiętnie wyjadanie okruszków (tzw. odkurzacz ;-) ), - tarzanie się w zwierzęcych zwłokach i własnych kupkach, - namiętne gryzianie ludzkich rąk - jeśli nie robi tego zbyt mocno i w związku z czym pozwalamy jej na to, to jest chyba najszczęśliwszą wilczakówną ;-) :lol: można by kiedyś porównać całe rodzeństwo :) |
Quote:
|
All times are GMT +2. The time now is 13:30. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org