![]() |
Tak, stosowaliśmy, ostatnio niedostępne, ale pytaj w Czarnym Kocie- tam sprowadzają:)
p.s. 99 zł za 1 pipetę? Niemożliwe! A nie mogę znaleźć za ile sztuk się płaci... |
Ta cena to chyba za opakowanie, które zawiera 3 pipety. Mam nadzieję :)
|
Quote:
http://www.goldenretriever.fora.pl/z...zcze,2887.html A tu opis preparatu: http://www.ema.europa.eu/docs/pl_PL/...C500062983.pdf ... My wolimy zakraplanie -obroże były wiecznie w trakcie zabawy memłane i roznoszone po terenie. ... 99zł chyba za 3pipety. Ale w porównaniu z innymi kroplami, to wysoka cena za jedną -33zł. Więc może wreszcie skuteczniejsze....chociaż to nie reguła... |
Dorzucę swoje trzy grosze, może komuś się przyda.
Babeszjozę przerobiliśmy 2 razy. Ostatnio po zmianie środka z Fiprexu na Advantix... Tak jak napisała Puchatek, kleszczy mamy tony. Na każdym spacerze ściągam z psów po 2-3 co kilkanaście kroków (wolę to robić na bieżąco niż po spacerze spędzać godziny na utylizację tych insektów w domu). Obecnie wróciłam do zakraplania psów Fiprexem. Stosowałam go przez wiele lat i przez ten czas skutecznie chronił psy przed kleszczami. Obroży nigdy nie stosowałam, bo boję się zatruć (psów i siebie). Podsumowując: na kleszcze na Mazurach skutecznie działa fipronil zawarty w Fiprexie i Frontline. Kleszcze i tak chodzą po psach i ludziach, ale dzięki tej substancji nie wbijają się w skórę psa. Krople powinny działać 4 tygodnie, ale jeśli pies się kąpie (moje codziennie), to okres działania się skraca i trzeba zakraplać co trzy tygodnie. Najlepiej po każdym spacerze wyczesać psa z kleszczy. Kleszcze spalić. Jak rozpoznać babeszjozę? Na początku pies traci apetyt, przestaje jeść (najlepiej sprawdzić podstawiając kawałek mięsa pod nos - jak nie ruszy, to jest chory ;-). Dobrze jest wtedy zrobić badanie krwi. Na tej podstawie weterynarz rozpozna ewentualną babeszjozę. |
6 grudnia 1012 r kleszcz dopadł nam Raję. "Kop" był tak silny, że następnego dnia pies zaczął się słaniać na nogach, zero jedzenia, brunatny mocz, była tak zamroczona, że próbowała pić wodę nie dotykając jej -stała nad michą i się chwiała. Lekarz wykonał od razu 5 zastrzyków:Atropina, Dexasone, Linco-Spectoni, Combivit, Imizol. I to chyba nawet w tej kolejności: najbardziej bolesne na końcu. Po ok. połowie dnia, mimo brzydkiego koloru moczu, suka zaczęła wracać do formy, a wieczorem już jadła. Po trzech dniach i dwóch tyg. powtórka: Atropina, Imizol.
Z moich doświadczeń: gdy mam podejrzenia kleszcza od razu proszę o zastrzyki. Nie czekam. Imizol to trucizna, ale w takiej dawce /jak dla psa/ nie zaszkodzi mu, a jeszcze działa ochronnie /inside przeciwkleszczowo/ na psa przez ok. 3m-ce. Ale fakt: po każdym spacerze psy dokładnie sprawdzamy- mieliśmy przypadek /też u Rai kilka lat temu/, że przy okazji "cuzamen" robiąc badania krwi wszystkim /Aria "dostała" babeszjozę/ okazało się, że Raja ma babeszjozę bezobjawową. Dlatego badanie krwi robić jak najbardziej. ... Gia, w trawie trudno zobaczyć kolor moczu, fakt. My od tyłu zakradając się podstawiamy kawałek ręcznika papierowego/ chusteczki. A raz nawet /nie mając niczego/ w panice złapałam w rękę... I telefonicznie była konsultacja: "-Jaki kolor? -Piwa. -Którego? -Warki -Której? -Stronga" Serio-serio ;-) |
U nas w lasach trójmiejskich jakby nie było kleszczy..... A moze to zasługa Advantixa. Imbus nawet w lutym łapał kleszcze ale wtedy stosowałam fiprex lub frontline. Teraz zmieniłam . I w tym roku nic..... Chyba kleszcze odeszły na mazury...
Zobaczymy jak bedzie na majówce. Ja staram sie zakraplać co 2 -3 tyg. A to dlatego że Bimbas lubi sie kąpać. |
Quote:
Ale chyba trzeba dodatkowo obczaić tę nową obróżkę ;) Najbardziej w obrożach odstrasza mnie to, że pies musi ją zwykle nosić cały czas, również w domu. |
Zapomniałam o rzeczy ważnej, którą trzeba sprawdzać równolegle z obserwacją innych objawów: temperatura. I tutaj, jak u ludzi, jest indywidualnie: 38,5-6st.C w widełkach /36,2-36,8st.C/. Są osobnicy mający stale 38,2st.C i są mający "stałą" 38,8st. Kto sprawdza regularnie i zna średnią temperaturę swojego psa /dziecka/ ten wie, kiedy zacząć się stresować. Nasza jedna panna jest w dolnych granicach i u niej niepokój budzi już temp. 38,8st....
Ale bez względu na naturalne wahania pada na mnie blady strach, gdy jednym z podejrzanych objawów jest 40st.C... /dlatego dobrze mieć na stałe w domu psią pyralginę i tę w czopkach też -to kwestia indywidualnego podejścia i siły ataku choroby, no i "psi" termometr -polegamy tylko na tym rtęciowym, elektroniczne mają "skłonność" do przekłamań/. I to tyle z własnych doświadczeń. .................. Oby Was kleszcze omijały na KaszEbach, a problemem było tylko to, kto leci do sklepu, bo zabrakło... musztardy na przykład 8) .................. |
Quote:
Aha, tylko w internecie, w sklepach, w ktorych kupuję, tej obroży nie ma. Jest tylko ta dla psów poniżej 8 kg. Albo zakraplać regularnie a przed spacerem wypsikac psa jakimś odstraszaczem. Nigdy nie próbowałam, ale chcę kupić coś na odstraszanie dla siebie i myślałam, zeby traktować tym i siebie i psa. |
Edit
Napisałam /36,2-36,8st.C/, winno być oczywiście /38,2-38,8st.C/. /Czasami "wszystkie dzieci są nasze" -ludzkie/psie i robi się podświadomie "czeskie" błędy.../ :roll: |
Quote:
|
Quote:
W zeszłe wakacje najlepszy środek, jak udało mi się znaleźć (czyli ten najbardziej toksyczny, z największą zawartością DEETu ~12% jeżeli dobrze pamiętam) to był Bros w sprayu. W realu przy puławskiej chodził po 6 zł, bijąc na głowę wynalazki typu OFF (5-6% DEET), kosztujące wtedy ok 17zł. |
to ja też swoje trzy grosze, może też się przyda:)
U nas tak jak u Alicji:): Fu i Lu zakrapiamy Fiprexem i na małopolskie kleszcze działa bardzo dobrze:) Mamy to szczęście,że żyjemy w bezkleszczowym terenie, ale gdy jedziemy na spacer gdzieś, gdzie jest masa kleszczy, to dziewczyny przynoszą po kilka na futrze, ale nieżywych lub już ledwo żywych:). U nas się sprawdza super, ale znajoma na Podkarpaciu zakropiła swojego psiaka Fiprexem i po 3 tyg od zakropienia kleszcza i tak złapał. Kiedyś z nagłej potrzeby kupiliśmy Sabunol, bo nic innego nie było-porażka. |
Quote:
|
ja majac dwa psy zauwazylam, ze kazdemu sluzy inne podloze/substancja. wiec jesli Waszemu psu sluzy to nie zmieniajcie tylko dlatego, ze ktos pisze ze to g..no bo na jego psa nie dziala
|
Quote:
Quote:
Quote:
Całe poprzednie lato, gdy chodziliśmy na spacery spryskiwałam Cheya po futrze Muggą, Brosem, Autanem. Siebie Ultrathonem (DEET 32%, co na nadwiślańskie komary działało ale też łba nie urywało) - dla psa się nie nadaje, bo jest w areozolu. Ponoć bezpieczną wartością DEET dla skóry jest 30 %, środki zawierające większe stężenie powinno się rozprowadzać na ubraniach. Mocniejsze od spryskiwaczy są roll-ony i maści, ale te odpadają w przypadku psów. (a wycieczke po zawartościach DEET zawdzięczamy Kubie:D, bo zaczął się doczytywać i zburzył nasz święty spokój). My babeszję złapaliśmy w okresach, gdy Chey byl traktowany tylko Fiprexem, bez dodatkowcyh zabezpieczeń. Acha! Pierwszego komara zobaczyłam już wczoraj:( Kleszcze-wiadomo-szaleją od jakiegos czasu |
Dostałam informację od przyjaciółki, której pies kilka dni temu "złapał" babeszjozę....
Weterynarz który psa leczy powiedział, że miał przypadki babeszjozy, których jednymi z NOWYCH objawów są: ostra biegunka i/lub utrzymująca się kulawizna. Informację "podaję dalej".... na wszelki wypadek. |
Quote:
|
Quote:
Do etapu/objawu biegunki nigdy nie doszliśmy i dlatego to dla mnie novum. I może nie tylko dla mnie... :) ... Ale i tak objaw dla mnie najbardziej niepokojący, to babeszjoza bez objawów -taką raz mieliśmy. |
Właśnie się dowiedziałam, że wprowadzono zakaz sprzedaży w sklepach preparatów antykleszczowych, takich jak np. popularny fiprex, czy advantix, a także innych...
Gabinety weterynaryjne zapraszają... cena razy 3... ;) |
All times are GMT +2. The time now is 17:32. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org