Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Burczenie (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=22460)

Rona 11-09-2012 06:48

Quote:

Originally Posted by Predator (Bericht 438331)
"pełen luz" to rób co chcesz, jak chcesz, komu chcesz... ogólnie patologia na całego.

Taaa... w niedzielę na Błoniach skoczyła na mnie z radości przemiła nowopoznana 16 mies. wesoła wyżlica. Skakała na wszystkich psiarzy i nie psiarzy, ludziska pobłocone spacerowały, ja nawet wywróciłam się od tego jej impetu. Pan ani nie przeprosił, ani jej nie skarcił, musiała to za niego zrobić Lorka ;-) Zrobiła błyskawiczne "rytualne glebowanie bez przemocy" z mocnym burknięciem, a chwilę później dalej razem w zgodzie biegały. Wyżlica potem już nie zbliżała się do mnie, stąd wnioskuję że musiała coś mocnego usłyszeć :p

I jak tu nie uczyć się od psów!!! :rock_3

PS. Pan zdążył pochwalić się, że wyżlica po szkoleniu jest!:twisted:

makota 11-09-2012 07:21

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 438332)
PS. Pan zdążył pochwalić się, że wyżlica po szkoleniu jest!:twisted:

No ba, nie wypada mieć przecież psa, który nie byłby po jakimś szkoleniu :rock_3

netah 11-09-2012 07:46

Chyba się kiedyś musimy wybrać na te legendarne błonia. Aczkolwiek bez owiec, to już nie ta sama łączka. Wrócą?
To dopiero było wyzwanie dla... słabo reagujących na przywołanie.

netah 11-09-2012 07:56

Quote:

Originally Posted by Predator (Bericht 438331)
Powyższe stwierdzenie wydaje się prawdziwe ale po mojej obserwacji właścicieli różnych ras widzę jedno - dla większości trzymanie "twardą ręką" to BICIE(nie glebowanie) psa bez opamiętania

To widocznie każdy ma trochę inne doświadczenia. Wg mnie i tego co obserwuję "twarda ręka" to nie bicie, ale żelazna konsekwencja. To niedopuszczanie, żeby pies zmienił sobie komendę z siad na waruj bo mu tak wygodniej, lub poszedł sobie gdzieś z waruj bo mu się znudziło albo coś zapachniało. Musi wrócić do wydanej komendy i albo szybko zrobi to sam albo mu pomogę.
Nie nazwał bym też biciem krótkie i szybkie trzepnięcie delikwenta z liścia, delikwenta który pokazał ząbki, lub namolnie próbuje skakać po mnie skoro sobie tego nie życzę. I głęboko mam jego szkolenia skoro się nie potrafi zachować ani on, ani tym bardziej jego właściciel.
Biciem psa bez opamiętania nazwałbym lanie smyczą psa w kagańcu. Tylko co tym można osiągnąć oprócz strachu przed jego zdjęciem? Psy trochę jak ludzie (tylko proszę - nie zarzucaj mi Gaga, że to porównuję), każdy ma inny próg wytrzymałości po przekroczeniu, którego będzie się bronił i wykorzysta taką broń jaką ma.

Predator 11-09-2012 09:39

netah tak po prostu napisałem o mojej obserwacji po już chyba tysiącach rozmów które przeprowadziłem w tym jakże krótkim czasie posiadania małego potworka :twisted: Natomiast odnośnie liścia to z tym naprawdę powinno się uważać(pominę czy taką karę pies rozumie czy nie) bo gdybyś mojego synka strzelił z liścia po tym jak warknie to gwarantuję Ci, że jechałbyś do szpitala na przyszywanie palców :lol: - poza tym to kochany wilczaczek ;)

ps. z powyższego nie wyciągaj wniosków, ze sobie na takie zachowania z jego strony pozwalam bo tego NIGDY nie robiłem i nie robię. W chwili obecnej każde spięcie ma dużo łagodniejszy przebieg niż na początku - od 2-3 mc chyba zrozumiał, że jestem bardziej upierdliwy, wredny, (wymieniać można by długo :rock_3) od niego...

Pozdrawiam ;)

Gaga 11-09-2012 10:13

Quote:

Originally Posted by netah (Bericht 438336)
Psy trochę jak ludzie (tylko proszę - nie zarzucaj mi Gaga, że to porównuję), każdy ma inny próg wytrzymałości po przekroczeniu, którego będzie się bronił i wykorzysta taką broń jaką ma.

Dlaczego miałabym?:) Ja się czepiam tylko nieuzasadnionej antropomorfizacji:)
phi...;p

netah 11-09-2012 10:26

Quote:

Originally Posted by Predator (Bericht 438340)
Natomiast odnośnie liścia to z tym naprawdę powinno się uważać(pominę czy taką karę pies rozumie czy nie) bo gdybyś mojego synka strzelił z liścia po tym jak warknie to gwarantuję Ci, że jechałbyś do szpitala na przyszywanie palców :lol: - poza tym to kochany wilczaczek ;)

A to też nie jest wcale przesądzone. Ten sam pies różnie reaguje na różne osoby. Jedną w takiej sytuacji upierdzieli, a drugiej może pokazać brzuszek, plus cała gama w tak zwanym "pomiędzy". Nie masz gwarancji ale też ja sobie też jej nie przyznaję.

Quote:

Originally Posted by Predator (Bericht 438340)
ps. z powyższego nie wyciągaj wniosków, ze sobie na takie zachowania z jego strony pozwalam bo tego NIGDY nie robiłem i nie robię. W chwili obecnej każde spięcie ma dużo łagodniejszy przebieg niż na początku - od 2-3 mc chyba zrozumiał, że jestem bardziej upierdliwy, wredny, (wymieniać można by długo :rock_3) od niego...

Pozdrawiam ;)

Posądzanie mnie o wyciąganie pochopnych wniosków jest raczej pochopne :-))

Rona 11-09-2012 11:52

Quote:

Originally Posted by netah (Bericht 438335)
Chyba się kiedyś musimy wybrać na te legendarne błonia. Aczkolwiek bez owiec, to już nie ta sama łączka. Wrócą?
To dopiero było wyzwanie dla... słabo reagujących na przywołanie.

Mam nadzieję, że nie wrócą :p Kilka razy pogadałam sobie z bacami, więc wiem, przez co biedni przeszli. Nieodpowiedzialne mamusie, które wrzucały do stada 2-3 letnie szkraby żeby "pobawiły się z owieczkami":p, podczas gdy z drugiej strony nieodpowiedzialni właściciele wpuszczali obce borederki żeby sobie "popracowały" między przerażonymi owcami, :twisted: Kilka razy omal nie doszło do wypadków, bo stado spanikowanych owiec działa mniej więcej jak rozpędzony TIR. Na próżno bacowie tłumaczyli idiotom (bo trudno ich inaczej nazwać), że owce i psy pasterskie to zgrany zespół a jego członkowie znają się jak łyse konie i wzajemnie sobie ufają! Na to była odpowiedź, że BC to rasa pasterska i nadaje się do zaganiania :stupid

Ileż tam było wezwań różnych służb - ludzie donosili do SM i do TOZ że jakaś owca utyka, że psy są przywiązane na łańcuchach (gdyby nie były, to psia krew lałaby się równo!), że wody w miskach brakuje, itd. Kontrola za kontrolą, bacowie co chwilę musieli tłumaczyć się, że nie są wielbłądami. Żeby było zabawniej owce nie chciały skubać brudnej miejskiej trawy, więc trzeba im było przywozić czystą :twisted: Cepelia na kółkach!:twisted: Na szczęście po (przegranych!) wyborach Jacek Soska im odpuścił i mogli wyjechać 2 tygodnie wcześniej 8) Do pierwszych śniegów wielkie połacie Błoń śmierdziały niemiłosiernie, a właściciele drżeli, że psy zarażą się motylicą.
Dlatego o owcach mi nawet nie wspominaj:twisted:

Co karcenia psów.... znacie pewnie wierszyk "wy nie wiecie, a ja wiem, jak rozmawiać trzeba z psem" 8)
Każdy właściciel wychowując psa wypracowuje sobie kod porozumiewania się z nim, dlatego powtórzę to, co kilka lat pisałam w którymś z tematów - nie ma uniwersalnych rad, bo nie ma uniwersalnego języka.

Poza tym każdy z nas inaczej reaguje, inne rzeczy jest w stanie tolerować, a inne odpuszczać. Mnie tam zerwanie komendy aż tak nie przeszkadza, żebym musiała za to psa karać (oprócz okazania lekkiej dezaprobaty) , bo sama nie znoszę komend, ale np. mruczenia przy misce czy kości bym nie zdzierżyła. Może mruknąć przez sen jak ją przesuwam, ale za ostry warkot na obcą sukę ZAWSZE dostaje reprymendę, a za grzeczne przejście na luźnej smyczy pochwałę i mizianko za uchem. Nigdy nie wyskoczyła do człowieka, więc nie było potrzeby reagować, ale jestem w 100% pewna, że tego bym też suce nie darowała. Oczekuję od burej, że nie będzie żebrać, a jeśli spróbuje, to jedno NIE wystarczy, żeby sobie poszła. Może sobie leżeć na naszej kanapie, ale na ciche i grzeczne "zjeżdżaj" jest błyskawicznie na podłodze. itd.

Tak, jak Gaga pisała: każdy nas ma inne wyobrażenia o "grzecznym psie" i bez sensu jest autorytarnie narzucać swoje innym. :)

Grin 11-09-2012 12:09

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 438350)
Mam nadzieję, że nie wrócą[...]
o owcach mi nawet nie wspominaj:twisted:

Ło matko i córko, to to było na serio? :shock: :D
Naprawdę chciałabym wiedzieć (albo z drugiej strony może jednak nie), jaki jest tok rozumowania (?) kogoś, kto wpada na taki pomysł. :D :D
Nie wiem czemu, ale jakoś dziwnie kojarzy mi się to z próbami uczynienia na siłę z naszej ulicy Mariackiej "centrum kulturalnego" Katowic. :D :D

Puchatek 11-09-2012 12:38

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 438350)
nie ma uniwersalnych rad, bo nie ma uniwersalnego języka.

Bo pies nie taśmowy szablon.
Na szczęście! :p

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 438350)
każdy z nas inaczej reaguje, inne rzeczy jest w stanie tolerować, a inne odpuszczać.

Noooooooo.
To też w jakimś tam stopniu zależy od ludzkiego poziomu potrzeby dominacji i bycia słuchanym. Czynników działania jest wiele.....

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 438350)
mruczenia przy misce czy kości bym nie zdzierżyła.

Chyba nikt by nie zniósł....Ale to się, na szczęście, eliminuje "krótko i na temat" w szczenięctwie.

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 438350)
każdy nas ma inne wyobrażenia o "grzecznym psie" i bez sensu jest autorytarnie narzucać swoje innym. :)

>>Co komu do domu, gdy chata nie jego<< :twisted:
Aczkolwiek fajnie poznać czyjeś zdanie -uczymy się całe życie. Chociaż ja osobiście wolę się uczyć od "starych wyjadaczy" /tych z doświadczeniem w realu -od nich nawet narzucanie jest ciekawą nauką :p/, niż od młokosów pokolenia Y..... chociaż słucham.... czasami tak pięknie opowiadają kocopały..... prawie jak ja, gdy "fazuję" pure-nonsense-ami...... :lol:


...
Dzisiaj trochę burczę, bo mam nieuzasadnioną antropomorfizację w kierunku likantropii....;-)

avgrunn 11-09-2012 12:40

Quote:

Originally Posted by netah (Bericht 438327)
Tajne? Mam nadzieję, że nie... zdradzisz cudowną receptę... hę?

jak okaze sie cudowna to zdradze :)

Grin 11-09-2012 12:43

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 438354)
jak okaze sie cudowna to zdradze :)

To ja też poproszę; nawet jak nie okaże się cudowna. :D W takim wypadku może coś się da zmodyfikować wspólnymi siłami. :p

avgrunn 11-09-2012 12:48

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 438355)
To ja też poproszę; nawet jak nie okaże się cudowna. :D W takim wypadku może coś się da zmodyfikować wspólnymi siłami. :p

jak troche czasu minie to napisze co i jak, bo teraz dopiero wprowadzam i nie wiem czy bedzie na Smrodziacha dzialalo, na niego zwykle standartowe metody nie dzialaja, wiec chyba dlatego mamy radosny misz masz. Troche musimy poodkrecac poprzednie szkolenie, zmotywowac go, zobaczymy :)

Grin 11-09-2012 12:58

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 438356)
jak troche czasu minie to napisze co i jak, bo teraz dopiero wprowadzam i nie wiem czy bedzie na Smrodziacha dzialalo, na niego zwykle standartowe metody nie dzialaja, wiec chyba dlatego mamy radosny misz masz. Troche musimy poodkrecac poprzednie szkolenie, zmotywowac go, zobaczymy :)

To czekamy w takim razie cierpliwie. Czasem człowiek się "zafiksuje" na coś i nie dostrzega innych rozwiązań.

avgrunn 11-09-2012 13:03

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 438357)
To czekamy w takim razie cierpliwie. Czasem człowiek się "zafiksuje" na coś i nie dostrzega innych rozwiązań.

Dokladnie, czesto przez to nie mozna isc dalej, a nam szkolenie dla szkolenia nie wystarcza, chcemy robic wiecej a do tego musze inaczej z nim zaczac pracowac, no i zlikwidowac to jego lajzostwo do samcow. Duuzo roboty przed nami :p powinno byc ciekawie ;)

Joanna 11-09-2012 13:24

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 438358)
zlikwidowac to jego lajzostwo do samcow. Duuzo roboty przed nami :p powinno byc ciekawie ;)

Pisz pisz bo to BARDZO ciekawe. Schrzanionych rzeczy pewnie nie naprawię (i nie zamierzam) - łatwiej pomanipulować mi otoczeniem niż swoimi złymi nawykami . Ale chętnie poczytam i spróbuję zrozumieć.
Szkoda, że Przemek się nie odzywa w temacie...

Rona 11-09-2012 13:26

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 438351)
Ło matko i córko, to to było na serio? :shock: :D
Naprawdę chciałabym wiedzieć (albo z drugiej strony może jednak nie), jaki jest tok rozumowania (?) kogoś, kto wpada na taki pomysł. :D :D

Jak to jaki? Dac ludziom "igrzyska" i wygrać wybory! :twisted: Co sobotę i niedzielę J.S w paradnym kowbojskim stroju, na koniu w towarzystwie baców w strojach organizacyjnych osobiście zaganiał owce przy wtórze towarzyszącej im kapeli góralskiej. Wszystko w świetle kamer. Za nimi ciągnęły tłumy krakowian tęskniący za wsią sielską i anielską, którzy jak się potem okazało, jednak na J.S. nie zagłosowali 8) Były też pokazy dojenia krów, warsztaty produkcji oszczypków itp. Połowa Błoń została wynajęta na kilka mies. ponoć za 3 tys zł, a spore dopłaty z UE miały pokryć inne wydatki (np. zakup kapelusza kowbojskiego?). ;)
Raz nawet to przedstawienie zepsułam, bo podeszłam i spytałam Głównego Organizatora przed kamerą lokalnej TV kto będzie sprzątał po owcach :p, Dowiedziałam się że w UE nie ma wytycznych na temat sprzątania po owcach, więc nikt.:twisted:

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 438351)
Nie wiem czemu, ale jakoś dziwnie kojarzy mi się to z próbami uczynienia na siłę z naszej ulicy Mariackiej "centrum kulturalnego" Katowic. :D :D

Haha, ostatnio taksówkarz w Katowicach opowiadał nam jak to mieszkańcom Mariackiej szklanki same biegają po stołach od dyskotekowego dudnienia! :twisted:

Rona 11-09-2012 13:36

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 438356)
jak troche czasu minie to napisze co i jak, bo teraz dopiero wprowadzam i nie wiem czy bedzie na Smrodziacha dzialalo, na niego zwykle standartowe metody nie dzialaja, wiec chyba dlatego mamy radosny misz masz. Troche musimy poodkrecac poprzednie szkolenie, zmotywowac go, zobaczymy :)

Pisz, pisz, masz spore szanse na wilczakowego Nobla! 8)

Grin 11-09-2012 13:49

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 438360)
podeszłam i spytałam Głównego Organizatora przed kamerą lokalnej TV kto będzie sprzątał po owcach :p, Dowiedziałam się że w UE nie ma wytycznych na temat sprzątania po owcach, więc nikt.:twisted:

He z wytycznymi UE widać jest tak jak z Face Bookiem; nie masz konta, nie istniejesz, nie ma wytycznych - nie ma problemu :D
Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 438360)
Haha, ostatnio taksówkarz w Katowicach opowiadał nam jak to mieszkańcom Mariackiej szklanki same biegają po stołach od dyskotekowego dudnienia! :twisted:

Zapewniam Cię, że samo dudnienie to pikuś w tym całym ukulturalnianiu. Prawdziwą... kulturę można tam zobaczyć wybierając się po zmroku, jak ktoś ma mocne nerwy oczywiście...
Ale przynajmniej już wiem, czemu jedna i druga sytuacja (i słusznie) wydawała mi się podobna...

Puchatek 11-09-2012 14:14

Quote:

Originally Posted by Joanna (Bericht 438359)
chętnie poczytam i spróbuję zrozumieć.

Ja też! :p
....
Avgrunn, Szanowny burczy i to jego jedyne wyrażenie uczucia dezaprobaty?.... nie planuje czegoś więcej?
Bo wspomniałaś o kagańcu.....
I czy ma tę "skłonność" do wszystkich samców bez względu na ich wiek?
Jaki ma stosunek do podrostków /->Ozzy/?
Wiesz..... chciałabym się mentalnie przygotować na ich pierwsze spotkanie ;-)
....


All times are GMT +2. The time now is 23:46.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org