![]() |
Quote:
I jak tu nie uczyć się od psów!!! :rock_3 PS. Pan zdążył pochwalić się, że wyżlica po szkoleniu jest!:twisted: |
Quote:
|
Chyba się kiedyś musimy wybrać na te legendarne błonia. Aczkolwiek bez owiec, to już nie ta sama łączka. Wrócą?
To dopiero było wyzwanie dla... słabo reagujących na przywołanie. |
Quote:
Nie nazwał bym też biciem krótkie i szybkie trzepnięcie delikwenta z liścia, delikwenta który pokazał ząbki, lub namolnie próbuje skakać po mnie skoro sobie tego nie życzę. I głęboko mam jego szkolenia skoro się nie potrafi zachować ani on, ani tym bardziej jego właściciel. Biciem psa bez opamiętania nazwałbym lanie smyczą psa w kagańcu. Tylko co tym można osiągnąć oprócz strachu przed jego zdjęciem? Psy trochę jak ludzie (tylko proszę - nie zarzucaj mi Gaga, że to porównuję), każdy ma inny próg wytrzymałości po przekroczeniu, którego będzie się bronił i wykorzysta taką broń jaką ma. |
netah tak po prostu napisałem o mojej obserwacji po już chyba tysiącach rozmów które przeprowadziłem w tym jakże krótkim czasie posiadania małego potworka :twisted: Natomiast odnośnie liścia to z tym naprawdę powinno się uważać(pominę czy taką karę pies rozumie czy nie) bo gdybyś mojego synka strzelił z liścia po tym jak warknie to gwarantuję Ci, że jechałbyś do szpitala na przyszywanie palców :lol: - poza tym to kochany wilczaczek ;)
ps. z powyższego nie wyciągaj wniosków, ze sobie na takie zachowania z jego strony pozwalam bo tego NIGDY nie robiłem i nie robię. W chwili obecnej każde spięcie ma dużo łagodniejszy przebieg niż na początku - od 2-3 mc chyba zrozumiał, że jestem bardziej upierdliwy, wredny, (wymieniać można by długo :rock_3) od niego... Pozdrawiam ;) |
Quote:
phi...;p |
Quote:
Quote:
|
Quote:
Ileż tam było wezwań różnych służb - ludzie donosili do SM i do TOZ że jakaś owca utyka, że psy są przywiązane na łańcuchach (gdyby nie były, to psia krew lałaby się równo!), że wody w miskach brakuje, itd. Kontrola za kontrolą, bacowie co chwilę musieli tłumaczyć się, że nie są wielbłądami. Żeby było zabawniej owce nie chciały skubać brudnej miejskiej trawy, więc trzeba im było przywozić czystą :twisted: Cepelia na kółkach!:twisted: Na szczęście po (przegranych!) wyborach Jacek Soska im odpuścił i mogli wyjechać 2 tygodnie wcześniej 8) Do pierwszych śniegów wielkie połacie Błoń śmierdziały niemiłosiernie, a właściciele drżeli, że psy zarażą się motylicą. Dlatego o owcach mi nawet nie wspominaj:twisted: Co karcenia psów.... znacie pewnie wierszyk "wy nie wiecie, a ja wiem, jak rozmawiać trzeba z psem" 8) Każdy właściciel wychowując psa wypracowuje sobie kod porozumiewania się z nim, dlatego powtórzę to, co kilka lat pisałam w którymś z tematów - nie ma uniwersalnych rad, bo nie ma uniwersalnego języka. Poza tym każdy z nas inaczej reaguje, inne rzeczy jest w stanie tolerować, a inne odpuszczać. Mnie tam zerwanie komendy aż tak nie przeszkadza, żebym musiała za to psa karać (oprócz okazania lekkiej dezaprobaty) , bo sama nie znoszę komend, ale np. mruczenia przy misce czy kości bym nie zdzierżyła. Może mruknąć przez sen jak ją przesuwam, ale za ostry warkot na obcą sukę ZAWSZE dostaje reprymendę, a za grzeczne przejście na luźnej smyczy pochwałę i mizianko za uchem. Nigdy nie wyskoczyła do człowieka, więc nie było potrzeby reagować, ale jestem w 100% pewna, że tego bym też suce nie darowała. Oczekuję od burej, że nie będzie żebrać, a jeśli spróbuje, to jedno NIE wystarczy, żeby sobie poszła. Może sobie leżeć na naszej kanapie, ale na ciche i grzeczne "zjeżdżaj" jest błyskawicznie na podłodze. itd. Tak, jak Gaga pisała: każdy nas ma inne wyobrażenia o "grzecznym psie" i bez sensu jest autorytarnie narzucać swoje innym. :) |
Quote:
Naprawdę chciałabym wiedzieć (albo z drugiej strony może jednak nie), jaki jest tok rozumowania (?) kogoś, kto wpada na taki pomysł. :D :D Nie wiem czemu, ale jakoś dziwnie kojarzy mi się to z próbami uczynienia na siłę z naszej ulicy Mariackiej "centrum kulturalnego" Katowic. :D :D |
Quote:
Na szczęście! :p Quote:
To też w jakimś tam stopniu zależy od ludzkiego poziomu potrzeby dominacji i bycia słuchanym. Czynników działania jest wiele..... Quote:
Quote:
Aczkolwiek fajnie poznać czyjeś zdanie -uczymy się całe życie. Chociaż ja osobiście wolę się uczyć od "starych wyjadaczy" /tych z doświadczeniem w realu -od nich nawet narzucanie jest ciekawą nauką :p/, niż od młokosów pokolenia Y..... chociaż słucham.... czasami tak pięknie opowiadają kocopały..... prawie jak ja, gdy "fazuję" pure-nonsense-ami...... :lol: ... Dzisiaj trochę burczę, bo mam nieuzasadnioną antropomorfizację w kierunku likantropii....;-) |
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Szkoda, że Przemek się nie odzywa w temacie... |
Quote:
Raz nawet to przedstawienie zepsułam, bo podeszłam i spytałam Głównego Organizatora przed kamerą lokalnej TV kto będzie sprzątał po owcach :p, Dowiedziałam się że w UE nie ma wytycznych na temat sprzątania po owcach, więc nikt.:twisted: Quote:
|
Quote:
|
Quote:
Quote:
Ale przynajmniej już wiem, czemu jedna i druga sytuacja (i słusznie) wydawała mi się podobna... |
Quote:
.... Avgrunn, Szanowny burczy i to jego jedyne wyrażenie uczucia dezaprobaty?.... nie planuje czegoś więcej? Bo wspomniałaś o kagańcu..... I czy ma tę "skłonność" do wszystkich samców bez względu na ich wiek? Jaki ma stosunek do podrostków /->Ozzy/? Wiesz..... chciałabym się mentalnie przygotować na ich pierwsze spotkanie ;-) .... |
All times are GMT +2. The time now is 23:46. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org