Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Nauka zostawania samemu w domu (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=20768)

Gia 18-09-2012 23:22

Quote:

Originally Posted by hedeon (Bericht 439037)
Hmmm.... O tym vet nie wspomniał. Zapytałem o jakieś ziołowe, to spytał czy chcę ziołowe czy działające.

Sprawdź co dostaliście, jaka molekuła :)

erendil 19-09-2012 02:05

Hej, z leków naturalne i dla ludzi i dla zwierząt krople Bacha -rescue remedy są uspokajające, ale są też inne zestawy na wiele dolegliwości i lęków (zależy czym spowodowany lęk).
Co do klatki, nasza pierwsza została bez jednej ściany z wyłamanymi prętami - jak Vapula raz zobaczyła że można wyjść to bez względu na nasze zabezpieczenia, zawsze udało jej się z niej wyjść (kwestia czasu). Druga klatka transporter o którym wspominała Gia to chyba najlepsza opcja dla nas. Jest ze wszystkich stron (prócz drzwiczek) "obity" plastikiem mocnym dość, więc dla naszej psiny jest to prawdziwa bezpieczna norka. Bierzemy ten transporter na wyjazdy, do samochodu gdy zapowiada się dłuższa trasa (Vapi uwielbia jeździć autem (bo zawsze nim jeździliśmy do lasu lub w inne fajne dla psa miejsca) więc i klatka kojarzona jest przez to dobrze). Na obozie w Czechach ta klatka była chyba jedynym miejscem gdzie Vapi była rozluźniona i wyluzowana (wśród wielu zapachów i innych psów chodziła "nabuzowana" i szukała zaczepki ;) ).
Kwestia wytrzymałości... hmm no długo była wytrzymała ta klatka ;) tzn teraz jesteśmy w trakcie przeprowadzki i na czas remontu mieszkamy u moich rodziców gdzie pies w domu nie może być luzem, także Vapi jeździ wszędzie z nami a na noc jest w klatce. Czasami chwile lamentuje i po naszym Fe! waruj jest spokój, ale jednego dnia zostawiliśmy ją w owym transporterze z mocnego perzcież plastiku, w pokoju obok była moja siostra która nie dopilnowała psa i Vapi wyłamała kawałek plastiku przy drzwiczkach :( Nauczyła się że można wyjść w ten sposób ALE teraz choć wie jak wyjść to kiedy idziemy spać lub sama śpi też czasem ją zostawiamy i jest ok. Po prostu za szybko ją wrzuciliśmy na głęboką wodę -zostawiliśmy samą w domu moich rodziców gdzie nie znała jeszcze tak tego miejsca i kombinatorka w końcu wymyśliła jak wyjść. Ale tę klatkę bardzo lubi i jak ma spać z otwartymi drzwiczkami to często wybiera klatkę a nie dywan ;) Co mnie wkurza to to że jak się Vapi drapie to bije nogą w ścianę klatki co strasznie wybudza mnie z każdego snu ;-)

Bajka 19-09-2012 09:21

Quote:

Originally Posted by hedeon (Bericht 439034)
A Ze'eva ulubione miejsca do spania to: pod biurkiem, pod stołem, pod łóżkiem.

To bardzo dobrze!:) Tym bardziej powinien się przyzwyczaić do nowej,zakrytej klatki która ma w miarę pełne ścianki, skoro on jest "norowiec":)

Na pociechę dodam tylko, że my, totalnie nieklatkowi przyzwyczajaliśmy Lu do klatki gdy miała...1,5 roku i startowaliśmy z poziomu "nie! nie wejdę do środka!", a teraz zostaje sama w materiałowej klatce na wystawie/w pociągu/na wyjeździe przesypia całe noce obok namiotu itp. Nam klatka jest potrzebna wyjazdowo, od czasu do czasu,więc to też zupełnie inna sytuacja.Wszyscy już tu bardzo mądrze napisali co jak robić,więc nie ma co strzępić języka;). U nas kluczem do wszystkiego było milion powtórzeń i zawsze wywołanie psa z klatki zanim on sam zdecyduje by z niej wyjść. Bardzo ważne jest wyczucie czasu:) Powodzenia!:) Trzymamy mocno kciuki za Was!:)

hedeon 19-09-2012 18:29

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 439040)
Sprawdź co dostaliście, jaka molekuła :)

Nazywają się ACP, zanim podałem to czytałem o nich.
Zawierają to, nie wiem czy to pomocne:

Acepromazine Maleate BP (Vet) equivalent to 10 mg acepromazine base

Quote:

Originally Posted by erendil (Bericht 439046)
Hej, z leków naturalne i dla ludzi i dla zwierząt krople Bacha -rescue remedy są uspokajające, ale są też inne zestawy na wiele dolegliwości i lęków (zależy czym spowodowany lęk).

A to chyba jakiś polski środek jest, dla mnie może być trudno dostępny. Jest jakiś międzynarodowy odpowiednik? Np na zooplus.pl (fajna stronka bo sprzedają i w Polsce i w UK, wiec łatwiej mi znaleźć polecane artykuły)

Rona 19-09-2012 19:48

Jeśli chodzi o środki to tu jest link do info na temat psich feromonow DAP:
http://vetmedicine.about.com/cs/beha...haviorprob.htm

http://www.amazon.com/Adaptil-Appeas.../dp/B000HPVH78

http://www.petco.com/product/10534/C...-for-Dogs.aspx

Chyba w Polsce preparaty wychodzą taniej:
http://www.krakvet.pl/ceva-zestaw-dy...ce-p-8393.html

http://www.krakvet.pl/ceva-adaptil-s...l-p-10786.html

Ewentualnie Calmix:
http://www.arthrix.com/calmix.htm

DAP stosowany przez 2-3 mies. chyba nam pomógł. Piszę chyba, bo nie wiem jak byłoby bez niego :rock_3. Camixu nie stosowałam, ale ponoć jest dobry w sytuacjach awaryjnych.

Grin 20-09-2012 08:24

Quote:

Originally Posted by hedeon (Bericht 439077)
A to chyba jakiś polski środek jest, dla mnie może być trudno dostępny.

Metoda dr. Bacha to popularny na świecie system medycyny naturalnej, wynaleziony przez brytyjskiego ( ;) )lekarza i naukowca - Edwarda Bacha. Wykorzystuje krople wytwarzane z kwiatów dziko rosnących roślin, które zażywa się doustnie, aby przywrócić równowagę emocjonalną i poprawić samopoczucie. Ekstrakty (esencje Bacha) skutecznie redukują napięcie i skutki stresu.

Nie ma się co dziwić, że "tradycyjnie" myślący "ortodoksyjny" vet Ci ich nie polecił, wg niego pewnie podlegają pod kategorię tych "ziołowych - niedziałających". ;) Ale z tego by wynikało, że raczej nie powinieneś mieć u siebie problemu z ich zdobyciem. :)

Gaga 20-09-2012 20:25

przez przypadek natknęłam się na
Anxiety Wrap - kamizelka przeciwlękowa dla psa



(i zupełnie nic nie wiem na temat jej skuteczności, ale może warto poszperać w necie?)

jefta 20-09-2012 21:32

Czego to ludzie nie wymysla zeby zarobic. Taniej wyjdzie zawinac psa bandazem jak radza zoopsycholodzy, behawiorysci czy jak im tam. Jak rozerwie na strzepy bandaz za 2zl to mala strata :)

Gaga 20-09-2012 21:52

Jak zobaczyłam filmik, to miałam tę samą myśl:D Bandaż to może nie, bo może się pozwijać, pościągać i udusić psa, ale jakieś sprytne ubranko z lycry....pewnie wyszłoby taniej niż te 2 stówki:) (tylko może już nie nazywałoby się Anxiety Wrap, bo po pozwach Apple, strach byłoby się bać:D)

avgrunn 21-09-2012 07:42

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 439148)
ale jakieś sprytne ubranko z lycry

Fajny pomysl, sprobuje wykorzystac go przy strzalach na sylwestra dla naszego staruszka Zuzia, moze troche pomoze i nie bedzie taki zestresowany.

jefta 21-09-2012 10:42

A wracajac do lekow. Co stosuja oprocz hydroksyzyny nieuczciwi wystawcy? Slyszeliscie cos?

jefta 21-09-2012 10:47

Secki, przykro mi nie mam alta. Polskie znaki wpisuje sie przytrzymaniem I przeciagnieciem obszaru na ekranie wielkosci 1/3 mojego palca i przerasta mnie to zupelnie :(

hedeon 21-09-2012 12:23

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 439144)
przez przypadek natknęłam się na
Anxiety Wrap - kamizelka przeciwlękowa dla psa



(i zupełnie nic nie wiem na temat jej skuteczności, ale może warto poszperać w necie?)

Mi już sam fragment z opisu tego produktu wystarcza by go nie traktować zbyt poważnie:

Quote:

Stworzony w 2001 był pierwszym na rynku tego typu wynalazkiem w kategorii okryć uciskowych. Jest jedynym opatentowanym okryciem uciskowym na rynku.

hedeon 04-10-2012 23:18

OK, wracam do tematu bo klatka przyszła. Za poradą kupiłem Vari Kennel, największą jaką chyba mają tzn: XLarge, tu jest link do sklepu i wymiarów klatki:
http://www.animalinstinct.co.uk/petp...on-xlarge.html

I teraz pytanko: producent podaje że rozmiar XL jest dla takich ras jak: Beauceron, Boxer, Dobermann, Golden Retriever, Hovawart, Irish Setter, Labrador, German Shepherd, Weimaraner czyli psy raczej większe (cięższe) od wilczaka, tym bardziej od takiego 10-cio miesięcznego, a ja widzę że Ze'ev nie da rady w niej stanąć w pełni wyprostowany, ani nie położy się prosto bez podwijania łapek. Martwić się czy nie? Widziałem tylko jedną większą od tej, jest dość rzadko spotykana i cena jest zabójcza bo 220 funtów (ok 1000 PLN)

Ta będzie dobra czy odsyłać do sklepu?

szasztin 05-10-2012 08:49

Bo tam stoi, że to "Pet Carrier" a nie coś do zostawiania psa na dłużej imo.
Poza tym za tysiaka to na aledrogo dostaniesz coś takiego:
http://allegro.pl/kojce-dla-psow-koj...675878161.html
(co prawda bez podołogi ale to możesz tymczasowo dać na stałe :) bezpośrednio do podłogi)
Zakładam więc, że w podobnej cenie zrobili by coś takiego co było wy większe od carriera a mnie mniejsze od samego siebie a jednocześnie wytrzymałe.
Bo jakoś ten plastik w tym carrierze nie budzi mojego zaufania. Nasze psy są zdolne a ich zdolności zwiększają w miarę jak są dłużej same.

S.

maillevin 05-10-2012 15:19

Za tysiąc można zrobić na zamówienie solidną, spawaną klatkę z podłogą. Też uważam, że ten transporter jest za mały. Moja klatka nie jest jakaś wielka, ale jednak pies może normalnie stanąć, usiąść, a jak chce się wyciągnąć na całą swoją długość to bez problemu łapy może poza klatką położyć, chociaż zazwyczaj spał na grzbiecie z łapami w górze ;)

hedeon 05-10-2012 21:16

Dziewczyny, bo to miał być pet carrier... Pisałem we wcześniejszych postach, chodzi o to że Ze'ev juz taką metalową, dużą klatkę ma... I jej nie lubi, nigdy tam nie wchodzi jeśli mu czegoś tam nie nawrzucam, i nie śpi tam. No nie traktuje jej jako swojej nory po prostu pomimo wielu zabiegów i strasznie ściera sobie szkliwo na zębach na tych metalowych prętach. Gia zasugerowała że może pomóc zmiana na inną klatkę, taką lotniczą własnie, przytulniejszą dla niego, bezpieczniejszą, w której na nowo będziemy go uczyć zostawać od początku. Także wiedziałem że będzie mała, nie wiem tylko czy nie za mała, choć to rozmiar XL.
wiem że są tu ludzie którzy właśnie takich klatek do przewozu samolotem używają i chciałem się zapytać jakie rozmiary oni mają. Bo rozmiar XL opisany jako dla owczarka niemieckiego, a Ze'ev sporo mniejszy przecież jest. Muszę wiedzieć czy nie powinienem jej zwrócić. A to że to pomysł w dobrym kierunku poświadcza to że Ze'ev wczoraj, pierwszego dnia, sam z nie przymuszonej woli, dwa razy do niej wszedł i się w niej położył. Wchodził mnóstwo razy bo mu ciągle coś tam podrzucam, ale położył się tam jakby do spania (nie spał) gdy tam nic nie było. To coś co się z metalową klatką nie zdarzyło ani razu przez pół roku.

P.S. Powiem że też wątpiłem w ten plastik, ale teraz mam zupełnie inne zdanie. Plastik jest bardzo mocny, dobrej jakości, odpowiednio sprężysty by amortyzować uderzenia. Jeszcze tego nie wiem na pewno (nie zamykałem go tam) ale nie sądzę by było tam coś co pies mógłby złapać zębami, a kształt klatki nie pozwala na jakieś dziwne akrobacje, zapieranie się, czy mocne szarpanie, chodź z większą mógł by mieć większe pole do popisu, o ile by coś załapał paszczą.

anula 05-10-2012 21:31

Nie wiem, czy moj glos w tym wątku sie przyda, poniewaz Bies nigdy nie mial zapotrzebowania na klatkę... Ale mam taka obserwację: pies moj nie lubi jezdzic samochodem, wchodzi chetnie do auta tylko w 2 przypadkach:
1. Do samochodu wejdzie najpierw Wondera
2. W aucie jest ciasno i pzytulnie (im ciaśniej, tym lepiej)

Wiec tak sobie mysle, ze rozmiar klatki moze nie miec większego znaczenia, a nawet paradoksalnie - im mniejsza klatka - tym lepsza = dająca psu poczucie bezpieczenstwa (jak w norce)

DORA 05-10-2012 23:56

A moze taka klatke?:rock_3http://www.xsonic.pl/duza-klatka-transportowa-przewozu-psow-p-11970.html
Jest wygodna,lekka, częściowo zabudowana, pies moze w niej stanąć,rozprostowac łapy.
A i cena jest dosc przyzwoita.

jaskier 06-10-2012 06:50

Quote:

Originally Posted by DORA (Bericht 440194)
A moze taka klatke?:rock_3http://www.xsonic.pl/duza-klatka-transportowa-przewozu-psow-p-11970.html
Jest wygodna,lekka, częściowo zabudowana, pies moze w niej stanąć,rozprostowac łapy.
A i cena jest dosc przyzwoita.

Ta klatka wcale nie jest taka duża. Wysokość 68cm... wygodnie to tam stanie chyba tylko mała suka ;)

Z mojego doświadczenia - pies wcale nie musi lubić klatki, żeby się nauczyć w niej spokojnie siedzieć. Jaskier klatki nigdy nie polubił, nigdy nie wchodził tam z własnej woli, ale zaakceptował fakt, że kiedy był w niej zamykany, to siedział spokojnie. Oczywiście droga była długa, wyboista i czasem przychodziła ochota, żeby palnąć sobie w łeb, ale teraz nie mam problemu z zostawianiem psa samego. A klatka, która swoje zrobiła, poszła już na strych.


All times are GMT +2. The time now is 02:09.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org