Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Hodowla (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=30)
-   -   Miot po psach bez uprawnien - co robic (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=9431)

wilczakrew 05-11-2008 22:22

Quote:

Originally Posted by AngelsDream (Bericht 169319)
evik, czy jak wolisz wilczakrew... widać, że zabrakło kontaktu z dobrym hodowcą - choćby po twoich postach na dogomanii właśnie.

Mogę to poczytać jako atak.
Ale do tego z tej strony już przywykłem.
Gadać, gadać i jeszcze raz gadać to wszystko co potrafisz.

AngelsDream 05-11-2008 22:26

Możesz to odczytać jak chcesz. Ja napisałam to, co myślę. I jak widac nie tylko ja tak sądzę.

Zaproponowałam to samo, co ty. Mogę tyle samo, ale problem polega na tym, że ta osoba nie chce niczyjej pomocy, a ja nie będę kogoś błagać o to, żeby laskawie zgodził się przyjąć moją pomoc.

No nie wiem, czy tylko potrafię gadać - mało mnie znasz najwyraźniej.

wilczakrew 05-11-2008 22:27

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 169323)
\
Uhmm.. no ale JAK chcesz zapewnić dotrzymanie umowy? Rzeczony florena umowę złamał....
Więc co?
Ta policja? :lol:

Nie Gaga bo policja tu nic nie pomoze.
Florena umowę złamał więc hodowca powinien odebrać mu zarówno sukę jak i szczeniaki.
To jest bolesne ale ja zawsze daje komuś drugą szansę więc w tak drastyczny sposób bym nie postąpił.
Jednak kwestia pozostawienia szczeniaków jest złym pomysłem.
Dlatego chciałbym abyśmy wszyscy zastanowili się nad tym co w tej kwesti zrobić, ale wspólnie z Floreną.
Sprawa dotyczy jego osoby i to on powinien wrócić do dyskusji, a nie do dalszej krytyki.
Zreszta moze się okazać, ze dostanie warunkową zgodę i szczeniaki otrzymają rodowody.
Wtedy będzie po temacie, choć myśle, ze pewną lekcję i wnioski z tej sprawy wyciągnie.

wilczakrew 05-11-2008 22:39

Znam na tyle na ile powinienem.
Jednej tylko rzeczy nie mogę zrozumieć dlaczego wypominasz pewne sprawy.
Nie powinno się komuś czegoś wypominać, go nie znając i nie znając jego sytuacji.
Po wypowiedziach mało co można wnioskowac bo tak jak pisałem każdy w zdaniu dostrzeże coś zupełnie innego.

Gaga 05-11-2008 22:46

Quote:

Originally Posted by evikzegar (Bericht 169326)
Nie Gaga bo policja tu nic nie pomoze.
Florena umowę złamał więc hodowca powinien odebrać mu zarówno sukę jak i szczeniaki.

A co zawinił hodowca (hodowcy),że maja teraz brac sobie na głowe kłopot z powodu czyjejs niefrasobliwości?? Hodowcy tez mają rodziny, własne psy, plany... maja odebrac ten miot i się nim zajmować? No moga oczywiście, jesli chca... właściwie nie, nie moga. Bo nie maja prawa ODEBRAĆ.



Quote:

To jest bolesne ale ja zawsze daje komuś drugą szansę więc w tak drastyczny sposób bym nie postąpił.
Czekaj,.. zaczynasz sie kręcic wokól osoby.. a co z psami? To nie jest kwestia szansy dla czlowieka.. zrozum, ze gosc, ktory trzyma psy jak w zoo i nie jest w stanie zauwazyc wilczakowej cieczki i wariactwa psa, ktory mowi sterylce NIE.. za chwile zrobi replay...


Quote:

Zreszta moze się okazać, ze dostanie warunkową zgodę i szczeniaki otrzymają rodowody.
Wtedy będzie po temacie, choć myśle, ze pewną lekcję i wnioski z tej sprawy wyciągnie.
A swistak siedzi i zawija ...... :D
Zgody nie dostanie bo mu na tym nie zalezy. Napisal to zreszta. W nosie ma ZK.. wspominane przypadki przyznania rodowodw, poparte byly CZYMŚ, chocby rekomendacja hodowcow, ktorzy sami sa bez skazy.....
Jesli namowisz hdoowcow do takiego wsparcia... coz.. moze Ci sie uda?

wilczakrew 05-11-2008 22:49

Narvana jestem u Ewy we Wrocku i mogę po Garudę wpaść rano jak bede jechał do domu. ?

Tak jest prościej i bez błędu.

zubrzyca 05-11-2008 22:53

Witam wszystkich serdecznie!
musze przyzznac, ze bylam bardzo zaskoczna postawe floreny. wiedzac iz zaistniala taka sytuacja, ktora nie powinna miec jeszcze miejsca, nie poinformowala hodowcy. w dodatku, zdajac sobie sprawe, ze trzymanie pod jednym dachem psow o odmiennej plci i podcas cieczki, powinien podjac kroki, by do takiego krycia nie doszlo. gdyby florena nie chcial szczeniakow, to udalbym sie do weterynarza po odpowiednie medykamenty, ktore sa dostepne i ktore wlasnie sa do takich sytuacji.
jednak problem powstal, florena nie zdecydowal sie na pomoc od nikogo, probowal sam podjac dzialania, ale bez skutku. zaden z psow nie bedzie w nowym domu, nie bedzie wysterylizowany z powodu oporow wlasciciela. chociaz trudno mi uwierzyc, by trzymac razem 8 psow, skoro przy 2 pojawil sie problem.
zgodze sie, nalezaloby pomoc, ale jak, skoro sam wlasciciel nie chce? wtargnac na teren i odebrac wszystkie psy? a potem podrzucic z powrotem, ale wykastrowane? przy okazji znajdujac szczeniakom dom.
tak sie nie da i nic nie zrobimy bez najwazniejszej strony. szkoda tylko, ze informacja o tym miocie byla dopiero teraz przekazana, wczesniej mozna bylo wiecej zdzialac.
co do policji. takie rzeczy nie sa potrzebne. jest juz policja dla zwierzat, ktora w Polsce jakos nie do konca sie sprawdza. tu nalezy wprowadzic przepisy w kodeksie karnym, ze rozmnazanie psow bez uprawnien jest przestepstwem, jego popelnie grozi kara grzywny, pozbawienia lub ograniczenia wolnosci i kastracja zwierzat. wtedy byloby naprawde fajnie. dowiadujesz sie, ze ktos rozmnaza psa, ktory nie ma rodowodu, udajesz sie na policje, sprawa do sadu i kastracja :) i wtedy mozna ladnie zmniejszyc pseudohodowli. jednak jest to nierealne.
mam nadzieje, ze sprawa zakonczy sie pozytywnie dla tych szczeniakow, ktore znajda sie w nowych domach i zostana wykastrowane. bo nie ma lepszej metody regulacji rozmnazania.
dla mnie, ta sytuacja nie jest lekcja. bo to co sie zdarzylo, bedzie tylko mialo swe negatywne skutki zarowno dla rasy jak i dla innych ludzi, ktorzy zdecyduja sie na psa bez rodowodu. nikt z tego wnioskow nie wyciagnie, bo jakie? ze nalezy uwazac jak sie ma psa i suke? taki sens ma ta lekcja?
Pozdrawiam!

wilczakrew 05-11-2008 22:54

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 169333)
A co zawinił hodowca (hodowcy),że maja teraz brac sobie na głowe kłopot z powodu czyjejs niefrasobliwości?? Hodowcy tez mają rodziny, własne psy, plany... maja odebrac ten miot i się nim zajmować? No moga oczywiście, jesli chca... właściwie nie, nie moga. Bo nie maja prawa ODEBRAĆ.
Czekaj,.. zaczynasz sie kręcic wokól osoby.. a co z psami? To nie jest kwestia szansy dla czlowieka.. zrozum, ze gosc, ktory trzyma psy jak w zoo i nie jest w stanie zauwazyc wilczakowej cieczki i wariactwa psa, ktory mowi sterylce NIE.. za chwile zrobi replay...
A swistak siedzi i zawija ...... :D
Zgody nie dostanie bo mu na tym nie zalezy. Napisal to zreszta. W nosie ma ZK.. wspominane przypadki przyznania rodowodw, poparte byly CZYMŚ, chocby rekomendacja hodowcow, ktorzy sami sa bez skazy.....
Jesli namowisz hdoowcow do takiego wsparcia... coz.. moze Ci sie uda?

To w takim razie w jakim celu hodowcy podpisują umowy z przyszłymi właścicielami.
Raczej nie do tego aby ich obligować do wystawiania psa i robienia hodowlanki.
No chyba że jestem w błędzie.

Nie znam tej osoby ale mam wiarę w ludzi i nie zakładam, ze odrazu zrobi replay. Zresztą z tego miotu nie miał by żadnych korzyści bo on nie poszedł by na sprzedaż.
Jeśli w miarę szybko reagowali by hodowcy na takie sytuacje to nie miały by one miejsca.
No hyba, że tak jest jak to zostało tu napisane wyprodukować, sprzedać zarobić i mieś w d..........

Narvana 05-11-2008 22:56

Quote:

Originally Posted by evikzegar (Bericht 169336)
Narvana jestem u Ewy we Wrocku i mogę po Garudę wpaść rano jak bede wyjerzdzał. ?

Wyjeżdżał.

Rano odpada, moj pan i wladca bedzie rano, a on jest prawie tak zakochany w niej jak we mnie, wiec marne szanse, ze Ci odda sunke, a poza tym Garuda spi do 11-12 i lepiej jej nie budzic wczesniej, bo chodzi pozniej zla.
Jak jej pancia.

wilczakrew 05-11-2008 23:08

To w takim razie będe za kwadrans.
Z darmowej karmy rezygnuje bo swojej nie mam gdzie pomiescić.

Narvana 05-11-2008 23:27

Juz za pozno.
Po 22.00 jest

wilczakrew 06-11-2008 00:06

Wiem, ze ty byś ją oddała tak samo jak ja swojego.
No moze pod opiekę przyszłego meża ale broń boze komu innemu.
( gratulacje ) :)

Gaga 06-11-2008 00:19

Quote:

Originally Posted by evikzegar (Bericht 169338)
To w takim razie w jakim celu hodowcy podpisują umowy z przyszłymi właścicielami.
Raczej nie do tego aby ich obligować do wystawiania psa i robienia hodowlanki.
No chyba że jestem w błędzie.

Hodowlanka to jest pobozne zyczenie hodowcy, sens tego zyczenia jest bezdyskusyjny. Uczciwy, znajacy sie na rzeczy hodowca nie bedzie wpieral kazdemu chetnemu, że kazdy szczeniak w miocie jest absolutny debesciak, powie o zaletach i wadach. Jesli uprzesz sie na szczeniaka zapowiadajacego sie na "wystawowca" to oczywiste jest, ze hodowcy zalezec bedzie na pokazywaniu takiego psa.
Umowa, w swej istocie ma dac gwarancje, ze bedziesz nalezycie o psa dbal, a w przypadku jakiejs katastrofy zyciowej, kiedy bedziez musial psa oddac- to najpierw powiadomisz o tym hodowce. Bo hodowca w pierwszej kolejnosci zadba o los takiego psa. Czytales o AListair z Peronówki i Balrogu ? Chyba najdrozsze wilczaki swiata: Margo z Przemkiem jechali po nie za własne pieniadze do Portugalii i WYKUPILI je od wlasciciel, ktory mial sadowy nakaz pozbycia sie psow.
Przyjeli pod swoj dach brata Balroga- Botisa.... odebranego od ludzi-potworów. To jest wlasnie to o co pytasz. Podobnie wykupiona zostala przez Magosie i Wojtka mama naszego "pechowego" miotu ...
Ale zaden hodowca nie wpadnie Ci do domu i nie zabierze psa, bo nie ma do tego prawa...
A naprawde ciezko jest oczekiwac, ze hodowca zajmie sie miotem po jednym ze swoich psow. Owszem, jesli ma ku temu warunki i czuje taka potrzebe to moze wystapic z taka propozycja pomocy, ale nie mozna tego od niego oczekiwac.


Ja bym w takiej sytuacji zabila sie wlasnym stresem, dlatego swiadomie nigdy hodowca nie bede... nie stac mnie na to emocjonalnie...to potworna presja psychiczna....

wilczakrew 06-11-2008 00:26

No ale gdyby nie było innej możliwości to jeśli hodowca wyrazi taką cheć ja nie odmówie mu pomocy. Nawet nie będe go obarczał kosztami i sam pojade po szczeniaki. Oczywiście pewnie będe też oczekiwał jakiejś pomocy od innych bo sam tego nie zrobię. Jednak mam nadzieję, ze to da sie załatwić zupełnie inaczej i Florena to zrozumie.

Narvana 06-11-2008 00:36

Quote:

Originally Posted by evikzegar (Bericht 169374)
Wiem, ze ty byś ją oddała tak samo jak ja swojego.
No moze pod opiekę przyszłego meża ale broń boze komu innemu.
( gratulacje ) :)

ano :)
i dzieki ;)

Joanika 06-11-2008 00:37

Wiecie co, jak czytam ten wątek to odnoszę wrażenie że to tylko takie luźne pogadanki. czy one mają jakiś cel? wyjście z sytuacji? Florena nie dopilnował psów, szczeniaki nie mają papierów i co? nikt nie jest w stanie nic z tym zrobić, bo czym jest umowa kupna-sprzedaży psa w rękach nieodpowiedzialnego właściciela? tylko i wyłącznie świstkiem papieru.
Rozwiązanie: niech każdy odpowiedzialny kto jest na forum zechcę wziąć pod opiekę jednego szczeniaka, sprawa się rozwiąże bo: nie będzie dalszych bezpapierowych miotów, a szczeniaki będą wśród "swoich"

Evikzegar tak się tu wypowiadasz, zależy Ci na rasie, to może zdziałaj coś w sprawie klubu :rock_3

wilczakrew 06-11-2008 00:50

Quote:

Originally Posted by Redire (Bericht 169399)
Wiecie co, jak czytam ten wątek to odnoszę wrażenie że to tylko takie luźne pogadanki. czy one mają jakiś cel? wyjście z sytuacji? Florena nie dopilnował psów, szczeniaki nie mają papierów i co? nikt nie jest w stanie nic z tym zrobić, bo czym jest umowa kupna-sprzedaży psa w rękach nieodpowiedzialnego właściciela? tylko i wyłącznie świstkiem papieru.
Rozwiązanie: niech każdy odpowiedzialny kto jest na forum zechcę wziąć pod opiekę jednego szczeniaka, sprawa się rozwiąże bo: nie będzie dalszych bezpapierowych miotów, a szczeniaki będą wśród "swoich"

Evikzegar tak się tu wypowiadasz, zależy Ci na rasie, to może zdziałaj coś w sprawie klubu :rock_3

Klub jest kwestią niedojrzałego jabłka i z tym należy jeszcze poczekać.
To jest bardzo wrażliwy temat i ni chciałem go poruszać, choć i tak wszyscy balansujemy przy jego krawędzi.

Co do kwestii szczeniaków to nie jest tak, ze ja jutro pojade od Floreny i zarządam ich wydania.

Dlatego pisałem to i nie tylko ja ukłon w stronę hodowców.

Ja potem mogę pomóc ale nie ja sprzedałem szczeniaka i nie ja podpisałem umowę.

Jak hodowca zainterweniuje to ja pomogę aby go nie obarczać dodatkowym problemem.

W tej kwestii napisałem też wszystko i postawiłem jasno warunki.

Będzie cheć to i będzie pomoc.

Mam nadzieję, że Florena wyciągnie również ręke i zacznie rozmawiać.

wolfin 06-11-2008 01:27

ale mami to:
my=+ hodowca=+Florena

my=+ hodowca mozemi chcec zrobic to co piszes, ale jak to=+Florena?

my naprawde mami problem z prawem- nie da sie tak pojiechac i zabrac, umowa pomoze przy sprawe sadowej, ale kto tym zajme sie?

GRABA 06-11-2008 07:39

[quote=evikzegar;169403]Klub jest kwestią niedojrzałego jabłka i z tym należy jeszcze poczekać.

A ja uważam, że to jest temat akuratny żeby zobrazować jak taką kwetię mógłby rozwiązać taki Klub. A czytając wypowiedzi jest jasne, że taki Klub nie jest wcale potrzebny.8)
Szkoda też, że tak przytykacie przy różnych okazjach Grześkowi..... ma wspaniałego psa, jeździ na wystawy czyli udowadnia, że ważna jest czystość rasy:) A może ten temat powinien być całkowicie zamknięty skoro i tak z różnych przyczyn prawnych, nie można nic tu zrobić.

Joanna 06-11-2008 11:32

Moment, o czym Wy tu piszecie? Na jakiej podstawie pada stwierdzenie, że Florena złamał umowę? Widział ktoś jakąkolwiek?! Ani Jola, ani Małgosia nie potwierdziły, że w umowach był paragraf mówiący o rozmnażaniu psów i że w ogóle zawarły z Floreną jakiekolwiek umowy!
O egzekwowaniu umów nawet nie wspomnę.

Sedno sprawy i prawda jest taka, że nic nie możemy zrobić w tej sytuacji. No może poza edukowaniem i wspólnym opracowaniem bardzo szczegółowej umowy kupna - sprzedaży szczeniaka.

Tylko hodowcy mają jakąkolwiek możliwość działania.

Grzesiu - masz zupełnie odmienne od mojego zdanie na temat tego, czym jest wystawianie psa: to przede wszystkim potwierdzenie pracy hodowcy. Dopiero później to przyjemność ze spotkania i ew. radość wygrywania :p


All times are GMT +2. The time now is 19:07.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org