Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wzorzec & bonitacje (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=54)
-   -   Wielkosc: wilk vs wilczak (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=21379)

jefta 12-11-2011 17:44

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 412434)

A tak na serio - wali mnie to, czy mój pies odstaje od średniej, czy nie, a jeśli tak, to jak bardzo. Nie mam w zwiazku z tym potrzeby udowadniania, że jest Super-Duper zgodny ze wzorcem. Dla mnie jest - zgodny z moimi potrzebami.

Dodajmy jeszcze ze dzieki temu nie masz ambicji zmiany wzorca tak by Twoj pies lepiej do niego pasowal!

Quote:

Originally Posted by maria (Bericht 412415)
niewiem jak przeszukać bazę danych aby te wyniki odnaleźć, ale może ktoś już to sprawdził i wie na ich podstawie, że wilczaki o dużym wzroście biegną gorzej lub nie kończą biegu, co byłoby pewnym uzasadnieniem dla zaniżania wzrostu, czyli określania dla niego maksimum...

bieganie jest jednym z elementow swiadczacych o uzytkowosci. Co to jest uzytkowosc to oczywiscie temat rzeka, ale powolujac sie na wyniki w jednej z oficjalnych drog uznania uzytkowosci warto powolac sie na inne. Wilczak ma min. trzy drogi do formalnej uzytkowosci: SVP (biegi wytrzymalosciowe) IPO (posluszenstwo, obrona, slady), IRO (ratownictwo). Wszystkie sa rownorzedne, wiec nie rozumiem czemu wyrozniac tutaj SVP. We wszystkich trzech duzy wzrost ujemnie wplywa na wyniki.

Zrobilabym jakas tabele wzrost/czas, ale tez nie umiem znalesc tych danych na nowym wolfdogu ;)

Wonderfull Wolf ES 12-11-2011 17:46

Quote:

Originally Posted by anula (Bericht 412445)
A więc...8) nowy wątek?:rock_3
Zielonego i żółtego wilczaka może bym ścierpiała, ale różowy... fuj!

Różowy jest zarezerwowany dla Marcina :D

Jeszcze muszę dodać, że Bies musi być ciemniejszy, bo moja anielska sucz kocha ciemnych typów... więc większa ilość przyprawiła by ją o postwy promiskuitywne, a łatwej suczy mieć nie chce :D i też mnie nie interesuje czy to zgodne by bylo, czy nie :D :D a my i tak spacerowo mamy nową rasę Wilczak WarszawskoŁomiański :D :D z uwagi na ich zgodności i nie zgodności :D

Irmina 12-11-2011 22:18

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 412413)
Jak dla mnie to Irmina stara się wmówić nam, że owo minimum powinno być (i pal sześć wzorzec!) na poziomie 70 cm :roll:

Kiedy nauczymy się prowadzić dyskusje nie oparte na naszym niuniusiu - przestaną istnieć żenujące idiotyzmy ze skarżeniem "a tam mi ktoś powiedział, że ma brzydkie wiaderko i robię nierówne babki z piasku, "...Sorry, ale miałam ochotę to napisać już kilka dni temu, liczyłam jednak naiwnie, że autorka wątku zdobędzie się na odrobinę obiektywizmu, analizy tego co już napisane, opublikowane i przetłumaczone i dyskusja ewoluuje a nie dostanie skrętu kiszek dookoła "giganta-Wandala":/

Witam!
Wątek dotyczył wielkości wilka a poprzez to średniej wielkości wilczaka. Obie z Margo powoływałyśmy się na to samo żródło. Sprawa wielkości, a właścicwie rozpiętości, wysokości wilków została wyjaśniona.

Nikomu nie wmawaim / nie wmawiałam, że wilczaki powinien mieć minimum na poziomie 70 cm. NIGDY TAK NIE TWIERDZIŁAM.
Wandal nie jest gigantem - to normalny wilczak o wzroście ok. 70 cm.

Co jeszcze można zmienić w moich wypowiedziach????

Dobranoc
IS

Gaga 12-11-2011 22:51

Quote:

Originally Posted by maria (Bericht 412415)
oto cytat na który się powołałam:
Margo: "A trzeba sobie JASNO powiedziec, ze przez LATA wilczak mial zarowno minimum jak i maksimum. Bylo to 65-70cm dla psow i 60-65cm dla suk."

Jeśli tak było zapisane we wzorcu (nie znam historii zmian:() to i tak mamy czas przeszły:) Ale żeby nie ciągnąć już wątku OK, ten fragment mi umknął. Dzięki:) Ja się opieram na wzorcu aktualnym..ale już i tak wszystko zostało powiedziane .....idę pomyśleć nad "wilczak powinien być....jako wartość bezwględna" :twisted:

maria 13-11-2011 00:55

Quote:

Originally Posted by jefta (Bericht 412447)
Dodajmy jeszcze ze dzieki temu nie masz ambicji zmiany wzorca tak by Twoj pies lepiej do niego pasowal!


bieganie jest jednym z elementow swiadczacych o uzytkowosci. Co to jest uzytkowosc to oczywiscie temat rzeka, ale powolujac sie na wyniki w jednej z oficjalnych drog uznania uzytkowosci warto powolac sie na inne. Wilczak ma min. trzy drogi do formalnej uzytkowosci: SVP (biegi wytrzymalosciowe) IPO (posluszenstwo, obrona, slady), IRO (ratownictwo). Wszystkie sa rownorzedne, wiec nie rozumiem czemu wyrozniac tutaj SVP. We wszystkich trzech duzy wzrost ujemnie wplywa na wyniki.

Zrobilabym jakas tabele wzrost/czas, ale tez nie umiem znalesc tych danych na nowym wolfdogu ;)

Fajnie byłoby zrobić taką tabelkę, z tym tylko, że potem jeszcze musielibyśmy zrobić kolejną, z wagą i kondycją właściciela :P i wielu innych czynników, bo przecież pies jest prowadzony przez człowieka, tempo biegu nadaje człowiek... więc chyba tabela i tak nie będzie miała większego sensu. gdyby miało to być zmierzone, trzeba byłoby zrobić jakieś przemyślane testy.
Jefta, i tak jeśli chodzi o bieg, zakładając, ze wilczaki mają te same parametry (trening, umięśnienie, proporcje itp) logika i tak przemawia na korzyść wyzszych psów, bo mają dłuższe nogi. Mniejsze psy muszą zrobić wiecej kroków, włożyć w bieg więcej wysiłku. Pamiętam koleżankę, która miała niewiele ponad 1,4m wzorstu. Oczywiście w spacerach nikt jej nie dorównywał ponieważ mając bardzo krótkie nogi i idąc zawsze z dużo wyższymi od niej osobami nauczyła się bardzo szybko przebierać nogami, aby nie pozostawac z tyłu za grupą osób ponad 30cm wyższych od niej. Szybkość stawiania kroków wyrobiła sobie do perfekcji, jednak ona musiała zrobić aż 2 kroki, gdy innym na pokonanie tego samego dystansu wystarczał jeden. Osiągała to samo jednak 2x większym wysiłkiem. To oczywiście też sprawa względna, bo osoba 1,8m i wadze 100kg bez kondycji i tak wykona większy wysiłek niż osoba 1,4m o wadze 40kg, jednak gdyby te osoby miały proporcjonalne do siebie wagi i podobny poziom kondycji, na lepszej pozycji byłaby osoba o wzroście 1,8 niż 1,4m. Jestem więc przekonana, że podobnie sprawa wyglada z wilczakami. Wzrost daje przewagę w szybkości pokonania dystansu dla osobników o tych samych proporcjach i kondycji. Jeśli zaś chodzi o ratownictwo to zgodzę się w większości przypadków, choć przypomnieć należy psy ratownicze o wielkiej wadze i wzroście, takie jak bernardyny czy nowofunlandy, których duże wymiary właśnie dają przewagę nad małymi psami, a więc nie w każdym rodzaju ratownictwa mały znaczy lepszy.

Gaga 13-11-2011 11:43

Quote:

Originally Posted by maria (Bericht 412479)
Fajnie byłoby zrobić taką tabelkę, z tym tylko, że potem jeszcze musielibyśmy zrobić kolejną, z wagą i kondycją właściciela :P

Mario, w biegach pies nie ciągnie właściciela :) Dla człowieka tempo z biegu to jest wleczenie się, myślę, że to nie ma znaczenia dla osiągu psa. I nie piszę tego jako wybitnie wysportowana dwudziestolatka:)


Quote:

Jeśli zaś chodzi o ratownictwo to zgodzę się w większości przypadków, choć przypomnieć należy psy ratownicze o wielkiej wadze i wzroście, takie jak bernardyny czy nowofunlandy, których duże wymiary właśnie dają przewagę nad małymi psami, a więc nie w każdym rodzaju ratownictwa mały znaczy lepszy.
A w naszej rozmowie i w żadnej opinii nie padło, że mały=lepszy:) - to tylko tak porządkowo...
podpisano dyżurna (bo pożyczyłam opaskę od Cheya):D

Grin 13-11-2011 12:09

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 412489)
Mario, w biegach pies nie ciągnie właściciela :) Dla człowieka tempo z biegu to jest wleczenie się, myślę, że to nie ma znaczenia dla osiągu psa.

No chyba, że człowiek zsiadłby z roweru i zapychał na piechotę, wtedy to co innego. :D
W takim przypadku, gdy człowiek pedałuje, te 15 - 20 km/h to faktycznie tempo raczej odpoczynkowe, chyba że byłoby gwałtownie pod górkę. :p
Zatem tutaj wysportowanie człowieka nie ma wpływu na osiągi psa. :)
Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 412489)
A w naszej rozmowie i w żadnej opinii nie padło, że mały=lepszy:)

Natomiast we wcześniejszych dyskusjach na podobne tematy podkreślano, że zbyt duże i ciężkie psy oprócz mniejszej odporności na trudy pracy, nie za bardzo nadają się do pracy w służbach ratowniczych choćby z prozaicznych powodów, że muszą być dość często przenoszone na rękach przez człowieka. :p
Wystarczy też wejść na strony choćby np. takiej organizacji jak STORAT i zobaczyć, jakie psy i jakich gabarytów się tam preferuje i dlaczego. :)
Nie ma tam mowy o MAŁYCH psach, ale preferowane są te wzrostu mniej więcej średniego. Natomiast z tego co wcześniej ktoś wspominał, psy duże dobrze się sprawdzają w ratownictwie wodnym.

Huan 13-11-2011 12:22

Quote:

Originally Posted by maria
To oczywiście też sprawa względna, bo osoba 1,8m i wadze 100kg bez kondycji i tak wykona większy wysiłek niż osoba 1,4m o wadze 40kg, jednak gdyby te osoby miały proporcjonalne do siebie wagi i podobny poziom kondycji, na lepszej pozycji byłaby osoba o wzroście 1,8 niż 1,4m.

Gdyby te osoby miałyby proporcjonalne wagi i podobny poziom kondycji, to i tak osoba większa miałaby większe zapotrzebowanie energetyczne organizmu przy tym samym dystansie, a tym samym większy osobnik musiałby mieć większą wytrzymałość niż osobnik mały (liczba spalanych kcal na godzinę pracy przy większej masie). Nie bez powodu maratończycy, to osoby naprawdę chude.

Przykład: wysiłek biegowy dla osoby o masie 80kg na dystansie 20km to 1657kcal, a dla osoby 55kg to już tylko 1139kcal, czyli mniejszy człowiek potrzebuje o ponad 30% mniej energii na przebycie tego samego dystansu.

Nie twierdzę, że wilczak ma być anorektykiem wśród psów, ale z pewnością nie będzie też "Gołotą". ;)

maria 13-11-2011 13:11

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 412489)
Mario, w biegach pies nie ciągnie właściciela :) Dla człowieka tempo z biegu to jest wleczenie się, myślę, że to nie ma znaczenia dla osiągu psa. I nie piszę tego jako wybitnie wysportowana dwudziestolatka:)

Gaga, nie uczestniczyłam więc nie wiem, nie będę zaprzeczać, wydawało mi się, że jeżeli jerst dystans i jest trasa, to czas dotarcia zależy od człowieka.

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 412489)
A w naszej rozmowie i w żadnej opinii nie padło, że mały=lepszy:) - to tylko tak porządkowo...
podpisano dyżurna (bo pożyczyłam opaskę od Cheya):D

A jednak padło:
Jefta "Wilczak ma min. trzy drogi do formalnej uzytkowosci: SVP (biegi wytrzymalosciowe) IPO (posluszenstwo, obrona, slady), IRO (ratownictwo). Wszystkie sa rownorzedne, wiec nie rozumiem czemu wyrozniac tutaj SVP. We wszystkich trzech duzy wzrost ujemnie wplywa na wyniki."
na co przytoczyłam przykład dużych psów, bernardynów i nowofunlandów, i ich zastosowanie w ratownictwie.

Huan, Twoje obliczenia na zapotrzebowanie kaloryczne nie uwzględniają tego, że osoba o krótkich nogach wykona 2kroki na każdy 1krok osoby o wysokim wzroście. Z wykonaniem 100kroków jedna osoba będzie w punkcie A w okreslonym czasie, natomiast druga będzie w tym czasie punkcie 2xA. Nie chodziło mi o zużycie tlenu i węglowodanów, tylko czas i dystans. Jedna musi wykonać 200 kroków, druga 100 kroków, do pokonania tego samego dystansu. Która się zmęczy bardziej, mając te samą kondycję, ta co wykona 100 czy 200 kroków? Nogi jednej wykonają 2x więcej pracy na pokonanie tego samego odcinka. Każda stopa niskiej osoby musi się oderwać od ziemi po 200x, mięśnie napiąć 2x cześciej. Myślę, że zwykłe przeliczenie zapotrzebowania kalorycznego względem wagi nie ma tu wiele do rzeczy, jeśli uwzględnimy inne parametry i okoliczności.

Rona 13-11-2011 14:05

Quote:

Originally Posted by maria (Bericht 412500)
Huan, Twoje obliczenia na zapotrzebowanie kaloryczne nie uwzględniają tego, że osoba o krótkich nogach wykona 2kroki na każdy 1krok osoby o wysokim wzroście. Z wykonaniem 100kroków jedna osoba będzie w punkcie A w okreslonym czasie, natomiast druga będzie w tym czasie punkcie 2xA. Nie chodziło mi o zużycie tlenu i węglowodanów, tylko czas i dystans. Jedna musi wykonać 200 kroków, druga 100 kroków, do pokonania tego samego dystansu. Która się zmęczy bardziej, mając te samą kondycję, ta co wykona 100 czy 200 kroków? Nogi jednej wykonają 2x więcej pracy na pokonanie tego samego odcinka. Każda stopa niskiej osoby musi się oderwać od ziemi po 200x, mięśnie napiąć 2x cześciej. Myślę, że zwykłe przeliczenie zapotrzebowania kalorycznego względem wagi nie ma tu wiele do rzeczy, jeśli uwzględnimy inne parametry i okoliczności.

Z Twojego rozumowania wynika, że psy pociągowe powinny jeszcze bardziej się męczyć, bo mają aż cztery nogi i do tego krótsze od człowieka :lol: Wiem też na 100% z własnego doświadczenia, że biegnąc, leniwy zdecydowanie bardziej się męczy niż pracuś :p :)

A całkiem serio: lżejszy człowiek ma mniejszy 'przekrój poprzeczny', więc powietrze stawia mniejszy opór jego ciału. W rezultacie wykonując więcej kroków mniej się męczy niż osobnik masywniejszy. Przynajmniej tak mnie uczono w szkole na lekcjach fizyki... :p:)

maria 13-11-2011 14:16

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 412504)
A całkiem serio: lżejszy człowiek ma mniejszy 'przekrój poprzeczny', więc powietrze stawia mniejszy opór jego ciału. W rezultacie wykonując więcej kroków mniej się męczy niż osobnik masywniejszy. Przynajmniej tak mnie uczono w szkole na lekcjach fizyki... :p:)

Rona, jak jeszcze dodamy do tego opór, siłę grawitacji, która jest różna w różnych częściach globu, prędkość wiatru, temperaturę otoczenia, długość okrywy włosowej, ilość zalegającej w jelitach fermentującej treści pochłaniającej także w tym czasie energię, wiek, stosunek tkanki tłuszczowej do tkanki mięśniowej, to i tak do niczego nie dojdziemy. Dlatego nie ma sensu się rozdrabniać ani udowadniać, że zrobienie 2 milionów kroków to wiecej zrobienie 1 miliona kroków... jak się okazuje na WD, 200 może być mniejsze od 100. do takiego wniosku własnie zaprowadziła ta dyskucja.
ps. weźmy jeszcze pod rozwagę szybkość rozszerzania sie wszechświata, tak na wszelki wypadek :P

Gaga 13-11-2011 14:45

Quote:

Originally Posted by maria (Bericht 412500)
Gaga, nie uczestniczyłam więc nie wiem, nie będę zaprzeczać, wydawało mi się, że jeżeli jerst dystans i jest trasa, to czas dotarcia zależy od człowieka.

No niestety, oprócz różnych pomysłów psich zawodników (np. będę biegł z tą grupką i nie przyspieszę) możliwości dopasowujemy do psa, żeby nie zdarł łap, żeby ładnie rozłożył siły na cały dystans. Podczas treningów możesz sobie pozwolić na depnięcie po pedałach powyżej 20 km/h, ale na biegu "se ne da" :) Przy czym mówimy o dostansie 40-70 km. Przy 100 km przypuszczam, ze i człowiek musiałby popracować nad kondycją ;) A ponieważ takich dystansów nie zaliczałam z Cheyem, to nie wiem :) No i moja teoria może wziąć w łeb przy Botisie-absolutnym rekordziście wszystkich dystansów. Btw-ten wybitny sportowiec zdecydowanie nie wygląda na kolosa:) Jego pomiar z bonitacji (przy której wołano wszystkich i pokazywano idealną budowę wilczaka) to 68 cm- czyli wilczakowa złota średnia ;)



Quote:

A jednak padło:
Jefta "Wilczak ma min. trzy drogi do formalnej uzytkowosci: SVP (biegi wytrzymalosciowe) IPO (posluszenstwo, obrona, slady), IRO (ratownictwo). Wszystkie sa rownorzedne, wiec nie rozumiem czemu wyrozniac tutaj SVP. We wszystkich trzech duzy wzrost ujemnie wplywa na wyniki."
na co przytoczyłam przykład dużych psów, bernardynów i nowofunlandów, i ich zastosowanie w ratownictwie.
Dlatego doprecyzowujemy, powyżej Grin i znowu ja:) że nie mamy wersji: czarne/białe, albo wielkie/miniaturka - skrajnościom mówimy "raczej nie" na korzyść złotego środka:)
Ja osobiście uwielbiam duże psy, kudłate..i mam dużego, z futrem...obie rzeczy idealnie mi pasują, ale oglądając dziesiątki psów na treningach, zawodach (nie tylko wilczaki) - zdecydowanie uważam, że parcie na wysokość, bez odrobiny zastanowienia nad resztą budowy-to ślepa uliczka. To życzeniowe 70 cm na masakrycznie miękkich nadgarstkach, wyginających się w łuk, z grzbietem falującym w ruchu jak sinusoida - to nie jest sportowa sylwetka:) A naprawdę trudno jest osiągnąć "kompromis" pomiędzy gabarytami i harmonią budowy.

Witek 13-11-2011 14:49

A jednak masa ma znaczenie :) Tak jak już pisałam na priv, to można porównać do walki byka z pitbulem. Byk zrobi jedno kółko, a pitbull okrąży go kilkanaście razy w tym czasie. Byk będzie po tym procesie równie zmęczony co pies, pies może nawet mniej.
A opory powietrza i grawitacja ma jednak olbrzymie znaczenie i nie można jej lekceważyć. Dlatego te dane są zawsze zawierane we wszystkich obliczeniach z biomechaniki. Osoba większa i cięższa będzie zawsze mieć większy opór i z większe przyciągnie. I tego nie da się ominąć :)

Rona 13-11-2011 14:57

Quote:

Originally Posted by maria (Bericht 412507)
Rona, jak jeszcze dodamy do tego opór, siłę grawitacji, która jest różna w różnych częściach globu, prędkość wiatru, temperaturę otoczenia, długość okrywy włosowej, ilość zalegającej w jelitach fermentującej treści pochłaniającej także w tym czasie energię, wiek, stosunek tkanki tłuszczowej do tkanki mięśniowej, to i tak do niczego nie dojdziemy. Dlatego nie ma sensu się rozdrabniać ani udowadniać, że zrobienie 2 milionów kroków to wiecej zrobienie 1 miliona kroków... jak się okazuje na WD, 200 może być mniejsze od 100. do takiego wniosku własnie zaprowadziła ta dyskucja.
ps. weźmy jeszcze pod rozwagę szybkość rozszerzania sie wszechświata, tak na wszelki wypadek :P

Opór powietrza, to naprawdę wielka rzecz, tylko my jesteśmy tak do niego przyzwyczajeni, że go nie czujemy. Wyobraź sobie, że biegniesz z wiatrem lub pod wiatr. Takie same mniej więcej odczucia mają lekki i ciężki biegacz, tylko nie mogą ich porównać, bo każdy z nich jest jaki jest. Albo inaczej: włóż ciężki plecak na ramiona i biegnij długimi susami, a potem go zdejmij, odpocznij i przebiegnij tę samą trasę bez plecaka drobiąc kroczki, a przekonasz się sama.

Myślisz, że ptaki lecące w kluczu zmieniają przewodnika co jakiś czas wyłącznie dla przyjemności? 8)

PS Dla jasności, konsultowałam powyższe z kimś kto ma kilka międzynarodowych patentów, co prawda nie z biomechaniki, ale z urządzeń w których opór powietrza jest decydującą siłą, z którą musiał się zmierzyć przy ich projektowaniu.

maria 13-11-2011 15:22

wszystko powyżej to prawda, tylko zbytnio odbieglismy od tematu, którego rozwikłanie nie leży w naszych kompetencjach. reasumując, nie mamy dowodów świadczących o tym, że większy ma gorsze wyniki.
wracając do sprinterów wielokrotnie zwróciłam uwagę na to, że najwyżsi dobiegają pierwsi, a najniżsi ostatni, tylko trzeba znów wziąć pod uwagę, czy dlatego najwyżsi zwyciężają, że najczęsciej mają pochodzenie z Afryki, czy dlatego, że mają dłuższe nogi, czy dlatego, że pochodząc z określonego regionu mają większą motywację by zwyciężyć. Niewiemy dlaczego, ale wyżsi w sprintach wygrywają częściej i opór powietrza nie ma w tym przypadku znaczenia. Gdyby miał decydujące znaczenie, wygrywaliby najniżsi. Nikt natomiast nie zmierzył ilości kroków jakie wykonał zwycięzca i przegrany, w każdym razie nie jest to nigdzie podane. Opór w sprincie okazał się więc nieistotny, natomiast liczba kroków jako nieprzeliczona nadal może dawać przewagę.
Reasumując, nie ma dodowów na to, że wyższy wilaczak ma gorszą wydajność. Jeśli ktoś mówi, że mniejszy jest wydajniejszy, to jest to taka sama nieprawda jak twierdzenie, że większy jest lepszy, bo nie ma na to dowodów, poza dowodami w przypadku skrajnych wartości jakie Margo podała dla wilków, cytując badania, ze przy określonej, zbyt dużej wadze, skuteczność wilków w polowaniu znacznie spada. Na resztę nie ma żadnych dowodów. W ratownictwie wodnym lepszy będzie większy, w poszukiwaniu pod gruzami mniejszy będzie lepszy. Wszystko ma swoje zależności.

Grin 13-11-2011 17:15

Quote:

Originally Posted by maria (Bericht 412512)
Reasumując, nie ma dodowów na to, że wyższy wilaczak ma gorszą wydajność.

No a te wspomniane wcześniej wyniki biegów NAPRAWDĘ takim dowodem być nie mogą? (zakładając, że WD będzie znów miało do nich dostęp). Wpływ usportowienia człowieka (lub jego brak) na wynik, jak wykazano jasno powyżej, można spokojnie odrzucić.

jefta 13-11-2011 17:36

Natura uwielbia zloty srodek :) Psow wielkich i olbrzymich jest malo w czolowce danej dyscypliny. Wyjatkami sa takie gdzie te psy wogole wystepuja. Nawet psy zaprzegowe, gdzie liczy sie i sila i wytzymalosc to psy sredniej wielkosci.
Czy mozemy zalozyc, ze kondycja i sprawnosc wlasciciela oraz zaangazowanie w trening psa nie zalezy od wzrostu psa?
Wtedy na duzej grupie statystycznej nie beda mialy znaczenia.

Dwa psy zaliczyly SVP3-oba srdenie 68 cm
Dwa psy sa championami pracy-oba srednie 68 cm.
Jeden pies zaliczyl VZ 100km-sredni 68.5 cm

A co do dlugosci kroku-to wlasnie przekonanie o wydajnosci dlugich krokow spowodowalo wyhodowanie ONkow z takim skrajnym kontowaniem. Jeden krok wystawowego Onka jest dwa razy dluzszy niz normalnego psa jego wzrostu. Ale natura uwielbia zloty srodek-zbyt dlugi krok powoduje wieksze zmeczenie niz sredni, za krotki tez jest nieefektywny :)
Im wiekszy pies tym teoretycznie latwiej przeskoczyc np. metrowke, bo ma mniej do podskoczenia, maly ma mniejsza mase do porzucenia... i rzeczywiscie srednie psy skacza ja najlepiej :)

Grin 13-11-2011 17:51

Jeszcze jako ciekawostka, bo akurat mi się przypomniało. W naszym Prestor Teamie, czyli grupie która nie tylko startuje w zawodach dogtrekkingu, ale także próbuje sił w innych dyscyplinach (np. canicrossie), a także spotyka się często, aby po prostu wspólnie spędzić z psami czas "na sportowo"; maszerując, jeżdżąc na rowerach, czy biegówkach; są naprawdę psy różnych ras czy nie-ras i wielkości.
Gdybyśmy kiedyś pokusili się o zrobienie plebiscytu na największego psiego "twardziela" w tej grupie, podejrzewam, że wygrałby go foksterier Drago, który jest chyba najmniejszym pieskiem z tej grupy (wydaje mi się mały nawet jak na foksteriera, ale ja się nie orientuję za bardzo we wzorcu tej rasy). On rzeczywiście musi robi wiele kroków w tym samym czasie, gdy psy większe stawiają jeden; nie wpływa to jednak na jego szybkość, czy zmęczenie; skacze też niesamowicie - lata po prostu. :)
Zatem wg mnie to nie sama długość nóg decyduje o sprawności i wytrzymałości.

jefta 13-11-2011 19:00

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 412525)
On rzeczywiście musi robi wiele kroków w tym samym czasie, gdy psy większe stawiają jeden; nie wpływa to jednak na jego szybkość, czy zmęczenie; skacze też niesamowicie - lata po prostu. :)
Zatem wg mnie to nie sama długość nóg decyduje o sprawności i wytrzymałości.

a szarpiac gryzak wyrywa reke ze stawu?

Grin 13-11-2011 19:08

Quote:

Originally Posted by jefta (Bericht 412531)
a szarpiac gryzak wyrywa reke ze stawu?

Nie pamiętam go w akcji, ale znając go, jest to wielce prawdopodobne. :p


All times are GMT +2. The time now is 23:31.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org