I my już w domku. Właśnie skończyliśmy się rozpakowywać :)
Podróż nieco nam się wydłużyła w czasie, postanowiliśmy odwiedzić rodzinne strony Sheya i pójść na wspólny spacer :)
Dziękujemy za spotkanie i mam nadzieję do zobaczenia za rok!

I jeszcze korzystając z okazji chciałabym pogratulować Jackowi, Alicji i Pawłowi za wspaniały wynik biegu- jestem pod wrażeniem, oraz reszcie za determinację i dojście do mety bo jakby nie patrzeć było ciężko :)

P.S. Też macie takie zakwasy? Bo ja nie wiem jak jutro do pracy z łóżka się zwlekę :)

Nic nie szkodzi, ja też zupełnie zapomniałem, że to jest na czas :)
Jak widać nie jesteśmy ostatni, aż sam się zdziwiłem :)
Cel biegu zrealizowany w 100% - dobra zabawa.

My również dziękujemy za wspaniałe towarzystwo, idealne zgranie w marszu (tempo :) ) i oczywiście za nieocenioną pomoc przy "Extra zadaniu" po dotarciu na metę. Witek bez Ciebie byśmy nie wrócili do domu!!!!

Tak mam.... :( i już wiem jak wyjdę do pracy - ledwo.
W przyszłym roku chyba będzie trzeba przyjechać z tydzień wcześniej żeby się rozgrzać, może nie będzie zakwasów... :)

A teraz chcieliśmy podziękować wszystkim za wspólną zabawę. Pogratulować zwycięzcom czyli wszystkim którzy dotarli do mety :) Jak również najlepszym z najlepszych, którzy stanęli na podium oraz tym którzy nie stanęli a stanąć powinni :)

Dziękujemy wszystkim za wspólne biesiadowanie i fantastyczną imprezę urodzinową.

Dziękujemy organizatorom za stworzenie fantastycznej imprezy.

To my jeszcze zaległe STO LAT!!! dla Larsika:):)
Dojechaliśmy WRESZCIE na miejsce jakąś zupełnie ciemną nocą po licznych przebojach tego dnia...:/ Więc nasza aktywna turystyka zakończyła się na...ognisku!:)Spacer i podziwianie krajobrazów w świetle dziennym zrealizujemy za rok;) Madzia, Andrzej, pokłony ogromne za organizację, że się Wam chce, że to tak super wychodzi:)
Za rok na pewno będziemy!:)(WCZESNIEJ:twisted:), jeszcze tylko nie wiem, czy bardziej będę uczestnikiem spacerującym i gubiącym się w okolicznych lasach, czy uczestnikiem kóry będzie czekał na mecie z szampanem 8) (bo wieść gminna niesie,że niektórzy wybrali taką formę aktywnej rekreacji;) )

A jeszcze inny bardzo aktywnie konsumowali ciasta wszelakie :lol:

Tak, zawody były BARDZO męczoące ;)

https://lh5.googleusercontent.com/-E.../warpiknik.JPG

To i tak się chwali, bo nam dzień wcześniej nie udało się dojechać. Zawiesiliśmy się w lesie i nie mogliśmy wyjechać. Ok 24 obudziliśmy Jacka, który przyszedł po nas razem z ekipą ratunkową w składzie: Jacek, MagdaW i dwóch alpinistów. Doszliśmy do obozowiska pieszo z bagażami w rękach. Samochód został sam w lesie i dopiero następnego dnia Witek nas wyciągnął.

nooo, Grabowski, to pół dnia mi truł o tym czekoladowym z orzeszkiem8)8):roll:

ale to był piernik :oops:

Oj oj oj ciężko rano było wstać, pedału gazu wogule nie czułem a mięśnie wszystkie, w pracy poruszałem się jak emeryt :lol::lol::lol: a
na zaprawke po pracy skosiłem działeczkę i jest lepiej ;-) dużo lepiej ;-)

Przeżycia i atmosfera - Bezcenne - Okolica przepiekna

To ja pisałem :) Tomek Spider - Team Czakram

Z pewnością pychota:) Z wys. prawie 2 m, to wszystko wygląda inaczej....
nawet pewnie ja wypadam jako Wenus z Milo (czy jak to tam było) hehe:)

A więc W.A.R 2011 widziany moimi oczami tutaj:

https://picasaweb.google.com/102158766881570011927/WAR2011DolinaBedkowska?authkey=Gv1sRgCK_xy_mHsdCZ-QE

a to jedna z moich ulubionych fotek :)

https://lh3.googleusercontent.com/-N...s720/bieg3.JPG

Tańce w wąwozie?;)
link nie rabotajet:(

ten powinien działać:

https://picasaweb.google.com/1021587...K_xy_mHsdCZ-QE

Oooo Pawle! Za takie obfocenie rodzinki kochanej to ja nie wiem co Ci się należy :) :gent

Rodzinka piękna więc to sama przyjemność była :) Shei i Sharn podbili moje serce :)

Ale fajny TOWAR...

To pisałam ja: sexi blondyneczka, ksywa 90/60/90

Jeszcze Zygzakowy do rodzinki naszej szanownej należy, z resztą też uwieczniony przez Ciebie :)
A za komplement Szejkowski dziękuje!
Na drugiej fotce w albumie faktycznie jest Szejutek ale razem z moją tylną częścią na drugim planie :twisted: Na pierwszym planie jest Uruk, któremu Beata zamiast zwykłej karmy drożdże dawała i chłopak wyrósł do samego nieba :)