Lecę Wam popsuć trochę humor. Zwłaszcza Hacziemu i całej młodzieży, która jeszcze rośnie. Wiem, że ślizgawkę uwielbiają wszystkie dzieciaki i ludzkie i psie, ale to niebezpieczne dla stawów.
Sama cykałam na tych samych terenach fotki którejś zimy:
http://www.wolfdog.org/pics2/2010/1/...83-8520752.jpghttp://www.wolfdog.org/pics2/2010/1/...085-713123.jpg
ale jak dostałam porządny opiernicz od moich pań wetek, z wykładem włącznie, to już uważam.
Przekazuje dla porządku:)

wiem, nawet mowilam dzisiaj, ze ze szczeniakiem bym tego nie ryzykowala... na szczescie lod byl grubosci bibuly, wiec i slizganie symboliczne

Dokładnie, ten lód to taki na umowny bardzo ;-)

dzisiaj rano Wondera spotkała się z Larsiakiem:

https://picasaweb.google.com/1021587...eat=directlink

ja pełen frustracji i jeszcze większego podziwu dla fotografów, którym zdjęcia we mgle wychodzą:lol:

Pozazdrościłam :)
Może uda się spotkać jutro? :)

Ja nie dam rady, jestem poza Wawą. Chyba że masz ochotę do mnie wpaść? 50 km na północ...

https://lh6.googleusercontent.com/-J...o/s800/L10.JPG
:love:love:love - Larsiakowi zaczyna głowa zmieniać kształcik....

P.S. Paweł fotki jak zwykle przepiękne i oczywiście kradnę sobie:)

Ochotę to może bym miała, gorzej z czasem :)

Marcin, kup Larsiakowi nową obrożę, bo mu takie dziadostwo u szyi wisi:?

http://pantuniestal.com/sklep/dziadostwo-2011/

;)

Zmienia się zmienia chłopak w mężczyznę :)
Dziękuję i bardzo proszę - kradnij :)

standardowo przy weekendzie - Bies, Cheitan, Jaskier, Wondera

https://picasaweb.google.com/1021587...eat=directlink

Wyglada, jakby zabawa sie skonczyla, kiedy nadszedl Bies... ale to oczywiscie nieprawda :lol:

rzecz jasna, że nie prawda, tylko coś namieszałem z ustawieniem światła i na dużym ekranie okazało się, że poprześwietlałem:p

Pewnie dlatego, zeby dobrze doświetlić ciemnego Biesiaka :twisted:, no i przedobrzyłeś :p

:roflmao
Dziękujemy za spacer:) Księciunio po dzisiejszych ekscesach właśnie przed chwilą raczył się obudzić....ech, starość, nie radość :D

mogło tak właśnie być:p

kiedy niunie (Bashtuniuniunia&Wonderfuluniuniunia) spotykają niuńków (Biesiuniunia&Larsiuniunia):

https://picasaweb.google.com/1021587...eat=directlink

dzięki za wspólny czas!!! i do jutra!!!

My tez dziekujemy ślicznie! Puszyste i pachnące szampionem niegrzeczne Biesiątko zwinięte w kuleczkę odpoczywa na swoim posłaniu (tylko mi nic nie mówcie o kąpaniu wilczaka przed wystawą :evil: - Biesowi nie zaszkodzi letko napuszony włos, a smrodek był niekiepski)

I my dziękujęmy za spacer.
Super zdjecia. Pystynia bardzo nam się podobała :)

A Biesio jutro będzie czyściutki i pachnący. W sam raz aby podbić serce sędziny :)

Czego i życzymy! Zastanawiałam się skąd ta zapowiedź, ale po obejrzeniu zdjęć i złapaniu równiejszego oddechu...wszystko jasne :D

Ciekawe o której skończysz obrabiać/wybierać dzisiejsze zdjęcia... ??

<lol>

chyba byly robione w trybie nocnym - jak sie zmywalam, zachodziło slonce, i wracalam juz po ciemaku :roll:
no w kazdym razie wam zazdroszcze, ale przynajmniej zdazylam na rodzinny obiadek 8)

To tak jak ja.... odgrzewany kebab baranina łągodna (wersja talerz) z dnia wczorajszego a po drugiej stronie pyszna puszka mięska dla Larsiaka :)

U mnie był kurczak tandoori z ryżem basmati :twisted:, a dla odchudzających się springrollsy (bez smażenia) z sałatą, kalarepką i marchewką z sosem chili słodko-ostrym
PS. suszony wołowy dłuuuugaśny fiutek czeka wciąż na Biesiaka, który to Biesiak teraz odsypia wrażenia i swój psi obiadek

To po co ja wracałem do siebie do domu na NIBYobiad jak po drodze w Łomiankach takie smaczne potrawy....?!

ale kurczak tandoori z ryzem basmati tez byl wczorajszy :p

właśnie skończyłem :), bo:

a ja zdjęć w nocy robić nie umiem, niestety ;-)
oto i one - Wondera, Bies, Lars, Bashtee, Ulvar, Baner, Sharn:
https://picasaweb.google.com/1021587...eat=directlink

No fakt, wyście jeszcze robili spacerowanie przed wystawą 8)
super miejsce, ale chyba tylko na tą porę roku :p
świetne hasanko 8)

Dziś na porannym spacerze nasze psy (Wonder i Lars) pokazały nam "zabawe w dzika". Zabawa polega na znalezieniu w mało uczęszczanych miejscach miasta, najlepiej niezaludnionych wcale, dzika i ganianie go. Zabawa podobna do gry w berka tyle że bardziej niebezpieczna ze względu na predyspozycje fizyczne ganianego.

Widziałem już w moim mieście jeże, sarny czy lisy, niektórzy mówią że widzieli wilka :D:D:D ale dzika po raz pierwszy... dobrze ze zwierz nie zapuszcza się blizej mojego domu!

No proszę bardzo! A niby że CYWILIZACJA taka w tej stolycy, a tu dziki i wilki luzem po ulicach chadzają;) Dobrze,że nie białe niedźwiedzie;)

A gdzie ten dzik grasuje?

Ufff, to dobrze, ze nas z wami nie bylo :lol:

No no, szacun. :D
Parę dni temu Łowca i jego kumpelka Melka wolały wykonać taktyczny odwrót i trzymać się na wszelki wypadek blisko swoich pańciów przez jakiś czas.
Tzn. nie wiadomo na 100 proc., czy to był dzik (dziki), bo było jeszcze ciemno na Muchowcu, ale co to mogło być innego? :D
Dzików tam ci dostatek.

A fotki jakieś są? Czy może był to jeden z tych nielicznych momentów, kiedy Paweł nie miał aparatu? ;)

To właśnie ten moment, poza tym one były w krzakach.

Ja dziekuje za taki szacun. Jak by ktores dostało z główki to bysmy teraz wszyscy płakali. Wole zeby Lars mial instynkt samozachowawczy


Boisz się dziczka? :)

My rano chodzimy nad Wisłę w okolicach Bielan dokładnie między mostem Grota a Centrum Olimpijskim. Spotykamy się na ogol w srody czasem w piatki o 7 rano. Wpadasz ? :)

Nie po ulicach... dzik byl na"terenie zielonym" :) A dokładnie to brzeg Wisły. Inne zwierzęta rzeczywiście można spotkać "na ulicy". Ale muszę dodać, że mieszkam na najpiękniejszej dzielnicy miasta i najbardziej zielonej :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Nie, mój drogi Marcinie, dobrze wiesz, że raczej bałabym się O DZICZKA :twisted:

Właśnie z Pawłem zastanawialiśmy co by było gdyby...
i jedną z opcji bylo: .... gdyby byl z nami BIES :)

Byłaby niezła uczta!!!

Sugerujesz, że ta trzymiesięczna obroża już się nie nadaje?

Nawet jakby chadzały białe niedźwiedzie to myślę, że by bardziej ucywilizowane były od najdzikszego gatunku w Wwie - człowieka;-)

Jak rozumiesz to "zielona" :D :D :D :D :D :D ?????

Dzik faktycznie był wieeelki. Trochę to wyglądało, tak - pogon suczyska za Larsem, zatrzymanie, patrz Wondera jaki dużżżżyyyy pies w krzakach:)
Na szczęście dzik nie miał ani zapędów zabawowych ani obronnych więc towarzystwo w miarę szybko straciło zainteresowanie:twisted:

No, ciekawe jak by się potoczyła akcja, gdyby więcej psów było :) Silne instynkty grupowe. Wystarczy, że jeden z psów by ruszył, reszta na pewno by dołączyła. A potem... albo dziczyzna na obiad, albo... grupowa wizyta u weterynarza ;)

Jakoś podskórnie czuję, że w starciu z dorosłym dzikiem lub maciorą z małymi vs. psy, te drugie by przegrały. Mam nadzieję, że nie dane mi będzie tego doświadczyć.

Na pewno dane Ci nie będzie. Myślę, że gdyby sprawy zaczęły przybierać zły obrót, to bure dałyby nogę ;) Standardowa procedura przy polowaniu na grubszą zwierzynę. Myślę, że tyle instynktu samozachowawczego im zostało ;) Z tą grupową wizytą u weta, to miał być żart na temat naszych domowych, pożal-się-boże drapieżników :lol:

Zdecydowanie Kuba przeceniasz możliwy poziom oceny sytuacji przez nasze szare geniusze:) Stado się nakręca....łatwiej o ocenę sytuacji pojedynczemu osobnikowi. Na szczęście nic się nie stało, gdyby trafiło na całą grupę, obawiam się, że musieliby wkroczyć ludzie, dać równo wszystkim po pysku i rozgonić towarzystwo :twisted:

Może trochę nie na temat...:grosscool Jak wiele wilczaków mieszka w stolicy lub okolicach??? :wolfie
Podejrzewam, że sporo, więc może jakieś towarzyskie spotkanie? (jetem nowa w tym towarzystwie i chciałabym troszkę poznać inne wilczaki):)

Mieszka więcej niż buszuje nad Wisłą, ale i tu grupa całkiem spora:)
Zabieraj futro i zapraszamy:)

Jasne! Tylko kiedy i gdzie? I pytanie czy nie będzie przeszkadzło to, że mam 14 lat? Bo wiem, że wszyscy jesteście trochę starsi ode mnie ;-)

Jak sie będzie zbierało to pewnie będzie rzucone hasło na forum:) My-starsi-jesteśmy grzeczni, czego nie zawsze można być pewnym jeśli chodzi o nasze psy:) Więc o siebie nie musisz się martwić:twisted:

wiem, że żart8)tylko napawał mnie refleksją, że właśnie ja w ten instynkt samozachowawczy Sukullesa średnio wierzę :twisted: jak pisała Gaga - grupa własnymi prawami się kieruje

W Bieszczadach jak obydwa poszly w las za zwierzaczkiem, to nawet Księciunio, taki posłuszny przecież, dosyć się ociągał z powrotem... We dwójkę raźniej, a co dopiero we trójkę/czwórkę/piątkę :twisted:
Wtedy to i duży knurek nietraszny :roll:

Raczej chodziło mi o to czy ja-młodsza-nie będę Wam przeszkadzać i czy w ogóle będę mile widziana...:lol: Nie lubię się wpychać gdzieś gdzie nie jestem potrzebna, więc wcześniej już się pytam;-)

oj tam oj tam

przeczytaj sobie pierwszy post z tego wątku ;-)

Problemem pewnym moze byc tylko dojazd - spotykamy sie raczej w D... Dolnej, czyli Zawady albo Kiełpin albo Kampinos - w te pierwsze dwa miejsca autobus nie bardzo dojezdza...

u mnie w samochodzie miejsce się znajdzie ;)

Jak Biesiak z Cheyemm zobaczą, że Wondera wysiada z auta z nowym facetem-ktoś dostanie łomot:twisted:

Nie strasz dziecka :p

ja, że tak promiskuitywnie prowadzam sukę:twisted:

mówisz o Everecie?:) To już młodzież :p

My, niestety, dziki mieliśmy pewien czas pod domem. Wcale nie dzikie, jak widać (Chomiczówka).
http://dewi.zperonowki.com/galeria/a...58_G.sized.jpg (dla mniej spostrzegawczych - uszy Dewulca na dole zdjęcia a samo zdjęcie robione z roweru.

Teraz dziki jakby bardziej dzikie, więc nie wchodzimy sobie w drogę. Frajda średnia zmykać przez łąkę pod domem bo coś po zmroku chrumka...

W razie czego mam przecież rodziców... :p I naprawdę jestem mile zaskoczona takim podejściem do mnie ;-)

A czyje to ryże ucha na pierwszym planie? :) I co Dewulec na dzika?

BTW - łosie sobie chadzają po Wisłostradzie, to dziki koło Spójni nie mogą?

Zanim się przeprowadziłam mieszkałam na warszawskiej Pradze Płn. prawie nad samą Wisłą... I dziki potrafiły "przeryć" pobliskie trawniki, zające biegały w starych sadach (było ich tam dużo zanim postawili bloki :?) sarny widziałam tam tylko kilka razy, ale miałam tez okazję spotkać się z nutrią albo czymś podobnym...8)

Marcin: To że jesteśmy ponad podziałami nie znaczy, że ponad LINGWISTYCZNYMI.

Ola: Trochę szacunku... gadaj po ludzku :)

Ignoranci:rock_3
Ola - dobra, to po ludzku: jak tam mgr :D ??:twisted:


promiskuityzm - czyli wielu partnerów (seksualnych), głównie przygodnich, bez stałej relacji.

I my to mieliśmy wiedziec....?!

w sumie fakt, nie pomyślałem ;)

dziwka, znaczy :D

Ja u Wonderfulji obserwuje raczej zachowania odwrotne - nawiazuje relacje uczuciowe, nie seksualne - to znaczy:

lubie wszystkich, ale nikomu nie dam :)

Sukullus na mazurach dziwi się:

"Co, to ma być śnieg????"

https://lh6.googleusercontent.com/-O...zw/s512/w3.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-8...v0/s720/w9.JPG

Cukier-puder, ale i tak go wiecej niz u nasz...

Cukier - puder to bardzo trafne porównanie :)

Kiedy się widzimy, bo my stęsknieni!!!!!!!

tutaj więcej lasu pudrowego :)

https://picasaweb.google.com/1021587...eat=directlink

A u nas w Ząbkach właśnie prawie tyle ;) Może i Wisła łaskawie przypudrowana chociaż ;)

Matka Natura po prostu Nas wspiera i robi Nam piar:
"Zima jest Z Dupy, a Ty skąd weźmiesz psa" :rock_3:lol::lol::lol:

Everett był bardzo pozytywnie zaskoczony pierwszym śniegiem tej zimy (o ile nie pierwszym śniegiem w życiu... :lol:) Świetnie się dzisiaj bawił

U Nas śniegu brak, iście jesiennie:

https://picasaweb.google.com/1021587...eat=directlink

wczoraj trochę śnieżnych pozostałości podczas wizyty u Lupuska było :)

https://picasaweb.google.com/1021587...eat=directlink

p.s. Marcin, przekazuję pozdrowionia :)

Przestalibyście się szwendać po kraju i poszlibyście na porządny spacer w stolycy, co?;)

No właśnie!

Merci beaucoup

A proszę bardzo!! :) !!
w rolach głównych Bies Welkoscyrz, Baner (Tannin) z Peronówki i opuchnięta Sukullia - jak się okazało z powodu zapalenia ślinianek (zdrowa rasa, że hoho:D)

https://picasaweb.google.com/1021587...eat=directlink

Nie wiedzialam, ze psy tez przechodza świnkę :?

zapalenie ślinianek to świnka :) ? to w takim razie przechodzą :) jak kuracja 3 dniowa antybiotykami nie pomoże, to potrzebne będzie wsparcie chirurgiczne...

Swinka to wirusowe zapalenie slinianek przyusznych, a Mloda ma pewnie bakteryjne zapalenie slinianek podzuchwowych (nie wiem, czy psy maja przyuszne) - to podobno boli, pewnie dlatego nie jadla, bidula
Miziamy i zyczymy szybkiego wyzdrowienia i odzyskania apetytu...

dokładnie to ma i faktycznie podobno boli. Też szczęśliwie zapalenie nie zajęło żuchwy, bo wtedy jest bardziej niebezpieczny przebieg

Ooo bidnialek Wonderek :( Niech szybko zwalcza paskudztwo, trzymamy łapki!

sylwestrowe before party

https://picasaweb.google.com/1021587...eat=directlink

:)

cudne podsumowanie roku, a Przyjaźń-Reaktywacja cieszy mnie najbardziej :p
Szczególnie te sceny w krzakach :rock_3

Bo ja zapomniałam....Biesiak tak pewnie z okazji dzisiejszych urodzin Księciunia :) Piękny prezent! I zacne zakończenie spacerowego roku, oby tak cały następny całe stado dokazywało radośnie!

o kurczę, to już wszystko jasne!!!!
STO LAT dla Księciunia!!!!!!!!! to piękny widok patrzeć na niego uśmiechniętego wśród psiaków!! Niech jak najdłużej przewodzi stadu!!!!!! dużo zdrówka!!!!

łojezu, to dzisiaj ksieciuniowe urodziny??? padamy do łapek i miziamy wirtualnie naszego dostojnego Przedszkolanka, niech mu kondycja i humor dopisuje zawsze i wszedzie:beerchug2
amen

Nażarty jubilat drzemie na podusiach, ja w jego imieniu dziękuję:) ( i wstyd mi, że zapomniałam:oops:).

No nie godzi się tak, nie godzi.:nonono2
Wszystkiego najlepszego!!! :)

No to jeszcze my przesyłamy spóźnione, ale najlepsze życzenia urodzinowe dla braciszka! Życzymy tego, co wilczaki z miotu C lubią najbardziej: spacerów w psim towarzystwie i smacznego jedzonka: kurczaków i gnatów wołowych!
[U nas wczoraj impreza urodzinowa była na całego! Cayo tak szalała z młodzieżą (Morta i Sharn), że niestety zwichnęła łapę. Oj działo się, działo!:twisted: Braciszek też mógłby nas kiedyś odwiedzić :-)]

Spóźnione życzenia urodzinowe Tatusiowi i cioci Cayo przesyła Sheytan.
A ja się do niech dołączam :)
STO LAT!!!

i od nas oczywiście :Rose:Rose:Rose

Halo halo, myli państwo - korzystając z wolnego piątku może jakiś spacer, hę :twisted:???

Koniecznie! :)

więc kiełpin, zawadów?? godzina 10, czy może lepiej 11 :)?

Złośliwiec:) Jak dla mnie 11, ale dopasuję się, co do miejsca także.

Ja bym do kiełpina podskoczył, dawno tam nie byliśmy i się trochę stęskniłem :) Tylko coś reszta milczy...??

bo juz prawie śpi... ja chetnie, gdziebądź :p

...albo pije w 3miescie :)
Ja tez jestem za. Pod warunkiem że Larsiak sie na mnie nie obrazi... podobno wieczorami kladzie sie w przedpokoju i ze smutną miną patrzy cały czas w strone drzwi :(

Jesli sie kladzie na pufie od kanapy w ten swoj specyficzny sposob, to rzeczywiscie bym sie martwila...:p