![]() |
Quote:
Ale nie wydaje mi sie, ze ma to zwiazek z iloscia psow. To jak z dziecmi - jedynacy wcale nie sa bardziej kochani, bywa, ze maja gorzej niz dzieci w domow, gdzie jest 4-5 rodzenstwa. To po prostu kwesita podejscia - albo sie ma milosc do psow, albo podchodzi sie do nich jak do zabawek, ktore po jakims czasie sie nudza i wyrzucane sa do kategorii "ledwo cie toleruje". A wiadomo - pies to zwierze stadne i nie ma dla niego gorszej kary niz odrzucenie i brak akceptacji...... :( |
Quote:
Moja wypowiedź to właśnie obrona PSA a nie HODOWCY ..... albo inaczej - obrona PSA przed Hodowcą (przydomek obojętny). Z psem można osiągnąć wiele, tylko trzeba chcieć i próbować, próbować, próbować..... i jeszcze raz próbować! Quote:
Margo podpowie Ci pewnie jeszcze inne nazwiska. Wystawy to huśtawka, loteria, czasami rzut monetą:lol::lol::lol: Pamiętam, że Eury kiedyś w Czechach przegrał w porównaniu z bardzo brzydkim/ą Mutarą ( widziałam też ładne Mutary, dlatego tak podkreślam, że ten był wyjątkowo mało urodziwy:shock:). Dało się przeżyć, o status pokrzywdzonego nie występowaliśmy. Następna wystawa była nasza, potem znowu piach ..... i tak to leciało. Idzie przywyknąć8):p |
Quote:
Ja tu nie chce odgrywac poszkodowanego, bo Smrodziach jest moj i niezaleznie od wszystkiego jest dla mnie idealny, mimo ze sa psy od niego ladniejsze i z lepszym charakterem, potrafie to zauwazyc i to przyznac. Pierwszy raz cokolwiek napisalam o tym co mysle o danej wystawie, nie dlatego ze Urcio przegral, tylko dlatego w jak absurdalny sposob sedziowano, promujac psy strachliwe a odrzucajac naprawde fajne nie tylko z wygladu ale i z charakteru. Kazdy moze sobie myslec co chce nawet ze jestem nawiedzona ;) ale takie decyzje sedziow daja zly przyklad, promuja zle cechy, powinnam juz cos na ten temat napisac po styczniowej Gdyni, bo to co wtedy na ringu zobaczylam i fakt ze sedzina nie wywalila psa z ringu to po prostu wstyd. EDIT: W kazdym razie nie ma co nad tym wiecej dyskutowac, ja po prostu jestem zbyt prosto skonstruowana i dla mnie takie rzeczy sa bardzo trudne do zrozumienia. Coz chyba jestem naiwna idealistka ;) |
W wielu przypadkach sprawa jest banalnie prosta: możesz stanąć na ringu z jelonkiem Bambi, a i tak BOBa dostaniesz. Bo
- jesteś hodowcą z tego samego oddziału, co sędzia - znacie się - Sędzia hoduje coś tam, to samo co hoduje Twoja babcia/ciotka/kochanek i po kumpelsku robią sobie "przysługi" Nie raz tak było i nie raz będzie. Wiem, że to wkurzające, ale jeżdżąc na wystawy bierzemy je z dobrodziejstwem inwentarza. W naszej rasie łatwo można wytypować który hodowca (z tych starszych hodowli) lubi wystawiać psy u którego sędziego. To są lata znajomości, współpracy i dłuuugich wieczorów przedwystawowych:) A to, jak wygląda czy zachowuje się nasz pies-nie ma czasem absolutnie żadnego znaczenia. Niektóre psy, gdyby nie znajomy sędzia, w życiu nie dałyby rady zrobić hodowlanki. Tak więc w temacie wystaw warto pozbyć się idealizmu, wystarczy, że wyskakujemy z kasy. |
All times are GMT +2. The time now is 09:55. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org