Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wystawy (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=25)
-   -   XXXIX Warmińsko-Mazurska Wystawa Psów Rasowych w Olsztynie - 01.07.2012 (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=22309)

z Peronówki 03-07-2012 16:03

Quote:

Originally Posted by Konrad:) (Bericht 433823)
Zachowanie psa na wystawie zależy nie tylko od tego, czy pies słucha swojego przewodnika, ale czy go lubi..... i , oczywiście, odwrotnie - czy przewodnik ma dobre relacje ze swoim wilczakiem, czy między partnerami istnieje więź na tyle silna, by pozwoliła "czytać" wzajemne emocje.
Łatwiej to pozytywne iskrzenie osiągnąć, gdy wilczak jest jedynakiem:)
Natomiast hodowca wchodzi do ringu najpierw z jednym psem, potem z drugim, trzecim i następnym. Wszystkich tak samo kochać się nie da - jednego się kocha, drugiego lubi, trzeciego toleruje, do czwartego " nie ma się serca", bo został w hodowli i trzeba go jakoś wypromować. J

Nigdy tak tego nie rozpatrywalam... Stawialam raczej na genetyke, zywienie, itp.... Ale od dzis jestem fanem tej teorii, bo do mnie autentycznie przemawia - rzeczywiscie moze to byc przyczyna "gasniecia" psow w niektorych hodowlach...

Ale nie wydaje mi sie, ze ma to zwiazek z iloscia psow. To jak z dziecmi - jedynacy wcale nie sa bardziej kochani, bywa, ze maja gorzej niz dzieci w domow, gdzie jest 4-5 rodzenstwa. To po prostu kwesita podejscia - albo sie ma milosc do psow, albo podchodzi sie do nich jak do zabawek, ktore po jakims czasie sie nudza i wyrzucane sa do kategorii "ledwo cie toleruje". A wiadomo - pies to zwierze stadne i nie ma dla niego gorszej kary niz odrzucenie i brak akceptacji...... :(

Konrad:) 03-07-2012 16:27

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 433832)
To hodowca powinien pokazywac jak prowadzic psa, powinien byc autorytetem, a jego psy powinny byc jego wizytówką

Wciąż mam nadzieję, że dożyję takich czasów.
Moja wypowiedź to właśnie obrona PSA a nie HODOWCY ..... albo inaczej - obrona PSA przed Hodowcą (przydomek obojętny). Z psem można osiągnąć wiele, tylko trzeba chcieć i próbować, próbować, próbować..... i jeszcze raz próbować!


Quote:

Owszem Urcio jest teraz w wieku burczacym i nigdy nie wiadomo jak bedzie na kolejnej wystawie ale sie staramy :)
Nigdy nie widziałam Urcia na żywo, ale na fotach prezentuje się znakomicie. Kto mnie zna, ten wie, że w pochwałach jestem bardzo oszczędna, a Uro mi się podoba:p Może warto pojechać z nim na wystawę do sędziego "od rasy". Niedawno sędziowała gdzieś na południu Polski p. Anna Kochan - jej oceny satysfakcjonują nie tylko właścicieli, ale i hodowców.
Margo podpowie Ci pewnie jeszcze inne nazwiska.

Wystawy to huśtawka, loteria, czasami rzut monetą:lol::lol::lol:
Pamiętam, że Eury kiedyś w Czechach przegrał w porównaniu z bardzo brzydkim/ą Mutarą ( widziałam też ładne Mutary, dlatego tak podkreślam, że ten był wyjątkowo mało urodziwy:shock:). Dało się przeżyć, o status pokrzywdzonego nie występowaliśmy. Następna wystawa była nasza, potem znowu piach ..... i tak to leciało. Idzie przywyknąć8):p

avgrunn 03-07-2012 17:54

Quote:

Originally Posted by Konrad:) (Bericht 433865)
Wystawy to huśtawka, loteria, czasami rzut monetą:lol::lol::lol:
Pamiętam, że Eury kiedyś w Czechach przegrał w porównaniu z bardzo brzydkim/ą Mutarą ( widziałam też ładne Mutary, dlatego tak podkreślam, że ten był wyjątkowo mało urodziwy:shock:). Dało się przeżyć, o status pokrzywdzonego nie występowaliśmy. Następna wystawa była nasza, potem znowu piach ..... i tak to leciało. Idzie przywyknąć8):p

Alez ja bardzo dobrze rozumiem ze wystawa to loteria :), a uroda psa to kwestia sporna jeden sedzia woli takie inny takie, mnie chodzi o cos innego.
Ja tu nie chce odgrywac poszkodowanego, bo Smrodziach jest moj i niezaleznie od wszystkiego jest dla mnie idealny, mimo ze sa psy od niego ladniejsze i z lepszym charakterem, potrafie to zauwazyc i to przyznac. Pierwszy raz cokolwiek napisalam o tym co mysle o danej wystawie, nie dlatego ze Urcio przegral, tylko dlatego w jak absurdalny sposob sedziowano, promujac psy strachliwe a odrzucajac naprawde fajne nie tylko z wygladu ale i z charakteru. Kazdy moze sobie myslec co chce nawet ze jestem nawiedzona ;) ale takie decyzje sedziow daja zly przyklad, promuja zle cechy, powinnam juz cos na ten temat napisac po styczniowej Gdyni, bo to co wtedy na ringu zobaczylam i fakt ze sedzina nie wywalila psa z ringu to po prostu wstyd.

EDIT: W kazdym razie nie ma co nad tym wiecej dyskutowac, ja po prostu jestem zbyt prosto skonstruowana i dla mnie takie rzeczy sa bardzo trudne do zrozumienia. Coz chyba jestem naiwna idealistka ;)

Gaga 03-07-2012 20:04

W wielu przypadkach sprawa jest banalnie prosta: możesz stanąć na ringu z jelonkiem Bambi, a i tak BOBa dostaniesz. Bo
- jesteś hodowcą z tego samego oddziału, co sędzia
- znacie się
- Sędzia hoduje coś tam, to samo co hoduje Twoja babcia/ciotka/kochanek i po kumpelsku robią sobie "przysługi"

Nie raz tak było i nie raz będzie. Wiem, że to wkurzające, ale jeżdżąc na wystawy bierzemy je z dobrodziejstwem inwentarza.
W naszej rasie łatwo można wytypować który hodowca (z tych starszych hodowli) lubi wystawiać psy u którego sędziego. To są lata znajomości, współpracy i dłuuugich wieczorów przedwystawowych:)
A to, jak wygląda czy zachowuje się nasz pies-nie ma czasem absolutnie żadnego znaczenia.

Niektóre psy, gdyby nie znajomy sędzia, w życiu nie dałyby rady zrobić hodowlanki. Tak więc w temacie wystaw warto pozbyć się idealizmu, wystarczy, że wyskakujemy z kasy.


All times are GMT +2. The time now is 09:55.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org