![]() |
Pawel, mlodziaki zwykle na takich spotkaniach biegaja luzem ;)
Przy plocie stercza uwiazane dorosle psy. |
Quote:
|
Obiecywałam sobie, że nie będę już wchodzić w utarczki słowne z kolejnymi "jedynymi sprawiedliwymi". No ale nie strzimałam...
Quote:
- źle zsocjalilzowany -dobrze zsocjalizowany -bardzo dobrze zsocjalizowany -wyjatkowo zsocjalizowany -wyrąbanie w kosmos zsocjalizowany I na jakiej podstawie się psa kwalifikuje do tej skali? Jakieś testy? punktacja? I nie zapomnijmy (każdy z nas, bez wyjątku!) zacząć dnia od pozdrowienia, modlitwy i przypomnienia słowami: Quote:
Quote:
PS. Tak, pamiętamy- Kurt nie jest lękliwy! |
Tez mialam sie nie odzywac ale powiem krotko, to jeszcze krotkie zycie z wilczakiem nauczylo mnie jednego: "nie chwal dnia przed zachodem slonca"
Smrodziach tez mial czas gdy lazilam zadowolona bo on juz taki super do psow i ludzi i ze on bedzie wyjatkowy i tak juz zostanie, a tu nagle kolo 10-11 miesiaca zycia niespodzianka, bo gdy hormony zaczely buzowac Urcio juz nie lubil wszystkich psow (ze swoim ulubionym kumplem ze szkolenia zaczeli na siebie burczec). Rowniez spora czesc socjalizacji poszla sie gonic bo tak jak jako maluch radosnie wital sie z kazdym to teraz nachodzily go watpliwosci. Coz, wlozylam jeszcze wiecej czasu i pracy i sa efekty, wciaz jednak nie kazda osoba jest godna Urciowego zaufania czy uwagi i tak naprawde wiele zalezy od podejscia ludzi. Dlatego nigdy nie powiem, ze Smrodziach jest taki czy siaki na pewno, dla mnie po prostu jest. Raz moze byc lepiej raz gorzej, po prostu cieszymy sie pierdolami, jak to ze zdalismy to PT1, to ze wciaz chce ze mna cwiczyc na kolejne egzaminy, to ze ostatnio w zabawie radosnie polecial na rekaw pozoranta, ze mimo tego piekielnego Euro i tlumow wytrwale ze mna sie szlajal po miescie chociaz ktos nam non stop truje, ze coraz fajniej reaguje jak ktos nas zaczepi, ze wtedy juz nie pokazuje jak mu nudno, ze nie jest taki uparty, cieszymy sie wlasnie tym a reszta nas nie interesuje, po prostu pomagamy sobie nawzajem i jest fajnie. To tyle, ale warto sie nad tym tez zastanowic. |
To i ja dorzucę swoje 3 grosze - a co ;)
Nawiązując do tego co piszecie, że generalizowanie szkodzi hodowlom. Każdy ma swój rozum i nie powinien nastawiać się na jednego hodowcę po 1 przeczytanej opinii (a jeśli tak robi to nie świadczy zbyt dobrze o nim). Jako laik mam/miałem trochę inne podejście do kwestii wyboru hodowli. Mało mnie interesowało czy jest tam 5 czy 15 psów. Przewertowałem całe forum (wszystkie spięcia hodowców itp). Uwierzcie mi, po przeczytaniu kilkudziesięciu takich tematów widać wyraźnie kto pisze "składnie" a kto pisze głupoty zmieniając co chwila poglądy w zależności od wiatru, nie odpowiadając na jasno zadane pytania itp... Ostatecznie jak już w końcu udało mi się dostać "zaproszenie na rozmowę" zwróciłem uwagę jak te psy się zachowują względem obcych i jaki jest ich "wizualny stan ogólny" (na tyle ile laik to może zrobić). To co zobaczyłem utwierdziło mnie w przekonaniu, że w hodowli z której uparłem się na pieska, psy są traktowane "normalnie". Na końcu chciałbym dodać, że mój mały synek pomimo, że napisałem, że był strachliwy/lękliwy to był to strach normalny - przed czymś nowym a nie "zahukanie" z jakąś patologiczną reakcją... Po czasie(choć mało go minęło - przyznaje) widzę, że dokonałem dobrego wyboru i jeśli kiedykolwiek miałbym brać kolejnego (w tej chwili to niemożliwe bo żona by mnie wypie..... na zbity pysk :twisted: za kolejnego "grzecznego inaczej") to zrobiłbym tak samo jak pisałem powyżej... Kończąc nie dajmy się zwariować i nie dramatyzujmy, że jeden tekst zniszczy komuś hodowlę. A jeśli rzeczywiście "nowy" ominie jakąś hodowlę po przeczytaniu jednej opinii to tym lepiej - hodowca będzie miał przynajmniej spokojne sumienie, że nie oddał psa w ręce kogoś kto jest tak podatny na wpływy, że równie dobrze może oddać psa po 2 dniach jak przeczyta na jakimś innym forum, że to niebezpieczne psy itp ps. żeby nie zostać posądzonym o kryptoreklamę napiszę tylko, że opisane wcześniej techniki można zastosować do dowolnie wybranej hodowli :lol: heh a miało być krótko... Pozdrawiam ;) |
ech .... zamiast rozmawiać na temat, to bawimy się w językoznawców i czepiamy się słówek .... chyba poziom emocji jest za wysoki .... :)
|
Grin, przy ogromie hodowcow dla ktorych liczy sie tylko oczko, uszko i futerko przydaloby sie choc kilku z priorytetem charakteru, wlasnie po to by dazyc do rownowagi i nie hodowac kalek. A ja niestety przez te kilka lat zainteresowania rasa obserwuje taki proces.
|
jefta kusicielka :)
Lada moment spęcznieje lista planowanych miotów i idę o zakład, że pojawią się teksty: 'dla ludzi lubiących sport i pracę z psem', bo....dziadek, albo pradziadek zaliczył coś więcej niż PT:) Zobaczysz:) Nieważne, że matka miotu robi zdziwione oczy na komendę 'siad' (you talk to me?), że ojciec zaliczył jakieś bazis. Reklamujemy jako użytki!!!:D jefta - ja w pełni rozumiem i popieram Twoje podejście, bo widać, że istnieje potrzeba zwracania uwagi na charaktery. Człowiek bierze szczeniaka, cos by z nim podziałał na cwiczaku, a tymczasem kicha:( Nnajpierw odwala orkę na ugorze w postaci oswajania strachów, dopiero potem (jak mu starczy zapału) może iść dołączyć do grupy ćwiczących, to może być diablo frustrujące:( |
ONki to dopiero maja problemy z charakterem :)
|
Quote:
Druga sprawa - pamietaj, ze z wystaw MASOWO znikaja fajne psy. Po diabla maja sie wystawiac, gdy pies z uniesiona kita przegrywa z psem, ktory ma na koncie n-wystaw, a nadal jest spanikowany jak mlode szczenie (pomine juz mega braki w eksterierze). Wybacz, ale ja tez mam czasem dosyc, gdy przegrywa sie z kaleka, ktorej nogi lataja na wszystkie strony i ledwo czlapie w ringu, a jej jedyna zaleta(sic!) jest to, ze pies tak zgnebiony/wycofany. ze w zyciu nie odwazyt sie podniesc ogona. Nie dziw sie, ze ludzie wola isc na spacer niz ogladac to kampromitacje w ringach... |
Quote:
Poza tym - hodowle kojcowe sa podstawa w Czechach, Slowacji, Niemczech, Wloszech czy Francji. Jednak i ich nie mozesz wrzucic do jednego worka, bo nie raz hodowcy ci maja ze swoimi psami o wiele lepszy konktakt niz czasem ten "domowy" hodowca z tym jednym jedynym wilczakiem... |
Quote:
A co wg Ciebie oznacza WILCZAKOWY charakter? Bo wiele razy widziałam (również u Ciebie, w zapowiedziach miotów) zachwalanie zdanych egzaminów u protoplastów oczekiwanych szczeniąt. Bez wyraźnego wykluczania IPO. Quote:
Quote:
|
All times are GMT +2. The time now is 01:42. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org