Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Adopcje (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=81)
-   -   Czw bez papierow - lewy miot Cézar Lupus Bohemia Genao (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=15289)

Witek 17-09-2010 21:20

Ja wiem, że zawsze chce się bronić swojego hodowcy (bądź hodoFcy), bo w końcu dzięki niemu ma się najwspanialsze stworzenie pod słońcem. Ale we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek. Jeśli ojcem psów bez rodowodu jest Cezar to ja osobiście stracę szacunek do Jany :(

jefta 17-09-2010 21:21

Quote:

Originally Posted by agat (Bericht 324944)

Wybieg jest bardzo duży a ogrodzenie nie jest pod napięciem.

czemu tak zacięcie brobisz tego człowieka?

http://lh6.ggpht.com/_5CLuIqXH1aw/TD...0/DSC03490.JPG
w prawym górnym roku i poniżej wyraźnie widać izolatory i druty od pastucha. nie pod napięciem? sam płotek to jest jedno chapsnięcie dużego psa.

Gaga 17-09-2010 21:38

Quote:

Originally Posted by agat (Bericht 324944)
Nie robię wobec Twojej osoby osobistych „wycieczek” i proszę abyś nie szafowała wobec mnie takimi oskarżeniami. To, co piszesz nazywa się szantażem emocjonalnym, a ja go sobie nie życzę.

Mam Cię pogłaskać po główce za napędzanie procederu rozmnażania psów i traktowania ich w podły sposób? Przejrzyj na oczy, przejdź się do schroniska i popatrz. Może to Cię ruszy.


Quote:

Mierzysz ludzi własną miarą. Masz do tego prawo ale nie artykułuj za mnie swoich własnych osądów.
Nie unoś się, bo słowa są gorzkie, po prostu pomyśl, nie tylko o sobie. Pomyśl o tym o czym pisałam, bo to nie są bajki a ponura rzeczywistość. Ktoś jest za nią odpowiedzialny, prawda?

Quote:

Jeśli coś wzbudzi Wasz niepokój działajcie. Według mnie to najlepsze co można zrobić. Pisanie dla pisania, wylewanie żółci nic nie zmieni. Chyba, że ma to jakiś inny cel (?).
Ma, owszem. Myślałam, że to jasne, ale jak widać- nie:(
1.Kupowanie psa z takich rozmnażalni to napędzanie całej potwornej karuzeli, o której już pisałam.
2. Opowiadanie ludziom, że ma się psa rasowego bez papierów to kłamstwo, wprowadzanie w błąd, upodlenie pracy hodowców i woda na młyn wspomnianych rozmnażaczy.
3. Twierdzenia, jak to na wybiegu psom dobrze z miską jedzenia i picia, to totalny brak zrozumienia dla potrzeb tych zwierząt, które maja zaspokojone tylko potrzeby egzystencjalne. O pozostałych-tak ważnych dla rozwoju kazdego ssaka (psychicznych, afiliacyjnych) chyba ktoś zapomniał?

Kochać zwierzęta też trzeba odpowiedzialnie, a nie dla zaspokajania kaprysów.
A w zamkniętym ogrodzie najlepiej wyglądają-krasnale, są kolorowe i nie oczekują niczego.

Grin 17-09-2010 22:01

Swoją drogę przedsiębiorczość i pomysłowość tego pana robi wrażenie; od turystów kasuje pieniądze za oglądanie... wilczycy, a chętnym na "atrakcję w postaci wilka na smyczy o łagodnym harakterze" (cytat z ogłoszenia na allegro) sprzedaje jej szczenięta jako wilczaki czechoslowackie. A mowa jest cały czas o tej samej suczce... Polak potrafi...

Rybka 17-09-2010 22:12

W Polsce mamy problem. Problem ogromny i na dzisiejszą chwilę nie do rozwiązania. Problemem tym jest bezdomność zwierząt i ich zbyt duża populacja. Czyli krótko mówiąc psów jest więcej niż ludzi, którzy sa w stanie je przygarnąć. Z resztą wystarczy pójść na wycieczkę do najbliższego schroniska, żeby się przekonać ile nieszczęscia jest wokół nas. Pomijam psy, które giną pod kołami samochodów, zdychają chore bez pomocy weterynaryjnej czy są zabijane (wieszane w lesie itp.).
Proponuję pomyśleć dlaczego tak jest... Odpowiedź jest prosta- zbyt wiele ludzi ma chęć rozmnażania swoich psów. Wychodzą z założenia, że ich psy są na tyle wyjątkowe, że powinny mieć potomstwo, któym cieszyć się będą kolejni ludzie... Jednak staje się inaczej.
Teraz przyjrzyjmy się ludziom, którzy te psy rozmnażają. Możemy ich podzielić na trzy grupy:
1. Moja Pusia/ mój Azorek jest piękny, zadbany, mądry i MUSI mieć dzieci (bo suka zgłupieje bez dzieci, a pies nie poczuje pełni życia jak nie zazna bzykanka- BZDURA! Piszę to jako lekarz weterynarii i wiem o czym piszę- to jest MIT). Więc mamy grupę ludzi, którzy mają w swoim domu psa nierasowego, często bardzo ładnego, a jego dążenie do posiadania potomstwa jest powodowana chęcią posiadania małych słodkich kluseczek- klonów kochanego psa, któe potem odda w dobre ręce (co często kończy się na założeniu bo nie wiemy w jakie ręce trafi pies).
2. Pseudohodowcy- znienwidzona grupa "hodowców" samozwańców, którzy często kupują psy do złudzenia przypominające daną rasę lub wręcz "zaopatrują" się w psy rasowe, lecz nie wyrabiają im rodowodu bo to kosztuje, bo wystawy są be, bo po co, bo to nie potrzebne, bo... (itd.- tu fantazja nie zna granic i można usłyszeć milion powodów). Takie psy są nieprzebadane (wiele ras niestety jest obarczona chorobami, które są przenoszone na potomstwo- również wilczaki), kojarzone są bez przemyślenia, przypadkowo, najczęściej psem, który po prostu się "nawinie" (czyli szukają "rasowego" psa, któy pokryje daną sukę- wystarczy spojrzeć na serwisy ogłoszeniowe, gdzie oferują się pieski do krycia, czy szuka się "reproduktora" dla swojej suczki).
Pieski takie są sprzedawane właśnie jako rasowe bez rodowodu w zasadzie każdemu, kto jesy w stanie zapłącić często niemałą sumę. Tu ważna jest jedna rzecz- psy często przebywają w złych warunkach, nie mają odpowiednich szczepień, a "hodowcy" nie mają pojęcia o chorobach genetycznych i podstawowej choćby wiedzy o rasie, nie są zainteresowani gdzie piesek trafi, szczeniak nie jest socjalizowany, nie dostje wyprawki ani żadnych dokumentów- ot przyjeżdża człowiek, wciska mu się bajkę o cudownym pochodzeniu, człowiek kłądzie kasę na stół, zabiera psa szczęśliwy, że ma rasowca za pół darmo i odjeżdża... Często potem pojawiają się prblemy lub wyrasa nam pies, który rasy nie przypomina, a jak mamy szczęście i pies będzie zdrowy i "rasowy" to stajemy się właścielami- patrz punkt 1.
3. Hodowcy- ludzie, którzy hodują psy danej rasy, znają jej wzorzec i dążą do jego ciągłego poprawiania lub w najgorszym wypadku nie dopuszczają do jej zepsucia przez bezmyślne kojarzenia. Dlaczego wilczak wygląda jak wilk? Bo hodowcy od lat o to dbają- pary hodowlane są wybierane tak aby niedoskonałości suki (np. za ciemne oczy, za długie uszy, złe kątowanie łap) poprawić dobraniem reproduktora, który tych wad nie ma. Bo jeżdża na wystawy, gdzie sędziowie oceniają zgodność psa z wzorcem i robią selekcję- którego psa dopuścić do hodwoli, którego nie- psy o złym charakterze, nieprawidłowym zgryzie czy z innymi wadami są wyłączane z hodowli. Ci ludzie potrafią jechać tysiące km z suką do psa, który jest idealnym tatusiem dla przyszłych szczeniaków. A to kosztuje, stad cena rasowego psa. Ale się opłaca :) Psa dostaje się z wyprawką, szczepieniami, paszportem, metryczką i świadomością, że jego rodzice są zdrowymi, szczęśliwymi psami.

Kupując psa musimy wiedzieć czego chcemy. Jeżeli chcemy psa rasowego to kupmy na litość boską psa RASOWEGO, a nie "rasowego". Jeżeli mamy w nosie "papierek" to weżmy psa w typie rasy ze schroniska lub zapytajmy hodowców gdzie można dostać za darmo lub małe pieniądze psa w potrzebie- często rasowego ale niehodowlanego (np. pies bez jąderka lub ze złym zgryzem). Jeżeli nie planujemy rozmnażania psa i nie potrzebujemy papierka to mamy schrony, mamy psy niehodowlane prawie za darmo! A nie pieski od "hodowców" numer 2.
Kupując szczeniaki od pseudohodowców niweczymy wieloletnią pracę hodowców i przyczyniamy się do wspierania tych "rozmnażalni".

Kupując psy świadomie serio możemy zmniejszyć populację psów bezdomnych w Polsce- pseudo przestaną "hodować" jak nie będzie dla kogo, właściciele numer 1 przestaną mnożyć swoje Pusie i Azorki bo nikt ich nie będzie chciał wziąć. Tylko musimy wiedzieć czego chcemy- psa RASOWEGO z HODOWLI czy kundelka- wtedy zapraszam do schroniska- one tam czekają i bardzo tęsknią za swoim człowiekiem.

Agat- życzę dużo zdrówka i pociechy z malucha, a w przyszłości bardziej świadomych wyborów :)

P.S. proponuję "uzupełnienie" lektury tu: http://www.stoppseudohodowcom.org/in...nosc-zwierzat/

hubsen 18-09-2010 23:52

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 324790)
Mnie rozklada cena - trzeba na serio byc szalonym, zeby dawac 1000ZL za kundelka, gdy w tej cenie mozna miec prawdziwego papierowego (niehodowlanego) wilczaka...
Tym bardziej, ze nie oszukujmy sie - nikt nie oddaje/sprzedaje w Czechach/Slowacji normalnych wilczakow do hodowli bezpapierowej - ida do niej jedynie te psy, ktore maja ciezka dysplazje, czyli z powodu zlego zdrowia nie sa w stanie zrobic uprawnien hodowlanych...
A dac 1000ZL za potencjalnego kaleke... chyba tylko Polak potrafi, bo w Czechach i Slowacji takie szczeniaki "prawie wilczaki" sa za darmo... ;)

O tym jak wygladaja na serio takie "doskonale wilczaki" mozecie sie przekonac tutaj:
http://www.inzercia-psov.sk/vysledok...foto=&pocet=10
Jak widac na fotkach wiekszosc sprzedawanych "wilczakow" to zwykle mieszance z owczarkami. I to wlasnie takie psy ida do nas do hodowli bezpapierowej - to te mieszanki posciagali sobie do nas ludzie: czesc psow z takich miotow jest szara jak wilczaki, ale we krwi maja tez psy owczarkopodobne. Co sie potem dziwic, ze na internecie w ogloszeniach "Czechoslowacki Wilczak bez papierow" widac fotki zwyczajnych kundelkow...



Jaaasne.... :lol: Nikt nie oddaje "tak sobie" (potencjalnie) hodowlanej suki wilczaka... ;) A juz na 100% nie hodoFca... Stawiam, ze suke przebadali i wyszla tragedia ze stawami, wiec z hodowli staly sie nici i jak to hodofcy - oni nie trzymaja "bezuzytecznych pasozytow", wiec sie jej pozbyli....




To powazny zarzut - zachowalas moze kopie tego emaila?



Jestes pewna co do rasy swojej suni? Bo ja hoduje ta rase od kilkunastu lat i mialabym przy niej powazne watpliwosci.... W Polsce spotkalam juz kilka szarych kundelkow owczarka, ktore przypominaly wilczaki. Ale nic z niemie wspolnego nie mialy.
Twoja sunia ma kolor i glowe jak wilczak, ale budowa jest czystym owczarkiem niemieckim - zerknij na ta fotke:
http://lh4.ggpht.com/_5CLuIqXH1aw/TH...0/DSC03245.JPG
To jest 100% budowa owczarka, ktorej u slowackich wilczakow WCALE sie nie spotyka - grzbiet jest opadajacy jak u owczarkow wystawowych, katowanie tak mocne, ze nawet czeskie psy takiego juz nie maja...
Jesli ojcem tego miotu jest Cezar, to jak nic mama nie jest prawdziwym wilczakiem. Musi pochodzic z jakiegos mieszanego miotu, gdzie przyplatal sie gdzies owczarek niemiecki, lub jakis podobny pies. I stad taka budowa u jej szczeniakow....

Oooooo bożeeeee co za głupoty!!!!!!!!!! Dawno mnie tak nikt nie rozmieszył!!!!!

Grin 19-09-2010 07:27

Quote:

Originally Posted by hubsen (Bericht 325067)
Oooooo bożeeeee co za głupoty!!!!!!!!!! Dawno mnie tak nikt nie rozmieszył!!!!!

No jasne; "Właściciele bezpapierowych wilczaków łączcie się" :D :D :D

btd 19-09-2010 12:05

Argumenty wysoko rozwiniete, tak jak z reszta totalne lamerstwo: cytat calego posta po to zeby dopisac jedno zdanie.

hubsen 19-09-2010 12:29

Quote:

Originally Posted by btd (Bericht 325091)
Argumenty wysoko rozwiniete, tak jak z reszta totalne lamerstwo: cytat calego posta po to zeby dopisac jedno zdanie.

Sorry ale nie dałem rady zmieścic cytatów prawie wszystkich postów z tego forum!!:lol:

Rona 19-09-2010 12:30

Quote:

Originally Posted by hubsen (Bericht 325067)
Oooooo bożeeeee co za głupoty!!!!!!!!!! Dawno mnie tak nikt nie rozmieszył!!!!!

To może w tej swojej wielkiej mądrości i wesołości weźmiesz do domu Izydora? Czeka od kwietnia na adopcję w krakowskim schronisku i zgodnie z Twoimi preferencjami - nie ma papierów...:( Podobno bardzo miłe psisko z niego!

http://www.schronisko.krakow.pl/gall...43bed25c0ea3df

hubsen 19-09-2010 12:36

Quote:

Originally Posted by Rona (Bericht 325096)
To może w tej swojej wielkiej mądrości i wesołości weźmiesz do domu Izydora? Czeka od kwietnia na adopcję w krakowskim schronisku i zgodnie z Twoimi preferencjami - nie ma papierów...:( Podobno bardzo miłe psisko z niego!

http://www.schronisko.krakow.pl/gall...43bed25c0ea3df

Bardzo chętnie gdybym tylko nie miał aż pięciu psów bez papierów!! Ale popytam znajomych..może akurat!

God Of War 19-09-2010 12:38

Quote:

Originally Posted by hubsen (Bericht 325067)
Oooooo bożeeeee co za głupoty!!!!!!!!!! Dawno mnie tak nikt nie rozmieszył!!!!!

Ja na miejscu kogoś, kto w porównaniu do Z Peronówki ma prawie zerowe doświadczenie z CzW poważnie bym się zastanowił, czy to takie "głupoty", wg mnie osoba ta zna się "nieco" lepiej na rasie niż Ty... A przynajmniej nie pisałbym takich rzeczy na forum ośmieszając się.

wolfin 19-09-2010 16:03

Quote:

Originally Posted by trunksia&witgor (Bericht 324948)
Ja Jeśli ojcem psów bez rodowodu jest Cezar to ja osobiście stracę szacunek do Jany :(

jedno proste slowo DNA. i bedzie koniec plotkom.
co do reszty - mam nadzieje ze ta suczka nie bedzie rozmnazana bo ona nie jest wilczakem. dla czego - juz inne forumowcy odpowiedziely.

maria 19-09-2010 21:38

"Wybieg jest bardzo duży a ogrodzenie nie jest pod napięciem."

jeśli nie był pod napięciem w chwili, gdy oglądane były szczeniaki, to tylko po to, by nie pokopać prądem kontrahentów podczas prezentacji. w jakim innym celu jak nie po to by płynął w nich prąd, jest założony widoczny na zdjęciach pastuch elektryczny?
ponadto, jeśli jak twierdzisz, nie płynie w tym ogrodzeniu nigdy prąd, to jeśli siedzi w nim pies, byłby to dla mnie kolejny dowód, że ta suka nie jest wilczakiem :D

Puchatek 23-09-2010 09:01

"ponadto, jeśli jak twierdzisz, nie płynie w tym ogrodzeniu nigdy prąd, to jeśli siedzi w nim pies, byłby to dla mnie kolejny dowód, że ta suka nie jest wilczakiem"

Bardzo ciekawy wywód, bo prowadzi do pytań...
-Jeśli ktoś zakłada pastucha POD PRĄDEM, to znaczy, że ma /uogólniając w temacie kynologicznym/ ...wilczaka...
-Jeśli ma pastucha BEZ PRĄDU, to /jw w temacie/ nie ma wilczaka...
-Hmmm... to trzeba mi było kupić psa z mazowieckiej hodowli /była tam... SUKA!/, gdzie teren był ogrodzony pastuchem z prądem?
...
Cholera! To CO ja kupiłam?
W "mojej" hodowli teren był bez pastucha, a prąd tylko w kontaktach, psia mać!!! :twisted:
...
Strach pomyśleć, do czego taka teza prowadzi... za chwilę może paść argument, że kto ma psa w klatce, to tym psem jest wilczak... :twisted:
O Jezu, boję się zadawać więcej pytań....

sssmok 23-09-2010 09:19

Podejrzewam, ze chodzilo bardziej o to, ze jesli ta suka jest wilczakiem kojcowym (marny kontakt z ludzkim stadem), to juz dawno wyszlaby przez to ogrodzenie i nawiala w lepsze miejsce, gdyby nie prad. Taki plotek nawet moje kozy przejda ;)
Pamietaj Puchatku, ze Ty nie masz psow kojcowych - to zupelnie inna sytuacja. Tamta suka robi za wilka, wiec raczej spedza zycie w kojcu.

jefta 23-09-2010 09:32

ja myślę, że chodziło o jakość tego ogrodzenia. takie druciki (siatka do grodzenia leśnych szkółek) to dla wilczaka kilka sekund, jeśli nie są pod prądem :p.

Puchatek 23-09-2010 14:03

"Tamta suka robi za wilka, wiec raczej spędza życie w kojcu"
Sssmoku, czy ja dobrze rozumiem... czyli chodzi o złapanie frajera bez kasy /wystarczającej na kupno rodowodowego/ "na wilka"?
A może to ulitowanie się nad bidulkiem za ogrodzeniem... /a przy okazji somsiad niech się zaślini, że u mnie hasa wilk z Lasów Państwowych!/
Ale...w sumie...to też nie ma co "rąbać" tych, którzy kupują "parerasa".
To chyba w dużym stopniu wina systemu i kasy w państwie.
Może gdyby była przymusowa sterylizacja suk, to w końcu proceder by się urwał. Aaaaa..... i zakaz /pod groźbą egzekwowanych kar finansowych/ produkcji takich miotów też by pomógł.
...
Jefta: jesteś teraz w państwie bardziej cywilizowanym niż Ojczyzna ma... czy w Niemczech są jakieś regulacje prawne dot. kundelków? Bo wspomniałaś /jeśli się nie mylę/, że na ulicach ich nie widać...
...
Co do siatek, to siatka leśna siatce leśnej nierówna: są takie do grodzenia szkółek, są do ochrony przez zajączkami, ale są też takie do ochrony przed dzikami i jeleniami...

jefta 23-09-2010 14:27

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 326258)
Jefta: jesteś teraz w państwie bardziej cywilizowanym niż Ojczyzna ma... czy w Niemczech są jakieś regulacje prawne dot. kundelków? Bo wspomniałaś /jeśli się nie mylę/, że na ulicach ich nie widać...

uregulowania dotyczące kundelków? nie sądzę by gdziekolwiek były ;-)

Puchatek 23-09-2010 15:01

Konkretnie, to chodzi mi o przymusową sterylizację /lub "sezonowe" rabaty mające zachęcić do sterylizacji mniej posażnych opiekunów/, odławianie bezpańskich, system działania schronisk, rozmnażanie np. bezpapierowych ras niebezpiecznych u hodoFców /i możliwość publicznego mówienia "z imienia i nazwiska" o danej "linii produkcyjnej"/...
...
Jako ciekawostka specyfiki polskiej /zasłyszana od "moich" weterynarzy/:
u nas na wsiach, na przykład, nie ma problemu z regularnym szczepieniem na wściekliznę wszystkich psów. A dlaczego każdy wybuli te parę złotych na wszystkie psy? "Bo wiedzą sąsiedzi, jak kto siedzi" i zaraz uprzejmy donosiciel powiadomi odpowiednie organa, ile w rzeczywistości piesków ma chłop za płotem...
...


All times are GMT +2. The time now is 04:42.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org