Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Wilczak i jego zachowanie w roznych sytuacjach (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=9136)

wilczakrew 29-09-2008 14:23

Pisząc wczoraj odpowiedź do tego wątku wiedziałem jaka będzie reakcja i z czyjej strony.
Jak zwykle po raz kolejny się nie pomyliłem i zostałem zaatakowany przez te same osoby.

Zgadzam się zupełnie z GRABA. Wiec nie czarujmy się, że mamy w domu potulnego baranka, który nie wie, co to agresja. Wilczaki uczą się bardzo szybko i często mówią to, jeśli sobie czegoś nie życzą w stosunku do innych. Np. koniec głaskania. Często też jak mogą to straszą zwłaszcza jak ktoś się ich boi. Wiadomo, ze z każdym psem należy ćwiczyć i eliminować zachowania niepożądane, ale nie jest to tak, ze pies nie potrafi i jest aniołem.

Quote:

Originally Posted by btd
Cóż za ciekawa teoria.
Wilczak może gryźć i właściciel nie może nic z tym zrobić, bo pieskowi może się wydawać że tak trzeba, i czasem może nawet ugryźć właściciela.

Jakbym słuchał dresiarza chwalącego się jakiego to ma ostrego pitbuloamstafocośtam.
To się nazywa odpowiedzialny właściciel psa.

Kwestia tego, ze mnie nie cierpisz jest bezsporna.
Jednak nie upoważnia to Ciebie do tego abyś mnie obrażał.
Nie mam na to wpływu, ze Twój rozwój intelektualny zatrzymał się na poziomie 6 latka i masz problem z czytaniem na zrozumienie.
W polemice na różnego rodzaju tematy nie chodzi o to, aby komuś dać w ryj, kopnąć go czy mu ubliżyć lub wyzwać.
Można rozmawiać inteligentnie, ale Ty tego nie potrafisz.
To tak jak z przemocą w szkole, zawsze jest ktoś „ słabszy, „ komu można dokopać i mieć z tego satysfakcje.
To jest Twoja metoda na życie, ale widocznie nie potrafisz inaczej.
Quote:

Originally Posted by Grin
Hm... widzę, że mieliśmy duże szczęście, że wyszliśmy bez szwanku z sytuacji, gdy przyjechaliśmy rodziną w odwiedziny do hodowli wilczaków, a tam opadła nas sfora psów, które widziały nas po raz pierwszy w życiu.
Co prawda zamiast wyszczerzonych kłów widziałam raczej machające ogony.

Wilczak nie są agresywne, ale czasami ze strachu reagują w sposób agresywny.
Nigdy nie wiadomo, czego w danym momencie może się wystraszyć.
Dobry hodowca wie i doskonale zna swoje psy.
To nie jest tak, ze mięliście szczęście tylko trafiliście na dobrze ułożone psy będące w pełni bezpieczne.
Quote:

Originally Posted by shaluka
Grzesiek ty nie przeinaczaj faktow. Bo wtedy jak przyszedles to kala podszczypnela cie za rekaw,ale tak czasem robi jak juz wczesniej zauwazylam w innym poscie, na powitanie,jak widzi ze osoba jest z tych co to nie da nagany. Kali sie zdarzyło wpadac w panikę jak zostawała sama,ale tego nie wyniosła ode mnie,a stamtąd skąd ja wzięłam,poza tym to szczeniak który potrzebuje socjalizacji i ktora skutkuje co potwierdziła choćby ostatnia wystawa w Łodzi. Natomiast ani Ish ani Kala nigdy nie wyskoczyły do mnie,nawet po przebudzeniu z narkozy po badaniu,ani juz napewno do jakiegoś obcego człowieka bo im sie nie spodobał. Ok,ostatnio Ish moze nie byla super potulna do innych suk,ale ona tak ma przynajmniej tylko w okresie cieczki a nie jak niektóre cały czas. Poza tym jeśli mielibyśmy byc tak drobiazgowi to ja od K-lee Gii do tej pory mam strupek na ręce,ale wiem ze to tez zrobiła nie chcący i nie uważam jej bynajmniej za agresywną.

To nie jest przeinaczanie faktów. Pies w obecności właściciela nie powinien reagować na osoby postronne. Pies w ten sposób sprawdza na ile może sobie pozwolić. Sprawdza, jaka jest reakcja osoby i czy się go boi. Kala nie tyle potrzebuje socjalizacji razem z Isthar. Powinnaś zacząć zabierać je zupełnie oddzielnie. Iść do miasta do ludzi, ale z każda z osobna. Wtedy pies jest bardziej niepewny, bo nie jest już tak bezpieczny. Niech zdarzy Ci się to kiedyś i niech pies kogoś pogryzie, a nie daj boże Twoje dziecko. Wtedy nie powiesz, ze mój nie wyskakuje do nikogo. Zrób to jeszcze wieczorem kiedy jest ciemno i zabierz ją do ludzi do całkiem nieznanego miejsca. Jej reakcje mogą cię bardzo zaskoczyć.
To, ze zostałem ugryziony przez Czambora nie jest tajemnicą i większość o tym wie.
Ty tez dobrze o tym wiesz jak i to, w jakich to było okolicznościach.
Nie miało to nic wspólnego z ty jak to ujęłaś.
Czambor miał podanego głupiego Jasia i podany środek nasenny. Miał wykonany rentgen i usg z powodu przykurczy, jakie ma. Wet wykonał bardzo złe zdjęcia i na ich podstawie stwierdził, że pies ma bardzo duże problemy ze zwyrodnieniem stawów i jakieś dziwne zrosty, w tej sprawie byłem we Wrocławiu. Okazało się, ze wszystko jest OK., a klisza była brudna. Natomiast zachowanie jest typowe przy szybkim i nagłym wzroście psa. Taki urok i raczej mało co mozna z tym zrobić.
Dobrze wiesz o tym, ze pies się nie wybudzał tylko przebudził w trakcie jak go wnosiłem do sklepu. Podniósł się i upadł, a ja go złapałem za tylnie nogi i pociągnąłem do tyłu. To była normalna reakcja obronna i pies zaraz zasnął. Nie miałem takich doświadczeń wcześniej i wet mnie nie poinformował jak mam postąpić ze zwierzakiem w takiej sytuacji.
To, że suka w okresie cieczki jest bardziej agresywna i to, ze psy w takim okresie bardziej pobudzone jest normalne. Dlatego nie pisz, ze masz baranka w domu, bo tak nie jest.
Większość w to nie uwierzy.

Śmieszy mnie to jak ktoś zakłada temat o agresji, która może mieć zupełnie inny wymiar dla każdego, a potem pisze, że psy są potulne.
Każdy pies jest agresywny, jak mu się na to pozwoli i to nie świadczy o tym, ze musi wszystkich i wszystko zagryzać.

Mam nadzieje, ze wreszcie porozmawiamy w tym temacie o prawdziwej agresji i o tym jak ona jest przez wszystkich rozumiana.

wilczakrew 29-09-2008 14:28

Cieszy mnie to, ze ktoś ma sie odwagę do tego przyznać, ze w domu nie ma anioła. Tak jak zrobiła to np. AngelsDream.
Co do wilczaków z Polskiego Dworu się nie wypowiadam bo mało ich znam, choć z relacji niektórych to są naprawde Anioły. Jedno co zauważyłem to nie wiem dlaczego tak się boją.

AngelsDream 29-09-2008 14:30

Ja tylko podpowiem, że dobry wet nakłada psu po podaniu znieczuleniu lekki kaganiec, bo wiele psów oszołomionych lekami kłapie zębami i nie ma to nic wspólnego z agresją.

btd 29-09-2008 14:45

To teraz napisz swoja odpowiedź jeszcze raz, bo jak zwykle coś ci nie wyszło.

Jedynie co da się odczytać to twoja druga wypowiedź, gdzie z tematu agresji przeskakujesz na temat strachu. I coś tam znowu płaczesz o byciu na poziomie 6latka i niezrozumieniu. Tak, bardzo ci współczuje. Może zaczniesz w końcu pisać coś po za bzdurami, które gdy zostają wyśmiane nazywasz prowokacją.

btd 29-09-2008 14:49

Quote:

Jedno co zauważyłem to nie wiem dlaczego tak się boją.
Mógłbym napisać: bo taki jeden głupek puszcza swojego psa żeby latał na wystawie jak mu się podoba na całym zasięgu rozwijanej smyczy i zaczepiał jak mu się podoba. Ale w przypadku Ciri to nie jest prawda, bo daje łapą w pysk natrętowi i tyle.

Jak inne nie wiem, napisz do Ewy. Z resztą, miałeś okazję na żywo się spytać, czemu tego nie zrobiłeś? Jesteś odważny tylko w internecie

Grin 29-09-2008 14:51

Quote:

Originally Posted by evikzegar (Bericht 160858)
Zresztą mnie na powitanie, a jeszcze wtedy nie znała nieźle uszczypała.

Hm... zastanawiam się tylko, czy akurat to jest dobrym przykładem na przejaw agresji. Z tego co czytałam na temat wilczaków, chwytanie za rękę jest u nich zwyczajową formą powiedzenia dzień dobry, :) oczywiście często całkowicie inaczej interpretowaną.
Z tego co rozumiem, Kala jest jeszcze młoda, więc być może jeszcze nie zdążyła się nauczyć, że ludzie niekoniecznie tak się witają. ;)
Zresztą słowa jej właścicielki by to chyba potwierdzały:
Quote:

wtedy jak przyszedles to kala podszczypnela cie za rekaw,ale tak czasem robi jak juz wczesniej zauwazylam w innym poscie, na powitanie
:)

Joanika 29-09-2008 15:04

Shaluka zakładając ten temat miała co innego na myśli i wytłumaczyła to w 1 poście a temat zaczął rozwijać się w zupełnie innym kierunku.
Co do agresji - zaden pies nie powinien być agresywny i jeśli jest dobrze prowadzony od szczeniaka agresywny nie jest, co najwyżej może być mniej lub bardziej niebezpieczny (ale to już kwestia i rasy i wielkości psa).

Jestem zdania że pies bez względu na rase doskonale potrafi czytać naszą mimikę twarzy, interpretować ton głosu dlatego potrafi "wyczuć" jaki mamy stosunek do ludzi i tym samym albo olewa ludzi albo nie.

shaluka 29-09-2008 15:30

Przepraszam cie bardzo ale kiedy wchodziliscie to nie bylo mnie zaraz obok ciebie to raz, dwa Kala zrobila to raz, bo jakbys nie zauwazyl ma 7 miesiecy i sie dopiero uczy. Pozatym troszke dluzej mam wilczaka od ciebie i nie raz biore je osobno czy do miasta, czy na spotkania ze znajomymi i jakos tam nie ma problemow, chcesz do nich numer zeby sobie porozmawiac? Zle zatytulowalam temat, Bo chcialam dokladnie sie zapytac czemu Ish jak zwykle raczej takie osoby unika, ktorych nie lubimy, np. idac w inny kat podworka lub poprostu omijajac je, tym razem calkiem ja olala i udawala( jak ja to mam w zwyczaju i zastanawialam sie czy to moze byc tak ze ode mnei sie tego nauczyla) z nie istnieje ta osoba. I to jak juz zreszta Redire ( dzieki) zauwazyla, juz wczesniej wytlkumaczylam, ale moze ty tylko czytasz tytuly postow? Nie chce sie z toba klocic, ale robisz z moich psow jakies agresory, dziwne tylko, ze non stop jak ktos przychodzi do nas i to CALKIEM obcy nie bylo przypadku ugryzienia ani nic ztych rzeczy!! Ba, kiedy byli u nas klerycy z dziecmi uposledzonymi fizycznie i umyslowo nie bylo problemu by Ishtar I Kala chodzily do nich i sie bawily, dawaly glaskac i wogole, a jelsi mowa o dzieciach to moje maja duuuzo do czynienia z nimi chocby z faktu, ze maluchow u mnie w rodzinie nie brakuje i zawsze jak przychodza pedza do psiakow.
I podziekowania dla Grin ze czyta dokladnie moje posty, Grzesiek mowisz, ze ktos sie ciebie czepia i nie czyta twoich postow tylko sie "rzuca" na ciebie, a ty sam co robisz?

shaluka 29-09-2008 15:32

Ja wiem ze to nie ma nic wspolnego z agresja i nie mialam tego na mysli, poprostu uzylam tego jako podkreslenie, ze nawet w takij sytuacji ( a byl w niej i Bali i Ishtar) nigdy mi nic nie zrobily.

anetawron 29-09-2008 15:44

Pies jak człowiek ma swój charakter, ten ciężko zmienić lepiej go kształtować. Każdy jest inny, jeden mniej drugi bardziej pobudliwy. Najważniejsze, żeby właściciel nad nim panował na tyle, żeby nie stwarzał zagrożenia dla otoczenia. Ostatnich kilka wyjazdów nauczyło mnie, że nie wystarczy myśleć za siebie i swojego burka ale też za innych właścicieli psów ;-) i przewidywać co może nie tylko psu ale ludziom do głowy czasem przyjść.
Moje Licho aniołem nie jest ale jego charakterek jest dla mnie w sam raz ani ciapa ani mega agresor, kiedy jest ze mną nigdy nie zdażyło się, żeby kogoś zaatakował, czy przestraszył bez względu na to czy ja tego kogoś lubię czy nie :)

Huan 29-09-2008 16:09

Tytul tematu zmieniony, by nie bylo nieporozumien, bo powoli przeradzal sie w "Wilczak i agresja wlascicieli". ;)

anetawron 29-09-2008 16:19

Quote:

"Wilczak i agresja wlascicieli". ;)
:cool3
Dobre...

shaluka 29-09-2008 16:21

popieram ;)

Joanika 29-09-2008 16:25

Quote:

Originally Posted by Przemek (Bericht 161004)
"Wilczak i agresja wlascicieli". ;)

Pan kupił sobie wilczka aby podnieść własne ego i potem nie wiadomo kogo bardziej się bać, pana czy wilczaka :lol:

Ale wracając do tematu: jak wasze wilczaki reagują na cmokanie, ciumkanie i teksty typu "oj, jaki śliczny piesek" itp ze str przypadkowo spotkanych podczas spacerów nieznajomych ludzi?

shaluka 29-09-2008 16:28

Ish wogole nie zwraca uwagi ( czasem to jest klopotliwe, bo nawet na cmokajacego sedziego nie zwraca uwagi ;) ), Kala sie spojrzy, przekreci glowke, postawi uszy w zaciekawieniu i tyle, czasem pomacha ogonem. I tyle.

aneta1 29-09-2008 16:34

Shaluka ale one chyba tak maja bo nasze bure też raczej nie reagują na cmokanie innych obcych im ludzi co innego gdy robię to ja czy Krzyś Cmokanie cmoknięciu nie równe :lol::lol:

AngelsDream 29-09-2008 16:34

Baaj zwykle nie reaguje na takie zachowania ze strony osób nieznajomych. Natomiast znajomi, to już inna bajka ;)

btd 29-09-2008 16:59

Quote:

Pan kupił sobie wilczka aby podnieść własne ego i potem nie wiadomo kogo bardziej się bać, pana czy wilczaka :lol:

Ale wracając do tematu: jak wasze wilczaki reagują na cmokanie, ciumkanie i teksty typu "oj, jaki śliczny piesek" itp ze str przypadkowo spotkanych podczas spacerów nieznajomych ludzi?
Wiadomo że pana :-D W końcu to on jest przewodnikiem, czyli on prowadzi stado i podejmuje decyzje.

CIRI przy nieznajomych albo przekrzywia głowę w stylu 'a temu to co się stało' albo jak ktoś jest nachalny to się odsuwa. A znajomi - wiadomo, podejdzie, liźnie itd.

Joanika 29-09-2008 17:12

Nie wiem w jakim wieku są Wasze psy więc jakbyście mogli napisać wiek było by fajnie :)
Konkretnie chodzi mi o to czy szczeniaki wilczaka wyrastają z tego, jak ja to określam "syndrom przyjaciela wszystkich wokół " - mam na myśli cały rytuał powitalny, który towarzyszy cmokaniu przez nieznajomych. Czy szczeniaki wilczaka są równie nieufne i olewające nieznajomych jak dorosłe?
Pytam o to dlatego bo czasem w procesie socjalizacji z ludzmi moża przesadzić i potem mamy psa przyjaciela wszystkich wokół:)

Nemi 29-09-2008 17:16

Quote:

Originally Posted by Redire (Bericht 161025)
Pytam o to dlatego bo czasem w procesie socjalizacji z ludzmi moża przesadzić i potem mamy psa przyjaciela wszystkich wokół:)

Czy w byciu przyjacielem wszystkich wokół jest coś złego ?


All times are GMT +2. The time now is 23:31.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org