![]() |
Trzymamy kciuki i pazurki!! Jestem przekonana, ze wszystko będzie dobrze! Istota o takim charakterze i sile ducha, łatwo się nie poddaje... hmm... może powinnam napisać istoty? ;-)
Na pewno Freyr jeszcze nie raz Cie rozweseli, rozczuli, a jednocześnie do prowadzi do furii jak na prawdziwego wilczaka przystało :twisted: TRZYMAJCIE SIĘ! |
Dziękuję za kciuki!
Wszystko poszło dobrze :p. Freyr już od kilku godzin w domu. Na początku była mocno przymulona, teraz sobie odpoczywa. Operacja bez problemów, szybko doszła do siebie po narkozie. Rana elegancka, wygląda to nieźle. Teraz codziennie zastrzyki i potem zdjęcie gazika i szwów. Jak po nią przyjechałyśmy zaczęła maszerować po całym korytarzu i piszczeć z radości. Kochane stworzenie. Tak więc kolejna misja zakończona sukcesem. Teraz musi być tylko lepiej, bo dość już mamy nerwów. |
Dobre wieści! Podusię mięciutką proszę królewnie wymościć i wymiziać od nas. Kciukamy nadal, aby wszystko poszło gładko:)
|
Ufff cały dzień czekałam na wieści, aż w końcu musiałam ze swoją suką pójść na spacer :)
No to teraz już tylko z górki i nich się Was już żadne problemy nie czepiają ;) Duuuużo zdrówka i samej radości z życia!!!!! :) |
Macia - dużo głasków dla Freyr, i niech jej nie zabraknie zdrówka i pogody ducha :)
|
Trochę już minęło od operacji. Wszystko poszło super. Frajer przez 10 dni miała silny antybiotyk, bo w ranie były beztlenowce. Mówiąc elegancko miała przeżartą kość. W tej chwili szwy już dawno wyjęte, a kikutek zarósł sierścią. Frajer jest szczęśliwa, bo nie musi już chodzić w kołnierzu. Samotna noga już się nie plącze i Mułcio jest bardziej mobilny. Wchodzi po schodach, leży jak chce i ogólnie jest wesoła. Aktualnie ma zabawę, bo mamy nowego szczeniaka. Małe Rude od początku było zdziczałe co nie jest normalne u 3, 4 miesięcznego szczeniaka. Potem się okazało, że została znaleziona na polu jak prawie przejechał ją kombajn. Prawdopodobnie została urodzona przez zdziczałą sukę i dotychczas nie znała ludzi z bliska. Na początku była masakra, żeby ją dotknąć trzeba ją było zagonić w róg, a każdy dotyk powodował skowyt i sikanie pod siebie. Teraz jest o wiele lepiej choć nadal jeszcze trochę pracy nas czeka. Wyjątkowo psy ją polubiły. Może nawet zabierać im jedzenie co jest szokiem. Mam też kilka zdjęć z dzisiaj.
Pies prawie w całości ;-): http://images35.fotosik.pl/872/464a666b525f2717med.jpg http://images39.fotosik.pl/1026/1f37663d7f2cd9d8med.jpg Tak aktualnie u mnie wygląda: http://images35.fotosik.pl/872/a3da1da67e5b33edmed.jpg "Patrzcie i podziwiajcie" http://images49.fotosik.pl/1033/a7ec9633ab50fa6emed.jpg Mam też kilka filmików. Wiem, że wyglądają jak kręcone patelnią, a niektóre w dodatku bokiem, ale cóż ;-). To prezent dla osób, które pytały jak one chodzi bez wózka. http://www.youtube.com/watch?v=8pKIVJlsNMU Zagryzanie: http://www.youtube.com/watch?v=htsuTfNyoHM Aport (gdzie dwóch się bije... ;-)) http://www.youtube.com/watch?v=Ou30gaUTx10 |
Widząc Frajerkę w tak radosnej kondycji, aż cieszy i mniej przytłacza -bo jakby nie było, to patrząc na 3-łapnego psiaka, gdzieś takie w środku współczucie/smutek (nie wiem jak to określić) jest:p - jej radosna mina mówi: "wszystko jest ok." - cieszę się z Wami:)
|
Super, oby jej dobrze bylo :)
|
Fantastyczna suczka:lol::lol::lol:dużo zdrówka i radości.Pozdrawiamy:)
|
to niesamowite ilew niej życia i radości...i takiej naturalnej siły!
ale czytając cały wątek od razu widać...jaki pan taki kram ;) ogromnie gratuluje samozaparcia, optymizmu mimo wszelkim przeciwnościom... no az serce roscie... powodzenia! |
Quote:
|
Za długo nie było problemów. Niedawno się śmiałam z koleżanką, że moje takie w miarę zdrowe ostatnio. Taa...
Najpierw okazało się, że mój pseudo-husky posikuje nie z powodu sterylki, ale problemów z kręgosłupem. Tak więc ma ona spondylozę i zespół końskiego ogona plus zapalenie. Na razie objawem jest podsikiwanie. W pewnym momencie może dojść (i zapewne dojdzie) do paraliżu. Ona ma dopiero 7 lat. Będą się z Frajerem wózkiem wymieniać. Stwierdziliśmy, że jeszcze tylko pojawi się dyskopatia u Nanny (mieszaniec jamnika) i będziemy mieć komplet problemów z kręgosłupem. Za to wczoraj podczas ściągania bandaża z samotnej tylnej łapki zauważyłam, że coś stuka o podłogę przy ruszaniu łapy. To kość jak się okazało. Frajerka "wybiła" lub zwichnęła jak kto woli łapę :shock:. Jutro RTG i zobaczymy czy da się nastawić. No to już przesada :roll:. Fajnie jakby nie trzeba było drugiej obcinać. W dodatku dorobiliśmy się suki z 4 szczeniakami, w tej chwili mają ok. 2 tygodni. Ktoś wywalił sukę i oszczeniła się na łące. Nie ma roku nawet. Miały pójść do znajomej hodowczyni dogów, która hoteluje nam psy, ale pojawiło się podejrzenie parwo. Więc oczywiście są u mnie. Na szczęście jest dobrze, ale teraz jeszcze 6 tygodni z nimi. Czyli mam 8 psów. Dopiero się cieszyłyśmy, że udało się w pewnym stopniu spłacić długi u weta, a tu kolejne. Do tego dochodzą koty. Masakra. U weta jesteśmy codziennie, czasami po 2 razy. Ciężko ogarnąć wszystkie akcje, interwencje i adopcje w okolicy w 2 osoby. Ale nie jest źle. Trzeba się cieszyć, bo dzisiaj mało brakowało, a psy zagryzł by mi owczarek. Nic się nie stało poważnego na szczęście, ale wciąż mi ręce latają. Tak więc zawsze mogło być gorzej. Psy są w miarę całe i zdrowe więc nie jest źle. Frajer ma radochę, bo może sobie szczeniaki wylizywać. Jak zaczną łazić to już będzie szał. Odkąd Akira jest zdiagnozowana Frajerka dała jej spokój i znowu wszystkie 3 psy mogą być razem w domu bez burczenia nawet. Na razie jest dobrze więc cieszymy się tym. Przepraszam za długi wywód, ale musiałam to opisać. |
Macia - WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE!!!!!! jestem tego pewna!!! Trzymamy za WAS dziewczyny kciuki!!!!
|
Macia, wklej nr konta... Dajesz im tyle serca i czasu... jestem pewna iż znajdą się chętni, żeby wesprzeć Twoje wysiłki. Myślę, że powinnaś dostać od nas choć trochę oddechu, choćby i tylko finansowego. :|
Jeśli nie chcesz na forum, prześlij choć na priva. Trzymaj się, jesteśmy z Tobą; na pewno będzie lepiej. :) |
Rona - super pomysł!!!
Macia jak nie chcesz na forum proszę o priva!! |
Ronka, jesteś Kochana i dzięki za inicjatywę.
Macia, to jest nasza Freyka i Ty jesteś nasza Kochana i pozwól sobie pomóc chociaż finansowo. Czekamy na konto. |
Quote:
|
Popieram :) nr konta na forum poproszę :)
|
I ja się podpisuję pod powyższymi prośbami :)
|
Dziękuję bardzo za tak dużą chęć pomocy. Naprawdę nie spodziewałam się. Cały dzień się zbierałam żeby odpisać, bo jest to dla mnie całkiem nowa sytuacja. Prawdę mówiąc wzruszyło mnie to, tym bardziej, że nadal trochę jestem nieswoja po wczorajszej przygodzie z agresorem. Jesteście wspaniali. Dzisiaj jedziemy do weterynarza z 3 kotami (jeden amputacja ogona, drugi zapalenie płuc, trzeci został kopnięty w głowę), do tego Frajer oraz Sunia i Przyssawki (jak ktoś ma pomysł na imiona będę wdzięczna). Znowu nas w poczekalni znienawidzą :roll:.
Dziwnie się czuję podając numer konta, ale naprawdę dziękuję Wam. Sam fakt, że kogoś interesuje co się u nas dzieje jest sporym wsparciem. Trochę mi wstyd. To numer: 20 1090 1245 0000 0001 0952 0949. Moje dane: Marcelina Drozda, 64-100 Leszno. Chyba, że potrzebne dokładniejsze dane. Jeśli komuś będzie przeszkadzać, że numer konta wstawiłam usunę go. |
All times are GMT +2. The time now is 09:03. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org