Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Videos & photo stories (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=171)
-   -   Napady glupawki (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=1634)

leśniczyna 15-01-2005 14:08

heh:):):) jak zapomnieć taaakie dzieciństwo:) i stado swoje :mrgreen:

Agnieszka 15-01-2005 20:15

Quote:

Originally Posted by Ori
rozumiem jeszcze ze Amber cieszy sie jak JA wracam ale skad ta milosc do aut?
szaleje jak podjezdza pod dom moj starenki polonez :roll: nawet jak ja jestem w domu :lol:

myslisz Agn ze radosc zwieksza sie z iloscia osob :o :cheesy:
u nas NAJBARDZIEJ Amber cieszy sie jak przyjezdza... Peronowka!
wtedy dostaje krecka :)

Właśnie teraz tak czytam Twój post i zastanawiam się, co miałaś na myśli, i spoglądam na swój... i widzę tam to: "że4 pańcie" ii... tej 4 miało nie być :oops: :oops: :oops:

A u nas miłość do samochodów też jest... Jak Varg usłyszy ten warkot silnika, TEN warkot, to juz zaczyna się szczęście ;) Zresztą, identycznie jest z naszym drugim psem :) Samochód zaburczy, oba psy nastawiają uszy... Sprawdzają, czy to na pewno to... I krzyk! ;-)

Narvana 15-01-2005 20:39

Moja reaguje na samochod tak: skacze szaleje i szczeka tzn tego raczej szczekaniem nazwac nie mozna :shock: To jest pisk szczek i cos jeszcze w jednym :shock: :wink:
Najlepsza reakcja jest na mojego tate (moj tata jest kierowca TIR-u wiec zadko w domu bywa) Jak tylko moj tata przyjedzie do domu to go na krok nie opuszcza bo suczyko perfidne nauczylo sie ze jak jest pan to ZAWSZE sie gdzies jedzie, najpesze wycieczki sa do....babci :D

Ori 16-01-2005 01:53

Quote:

Originally Posted by Margo
Co prawda na wstepie byl maly szok, bo Ela pisala jaki to Amber grzeczny 8) , a tu powitala nas wyjaco-skaczaco-swiarujaca blyskawica.

i tak jest do dzis jak przyjezdzaja :mrgreen:
hm... tu akurat nie poczuwam sie "do winy":wink:
jestescie jedynymi goscmi przy ktorych pozwalam Amberkowi "byc zywiolowym, skaczacym itd" - ale na Wasze wyrazne zyczenie!
komende "na miejsce" ma Amber opanowana perfekt wiec nie ma sprawy... :twisted:

z Peronówki 16-01-2005 02:00

Quote:

Originally Posted by Ori
komende "na miejsce" ma Amber opanowana perfekt wiec nie ma sprawy... :twisted:

W zyciu!!! Wiesz jak wspaniale taka radosc dziala na wlasne ego.... :mrgreen:

Rona 16-01-2005 11:49

Quote:

Originally Posted by Margo
Quote:

Originally Posted by Ori
komende "na miejsce" ma Amber opanowana perfekt wiec nie ma sprawy... :twisted:

W zyciu!!! Wiesz jak wspaniale taka radosc dziala na wlasne ego.... :mrgreen:

Nie tylko na ego, ale też na humor, nastrój i chęć życia. Spontanicznie okazywana szalona psia radośc życia jest zaraźliwa, zauważyliście to?

Osobiście, kocham napady głupawki Szarej. Jak sobie człowiek pogoni, poszarpie i powygłupia się, wytarmosi szare cielsko, to od razu mu weselej i lżej na duszy :mrgreen:
Zabawne jest to, że psica z każdym "głupieje" trochę inaczej - z małą uprawiają szalone biegi, jak Bolo na filmiku; spryciara dobrze wie, że z panią trzeba ostrożnie, więc tarmosimy się "kołami do góry":

http://foto.onet.pl/upload/21/4/_404887_n.jpg

Z młodym można brutalnie, więc najlepsza jest walka - pozorowany atak (z tym, że krzywdy nigdy nie zrobi, najwyżej dziurę w swetrze i parę zadrapań), a pan jest od biegania po domu i szarapania kocyków i kółek - czyli zabawa w szaloną wyrwiraczkę....
Najdziksze swawole kończymy komendą "No dość tych pieszczot", ale przyznaję, czasem wyraz zawodu na pysku jest bolesny do oglądania.. :(
Najfajnieszje jest to, że z wiekiem zamiłowanie do głupawek zmalało tylko minimalnie....

Agnieszka 16-01-2005 14:02

Quote:

Originally Posted by Rona
ale przyznaję, czasem wyraz zawodu na pysku jest bolesny do oglądania.. :(

Oj tak! Strasznie nie lubię patrzeć, gdy po zabawie na podwórzu mówię: "No koniec, idziemy do domu", a Varg tak na mnie patrzy... Ja już się zbliżam do drzwi wejściowych, a on dalej stoi w tym samym miejscu i patrzy, jakby nie mógł uwierzyć, że to już koniec. No i wtedy albo muszę odwrócić się i zimno wejść do domu, albo dalej choć jeszcze trochę się z nim pobawić ;p

z Peronówki 18-01-2005 11:02

Nagralam sprzatanie mieszkania - to juz koniec pracy, wiec Jolka sie troche zasapala i poczatki sa o wiele bardzej energiczne, ale i tak obrazuje powage i statecznosc doroslych wilczakow.... 8)
http://dl.wolfdog.org/video/2004.12-...31-1-divx5.avi

leśniczyna 18-01-2005 14:08

łądne nogi masz Margo ;) dlaczego nigdy nie nagrywasz buzi aaa?;)
:cheesy:

Agnieszka 18-01-2005 15:09

Hmm, czy to pokój Wilczaków, że one się tak kłóciły z tym odkurzaczem? :twisted:
Fajnie na końcu jak doszedł jescze jeden Wilczak, Bolton, o ile się nie mylę, bo duży taki... :)

Narvana 18-01-2005 15:59

Hihi Dobre :mrgreen:
Quote:

Fajnie na końcu jak doszedł jescze jeden Wilczak, Bolton, o ile się nie mylę, bo duży taki...
Nio to byl Bolton Ale jak przeszedl-troche jaby ze strachem i jeszcze bural! :twisted: (chyba ze mi sei przeslyszalo :oops: )

leśniczyna 22-01-2005 22:28

co robił? burał?;)
Narvana może zmienisz obrazek na jakiś hm.. bardziej personalny bo nie wiem, jak sobie Ciebie wyobrażać;)

Narvana 23-01-2005 16:54

Quote:

Originally Posted by leśniczyna
co robił? burał?;)
Narvana może zmienisz obrazek na jakiś hm.. bardziej personalny bo nie wiem, jak sobie Ciebie wyobrażać;)

Nio Bural :cheesy:
Ok Sprobuje cos znalezc zeby bylo dobre to mi powiesz czy moze byc ok? :D

leśniczyna 25-01-2005 11:26

heh teraz Cię widać:))

Narvana 25-01-2005 15:58

Quote:

Originally Posted by leśniczyna
heh teraz Cię widać:))

:D
Ale i tak mam duzo emblematow ktorych jeszcze nie uzylam a sa piekne ;)
Wiec jeszcze bedzie nie jedna zmiana :)

z Peronówki 25-01-2005 17:40

Quote:

Originally Posted by Narvana
Nio to byl Bolton Ale jak przeszedl-troche jaby ze strachem i jeszcze bural! :twisted: (chyba ze mi sei przeslyszalo :oops: )

Bolo? Ze strachem? Odkurzacz to nie lew... ;)
Bolo kladzie uszy jak cos mu nie odpowiada, albe jak szuka zaczepki (tzn forma zabawowa). Na filmie "bural", bo przyszedl i tez chcial sie wlaczyc do zabawy. Klopot z Bolkiem jest taki, ze on nie ma pojecia, co takiego interesujacego jest w odkurzaczu. ;) I nie wie dlaczego ma sie cieszyc, jak mu wciaga jezyk w rure.... :cheesy:

Agnieszka 25-01-2005 18:40

A u nas Varg jest obojętny jeśli chodzi o odkurzacz :P Za to Bingo... Zwiewa, jakoś go chyba przeraża ten warkot tego czegoś dużego i czarnego :roll: Ostatnio jak odkurzałam w domu to Varg strasznie chciał mi pomóc i cały czas przyłaził, właził łapami w brud i roznosił tam, gdzie ja już odkurzyłam, no i musiałam od początku i tak pare razy, aż w końcu mówię do Varga: "Varg spadaj na dół, ja tu sprzątam, przeszkadzasz mi." A on: "Coooo?..." - popatrzył na mnie niedowierzającym wzrokiem i poszedł... obrażony... :twisted:

z Peronówki 25-01-2005 18:46

Quote:

Originally Posted by Agnieszka
A u nas Varg jest obojętny jeśli chodzi o odkurzacz :P

Alez Jolly tez byla obojetna. To co teraz widac to efekt nieprawidlowo przeprowadzonej nauki komendy "Szczekaj"... :mrgreen:

Ori 26-01-2005 00:56

U nas wszystko co zyje zmyka przed odkurzaczem 8) (psy na oggrod a koty na pietro) oprocz.... malej Zuzi :o
najmlodsza kotka lazi za odkurzaczem jak Varg i patrzy co porozrzucac :mrgreen:

Agnieszka 26-01-2005 01:03

Quote:

Originally Posted by Ori
najmlodsza kotka lazi za odkurzaczem jak Varg i patrzy co porozrzucac :mrgreen:

Może "dzieciaki" mają to do siebie;)


All times are GMT +2. The time now is 15:40.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org