![]() |
Jak zrobiłam to zdjęcie to myślałam, że się pomyliłam i strzeliłam widoczek, ale Witek wprawnym okiem dojrzał, że jednak jest tam nasze sucysko :)
http://images8.fotosik.pl/900/5a36195a17ce2264.jpg |
Wyskoczyła mi fotka Alinki... ta to się zamaskowała ;-)
http://www.wolfdog.org/pics2/2008/3/...84-1445336.jpg |
Gdzie jest drugi wilczak?
|
Troszke blizej........
|
Dorota świetne!!! ;)
|
Cudownie się ogląda wilczaki w "barwach maskujących". Niesamowite jest to, że ich kolor jet tak sprytnie przemyślany, że pasuje do każdej pory roku...
...ale jak złota jesień nadchodzi i idę z psami do lasu to i mi się miło na sercu robi, kiedy moja ruda suka jest niewidoczna na tle lasu :evil_lol |
Tym razem nie o kolorze, tylko o linieniu...
Czy są jakieś prawidła, wg których pora linienia jest taka a nie inna? Oczywiscie wiem, kazdy z naszych psów mieszka w innych warunkach lokalowych... Moj na przyklad ok 10-11 h. w ciagu doby jest na dworzu (wliczam w to dzien pracy oraz czas psich spacerow). Pozostaly czas spedza z nami w domu - snucie sie krok w krok za mna po chałupie, jak wroce z roboty, spanie w nocy). Ma potrzebe bycia ze swoja rodzina, wiec mu tego nie odbieram. Mysle jednak o tym, ze gdyby mieszkal na dworzu caly czas, mialby pewnie gęściejsze futro... Zeszlej zimy Bies zaczal liniec pod koniec grudnia - tlumaczylam to sobie przeniesieniem jego legowiska w cieplejszy kąt w domu. Tej zimy linienie zaczelo sie dokladnie w tym samym terminie, mimo braku zmian, czyli spania w tym samym miejscu - przy chlodnej szybie drzwi tarasowych. Wiem, czynniki genetyczne i takietam inne, średnia temperatura w mieszkaniu itd itp; ale mnie raczej chodzi nie tyle o dlugosc siersci, co pozbywanie sie/odrastanie podszerstka. Osobiście uważam za kretynizm gubienie ciepłego futra w środku zimy. Nawet takiej, jak ostatnio mamy w kraju. Jak to jest u Waszych psiuchów? Co może na ten temat zeznać Margo? jestem ciekawa. Moje doświadczenia z wilczakiem sa zbyt nikłe, a poprzedni, podwórkowy w 100% nie mial tych problemow w ogóle - 1/2 roku linial, nastepne pol roku odrastal. I tak przez 11 lat. |
Mój Max który w tym roku kończy 10 lat zawsze linieł pod koniec grudnia i wszystkie psy łącznie z jego towarzyszkami Ereshką - wilczakiem i Rauko mixem kaukaza miały już piękną zimową sierść a Maxio wyglądał wówczas jak pies śmietnikowy. Za to w lecie spotykam się z pytaniami czy trzymam Maxa w lodówce :). Chyba bardziej mu ta sierść potrzebna w lecie jako izolacja przed upałem. Jak patrzyłam na jego przodków to piękną sierść prezentują na zdjęciach na tle zielonej trawy.
Pozdrawiamy |
widzę że nie tylko ja mam wilczaka bez instynktu samozachowawczego ;-) no bo jaki pies zrzuca sierść przed nadchodzącymi mrozami :rock_3 Mój miał dokładnie tak samo - środek grudnia a on zrzuca wszystko co ma - jak w lecie. Kłaki wszędzie - dywan wygląda jakby był za mgłą. Wzięłam to na karb łagodnej zimy ale widzę że inne też tak mają. Tylko co będzie jak w przyszłym roku początek grudnia zacznie się 10-stopniowymi mrozami? Przecież mu kubraczka nie kupię :twisted:
|
Quote:
Chyba po raz pierwszy widzę, że się wszystkie pozmawiały co do linienia. na ogół każdy miał inaczej, a tu proszę-zbiorowe zrzucanie futra:) My już odrastamy mięciutkim, pluszowym misiem, uffffff...koniec fruwających wszędzie kłaków;) |
Nasza Scylla zaczęła w październiku. Traciła sierść na potęgę aż do grudnia. W grudniu była już całkiem łysa. Nie mogłam uwierzyć, że jest taka drobna bez tej sierści. Pomyślałam, że zimy w tym roku raczej nie będzie :). W styczniu przestała tracić i zaczęła obrastać. Ma już całkiem pokaźne futro wyhodowane w przeciągu 3-4 tygodni, chyba jednak idzie zima :twisted:. Scylla spędza na dworze około 8-10 godzin dziennie.
W ubiegłym roku futro miała do grudnia, a w styczniu zaczęło wyłazić. Co roku inaczej żeby nudno nie było :) |
Z Sheya można wyciągać kłaki garściami. Ale podszerstek zgubił już jakiś czas temu- teraz wyłazi okrywowy. Generalnie bury wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy.
|
Sexy sypnela sie pod koniec grudnia z okrywowego, teraz jest juz w swojej calorocznej normie-podszerstka nic a nic od roku.
Lezy w poscieli calymi dniami i nocami ... w zeszlym roku byla na dworzu do grudnia, potem z dnia na dzien przeprowadzila sie do lozka, a i tak wysypala sie dopiero w marcu. Siersc miala gruba, zimowa. |
Quote:
A poważnie to Vigo przez około trzy tygodnie gubił sierść w strasznych ilościach, teraz ma okres zatrzymania, łysy i gładki czeka aż zacznie porastać :) Podobnie było na wakacjach - chociaż ma już dwa lata to wcześniej nigdy mi aż tak nie poleciał z sierścią, nawet zaczęłam się zastanawiać czy mam wadliwego wilczaka :lol: ale na początku sierpnia jak zaczął wylinkę :) to patrzyłam z przerażeniem na ilości futra jakie potrafił zrzucić w krótkim czasie - zgubił cały podszerstek, na karku sterczały mu pojedyńcze dłuższe niedobitki - wyglądał autentycznie jak sęp :roflmaoCiekawa jestem czy taki cykl (sierpień i grudzień) powtórzy się i w tym roku. |
Urciowy tez gubi mnostwo klakow, gdzie sie nie polozy tam zostawia tego sporo, wyczesac mu tego nie moge, z samych majtasow kilka garsci wyczesalam a i tak sytuacja siersciowa sie nie zmienia, zupelnie jakby mu tych wlosow przybywalo zeby pancia musiala sie namachac szczotka :evil:
|
No to chyba faktycznie sie zmówiły :) Imbus - jak co roku - zaczyna liniec w listopadzie i w grudniu jest łysy :))) Jak kolano!!
A od stycznia zaczyna obrastać i taką sierść - gęstą ma do następnego listopada. Nawet Oskar na przeglądzie młodych pytał sie ( a był to sierpień) czy ma futro zimowe czy letnie?? Do tej pory nie wiem :) |
Jak fajnie, a ja myślałam, że tylko mój Maxio jest "niemormalny":cool3
|
Quote:
|
Quote:
|
a ja się zastanawiałam co Wy tak o lnieniu piszecie aż do wczoraj... Baszti chyba czytała ten wątek i postanowiła szybko nadrobić zaległości co by się na tle reszty nie wyróżniać. A tymczasem koło 8 stopni na minusie 8)
|
All times are GMT +2. The time now is 01:42. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org