Ja postaram się być albo w sobote albo w niedziele więc będzie miał z kim poszaleć.
Diesel miał duże kuku, mamuśka trzymaj się i wycałuj sierściucha od siory!

To w takim razie, byc moze, do zobaczenia w niedziele :)

Oj duże:/ dzięki, ucałuję... całuję non stop;) w przerwach na kroplówy i zastrzyki. Diesel jest w całkiem niezłej formie. Czekamy tylko aż zacznie sikać moczem a nie krwią. Co mam nadzieję, niebawem nastąpi! Miłego spacerowania:)

My tez jak cos w niedziele

Trojmiejskie wilczaki trzeba sie zmobilizowac i zorganizowac jakies spotkanie, komu pasuje najblizszy weekend ?

Można coś pomyśleć :)

My bardzo chętnie:) z nadzieją, że Diesel nic nie "odwali" do tego czasu;-)

No właśnie! jak tam młody nienajedzony wilkor?:) mam nadzieje że apetyt na szkło już mu przeszedł. Jestem pod wrażeniem jego żywotności i szybkości w powrocie do formy- widziałysmy sie jakoś tuż po ściagnięciu szwów- a był jak nowonarodzony! Dzielniacha!

Co do spaceru to ja niestety odpadam, mam szkołę :|

heh, dzięki za miłe słowa:) na razie udaje na m się skutecznie eliminować mało przyswajalne pożywienie z diety wilczakowej;) forma na maksa, Pańcia dumna, bo przebieglimy w sobotę nasze wspólne, pierwsze 8 km:) klatka, jak na razie służy do spożywania (w niej;), jako schowek gdy alfa gani za rozrabianie i powoli jako sypialnia

szkoda, że Was nie będzie:( ale pewnie jeszcze nadarzy się okazja do spotkania:)

Z czystej ciekawości, bo brzmicie dość zagatkowo ;) co młody odwalił?

heh, a więc po kolei:
- orzechy laskowe z łupinami
- nóżki od kieliszków szt. 2
- kabel od lampki
a na rtg wyszło, ze ma jeszcze jakąś słomę zmieszaną z czymś bliżej nieokreślonym:shock: wszystko to spowodowało, że sikał krwią
więc rozcinanie, wyjmowanie, kroplówy 3 dni...
Po operacji minęły problemy z rozwolnieniem, które zrzucałam na alergię pokarmową, stres itp:)
a dodam jeszcze, że w dniu kiedy mieliśmy zdjęcie szwów Diesel na moich oczach połknął kawałek tzw. wkładu z posłania... zanim zdążyłam dobiec, przełknął:?
chyba strawił, bo jest ok
forma wróciła wilk wilkiem jest znów:twisted:

Lars też często zjadał wypełnienie swojego legowiska i nic mu nie bylo.

Ojej biedny Diesel, zawalu od tych wilczakowych pomyslow mozna dostac. My mielismy szczescie ze nasz lobuz jest raczej z tych gryzacych/wypluwajacych. Mam nadzieje ze Diesel juz zdrowy i ze niczego nie bedzie juz wykrecal.

A jak reszta ze spacerem w weekend bo cos cicho sie zrobilo?

wow, czy dla takiego małego to nie jest za dużo ??

niezły chrzest bojowy Wam urządził:shock:

Ciiiszaaa... Nie ma chętnych, czy jak?;)

Jak to nie ma my chetni :p

to fajnie:) w grupie zawsze raźniej:) las? bo plaża raczej odpada ze względu na zakazy;)

zależy od miejscówki, bo my też byśmy się zapisali na listę :-)

jeśli chodzi o miejscufkie to my się dostosujemy;) jesteśmy z Wrzeszcza ale nie ma problemu żeby dojechać, nawet gdzieś za miasto... także proponować proszę miejsce;)