![]() |
Zdjęcia wstawię jak sie trochę obrobię. W czwartek jade do dzieci do Anglii na ponad miesiąc więc mam co robić w domu. A to jeszcze szczepienie ereshki i kotów a to napisać wszystko na kartce mężowi co, gdzie, kiedy... ;-)
|
Aaaa to rozumiem.. To tam baw się dobrze i udanej podróży ;)
Jednak mam nadzieję, ze w wolnej, nudnej chwili wstawisz ;) |
It 'a very nice to see baby so close to a dog. |
No No Aga, jaki On już sztywniutki:shock: :)
Dobrze, ze ma facet życiową podporę już od najmłodszych lat ;-) |
Shaluka, jak się tak patrzy na Twojego chłopaczka (śliczności wycałowałabym te malusie rączki), to aż mi się dziwne myśli w głowie pojawiają typu: a może by tak.......8)
Dobrze, że chociaż możesz zrobić takie piękne zdjęcia z "nieruchomymi modelami", bo jak moje dziewczyny razem leżą, to nigdy mi nie wychodzi dobre zdjęcie, bo Unka na widok aparatu zaraz się rusza i chce w niego wejść:lol: |
Graba, każde małe jest śliczne i słodkie, nic tylko całować:love I wiesz przecież.. Dziecko to radość, wiec czemu nie ;> :cool3
Tymek nieruchomy, bo go lampa oślepiła ;) Natomiast Ish na początku ciągle do mnie wstawałam, ale zaczęła kapować, że jak Tymu jest obok, to trzeba zostać. Dla mnie to tez jest ulga, bo mały leżeć nie lubi:twisted:, ciągle wstaje, a najchętniej siedzi i wszytko obserwuje, a Ish jest na tyle dobrze "zbudowana", że mam jak, bez problemu go oprzeć ;) Choć jeśli już siedzą razem to na kocu lub dywaniku. 8) Graba spróbuj może kiedyś zrobić zdjęcie znienacka ( zza rogu pokoju, by sunia nie zauważyła ):rock_3 Ish cierpliwość i skazanie na dzieci:rolleyes:, chyba ma w genach http://www.wolfdog.org/drupal/pl/gallery/pic/25453/ :saint Halski, sztywny jest, nic tylko patrzeć jak zacznie całkiem sam siadać, bo teraz potrzebuje dłoni, na których może się podciągnąć. |
My na razie zdjec nie mamy, ale juz niedlugo pewnie beda ;)
Za to mam historyjke z cyklu "Przed porodem". Ostatnio lezalam sobie ze Zmo na lozku i suka polozyla lape na moim brzuchu. Gabi od razu sie obudzila i zaczela swoja noga stukac Zmorowa lape :D Im bardziej Zmo przyciskala lape, tym mocniej Gabi "pukala". I tak dobre 15 minut z przekladaniem lap i nog w rozne miejsca mojego brzucha ;) Baby sie najzwyczajniej w swiecie bawily :D Niesamowite wrazenie ;) Zobaczymy jak bedzie juz w realnym swiecie - za tydzien, dwa... |
Super! Jeszcze się nie urodziła, a już się bawi z psem. :D
Co to będzie dalej! :D |
No to my mamy juz za soba pierwsze spotkania malej Gaji ze stadem.
Zapoznala sie z Sabatem, Jabberem i Zmora z bliska, a z wariatka Strzyga z daleka (za duzo energii do opanowania jak na pierwszy raz). Mala nie boi sie psow, a psy ja kochaja i probuja (tylko probuja :p) zalizac :D Na razie zrobilismy tylko kilka zdjec ze Zmora. Moze znajdziemy jeszcze kiedys czas na wiecej ;-)http://sssmok.wolfdog.org/FOTO/4.jpg http://sssmok.wolfdog.org/FOTO/5.jpg http://sssmok.wolfdog.org/FOTO/6.jpg http://sssmok.wolfdog.org/FOTO/7.jpg Ciekawostka. Gaja tak mocno przyzwyczaila sie do szczekania i wycia psow w moim brzuchu, ze teraz nawet jak stoja kolo niej i dra sie - ona sie nie budzi. Ostatnio Sabat zaczal rano szczekac - my sie od razu obudzilismy, a mala zero reakcji - spala dalej :D |
Aż miło popatrzeć :)
|
Ona już duża, ta Gaja :)
Hihihi; chętnie bym pokazała te zdjęcia jakiemuś "ortodoksyjnemu" pediatrze, żeby zobaczyć minę. :twisted: |
Quote:
A co do min to sporo ich juz widzialam - u znajomych, ale tez u poloznych i lekarzy. Wychodze z zalozenia, ze jesli psy maja cos malej przyniesc, to rownie dobrze i my mozemy. Wiec lepiej ja od razu przyzwyczajac, niz pozniej bawic sie w leczenie alergii, spowodowanej zbyt sterylnymi warunkami ;-) Niektorym po prostu trudno zrozumiec taki punkt widzenia. |
Quote:
Quote:
|
fajne zdjęcia :) i maleństwo oczywiście też :)
To widzę że nie tylko ja mam taki pogląd ;-):):) |
Quote:
Dokładnie też tak uważam i Bożenka ma rację, gorzej to tłumaczyć rodzinie, eh:p |
Chyba wszystkie mamy tu podobne zdanie ;)
|
A tak poza tematem trochę; jakie cudowne imię! :)
|
Ja to się nie dziwie juz, ze Zmora ma taki dobry kontakt z mała. Miot byl po prostu genialnie socjalizowany, bo przeciez mała kaskaderka- Dominica, czyli córa Jozia i Dany, urodziła się tydzień przed narodzinami szczeniaczków ;D
|
Shaluka, nie zawsze potrzebna socializacja. u mnie w domu dzieci nie ma ale wieciej niz polowa moich maliuchow sa w rodzinach gdzie sa dzieci od urodzenia do dostania pasportu i ZERO problemow, bo to i genetyka pomaga.
jasne ze social pomaga, i super kedy to jest polaczone z prawidlowa psichyka psow. |
daiva czy ja cos pisalam o twoich szczeniakach? Napisałam, a pro po szczeniaków z Lalinok, bo podczas rozmów wyszła wlasnie ta ciekawa i pozytywna historia, ktora watpie by mogla zaszkodzic w socjalizacji, tylko pomogla. Co do tego, z enei musi byc dzieci by psiaki mialy swietny kontakt z dzieckiem, choc w hodowli ich nie bylo, mam przyklad najlepszy na swojej Kali i Gisie.
P.S. Ale jak jest dziecko to juz to znacznie ułatwia. Co nei podlega dyskusji ;D |
All times are GMT +2. The time now is 03:34. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org