![]() |
racja :) ale nad niechlujnym pisaniem (znaczy takim "lekarskim") rowniez mozna popracowac :) tak jak piszesz, jeden znajomy tlumaczy sie wlasnie tzw 3dys ;-)
|
Zgadzam się co do teorii, że im więcej się czyta książek tym mniej błędów ortograficznych się popełnia (zakładając, że nie jest się dyslektykiem). Sama jestem tego przykładem... ale...
Komputer i świat internetu są naszpikowane dziwnymi, infantylnymi zdrobnieniami, skrótami i niestety bykami ortograficznymi. Nie wiem jak Wy, ale ja po kilku miesiącach siedzenia na forach i innych stronach, gdzie wypowiadają się ludzie dostaję uwstecznienia. Po "opatrzeniu" się na wyrazy z błędami po jakimś czasie stają się dla mnie "normalne" i ciężko mi je wyłapać. Doskonałym lekarstwem okazuje się wtedy złapanie za ciekawą książkę i odświeżenie sobie prawidłowej, polskiej pisowni :) |
szczerze mowiac, mam zupelnie odwrotnie :-) im wiecej siedze na forach i roznych innych takich, tym czesciej widze wlasnie te bledy ;-) sam np. nie lubie pisac polskich znakow, bo nieco spowalnia to pisanie :-) ale w pracy z kolei sporzadzajac rozne raporty czy cus, polskie znaki uzywac musze i przyznam szczerze, ze niczego ze szkoly nie zapomnialem w tych sprawach ;-) a co do ksiazek - czytac! :-)
|
Czytać, czytać, czytać. Ja osobiście ,jeszcze przed studiami ,dosłownie pochłaniałam książki, nie było lektury której bym nie przeczytała.Teraz ,patrząc na to co przerabiają w szkole podstawowej mnie po prostu przeraża.Za moich czasów ( nie tak odległych zresztą :roll:), każdy musiał obowiązkowo przeczytać lektury , dodatkowo prowadziliśmy zeszyty w których opracowywaliśmy streszczenia.A teraz , wystarczy że zajrzysz do internetu i masz gotowca.
|
w dzisiejszych czasach modne jest wlasnie sciaganie z internetu i drukowanie takowych prac - jako, ze nie mialem drukarki, pisalem wszystko odrecznie (oczywiscie znaczna wiekszosc sciagana z internetu, zeby nie bylo ;) ) czym zyskiwalem sobie ocene wyzej od rowiesnikow zbyt leniwych, zeby nawet przeczytac prace, ktora rzekomo sami pisali w notatniku czy Wordzie ;-)
|
Quote:
|
Ja wolę pisać odręcznie , może zajmuje to wiele więcej czasu , ale świadczy o tym że , nie idzie się na łatwiznę. A co do ściągania i internetu , jednak wolę wypożyczenie książek z biblioteki i na tej podstawie opracowywać.
|
tez wole pisac odrecznie, az tak leniwy nie jestem :) na szczescie juz nie musze niczego opracowywac na zadania domowe czy inne szkolne rzeczy :) oczywiscie nie liczac tego, co teraz mam na zaocznym studium, ale to jest male miki :-)
|
Niech wrócą, kaligrafie do szkół :twisted:.A tak to tylko w ,,plastykach'' jest.
|
nie dajmy sie poniesc emocjom... :) chociaz ja szkole mam za soba, wiec... nieh wroca ;p
|
Ależ gdzież bym śmiała :lol:, ale lubiłam piśmiennictwo :roll:
|
niektorzy mowia, ze charakter pisma swiadczy o czlowieku - po czesci sie zgodze :-)
|
jeśli tak jest , to co myśleć o lekarzach :lol: , ale z psychologicznego punktu widzenia tak jest.
|
uff, jestem porzadny :)
|
Quote:
Ja recepty wypisuję ładnie i starannie. Jak nie znam pisowni leku to sprawdzam w spisie, a nie bazgram, żeby się pani farmaceutka domyśliła :) |
Ja pisałam o stereotypie postrzegania lekarza:)
|
Kasia, ale Ty jestes weterynarzem :-) to zupelnie inna bajka :D
(zeby nie bylo, rowniez mowie o stereotypowym postrzeganiu pisania lekarzy :) ) |
Quote:
Aaaa... już wiem :) "Każdy chce być Włochem". Chyba. Całkiem sympatyczna komedia :) |
Quote:
|
Jak jeździłam co 3 dni do szpitala na zmianę opatrunków to zawsze z nudów czytałam swoją kartę choroby.
Po pół roku studiów pisma mojego lekarza prowadzącego jestem w stanie odczytać co drugie słowo, które napisał :) Gdy powiedziałam o tym innemu lekarzowi to zrobił wielkie oczy i mi zupełnie szczerze pogratulował :twisted: |
All times are GMT +2. The time now is 21:57. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org