Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Kluby CzW i prawo (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=22)
-   -   Klub Czechoslowackiego Wilczaka w Polsce (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=13298)

Gaga 08-03-2010 22:54

Witek powinien być usatysfakcjonowany, dzięki Daniel, wiedziałam do kogo się udać ;P

Witek 09-03-2010 13:47

Fakt, dziekuje Danielu teraz jest wsio jasne.

DanielZ 09-03-2010 16:00

Przed spotkanie warto by było sobie chociaż to przeczytać i sporządzić rachunek sumienia.

http://www.zkwp.pl/zg/regulaminy/Statut_ZKwP.pdf

§ 15
Członek Związku jest zobowiązany:
1) przestrzegać postanowień Statutu i wydanych na jego podstawie regulaminów i uchwał związkowych,
2) sumiennie wykonywać zadania, które zostaną mu powierzone przezwładze Związku,
3) współdziałać z władzami i organami Związku, brać czynny udział w pracach Związku
w realizowaniu statutowych i regulaminowych zadań,
4) popierać wiedzę i praktykę kynologiczną przez czynny udział w szkoleniach i imprezach
organi zowanych przez Związek,
5) stać na straży dobrego imienia Związku,
6) płacić regularnie składki członkowskie, podstawową, obowiązującą wszyst kich członków Związku,
oraz klubowe, wnoszone przezosoby, które zadeklarowa y udział w działalności Klubu.

z Peronówki 19-04-2010 14:23

Ja przypominam, ze zbliza sie termin spotkania powolujacego GI - czas sie nie zmienia (po wystawie w Lodzi, 01.05.2010). Miejsce bedzie podane odpowiednio wczesniej...

z Peronówki 26-04-2010 12:35

Ja obecnie wybywam - spotykamy sie w Lodzi na wystawie... Kto bedzie chcial pracowac w GI niech wpadnie - po ocenie pojdziemy przedyskutowac szczegoly... :) Z reszta widzimy sie na Kaszubach... :rock_3

Khan 26-04-2010 13:05

Ponieważ do dzisiaj nie otrzymałem od inicjatorów spotkania potwierdzenia zaproponowanego przeze mnie miejsca, ze względów organizacyjnych staje się to nieaktualne.

sssmok 24-06-2010 17:32

Rusza zbieranie deklaracji czlonkowskich przez Grupe Inicjatywna.

Tutaj http://czw.pl/wstap-do-klubu/ mozecie zapoznac sie z listem intencyjnym i trescia deklaracji. Znajdziecie tez wersje do druku i opis co i jak.

Bardziej szczegolowy watek dotyczacy deklaracji znajdziecie na forum czw.pl -> http://czw.pl/forum/viewtopic.php?pid=74#p74

Kazdy kto zdecyduje sie budowac z nami Klub Rasy Ceskoslovensky Vlcak i podpisze deklaracje - MUSI nalezec do Zwiazku Kynologicznego w Polsce i mieć opłaconą składkę członkowską. Nie musi za to mieć CzW http://czw.pl/forum/img/smilies/wink.png

DanielZ 24-06-2010 20:32

Szanowni Państwo
Jesteśmy grupą hodowców i właścicieli psów rasy Ceskoslovenský Vlcak, którą cieszy, a zarazem niepokoi rosnąca popularność rasy.
List ten jest wynikiem naszego współdziałania mającego na celu zebranie jak największej liczby hodowców, właścicieli i miłośników rasy Ceskoslovenský Vlcak, chcących dzielić się swoją wiedzą oraz doświadczeniem, na temat tych wspaniałych psów i chcących wspólnie z nami wystąpić do Związku Kynologicznego w Polsce z inicjatywą utworzenia Klubu rasy Ceskoslovenský Vlcak w Polsce.
Główne cele, dla realizacji których pragniemy powołać klub:
  1. Promowanie hodowli pod kątem doskonałego zdrowia, psychiki, eksterieru oraz użytkowości.
  2. Integracja środowiska hodowców, właścicieli i miłośników: wymiana wiedzy i doświadczeń.
  3. Propagowanie idei RASOWY = Rodowodowy, czyli rodowód jako dokument potwierdzający pochodzenia psa, jednocześnie przeciwstawiając się niekontrolowanemu i wyłącznie nastawionemu na zysk rozmnażaniu psów.
  4. Propagowanie użytkowości psów Ceskoslovenský Vlcak jako psów wszechstronnie pracujących i wspieranie wszelkich form aktywności z CSV.
  5. Działalność informacyjną i edukacyjną, poprzez serwisy informacyjne, wydawnictwa drukowane oraz spotkania z rasą.
Klub jest otwarty dla wszystkich hodowców, właścicieli i miłośników rasy CSV.
Celem powołania Grupy Inicjatywnej jest przeprowadzeniem działań poprzedzających formalne założenie KLUBU:
  1. Przeprowadzenie akcji informacyjnej, połączonej z zebraniem minimum 100 deklaracji członkowskich.
  2. Zarejestrowanie Klubu w Związku Kynologicznym.
  3. Organizacja pierwszego Zebrania Walnego.
Na wszelkie dalsze działania Klubu czyli m.in. określenie przynależności oddziałowej, zasad działania klubu w oparciu o statut ZKwP, kształtu i kodeksu etycznego będą miały wpływ wszystkie osoby, które zadeklarują chęć uczestnictwa w Klubie poprzez podpisanie deklaracji członkowskiej.
Podpisanie deklaracji zobowiązuje do uiszczenia składki w wyznaczonym terminie.
Z poważaniem
Grupa Inicjatywna Klubu rasy Ceskoslovenský Vlcak w Polsce
  • Daniel Ziemnicki
  • Anna Gałązka
  • Dorota Puch
  • Alicja Kraska
  • Małgorzata Peron
  • Witold Góralczyk

sssmok 10-09-2010 22:43

http://statichg.demotywatory.pl/uplo...by_tnc_500.jpg

Przypominam, ze z Klubem to nie przejdzie.
Czekamy, wiec na kolejne Wasze deklaracje.
Nie odkladajcie tego na pozniej, bo zapomnicie :rock_3

GRABA 10-09-2010 22:49

No widzisz, ja właśnie dziś walczyłam z dostępem na stronkę klubową.
Coś mi nie działa, a ponowa zmiana hasła mimo, że jest przyjęta, to i tak nie stanowi podstawy logowania, zatem sama nie wiem co jest grane:?

GRABA 15-09-2010 14:06

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 323418)
Nie odkladajcie tego na pozniej, bo zapomnicie :rock_3

No ja zapomniałam, ale już wysłałam:p

Northmaniack 08-08-2011 21:47

http://images.wikia.com/cityville/im...y_Set-icon.png

Mały archeologiczny wykop.

Jaki jest aktualny stan rzeczy ??
Idea powstania klubu zginęła gdzieś w odmętach zapracowanej codzienności ?
Może działalność klubu przeniosła się w jakieś tajne miejsce ? Bo na pewno nie na czw.pl ;-) I po prostu ktoś zapomniał tutaj napisać, bo powszechnie o tym wiadomo ?? ;]
A może nadal trwa zbieranie deklaracji ? Jeśli tak to ile już ich jest ?

DanielZ 08-08-2011 23:31

W tempie w jakim przybywa zainteresowanych temat można odkopać za jakieś 8-lat :)

Gaga 09-08-2011 08:51

I dobrze!
(a dlaczego-pisałam od paru lat) :)

Elentia 28-09-2011 11:45

To teraz ja odkopuje....

czy ta inicjatywa jeszcze istnieje? bo dzisiaj zobaczyłam kolejną.. jaki jest sens powstawania następnych jak pierwsza nie doszła do skutku (zainteresowanych było mało) :roll: jestem w temacie świeża, ale rozuemiem ze pierwsza z druga nie am nic wspólengo, opócz celu :misstrauen

Gaga 28-09-2011 12:35

Będziemy mieli urodzaj klubów:roflmao
A poważnie, z jednej strony żenujące, że ważniejsze okazuje się z kim, a nie co (niestety moje czarne prognozy nadal są aktualne), z drugiej-jeśli ktoś zabiera się za jakikolwiek projekt, to powinien ten projekt koordynować, promować i rozwijać. Potencjalni chętni muszą widzieć, że sprawa żyje, że ludzie żyją sprawą i to ma ich zachęcić do współuczestnictwa. Na razie wygląda to tak, że na gruncie sporów ktoś się szarpnął i wyskoczył pierwszy z zalążkiem inicjatywy, po czym sprawa umarła. Teraz mamy ponowny zryw z drugiej strony (fakt istnienia tych stron świadczy dobitnie o tym, że nieważne górnolotne cele, a tylko to kto będzie na świeczniku, bo dlaczego żadna ze stron nie podjęła rozmów o zbieraniu deklaracji, promocji idei, z druga stroną?). Finał dość przewidywalny.:(
W międzyczasie przybyło wielu nowych właścicieli wilczaków, smutne, że nikomu z GI nie chciało się przypomnieć tematu i zachęcić do przystąpienia do projektu.
To dziecko samo się nie urodzi i samo nie wychowa :|
A mój wniosek jest taki: nadal środowisko nie jest gotowe w swej świadomości na powstanie klubu.

Puchatek 28-09-2011 14:42

Quote:

Originally Posted by DanielZ (Bericht 309872)
Szanowni Państwo
Jesteśmy grupą hodowców i właścicieli psów rasy Ceskoslovenský Vlcak, którą cieszy, a zarazem niepokoi rosnąca popularność rasy.
List ten jest wynikiem naszego współdziałania mającego na celu zebranie jak największej liczby hodowców, właścicieli i miłośników rasy Ceskoslovenský Vlcak, chcących dzielić się swoją wiedzą oraz doświadczeniem, na temat tych wspaniałych psów i chcących wspólnie z nami wystąpić do Związku Kynologicznego w Polsce z inicjatywą utworzenia Klubu rasy Ceskoslovenský Vlcak w Polsce.
Główne cele, dla realizacji których pragniemy powołać klub:
  1. Promowanie hodowli pod kątem doskonałego zdrowia, psychiki, eksterieru oraz użytkowości.
  2. Integracja środowiska hodowców, właścicieli i miłośników: wymiana wiedzy i doświadczeń.
  3. Propagowanie idei RASOWY = Rodowodowy, czyli rodowód jako dokument potwierdzający pochodzenia psa, jednocześnie przeciwstawiając się niekontrolowanemu i wyłącznie nastawionemu na zysk rozmnażaniu psów.
  4. Propagowanie użytkowości psów Ceskoslovenský Vlcak jako psów wszechstronnie pracujących i wspieranie wszelkich form aktywności z CSV.
  5. Działalność informacyjną i edukacyjną, poprzez serwisy informacyjne, wydawnictwa drukowane oraz spotkania z rasą.
Klub jest otwarty dla wszystkich hodowców, właścicieli i miłośników rasy CSV.
Celem powołania Grupy Inicjatywnej jest przeprowadzeniem działań poprzedzających formalne założenie KLUBU:
  1. Przeprowadzenie akcji informacyjnej, połączonej z zebraniem minimum 100 deklaracji członkowskich.
  2. Zarejestrowanie Klubu w Związku Kynologicznym.
  3. Organizacja pierwszego Zebrania Walnego.
Na wszelkie dalsze działania Klubu czyli m.in. określenie przynależności oddziałowej, zasad działania klubu w oparciu o statut ZKwP, kształtu i kodeksu etycznego będą miały wpływ wszystkie osoby, które zadeklarują chęć uczestnictwa w Klubie poprzez podpisanie deklaracji członkowskiej.
Podpisanie deklaracji zobowiązuje do uiszczenia składki w wyznaczonym terminie.
Z poważaniem
Grupa Inicjatywna Klubu rasy Ceskoslovenský Vlcak w Polsce
  • Daniel Ziemnicki
  • Anna Gałązka
  • Dorota Puch
  • Alicja Kraska
  • Małgorzata Peron
  • Witold Góralczyk

Wydaje mi się, że Klub wcale nie jest potrzebny.
Główne cele, w sumie, realizuje wolfdog.org i środowisko.
Nie drukuje się, co prawda, materiałów informacyjnych, ale są koszulki
i naklejki. Jest świetnie zorganizowane środowisko, full spotkań /szkoleniowych i towarzyskich/, duży udział na wystawach. Brak klubu też nam nie blokuje drogi do udziału w wystawach klubowych /czy to polski ewenement? :twisted: /
To na cholerę jeszcze Klub?
Patrząc na to jak działa GI /w tym pisząca*/, można sobie wyobrazić, jak będzie działał Klub: po dwóch miesiącach ZKwP nas rozwiąże!
Poza tym, gdyby sami prężnie działający Hodowcy chcieli zaistnienia Klubu, a Opiekunowie byli zdeterminowani, to już dawno Klub by był...

I w związku z powyższym, oficjalnie rezygnuję z uczestnictwa w GI.

Proszę o zastąpienie mnie Osobą, której się chce i czuje, że warto.

Pozostaję z szacunkiem
-Dorota Puch
...
*-Chyba mnie Jezus opuścił w momencie wyrażenie zgody na bycie w GI...
Sorry, nie mam na to czasu i głupio robić za bezproduktywnego członka... choćby i w tak szlachetnym Gronie. ;-)

sssmok 28-09-2011 15:30

Sama mialam ochote zrobic to samo co Puchatek juz jakis czas temu.
Ostatnio byly rozmowy na temat Klubu z 'obozem przeciwnym', ale ograniczylo sie tylko do zapewnien, ze najwazniejsza jest sprawa, potem pytan ile mamy deklaracji (nie dostalam zgody na podawanie tej liczby, jesli ktos chce wiedziec dlaczego, niech pisze do Daniela). Ostatecznie zostalismy zmieszani z blotem na innym forum, a teraz pojawila sie kolejna grupa inicjatywna. Wiec jest jak zwykle :twisted:

Powiem tak - w GI jest duzo osob, ktore moglyby zbierac deklaracje. Ja zaoferowalam sie do prowadzenia strony, bo jak wiadomo nie skacze po wystawach. Czesc deklaracji zbieralam w Poznej, czesc przyszla do mnie droga pocztowa, ale nadal jest ich za malo. Wydaje mi sie, ze to nie tylko my powinnismy naklaniac w kolko ludzi i im tlumaczyc o co chodzi. Zaangazowanie jest potrzebne z obu stron. Wiele osob obiecalo podpisac i wyslac do mnie deklaracje - i ja nadal czekam. Odzew byl wielki - tylko co z tego jesli ludzie nie chca/zapominaja wypelnic i wyslac jednego papierka. Ja przymuszac nikogo nie bede...

Puchatek 28-09-2011 15:42

Quote:

Originally Posted by Elentia (Bericht 406428)
To teraz ja odkopuje....

czy ta inicjatywa jeszcze istnieje? bo dzisiaj zobaczyłam kolejną.. jaki jest sens powstawania następnych jak pierwsza nie doszła do skutku (zainteresowanych było mało) :roll:


Nie wiem, o jaką "kolejną" inicjatywę chodzi /długo przebywałam w "niebycie" i nie orientuję się, kto komu znów "przywalił"*/, ale może pora, by przestać patrzeć na ugrupowanie chcące stworzyć Klub. Wiem, że to trudne, ale może nasi >Najważniejsi w Rasie< znowu spróbowali by się dogadać, jeśli uważają, że Klub ma sens istnienia...może tym razem skutecznie- czyli bez udziału "ekspertów".
Póki wszyscy liczący się Hodowcy nie dadzą swojego akcesu, dalej będziemy trwać w zawieszeniu...

...
*Sssmoku-daj znać "o co kaman" z tym błotem...:rock_3

GRABA 28-09-2011 16:46

Quote:

Originally Posted by sssmok (Bericht 406511)
Powiem tak - w GI jest duzo osob, ktore moglyby zbierac deklaracje. Ja zaoferowalam sie do prowadzenia strony, bo jak wiadomo nie skacze po wystawach. Czesc deklaracji zbieralam w Poznej, czesc przyszla do mnie droga pocztowa, ale nadal jest ich za malo. Wydaje mi sie, ze to nie tylko my powinnismy naklaniac w kolko ludzi i im tlumaczyc o co chodzi. Zaangazowanie jest potrzebne z obu stron. Wiele osob obiecalo podpisac i wyslac do mnie deklaracje - i ja nadal czekam. Odzew byl wielki - tylko co z tego jesli ludzie nie chca/zapominaja wypelnic i wyslac jednego papierka. Ja przymuszac nikogo nie bede...

O rany, a ja myślałam, że jednak odzew był spory:roll: - jak zwykle naiwna.

DanielZ 28-09-2011 17:04

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 406533)
O rany, a ja myślałam, że jednak odzew był spory:roll: - jak zwykle naiwna.

Widocznie ludzie nie są zainteresowani klubem. Akcja informacyjna była , może nadszedł czas na wznowienie akcji informacyjnej.
Klub ma być dla ludzi a nie na odwrót. Nie wyobrażam sobie żeby GI wyrywało sobie żyły żeby za wszelką cenę powołać Klub trochę nie tędy droga. To ludzie (przyszli członkowie klubu) muszą chcieć nic na siłę.

Puchatek 28-09-2011 17:17

Już wiem!:shock:
O święta Panienko! :help

Szanowni! Ja Was nie chcę straszyć, ale zapowiada się niezły ArmaGIedon!!!!! :blowingup

Kto żyw, niech wysyła deklarację! :lol:
Bo będzie za późno! :lol:

>>To ludzie (przyszli członkowie klubu) muszą chcieć nic na siłę.<<
To ja Wam mówię: chciejcie! Dla własnego dobra. A zresztą, co tam Wasze dobro! Ratujcie Wasze psy!

Wilczaki już powinny się pakować i spylać za południową granicę!
W tej bajce Czerwony Kapturek ostro patroszy! :lol:

:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao:roflmao

Magro, Danielu! Ratujcie! :lol:

A ja zlikwiduję zdjęcia Lelutki z WD /i zatrę po niej ślady/, nim Święta Inkwizycja to zrobi i odrze ją z wzorcowej lelutkowatości... tak na wszelki wypadek....;-)

Gaga 28-09-2011 20:11

]Trochę ręce opadają, w sumie Daniel ma rację-ludzie muszą chcieć. Od kilku lat wałkowany jest temat klubu, ale samego powstania. Nic wcześniej, nic dalej. Nie powstały żadne merytoryczne podstawy/dyskusje/tematy, które powinno się ubrać w jakieś sformalizowane ramy przez jakikolwiek organ „ustawodawczy”. Więc pytanie „po co klub” nadal pozostaje bez odpowiedzi. Z jednej strony trochę rozumiem-istnienie klubu nie gwarantuje samodzielności w działaniu, z drugiej-nie zaistniała potrzeba takich działań.
Na dziś jedynym gadżetem, który może dać klub jest lansiarska naklejka na samochód „Klub Rasy czechosłowacki Wilczak” (btw pamiętam wojnę o prawidłową nazwę)- o ile ktoś poświęci swój czas na projekt, realizację i dystrybucję.
Czyli po co nam Klub? Chyba po nic….piwo doskonale się pije na spotkaniach „prywatnych” :)
Co do działań na rzecz powstania. Patrząc na ilość hodowli w Pl, ilość miotów w ciągu roku i ilość szczeniąt, jakie zostały w kraju-aż boli, że do zbierania deklaracji nie została wykorzystana ta droga. Co by stało na przeszkodzie aby zwrócić się do wszystkich hodowców w listem intencyjnym i prośbą o dołączenie do wyprawki/umowy, 2-3 stron A4 z informacją o inicjatywie i deklaracją? Średni czas zapisania się do ZKwP to 3 miesiące, podpisana deklaracja u hodowcy (lepsza droga, bo papier już gotowy) nabiera ważności z chwilą wstąpienia nowego członka w szeregi ZKwP, można tez deklaracje tylko dać i pozostaje gotowy do wysłania papierek. W ciągu roku, lekko licząc- 20 deklaracji więcej. Większość z nas ma konto na FB – na swoich tablicach codziennie widzimy gotowe rozwiązania promocyjne- udostępnianie, nakręcanie „jest nas 76, walczymy o przekroczenie setki!” – tylko brać i korzystać!
Można było też zrobić zrzutę (coś 200 zeta) na koperty i znaczki i porozsyłać deklaracje, może zrobić mailing z pytaniem czy adresat poda adres do wysyłki (z zastrzeżeniem, że adres nie zostanie wykorzystany do niczego więcej), można było do pomocy poprosić hodowców, którzy na ogół mają mailowy kontakt ze swoimi właścicielami maluchów i którzy jednocześnie już rekomendują inicjatywę swoją osobą. Wspomniana zrzuta mogłaby być rozliczona z pierwszych wpływów na konto klubu (wcześniej jakaś umowa czy coś, w każdym razie jawnie i od razu). Nie wiem dlaczego na wolfdogu nie mógł zawisnąć żaden baner (plus wersje do wklejania do podpisów) informujący o zbieraniu deklaracji do powstania klubu (a i miło byłoby gdyby takie banerki zawisły na prywatnych stronach zainteresowanych/hodowców). Przed większymi wystawami można było anonsować na Forum, że ktoś będzie miał deklaracje. Przez ten czas ilość deklaracji pewnie byłaby na poziomie ok. 70? I na koniec-zupełnie niezrozumiałe dla mnie jest ukrywanie ilości deklaracji, zwłaszcza wobec zainteresowania osób potencjalnie chętnych do przystąpienia do klubu. Ośmielę się wysunąć przypuszczenie, że Ela Wojtko nie dokładałaby sobie bezsensownej roboty z tworzeniem strony (drugiej dla inicjatywy powstania klubu) gdyby dostała info o ilości deklaracji i bodaj słowo o tym, że na jej deklaracje też się czeka. Bo chyba nie było żadnych zapisów i ustaleń, że kogoś klub nie chce widzieć?;)
Strasznie niepoważnie to wszystko wygląda, ale w zestawieniu z brakiem realnej potrzeby powstania klubu-idzie w parze :roll:
Szkoda tylko tej piany sprzed roku.

Khan 28-09-2011 23:19

Jak pamiętam to już co najmniej trzecia inicjatywa powołania klubu. Żadna nie powstawała w wyniku skrzyknięcia się np większości hodowców, czy większości właścicieli psów, którzy by uznali, że klub jest niezbędny i będzie pomocny w dalszej pracy hodowlanej. Jak do tej pory nie wyartykułowano jak będzie działał, czym się będzie zajmował i że naprawdę jest potrzebny.
Środowisko wilczakowców nie jest jednorodne a każda z tych inicjatyw z założenia była skierowana jedynie do jego części.
Nie to jest jednak moim zdaniem główna przyczyna niepowodzenia. Myślę, że myślenie o własnym klubie wynika z zapatrzenia się na czeski i słowacki klub rasy. Tylko, że czesi i słowacy tworzyli klub w związku z tworzeniem nowej rasy i było to trzydzieści lat temu. Na nich spoczywała odpowiedzialność za rasę, a za "wytyczanie głównych celów hodowlanych" odpowiedzialny był twórca rasy - Karel Hartl i jego następcy.
Jeśli teraz pisze się, że do celów polskiego klubu rasy będzie np "wytyczanie głównych celów hodowlanych" to trzeba od razy odpowiedzieć kto będzie te cele wyznaczał. Czy to będzie jakiś specjalista od rasy(z polski? z zagranicy?), czy to będzie któryś z hodowców, a może jakaś rada, może złożona z hodowców. A może Pan X, który zapisał się do klubu(wcześniej do związku), bo jak głoszą zachęty do klubu nie trzeba mieć wilczaka, nie dość tego nie trzeba mieć psa. Wystarczy opłacić składkę w związku by wytyczać główne cele hodowli wilczaków. Oczywiście są w środowisku autorytety. Ale mamy też "demokrację".
Jeśli chodzi o wytyczanie celów hodowcom to mieliśmy już okazję spotkać się z takim przypadkiem.
Nie wiem czy to akurat jest najważniejsze dla hodowców i właścicieli wilczaków. Istnienie klubów czeskiego i słowackiego i ich kierunki hodowlane mogą z powodzeniem służyć za wskazówkę dla kilku, kilkunastu hodowców w Polsce.
Ktoś słusznie zwrócił uwagę, ze istnieje bogata wymiana wiedzy, informacji na stronach wilczakowych. Istnieje też, dzięki nim, coś takiego jak presja środowiska wymuszająca określone zachowanie etyczne.
Trzeba by więc wyartykułować co więcej może dać klub, ale nie ogólnikami bo te jak widać nie trafiają.
Teoretycznie klubowi można przypisać więcej celów i zadań. Ale większość z nich jest już realizowana i nie potrzebna jest do tego nowa struktura. Wręcz Ci, którzy już coś robią, niekoniecznie będą chcieli przesiąść się ze swoimi działaniami do klubu, a na nowe inicjatywy trudno liczyć.
Poza tym jeśli tak trudno zebrać chętnych do powołania kluby, to kto będzie w nim działał jeśli przepchnie się go kolanem

DanielZ 28-09-2011 23:35

Quote:

Originally Posted by Khan (Bericht 406632)
Jeśli teraz pisze się, że do celów polskiego klubu rasy będzie np "wytyczanie głównych celów hodowlanych" to trzeba od razy odpowiedzieć kto będzie te cele wyznaczał.

Nie wiem kto tak pisze i gdzie się tak pisze i dla wyjaśnienia żaden klub w Polsce nie ma takiej mocy żeby decydować w jakim kierunku mają iść hodowcy.
Byłby to niezły powrót do przeszłości i nic z demokracją nie maiło by to wspólnego. W kynologi polskiej jak ktoś trochę zna jej historię to wie że były przeglądy hodowlane ( kwalifikujące psy/suki do rozrodu) doradcy hodowlani , skierowania na krycia i jeszcze kilka wynalazków ubiegłej epoki.
Całe szczęście wszystko to upadło.

Gaga 28-09-2011 23:40

Quote:

Originally Posted by DanielZ (Bericht 406633)
W kynologi polskiej jak ktoś trochę zna jej historię to wie że były przeglądy hodowlane ( kwalifikujące psy/suki do rozrodu) doradcy hodowlani , skierowania na krycia i jeszcze kilka wynalazków ubiegłej epoki.
Całe szczęście wszystko to upadło.

Czy ja wiem, czy ten sukces taki stuprocentowy? :roll:
Demokracja to najgorszy z ustrojów, na hodowlanym podwórku przejawia się w totalnej wolnej amerykance. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie rodaków pokornie stosujących się do wytycznych doradców, jak to ma miejsce w Czechach.

sssmok 29-09-2011 00:24

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 406579)
Ośmielę się wysunąć przypuszczenie, że Ela Wojtko nie dokładałaby sobie bezsensownej roboty z tworzeniem strony (drugiej dla inicjatywy powstania klubu) gdyby dostała info o ilości deklaracji i bodaj słowo o tym, że na jej deklaracje też się czeka. Bo chyba nie było żadnych zapisów i ustaleń, że kogoś klub nie chce widzieć?;)

Proponuje przypomniec sobie ten temat: http://ww.wilczaki.eu/forum/viewtopic.php?t=178

Gaga 29-09-2011 08:51

I co konkretnie z niego wynika Twoim zdaniem? Ja podtrzymuje opinie, choćby z powodu pierwszego posta tematu, który podlinkowałaś.
Ale czekam na odpowiedź...

Huan 29-09-2011 09:23

Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na różnice w uprawnieniach klubu rasy w Polsce, a tego w Czechach czy na Słowacji.

Kluby czeskie i słowackie stanowią oddzielną osobowość prawną i współpracują z ich związkiem kynologicznym. Mają prawa do wykonywania przeglądów, ustalania zasad dopuszczenia psów do hodowli, a również decydowania o tym, kto może sędziować wilczaki (po części poprzez proponowanie obsady sędziowskiej na planowane wystawy). Klub przekazuje swoje decyzje do ZK i tyle.

A co może klub rasy w Polsce? Oprócz samego istnienia, co najwyżej organizować wystawy klubowe, wydawać biuletyn, organizować spotkania i JEDYNIE wysuwać propozycje do Zarządu Głównego ZKwP o zmianę wymagań hodowlanych. Klub może wymyśleć dowolne restrykcje odnośnie rasy, ale jeśli władze ZKwP się nie zgodzą, to i tak nic z tego nie będzie. Polski klub nigdy nie będzie miał takich uprawnień, jak ten w CZ i SK, gdyż z definicji jest to tylko "grupka" wewnątrz ZKwP, która sama o rasie nie decyduje. A jak widać chociażby w sprawie biegu - propozycję do ZKwP może kierować również niesformalizowana grupa.

Nie neguję samego pomysłu tworzenia klubu, ale warto pamiętać, czym polski klub tak naprawdę może być. I rzeczywiście trzeba przyznać rację, że wiele z działalności, które normalnie spełniałby klub, jest już i tak realizowanych. Właściciele sami organizują spotkania, wymieniają doświadczenia, nie potrzeba biuletynu, aby poinformować wszystkich o ważnych sprawach itp.

Puchatek 29-09-2011 10:38

Sprostowanie

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 406579)
]Ośmielę się wysunąć przypuszczenie, że Ela Wojtko nie dokładałaby sobie bezsensownej roboty z tworzeniem strony (drugiej dla inicjatywy powstania klubu) gdyby dostała info o ilości deklaracji i bodaj słowo o tym, że na jej deklaracje też się czeka. Bo chyba nie było żadnych zapisów i ustaleń, że kogoś klub nie chce widzieć?;)
Strasznie niepoważnie to wszystko wygląda, ale w zestawieniu z brakiem realnej potrzeby powstania klubu-idzie w parze :roll:
Szkoda tylko tej piany sprzed roku.

Byłoby bardzo ciekawe spostrzeżenie, gdyby nie jeden fakt.
Ela Wojtko doskonale wiedziała o spotkaniu: rozmawiałyśmy króciutko przed spotkaniem przy bramie wystawy i zapytałam Ją, czy wraca na spotkanie dot. Klubu. Szła z psami i znajomymi. Odpowiedziała mi, że wie o spotkaniu, ale nie idzie. Każdy mógł przyjść!
Koniec kropka.
Kto o tym nie wie może pomyśleć, że została świadomie wyeliminowana z tworzenia Klubu. Jaka jest biedna i alienowana.
Na własne życzenie zrezygnowała.
Co do przekazania inf. nt. ilości deklaracji. Dla mnie to niepoważne /teraz dowiaduję się o akcji/, ale biorąc pod uwagę manipulacje "głównego dyżurnego znawcy rasy w Polsce" i ilość krzywdy wyrządzonej ludziom ze środowiska, nie dziwię się... Na własnej skórze poznałam metody "prania mózgu", prawdy drugoobiegowej, obserwowałam próby niszczenia wilczakolubnych. Może wiedza o tych metodach działań była powodem zatajenia ilości deklaracji? Bo zaczną się podchody względem zdeklarowanych, bo będzie "przekabacanie", bo... Nie mam pojęcia.
........................................
Mi osobiście Klub nie jest potrzebny, choćby i z powodu tego piwa.
Ale może wreszcie wypowiedzieli by się hodowcy w kwestii potrzeby istnienia Klubu. Ale nie jakieś tam hasełka i banialuki. Konkrety.
........................................
/"Dorotka z" -a to przyspieszony kurs korespondencyjny nt. środowiska wilczakowego"... i to dopiero niewielki fragment ;-) /

dorotka_z 29-09-2011 11:22

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 406719)
/"Dorotka z" -a to przyspieszony kurs korespondencyjny nt. środowiska wilczakowego"... i to dopiero niewielki fragment ;-) /


tak, tak. Uczę się pilnie :)

Gipson 29-09-2011 16:21

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 406730)
tak, tak. Uczę się pilnie :)

Dorotko, ja czytając często enigmatyczne dla mnie teksty rozmów dochodzędo wniosku, że niewiedza i nieświadomość dają mi możliwość bycia szczęśliwszym partnerem Wilczaka.
Może nie warto uczyć się pilnie, może lepiej po prostu przyjść na kolejne spotkanie nad Wisłę czy do Kampinosu i cieszyć się wspólnym spacerem???
Chyba, że chcesz się wpisać na miejsce osób, które przed chwilą się powypisywały z listy powyżej...

dorotka_z 29-09-2011 16:29

Marcin, jasne. Masz 100% racji.

Z ta "nauką" to tak z przymróżeniem oka. Spokojnie, wciąż pozostaję ponad podziałami jak na członka WTS przystało :D

Puchatek 29-09-2011 21:17

Quote:

Originally Posted by Gipson (Bericht 406830)
Chyba, że chcesz się wpisać na miejsce osób, które przed chwilą się powypisywały z listy powyżej...

"Dorotka_z" -nie chcesz! /Bo wdepniesz przez niewiedzę, nieświadomość i będziesz trwać w dziwieniu marząc o Kansas/
Lepiej iść na spacer. ;-)

....................
Jak widać "las rąk" hodowców w temacie Klubu...:lol:
Fakt, nie ma o czym gadać...

secki 30-09-2011 21:39


http://www.youtube.com/watch?v=l_MdW...eature=related

Puchatek 03-10-2011 08:15

Quote:

Originally Posted by DanielZ (Bericht 285846)
Przed spotkanie warto by było sobie chociaż to przeczytać i sporządzić rachunek sumienia.

http://www.zkwp.pl/zg/regulaminy/Statut_ZKwP.pdf

§ 15
Członek Związku jest zobowiązany:
1) przestrzegać postanowień Statutu i wydanych na jego podstawie regulaminów i uchwał związkowych,
2) sumiennie wykonywać zadania, które zostaną mu powierzone przezwładze Związku,
3) współdziałać z władzami i organami Związku, brać czynny udział w pracach Związku
w realizowaniu statutowych i regulaminowych zadań,
4) popierać wiedzę i praktykę kynologiczną przez czynny udział w szkoleniach i imprezach
organi zowanych przez Związek,
5) stać na straży dobrego imienia Związku,
6) płacić regularnie składki członkowskie, podstawową, obowiązującą wszyst kich członków Związku,
oraz klubowe, wnoszone przezosoby, które zadeklarowa y udział w działalności Klubu.

No, właśnie... ten rachunek sumienia.............
Wielu z nas zastanawia się, dlaczego jeszcze nie ma wszystkich deklaracji /przecież w zasadzie to "krótka piłka": każdy duży i rzetelny hodowca robi akcję wśród "swoich" opiekunów i bęc... deklaracje są/, dlaczego hodowcy zamilkli lub zrobili się oszczędni w słowach?
Być może idę złym tropem... A może nie?
ZKwP bajdurzy o dobru rasy /nie dobrze się robi słuchając tego obrzydliwego kłamstwa/, o realizowaniu statutowych i regulaminowych zadań /co to za cholera?/, a przede wszystkim o forsie. Ale jakoś nie spieszy się z aktualizacją postanowień "firmy-matki":
http://www.fci.be/uploaded_files/29-2010-annex-en.pdf
/może ktoś miałby chwilę, by przetłumaczyć.../
Gdyby tak połączyć tę "Strategię Hodowlaną" FCI /ciekawe za ile lat ZKwP to przetłumaczy i umieści na swoich stronach.../ i zapędy "fanatyków" pro-zwierzęcych można by wysnuć niezłe bajdurałki...
Że np. hodowcy zostaną zobligowani do działań uczciwych i transparentnych, że trzeba się będzie rozliczać z fiskusem, że trzeba będzie eliminować z hodowli "wadliwe" "egzemplarze" /o zgrozo! i jeszcze dawać im jeść do końca ich dni/, że będą musieli ponosić odpowiedzialność za sprzedanego psa, że trzeba będzie dać kupującemu zdrowotną "gwarancję jakości"... i jeszcze kilka innych bzdurek.
Od lat analizuję zachowania tego intrygującego "monolitu" i nie rozumiem, dlaczego Związek tak strasznie niszczy kolejne rasy /to moje bardzo prywatne zdanie/, dlaczego traktuje nas jak niegodne szacunku trybiki mające tylko dawać potworowi najeść się naszymi pieniędzmi. Dlaczego za wszystko trzeba Związkowi płacić. To my-opiekunowie dajemy mu "żyć", ale to z hodowcami "całują się" publicznie sędziowie na wystawach /ten brak skrępowania obu stron zniesmacza, szczególnie mocno, gdy się widzi, który hodowca w którym oddziale wygrywa.../.
I wniosek, niestety, nasuwa się sam: jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Moim zdaniem, hodowcom nie opyla się teraz tworzyć Klubu -idą ciężkie dni....
....
I w ten sposób złamałam świętą zasadę /i mój psi obowiązek/:
"5)stać na straży dobrego imienia Związku".
A może nic nie złamałam......przecież nie można stać na straży czegoś, czego nie ma...

....
Jeśli powyższy tekst uraził porządnych hodowców i porządnych działaczy Związku, to przepraszam. Uogólniłam.

Witek 03-10-2011 12:36

Puchatku podpisuje się pod twoim tekstem obiema rękami. Kolesiostwo i niekompetencja sędziów spowodowały iż totalnie odpuszczam wystawy (jeszcze tylko moja żonka musi na oczy przejrzeć)
To pisałem ja Witek

jaskier 03-10-2011 16:13

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 407367)
...

A co zmieni utworzenie klubu? Jakie będą z tego korzyści? Pytam serio. Jestem nowy w temacie, nie wiem, jak to działa. Czy to nie będzie czasem tak, że dalej będzie kolesiostwo, tylko na innym poziomie? Czy nie będzie pod tym względem gorzej? Środowisko wilczakowców jest przecież wystarczająco podzielone, wyraźnie widać antypatie pomiędzy niektórymi hodowcami i właścicielami. Może myślenie, które blokuje inicjatywę jest takie: "Co jeżeli, osoba, która jest nam nieprzychylna, dostanie władzę?"

GRABA 03-10-2011 16:13

Oj Puchatku, ile tu nieszczęsnej prawdy....
Czasem nawet działać czynie w zk się odechciewa:?

jefta 03-10-2011 17:17

A ja zapytam przewrotnie. Po co ten klub? Przeforsowanie obowiazku HD i organizacja wystawy klubowej? Czy jest cos jeszcze na co potrzeba klubu a czego nie moga zdzialas nieformalne grupy?
ED i inne badania... innym rasom nawet majacym swoje kluby sie nie udalo
Bonitacja i testy psychiczne... tylko to dla wielu hodowcow oznacza strate psow hodowlanych wiec czy jak przyjdzie co do czego to beda chcieli wprowadzenia tego?
Szkolenia dla sedziow...belgomaniacy zrobili, kilku sedziow przyjechalo.
Co jeszcze moglby zrobic klub?

Puchatek 04-10-2011 09:30

Quote:

Originally Posted by jaskier (Bericht 407453)
Środowisko wilczakowców jest przecież wystarczająco podzielone, wyraźnie widać antypatie pomiędzy niektórymi hodowcami i właścicielami. Może myślenie, które blokuje inicjatywę jest takie: "Co jeżeli, osoba, która jest nam nieprzychylna, dostanie władzę?"

Jaskier, i tu jest pies pogrzebany... Dałam temu wyraz w szyderczym poście /122/. To myślenie wcale nie jest "od czapy", niestety. Pamiętam akcję, gdy miał przyjść na świat pewien miot. "Osoba, która jest nam nieprzychylna" zaczęła opowiadać wszem i wobec, jakież to będą fatalne szczeniaki. I na dodatek karły! Czas minął, szczeniory są młodziakami: pięknymi i dorodnymi, przewyższającymi rówieśników wzrostem i posturą. I pytanie: na kiego ch... była ta rozgrywka? Jakim człowiekiem jest osoba rozpowszechniająca takie teksty?
Dla mnie jest malutką wszą z zaburzeniami umysłowymi, której "parcie na szkło" przesłoniło miłość do rasy. A to nie jedyny przypadek prymitywnej zawiści w naszym środowisku. Dla mnie nadal wszystkie wilczaki są przepiękne /chociaż tych zagłodzonych jest mi po prostu żal/ i chciałabym, by myślenie wszystkich było podobne.
I żeby psy oceniać tylko wg. wzorca /nie przez pryzmat konkretnego psa/. Ale tak się nie da.
Wydawało mi się, że jeśli miałby być Klub, to z osobami "z różnych biegunów" -a takich na WD jest sporo. Moim zdaniem, jeśli będzie Klub założony przez antagonistów z "orbit", nie będzie on obiektywny: bo wzorzec w Polsce będzie "czytany" na podstawie psów z "orbit".
Tak samo będzie z "championami" wystaw klubowych i to będzie dotyczyło także bonitacji.

"Co jeszcze mógłby zrobić klub?"
Nic, poza tym, co już zostało napisane /moim zdaniem/.WD działa prężnie, skupia gros opiekunów wilczaków, a wieści docierają błyskawicznie do "orbit" /bo jakby kto się nie starał, WD jest głónym forum dot. wilczaków/.
"Bonitacja i testy psychiczne... tylko to dla wielu hodowców oznacza stratę psów hodowlanych wiec czy jak przyjdzie co do czego to będą chcieli wprowadzenia tego?"
Jeśli wprowadzili by to najwięksi w rasie /mają psów sporo, jest w czym wybierać/, to byłoby super. Po nich pójdą następni. Ale właśnie przykład musiałby iść "z góry". Przecież myślą perspektywicznie: dobre jakościowo psy=zbyt na szczeniaki. Teraz jest jeszcze "wolna amerykanka", ale i to się zmieni. Klient robi się coraz bardziej wybredny, tak łatwo już mu się nie wciśnie byle czego. Klient robi się też wymagający -pełen pakiet badań będzie musiał być w komplecie z psem. A gdyby jeszcze była klauzula o współodpowiedzialności, to ho, ho, ho... Mielibyśmy wilczaki z najwyższej półki wzorcowej i zdrowotnej. I do tego powinno się dążyć. I może taką rolę "kagańca" mógłby spełniać Klub... Zawyżać normy.

"Czasem nawet działać czynie w zk się odechciewa."
Graba, nawet nie wiesz, jak mi smutno z tego powodu. Wy, młodzi, moglibyście wiele dobrego zrobić dla psów. Psów, z którymi jest coraz gorzej. A ZKwP ma to gdzieś*. Wy się nie unurzaliście w komunistycznej spuściźnie. Ale póki nie nastąpi rewolucja w Związku, uczestniczycie w tym /a my z Wami/. Szkoda Was młodych...
*-może doczekamy dnia, w którym główni sponsorzy zrobią akcję podobną do angielskiej..., a konkurencja dla "molocha" jeszcze, co prawda, w zarodku, ale już zaistniała...

jefta 04-10-2011 09:49

Komplet badan jakie sa do wywalczenia przez klub to HD. Sukcesem byloby dopisanie wilczakow do obecnych testow, a wlasny test lub bonitacja to bylby sukces ogromny. Nie przeceniajmy mozliwosci klubu. Spojrzcie na zalacznik "dodatkowe wymagania hodowlane"-to sa owoce walki innych klubow, malo imponujaca lista...

testy mieli by poprzec najwieksi-jakos trudno mi uwierzyc by sami sobie zadali taka strate... Ale ok moze jestem zbyt pesymistyczna.

Puchatek 04-10-2011 10:22

Quote:

Originally Posted by jefta (Bericht 407535)
Komplet badan jakie sa do wywalczenia przez klub to HD.
testy mieli by poprzec najwieksi-jakos trudno mi uwierzyc by sami sobie zadali taka strate... Ale ok moze jestem zbyt pesymistyczna.

HD. Zaraz będą następne, spoko: wilczak nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. ;) A gdzie, np, testy DNA potwierdzające pochodzenie psa? :) /ja już nie kupię psa bez "świadectwa pochodzenia" -zbyt dobrze poznałam świat kynologicznych hodowców...

Uważam, że "za chwilę" testy będą MUSIELI poprzeć najwięksi.
To rynek ustanawia zasady. Masz do wyboru kupno psa od X lub Y. X ma znaną nazwę hodowli, Y ma ładne psy i badania. Co wybierze osoba myśląca?
Osoba, która wie, co to znaczy chory pies i ile kosztuje leczenie*.
Hodowca musi się liczyć z prawami rynku: czasem jest dobrze czasem
kryzys. A jakość to podstawa, jeśli chce się być liderem.

*-leczę od 2m-cy wilczarza -do tej pory nie zdiagnozowany, mogę już w głównych laboratoriach starać się o złotą kartę-przebadaliśmy wszystko, teraz leczymy objawowo to, co spieprzyli i zaniedbali lekarze. Skutek: suka jest niewidoma...i niestety, wnioski smutne: przerasowione psy, które "robiono" przez lata "na urodę", a nie "na zdrowie". Nadal to, niestety, cymbały :evil: robią i wilczarze zaczynają "wisieć" na allegro za grosze. Bo zbyt dużo zdrowotnych skutków ubocznych /genetyczna spuścizna/, a potencjalny kupiec to widzi.

jefta 04-10-2011 10:40

Ale to sa dwie sprawy 1. Presja srodowiska i kupujacych. Dzieki temu mamy (poza 3 wyjatkami potwierdzajacymi regule) mioty po rodzicach przeswietlonych i zdrowych na HD. Mamy coraz wiecej miotow po badanych i odpowiednio dobranych rodzicach na DM i dwarf. 2. To przepisy ktore klub wymusi na ZK, czyli tylko HD (nie ma co nawet liczyc ze ZK zatwierdzi coś jeszcze). Jesli wejdzie DNA to raczej dla wszystkich ras i dlugo na to poczekamy. Klub rasy przy ZK nie bedzie nigdy mial uprawnien jak czeski czy slowacki, bo nasz zwiazek ma zupelnie inna strukture.

Puchatek 04-10-2011 11:47

Quote:

Originally Posted by jefta (Bericht 407542)
Ale to sa dwie sprawy

1. Presja srodowiska i kupujacych.

2. To przepisy ...

1. Środowisko to my-opiekunowie i potencjalni, przyszli opiekunowie. My mamy pieniądze, "oni" "towar". My chcemy dobry towar, "oni" muszą nam go zapewnić. Jeśli nie, to znajdziemy takiego sprzedawcę, który da nam najwyższą jakość. I nawet więcej zapłacimy. Tu nie ma żadnej łaski. Wilczaków jest "od cholery" i jest w czym wybierać. A wybór musi być mądry: zajrzę na strony hodowców, zajrzę na stronę ZKwP, porównam, zagłębię się w temat. I nawet "pomarudzę" i pokręcę nosem. :twisted:
A potem wybiorę najlepszego z najlepszych.

2. Moim zdaniem, klub niczego nie musi wymuszać, z niczym nie musi czekać i nie trzeba mieć oficjalnych uprawnień. Bo co to Klub rasy? Klub to ludzie. Pasjonaci, którym zależy na psach. Jeśli będzie się grzecznie czekać na łaskawe decyzje ZKwP, to temat wilczaków można powiesić na gwoździu i zapomnieć o sprawie. Wyobraź sobie Jefta, że np. klub jest Klubem Pasjonatów, w którym równorzędnie działają hodowcy i opiekunowie. I znawcy rasy i znawcy genetyki. Że sami sobie narzucimy wysokie standardy. Że będzie, np., lista hodowców spełniających wszystkie wyżyłowane standardy i lista tych, którzy uważają pewne kwestie za zbędne. Że na stronie Klubu było by podane, co kupujący ma prawo wymagać od sprzedającego*. Tak, zdaję sobie sprawę, że to marzenia. Ale wszystko jest w naszych rękach. To my zdecydujemy, co dla wilczaka w przyszłości może znaczyć określenie "dobro rasy". A że wtedy będzie ostre sito, że hodowca poniesie kolejne koszty przed sprzedażą? Trudno. Przetrwają najlepsi ->najlepsze psy. A ZKwP niech dalej tkwi w samozadowoleniu i błogostanie -dajmy mu to, czego chce /forsy/, a sami "róbmy swoje". :)
ZKwP nie może nam zabronić /!/ narzucenia sobie pewnych restrykcji, nie może nas rozwiązać z powodu działań na rzecz rasy. ;-)

....
*-ale... w sumie..... gdyby były takie listy i zasady oficjalnie podane na WD, to Klub może nie byłby wcale potrzebny....

Puchatek 04-10-2011 12:15

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 407549)
1. Środowisko to my-opiekunowie i potencjalni, przyszli opiekunowie. My mamy pieniądze, "oni" "towar". My chcemy dobry towar, "oni" muszą nam go zapewnić. Jeśli nie, to znajdziemy takiego sprzedawcę, który da nam najwyższą jakość. I nawet więcej zapłacimy. Tu nie ma żadnej łaski. Wilczaków jest "od cholery" i jest w czym wybierać. A wybór musi być mądry: zajrzę na strony hodowców, zajrzę na stronę ZKwP, porównam, zagłębię się w temat. I nawet "pomarudzę" i pokręcę nosem. :twisted:
A potem wybiorę najlepszego z najlepszych.

2. Moim zdaniem, klub niczego nie musi wymuszać, z niczym nie musi czekać i nie trzeba mieć oficjalnych uprawnień. Bo co to Klub rasy? Klub to ludzie. Pasjonaci, którym zależy na psach. Jeśli będzie się grzecznie czekać na łaskawe decyzje ZKwP, to temat wilczaków można powiesić na gwoździu i zapomnieć o sprawie. Wyobraź sobie Jefta, że np. klub jest Klubem Pasjonatów, w którym równorzędnie działają hodowcy i opiekunowie. I znawcy rasy i znawcy genetyki. Że sami sobie narzucimy wysokie standardy. Że będzie, np., lista hodowców spełniających wszystkie wyżyłowane standardy i lista tych, którzy uważają pewne kwestie za zbędne. Że na stronie Klubu było by podane, co kupujący ma prawo wymagać od sprzedającego*. Tak, zdaję sobie sprawę, że to marzenia. Ale wszystko jest w naszych rękach. To my zdecydujemy, co dla wilczaka w przyszłości może znaczyć określenie "dobro rasy". A że wtedy będzie ostre sito, że hodowca poniesie kolejne koszty przed sprzedażą?** Trudno. Przetrwają najlepsi ->najlepsze psy. A ZKwP niech dalej tkwi w samozadowoleniu i błogostanie -dajmy mu to, czego chce /forsy/, a sami "róbmy swoje". :)
ZKwP nie może nam zabronić /!/ narzucenia sobie pewnych restrykcji, nie może nas rozwiązać z powodu działań na rzecz rasy. :wink:

....
*-ale... w sumie..... gdyby były takie listy i zasady oficjalnie podane na WD, to Klub może nie byłby wcale potrzebny...

**-jeśli kogoś nie stać na takie wydatki, to niech nie hoduje.


.......................
Sorry, coś mi tu szeleje...miał być edit w poprzednim poście, a zrobił się drugi post...

dorotka_z 04-10-2011 12:43

To moze nie ma potrzeby wyważania otwartych drzwi.
Jeżeli zależy nam na podnoszeniu jakości "towaru" jakim są szczeniaki i uznajemy, że najważniejsze będą zdrowie i badania może wystarczy opracować zestawienie hodowli i badań psów, certyfikatów i co tam jeszcze przyjdzie komu do głowy. Do tego klub nie jest potrzebny.
W zasadzie teraz te informacje tez sa dostępne, ale ciężko to wszystko ogarnać. Dla osób, które "siedzą" w temacie nie jest problemem sprawdzenie danych na stronach poszczególnych hodowli, ale dla początkujacych to droga przez mękę.

Mozna również np wykorzystac stronę GI lub WD i zebrać informacje dla kupujących czego powinni i mogą od hodowców wymagać.

Puchatek 05-10-2011 11:52

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 407565)
To moze nie ma potrzeby wyważania otwartych drzwi.
(...) może wystarczy opracować zestawienie hodowli i badań psów, certyfikatów i co tam jeszcze przyjdzie komu do głowy.(...)
W zasadzie teraz te informacje tez sa dostępne, ale ciężko to wszystko ogarnać. Dla osób, które "siedzą" w temacie nie jest problemem sprawdzenie danych na stronach poszczególnych hodowli, ale dla początkujacych to droga przez mękę.

Mozna również np wykorzystac stronę GI lub WD i zebrać informacje dla kupujących czego powinni i mogą od hodowców wymagać.

Nooo, jestem ZA!
To w takim razie, czy można prosić administratora, by powstał nie temat, ale zestawienie wszystkich hodowli w jednym miejscu?* Ale np....z rubrykami, kto ma wszystkie badania /jeśli, oczywiście Hodowcy pozwolą na to, kto badań nie ma -zostanie puste miejsce/ i jakie są ich wyniki, kto ma certyfikaty /to one nadają rangę badaniu/, ile suka miała dotychczas miotów i wielkość miotów -ile się urodziło i ile zmarło /pogląd, czy była "eksploatowana" ponad miarę, czy zachowała "umiar", który też wpływa na jakość miotu/, ile razy krył reproduktor /kwestia puli genetycznej/. "i co tam jeszcze przyjdzie komu do głowy". I można by jeszcze podać bonitacje, testy psycho i sprawnościowe i użytkowości. Wszystko w jednym miejscu... Ech, marzenia...piękna sprawa. :)

Fakt, bardzo dużo informacji jest na WD, ale czasem trudno pewne rzeczy znaleźć. Gdy ktoś szuka psa musi wertować strony hodowców, "przebijać się" przez WD, a przy zestawieniu zbiorczym było by prościej i wygodniej.

I jeszcze vademecum dla kupującego. Czego może oczekiwać, a czego wymagać. Jak powinna być uczciwie skonstruowana umowa kupna-sprzedaży /czy to przyszłych psów hodowlanych: psa lub suki, czy "nakolannika"/. Kwestia odpowiedzialności za świadome zatajenie problemów, kwestia współodpowiedzialności hodowcy, jeśli coś wyjdzie... A może i kwestia odpowiedzialności kupującego /obowiązek badania psa -na rozum też.../.

..........................
Sssmoku, idzie zima... czas pogodzić się z piecem... weź moją deklarację na rozpałkę... ;-)
..........................
*-właśnie rozglądam się za drugim wilczakiem i jako potencjalny kupujący chcę wybrać najlepiej 8)

Witek 05-10-2011 15:59

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 407664)
i jakie są ich wyniki, kto ma certyfikaty /to one nadają rangę badaniu/

Jak pokazała ostatnia sprawa, nie zawsze nadają rangę :(

Puchatek 05-10-2011 18:12

Quote:

Originally Posted by trunksia&witgor (Bericht 407703)
Jak pokazała ostatnia sprawa, nie zawsze nadają rangę :(

Pokazała ostatnia sprawa?
Sorry, nie znam sprawy.
Ale czy można podważyć certyfikat /o randze międzynarodowej/ wystawiony przez lekarza "z ramienia" ZKwP*?
Bo ja o takim certyfikacie napisałam...
.....
Jeśli o taki Ci chodzi, to może utrudnić zabawę... :twisted:
Raz w miesiącu przy konkretnych rubrykach wszyscy chętni będą dawać punkt "+" dla najlepszej, wg. niego, hodowli, dla najlepszego hodowcy, dla najlepszego psa, za etykę zachowań. Ale na dany "typ" głosują tylko osoby nie związane bezpośrednio z hodowlą /i może być miejsce na krótki dopisek/
I może być też "-" -np. za "niesportowe" zachowanie: za chamówę, za "lewe" lub podejrzane badania, za "dziwne" super noty na wystawach, za szczucie jednego na drugiego.
Pełna transparentność.
I tak mógłby powstać ranking hodowli i psów. :p
Zostaną najlepsi, bo najgorsi "zawodnicy" sami wypadną - wykopie ich rynek. :lol:
To tylko zarys bez sprecyzowań. Ale ja chętnie się w to "zabawię" -może wreszcie skończą się publiczne chamówy-podchody rodem z rynsztoka względem najlepszych/najważniejszych hodowców /jak w jednym z tematów równoległych :evil:, ale nie o WAR mi chodzi!/, a zacznie zachowanie na poziomie nie uwłaczające naszym fantastycznym psom.
...
*-w przypadku "golema" jestem w stanie jednak we wszystko uwierzyć...:?
...
I Kodeks Etyczny "odfajkowany" bez Klubu...;-)

Witek 05-10-2011 19:42

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 407713)
Pokazała ostatnia sprawa?
Sorry, nie znam sprawy.
Ale czy można podważyć certyfikat /o randze międzynarodowej/ wystawiony przez lekarza "z ramienia" ZKwP*?
Bo ja o takim certyfikacie napisałam...
.....
Jeśli o taki Ci chodzi, to może utrudnić zabawę... :twisted:
Raz w miesiącu przy konkretnych rubrykach wszyscy chętni będą dawać punkt "+" dla najlepszej, wg. niego, hodowli, dla najlepszego hodowcy, dla najlepszego psa, za etykę zachowań. Ale na dany "typ" głosują tylko osoby nie związane bezpośrednio z hodowlą /i może być miejsce na krótki dopisek/
I może być też "-" -np. za "niesportowe" zachowanie: za chamówę, za "lewe" lub podejrzane badania, za "dziwne" super noty na wystawach, za szczucie jednego na drugiego.
Pełna transparentność.
I tak mógłby powstać ranking hodowli i psów. :p
Zostaną najlepsi, bo najgorsi "zawodnicy" sami wypadną - wykopie ich rynek. :lol:
To tylko zarys bez sprecyzowań. Ale ja chętnie się w to "zabawię" -może wreszcie skończą się publiczne chamówy-podchody rodem z rynsztoka względem najlepszych/najważniejszych hodowców /jak w jednym z tematów równoległych :evil:, ale nie o WAR mi chodzi!/, a zacznie zachowanie na poziomie nie uwłaczające naszym fantastycznym psom.
...
*-w przypadku "golema" jestem w stanie jednak we wszystko uwierzyć...:?
...
I Kodeks Etyczny "odfajkowany" bez Klubu...;-)

Puchatku co ty paliłaś też chce tego spróbować:rock_3 wszystko pięknie ładnie ale jak dla mnie to są marzenia ściętej głowy, już widze wszystkich hodowców rywalizujących o miano najlepszego robiąc te wszystkie rzeczy o których piszesz, przypominam iż żyjemy w Polsce a na dokładkę dotyczy to wilczaków.
To pisałem ja Witek

Puchatek 06-10-2011 07:39

Quote:

Originally Posted by trunksia&witgor (Bericht 407732)
Puchatku co ty paliłaś też chce tego spróbować:rock_3 (...) już widze wszystkich hodowców rywalizujących o miano najlepszego robiąc te wszystkie rzeczy o których piszesz, przypominam iż żyjemy w Polsce a na dokładkę dotyczy to wilczaków.
To pisałem ja Witek

1. Do samochodu i komputera siadam zawsze bez używek. ;-)
Ot, głupie, staromodne zasady... :p
Ale nie jesteśmy ortodoksami...

2. Hodowcy....może pora kilku z nich jednak dać szansę? Znam ich paru i wiem, że to przyzwoici ludzie. Może troszkę się gubią czasami /jak każdy z nas!!!/, ale są fajni i OK... ja bym Ich nie skreślała.../jeśli Ich skreślę, to resztka mojej wiary w przyzwoitość "pójdzie się rąbać w pi...u"/ Fakt, na wielu /i ich opiekunów/ "położyłam laskę", bo pretendowanie do miana kogoś wyjątkowego, bo się ma /lub hoduje/ wilczaki, jest słabym argumentem do budowania samooceny, do budowania pozytywnego wizerunku. Do przypisywania sobie miana: "ale jestem zajebisty", "ale ze mnie nieomylny autorytet", "jestem bogiem /bożkiem :roll:/ w swej mega-wiedzy", "dawcą życia i śmierci prawie-wilków" /a przecież to czasem "wilczusie" -małe i przerażone, które do niebotycznej rangi naginając wzorzec próbuje podnieść mały człowieczek z kompleksikami/. "Mam miot/dwa! Ależ ze mnie hodowca! Teraz ja im pokażę: przyrąbie najważniejszym w rasie, niech se nie myślą!" Zapominają tylko, bidulinki, że gdyby nie najważniejsi, to ich by wcale nie było...
Mamy żal do najważniejszych, że też czasem "jadą na max-a"? Zaszczuty pies broni się, bo inaczej go pożrą. Szkoda tylko, że przy okazji tworzą rzesze nienawidzących się podgrupek...

3. Tak, żyjemy w Polsce. Czy to powód* by udowadniać, że jesteśmy stadem bydła bez zasad?...
*-to, że współmałżonek ma kogoś na boku, że jesteśmy już nie z prowincji ale jeszcze nie z miasta /gadżety na to nie pomagają i wilczak też nie/, że nie znamy dnia i godziny w pracy, że mamy mało kasy a kredyty czekają, że dziecko nie jest nasze /choć kochamy jak swoje/, że samoocena leży w rynsztok, że problem z seksem lub wypróżnieniem... to naprawdę nie są powody do schamienia... trąd albo głos Pana, że "coś cię, k...a, nie lubię", to tak, to mogą być powody, ale nie takie drobiazgi...:wink:
...
No, dobra, ja się starałam... Nie dla ludzi, dla psów.
Jakoś nikt nie ma pomysłu, jak sytuację polepszyć/naprawić.
Przywalić? A, to tak, zawsze prężni i gotowi!
Cóż, dalej tkwijmy w tych podchodach, opluwaniu, małostkowości.
Dobrego dnia!
"To pisałem ja" ;-), szalony Kapelusznik :lol:

z Peronówki 24-10-2011 10:13

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 407533)
Wydawało mi się, że jeśli miałby być Klub, to z osobami "z różnych biegunów" -a takich na WD jest sporo. Moim zdaniem, jeśli będzie Klub założony przez antagonistów z "orbit", nie będzie on obiektywny: bo wzorzec w Polsce będzie "czytany" na podstawie psów z "orbit".

Jest jedno "ale" - nie masz u nas orbit, ale dwa przeciwstawne obozy. Zgadzam sie z Toba, ze nie da sie ich pogodzic, bo i wzorzec wilczaka przewiduje tylko jeden jedyny "typ" wilczaka.
Powiedzmy sobie szczerze - w Polsce nie scieraja sie dwie orbity hodowcow WILCZAKOW, ale hodowcy WILCZAKOW i hodowcy OWCZARKOW.

Jesli zaczne hodowac buldogi angielskie i powiem, ze to wcale nie sa buldogi, ale inny TYP wilczaka to mi uwierzycie? NIE!
To dlaczego tak wiele osob na tym forum wierzy w twierdzenia hodowcow psow w typie owczarka, ze hoduja oni swoj wlasny "typ" wilczaka.


Dlatego o ile wczesniej uwazalam, ze tworzenie dwoch klubow nie ma sensu to po wystawie w Poznaniu zmienilam zdanie. Rzeczywiscie dwa kluby sa potrzebne, bo doskonale widac, ze w Polsce hoduje sie dwie rasy.

Nowopowstajacy Klub Rasy Ceskoslovensky Vlcak zrzeszajacy hodowcow Wilczakow powinien zajac sie tym co robi: promowaniu rasy Czechoslowacki Wilczak - psa "kształtem ciała, ruchem, strukturą włosa, kolorem sierści i maską przypominacego wilka".

Drugi klub powstajacy przy KAW i skupiajacy hodowcow i mlosnikow psow w typie owczarka niemieckiego powinien zajac sie propagowaniem tej nowotworzonej przez nich rasy. W ich statucie powinien pojawic sie zapis: "Dokladanie wszelkich staran, by Zwiazek Kynologiczny i nastepnie FCI zatwierdzily tworzona przez nas rase pod nazwa "Polskiego Owczarka Wilczastego".

Widoczny jest podzial wsrod hodowcow, widac roznice w hodownych przez nich psach, widac kto jakiemu klubowi dopinguje - nie ma sensu dwoch kompletnie roznych RAS psow wrzucac do jednego klubu.

Puchatek 24-10-2011 10:49

Znowu chciałam zrobić edit, a coś się dubluje:evil:

Puchatek 24-10-2011 10:56

Witaj, Małgorzato!
Wiesz, że czekałam na Twój głos. 8) /i jeszcze na kilku Hodowców/
Napisałaś wszystko bardzo poważnie i nie wiem, czy to na "serio,serio" czy "jajecznię" sobie urządzasz...
Co proponujesz lub jaki jest Twój pogląd -wiesz, że za Tobą "pójdzie" wielu, bo głos "Margo" jest bardzo ważny.

/A kwestia owczarków ubodła mnie dotkliwie :lol: /
...
"To pisałem ja" -Prezes jednoosobowego Klubu Pilsner Urquell & Tullamore Dew! /wszystko da się połączyć ;-) /

z Peronówki 24-10-2011 11:52

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 409662)
Wiesz, że czekałam na Twój głos. 8) /i jeszcze na kilku Hodowców/

Wybacz spoznienie, ale ostatnie tygodnie ma wyrwane z zyciorysu - temat wymaga wiekszech tekstow, a na nie nie mialam wtedy czasu....

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 409662)
Napisałaś wszystko bardzo poważnie i nie wiem, czy to na "serio,serio" czy "jajecznię" sobie urządzasz...

Pol serio... ;) Te roznice sa na serio gigantyczne - maly przyklad na szybko. W weekend odbyla sie wystawa w Poznaniu - potem napisze wiecej, ale teraz male porownanie opinii - bo mam wrazenie, ze z pania Ela (glowa klubu KAW bylysmy na innych wystawach):

*** Pani Ela: "Tegoroczny Poznań to najsilniej obsadzona stawka, wiele przepięknych psów"
Margo: "Tegoroczny Poznan to kolejna wystawowa tragedia - prawdziwe wilczaki mozna bylo z latwosci policzyc na palcach jednej reki. Reszta to psy mniej lub bardziej przpypominajace owczarki. Czasem wrecz szaro-umaszczone kopie ONkow."

*** Pani Ela: "Dużo zgarnęli w tym roku Czesi, no ale należało im się - suczce Nicolette"
Margo: "Suczka Nicolette pewnie nie znajdzie uznania w oczu KAW, bo to piesek, ktore pani Ela okresla jako "miniaturowe wilczaki". Ale jak widac niektore przydomki gwarantuja, ze nie bedzie slowa krytyki, a jedynie podlizywanie sie."

*** Pani Ela: "Niektóre psy jak zwykle w realu rozczarowują (lub po prostu dziwią) wyglądem czy też zachowaniem jak Bailien czy suczka Dream Of Darknes."
Margo: "Niektore psy rzeczywiscie zaskakuja, jak Bailien czy Dream Of Darknes - jedne z niewielu psow, ktore mialy prawidlowe dlugie nogi i budowe wilczakowa i moga byc rozczaroweniem dla kazdego fana CzW w typie owczarkow. Niestety prawidlowa budowa byla powodem dla jakiego psy te polegly w ringu przy tym zalewie wilczakowoczarkow."

*** Pani Ela widziala wygrane, ktore sie nalezaly, ja wygrane bazujace na tym ktory pies ma krotsze nogi, mocniejsze katowanie, bardziej opadajacy zad - czyli te, ktore zamiast bardziej wilcze maja wiecej cech wystawowych ONkow.

*** KAW ma promowac psy uzytkowe, wiec dziwi mnie dlaczego nie byla zaskoczona zachowaniem i charakterem psa bedacego pomylka klasy championow - chodzi oczywiscie o Declana podwijajacego, ktory przy kontakcie z sedzia podwijal nie tylko ogon, ale caly zad.

*** KAW ma starac sie o wilczakim wiec dlaczego nie ma slowa o FATALNEJ kondycji niektorych psow prezentowanych (po raz kolejny) ze wszystkimi zebrami na wierzchu. Stalo sie to normalka dla czlonkow tego nowopowstajacego klubu? Taki typ beda promowac: wychudzonych owczarkow? Na to wyglada.


Ja mam wrazenie, ze historia sie powtarza - to jak w rasie owczarkach niemieckich. Kiedys byla to piekna zdrowa rasa o super budowie. Potem pojawila sie grupa hodowcow (takich odpowiednik polskiego KAWu) promujaca anomalie. W Niemczech KAW stal sie gora - dlatego obecnie ONki to kalekie psy o kalekiej budowe, gnebione przez rozne przypadlosci. To zaby w krzywymi nogami na ktore zal patrzec.
Na co ja nie mam zamiaru patrzec to dzialania polskich hodowcow, ktorzy to samo chca zrobic z nasza rasa.

z Peronówki 24-10-2011 11:54

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 409662)
Co proponujesz lub jaki jest Twój pogląd -wiesz, że za Tobą "pójdzie" wielu, bo głos "Margo" jest bardzo ważny.

Ja wiem jedno - mam wokol siebie ludzi, ktorzy sami mysla. ;) Jak nie bede miala racji to mi to wytkna. "Pojda" za mna (a raczej "ze mna") tylko ci, ktorzy sie z moim zdaniem zgodza... ;)

GRABA 24-10-2011 17:00

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 409685)
Ja wiem jedno - mam wokol siebie ludzi, ktorzy sami mysla. ;) Jak nie bede miala racji to mi to wytkna. "Pojda" za mna (a raczej "ze mna") tylko ci, ktorzy sie z moim zdaniem zgodza... ;)

Jak pisałam kilka postów wcześniej o roli Margo....
do tego czasu nic się nie zmieniło (mimo różnych spekulacji):roll:

Więc ja "idę za":)

Puchatek 24-10-2011 20:16

Quote:

Originally Posted by GRABA (Bericht 409756)
Jak pisałam kilka postów wcześniej o roli Margo....
do tego czasu nic się nie zmieniło (mimo różnych spekulacji):roll:

Więc ja "idę za":)


No i super! :lol:
Agnieszko, Jesteś ZUCH /że tak oficjalnie; bo wiesz jak to zostanie przez złośliwych nazwane? "Lojalka"/.
A żeby nie było Ci mocno samotnie /nim ośmielą się inni Hodowcy ;-)/, potowarzyszę Ci: "idę za":) /grunt, to dobre towarzystwo, nawet jeśli niewielkie/8)
...

Tak mi się przypomniało...
Są jeszcze hodowcy owczarków niemieckich, którzy trzymają się rygorystycznych zasad i promują "stary" wzorzec: ceny ich psów są o wiele wyższe niż obecnych kucających i trzeba czekać w kolejce na szczeniaka, bo są zapisy.
Może iść tą drogą... by od początku stawiać na jakość, a nie ilość...

z Peronówki 03-11-2011 18:17

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 406436)
Będziemy mieli urodzaj klubów:roflmao
A poważnie, z jednej strony żenujące, że ważniejsze okazuje się z kim, a nie co (niestety moje czarne prognozy nadal są aktualne)

Przez chwile myslalam, czy nie zaproponowac wszystkim przystapienia do Klub KAW. Do poparcia ich dzialan w tworzeniu klubu. Ale potem dotarlo do mnie, ze to nie ma sensu... Pewne osoby mialyby satysfakcje i moglyby sie puszyc, ze to ich zasluga, ze to dzieki nim... Ale.... w kazdym klubie przychodzi taki "czarny" dzien, gdy trzeba zorganizowac DEMOKRATYCZNE wybory, a osoby typu pan G. i krewni i znajomi krolika organizujacego KAW maja marne szanse, aby wejsc do zarzadu. Chocby dlatego, ze o rasie nie maja bladego pojecia. Co wtedy....?

Wtedy znow bylby krzyki, lamenty, gadanie o przesladowaniu... Moge sie zalozyc, ze grupa zwiazana z KAW, gdyby nie zostalaby wybrana, dostalaby ponownie ataku histerii, zabrala zabawki i wyniosla sie z klubu do innej piaskownicy... Stawiam, ze powolaliby swoj wlasny NOWY klub atakujac ten ktory powstal....

Powiedzmy sobie szczerze - dla niektorych celem nie jest stworzenie klubu, ale lans i parcie na szklo... Pytanie, czy bedziemy sie tym przejmowac...

z Peronówki 03-11-2011 19:16

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 406488)
Wydaje mi się, że Klub wcale nie jest potrzebny.
Główne cele, w sumie, realizuje wolfdog.org i środowisko.
Nie drukuje się, co prawda, materiałów informacyjnych, ale są koszulki
i naklejki. Jest świetnie zorganizowane środowisko, full spotkań /szkoleniowych i towarzyskich/, duży udział na wystawach. Brak klubu też nam nie blokuje drogi do udziału w wystawach klubowych /czy to polski ewenement? :twisted: /
To na cholerę jeszcze Klub?
Patrząc na to jak działa GI /w tym pisząca*/, można sobie wyobrazić, jak będzie działał Klub: po dwóch miesiącach ZKwP nas rozwiąże!
Poza tym, gdyby sami prężnie działający Hodowcy chcieli zaistnienia Klubu, a Opiekunowie byli zdeterminowani, to już dawno Klub by był...

Nie - mimo wszystko dziala stara zasada "co nagle to po diable". ;) Widzialam narodziny i smierc kilku klubow.... I chodzi wlasnie o to, aby klub nie zostal rozwiazany miesiac po uznaniu....

Oczywiscie latwo byloby dzialac wlasnie tak jak KAW, ktory mial 7 deklaracji wilczakow, a teraz robi lapanke zachecajac wlascicieli Saarloosow, wlascicieli mieszancow, labkow, bezpapierowych CsW i prawie-CsW (ktorych wlasciciele otwarcie popieraja lewe mioty). Tylko co to bedzie za Klub wilczakow, gdzie 7 osob ma CsW, a 97 psy ras wszelakich... Klub ktory opiera sie na jednej osobie dzialajacej i 0 liczbie osob, ktore maja jakas wiedze...? Oczywiscie, ze poparcie innych ras jest mile widziane - ale to nie na nich ma sie opierac... Bo to, ze ktos zdecydowal sie na ina rase oznacza, ze woli inne psy niz CsW...

Jasne, ze mozna szybko powolac klub, ktory nawet bedzie udawal, ze dziala... Ale jak dlugo da sei odgrywac cala ta szopke?

Wydaje mi sie, ze droga, ktora wybralismy - by przekonac przede wszystkim hodowcow i aktywnych dzialaczy byla wlasnie ta wlasciwa... Klub tworza wlasciciele, ale (nie)stety podstawa sa zawsze hodowcy, bo to oni trzymaja sie rasy latami - oni gwarantuja przetrwanie klubu...
W chwili obecnej wiekszosc hodowcow albo juz wyslala swoje deklaracje, albo mamy ich poparcie... To samo dotyczy organizatorow akcji dla wilczakow. Sa to soby, ktore udowodnily, ze beda robic swoje nie ogladajac sie na wojny klubowe i przepychanki miedzy ludzmi...
Oni robia cos OD SIEBIE dla INNYCH - nie potrzebuja etykietek i zachet, ze "tak trzeba"... Aktywnie dzialalam w klubach w Czechach, w Niemczech i Slowacji... Uwierz mi, ze i one opieraja sie wlasnie na takich osobach... Malo kiedy organizatorami byl zarzad - zwykle pomysly wychodzily od podstaw... To co sie stalo w Czechach to nie zasluga ich klubu, ale Pavla. I jego paleczke przejal nie klub, ale zwykli wlasciciele/hodowcy.. To, ze Slowacja ponownie "zyje" to zasluga Ondreja i ludzi mu podobnych...

Sukces klubow lezy nie w organizacji, ale w jego czlonkach... Najwazniejsze jest wiec, aby nie byli to ludzie z lapanki "bo potrzebujemy 100 dusz", ale osoby oddane rasie...

Po co klub...? Jasne, ze koszulki robia sie same... Naklejki i reszta tez... Piwo jak mowila Gaga dobrze sie pije i na "prywatnych" akcjach... Wilczakowcy organizuja sie i bez tego. Pytanie, czy wlasnie nie robia tego, bo brakuje im takiego klubu? Ze typowym polskim sposobem wzieli sprawy w swoje rece... ;)

Sa jednak rzeczy, ktorych zwykla osoba nie zrobi... I znam to z autopsji...

Spotkania? Np. takie jak chocby to w Peronowce. Gdyby nie grupa ludzi, ktora nad tym pracuje, ktora przyjezdza wczesniej i pomaga; gdyby nie osoby, ktore samodzielnie przygotowuja zawody, to nie byloby zadnej szansy, aby cos takiego sie odbylo...

Bonitacja? Nieprzypadkowo w Osiecznej mimo zapowiedzi nie odbyla sie ani jedna - to sa duze koszty, ktore nigdy sie nie zwracaja... Jesli wiec nie ma "jelenia", ktory zdecyduje sie ja (mniej lub wiecej) zasponsorowac to nie bedzie w Polsce zadnego przegladu... To co czego organizacje moglby przejac klub...

Materialy informacyjne? Jesli ja przetlumacze komentarze do wzorca i rozesle do sedziow to potraktuja to jako "list prywatnego hodowcy". I mimo, ze bedzie to np tekst Harta to zostanie potraktowany tak samo jak gadanie pani hodowczyni XXX, ze jedynie ona ma dobre wiczaki, bo wygadaja jak ONki, a pan Hartl to jej kolega... Albo sedzia uwierzy, albo nie...
Jesli materialy rozesle klub to takie tlumaczenia beda mialy jakas wartosc - dla sedziow bedzie to gwarancja jakosci.
Nie beda juz musieli bazowac na gadaniu hodowcow...ktorzy jak wiemy diabelnie czesto wprowadzaja ich w blad.

Sedziowanie? Powiedzmu otwarcie - takiego bagna, jakie ostatnio zgotowaly niektore hodowle nie bylo juz dawno... Kiedys spanikowany pseudo-ONek wygrywal jedynie, gdy na wystawie nie bylo konkurencji... Teraz siega po laury nawet jesli jest jedynym nietypowym CsW w stawce.
Co sie dziwic - odeszly takie nazwiska jak pan Sliwka, Szemraj. Wilczakow nie sedziuje juz pan Olszewski. A te pare jaskolek, ktore pozostaly wiosny nie czyni...
Trzy lata temu na wystawie w Poznaniu jedna z sedzin ocenila psy wedlug komentarza do wzorca pani Soni Bognarowej. Wynik: sedzine zmieszal z blotem pan Grzes, przy wtorze hodowli warszawskiej i poznanskiej...
Efekt: rok pozniej sedzina ta juz "grzecznie" sedziowala wybierajac ze stawki co gorsze owczarki i dajac im wygrac. Tegoroczny Poznan juz nawet nie ukrywal, ze traktuje wilczaki jako inna wrsje ONka...
Dlaczego tak jest? Opieralam sie jakis czas, ale jeszcze troche, a dolacze do hodowcow twierdzacych, ze czesc sedziow sedziuje pod hodowle warszawska promujaca typ "czeski wilczak (tfu, owczak) z lat 80-tych".
A kogo glos glosno slychac - to glos hodowli z Poznania... A powiem otwarcie
(bez gadania za plecami) - czytajac sprawozdzanie pani Eli z wystawy w Poznaniu DOSKONALE widac, ze nie ma ona pojecia o wzorcu rasy. Ze bedzie do upadlego promowala wlasna grupke - swoje psy, swoja rodzinke i rodzicow swoich dzieci, nawet jesli odbedzie to kosztem wzorca.

I niestety to wlasnie slychac w Polsce - glosy poszczegolnych hodowcow. Ktorzy z mniejszym lub wiekszym skutkiem robia sedziom pranie mozgu. W tym laskocie ginie glos osob, ktorym rzeczywiscie nie zalezy na autopromocji, ale na rasie... Na tym, aby psy oceniano wedlug WZORCA i ZASAD.

Dlatego jestem zdania, ze klub jest wazny i potrzebny... "Glosem" klubu sa wlasciciele - jedna osoba wiele nie zdziala. Jeden owczarkowy hodowca nie zmusi czlonkow klubu, aby promowali wilczaki owczarkopodobne... Kluby sa odporne na kazdy typ "oszolomow", bo tu decyduje wiekszosc. A zarazem klub ma glos, ktory ma wieksza wartosc niz gadanie jednego hodowcy... Jest w stanie zmienic (miec wplyw na zmiane) tej komedii, ktora ma miejsce na wystawach (ktore sa jednak u nas wyznacznikiem kierunku hodowli)...

z Peronówki 03-11-2011 19:38

Quote:

Originally Posted by Khan (Bericht 406632)
Jeśli teraz pisze się, że do celów polskiego klubu rasy będzie np "wytyczanie głównych celów hodowlanych" to trzeba od razy odpowiedzieć kto będzie te cele wyznaczał. Czy to będzie jakiś specjalista od rasy(z polski? z zagranicy?), czy to będzie któryś z hodowców, a może jakaś rada, może złożona z hodowców. A może Pan X, który zapisał się do klubu(wcześniej do związku), bo jak głoszą zachęty do klubu nie trzeba mieć wilczaka, nie dość tego nie trzeba mieć psa. Wystarczy opłacić składkę w związku by wytyczać główne cele hodowli wilczaków. Oczywiście są w środowisku autorytety. Ale mamy też "demokrację".

Wczesniej uznalam, ze odpowiedz Daniela jest wystarczajaca:
"Nie wiem kto tak pisze i gdzie się tak pisze i dla wyjaśnienia żaden klub w Polsce nie ma takiej mocy żeby decydować w jakim kierunku mają iść hodowcy.
Byłby to niezły powrót do przeszłości i nic z demokracją nie maiło by to wspólnego. W kynologi polskiej jak ktoś trochę zna jej historię to wie że były przeglądy hodowlane ( kwalifikujące psy/suki do rozrodu) doradcy hodowlani , skierowania na krycia i jeszcze kilka wynalazków ubiegłej epoki.
Całe szczęście wszystko to upadło."


Ale wiem, ze tak nie jest. Ze jest wiecej osob wprowadzonych w blad przez naszych "pseudo-ekspertow". Osob, ktore wlasnie dlatego obawiaja sie klubu...

Wiec jeszcze raz:

ZADEN klub nie moze zmuszac hodowcy w Polsce do hodowanie wedlug zasad wyznaczonych przez jakas grupke ludzi. NIKT nie ma prawa decydowac jakiego psa uzyjecie, ktora suke pokryjecie.

I prawde mowiac CALE SZCZESCIE!
To wlasnie slowackie i czeskie przyklady pokazuja, ze zamordyzm mniszczy rase. Tak samo jak dobre checi i wyznaczanie wariackich warunkow hodowlanych. Piekna idea, ktora jednak czyni o wiele wiecej zla niz dobra...

Dlatego wlasnie podoba mi sie polska idea klubow - moga czynic wiele dobrego, ale nie ma zagrozenia, ze jakakolwiek grupka hodowcow bedzie promowac prywate...

Mozna wydawac materialy informacyjne, robic szkolenia, zapraszac uznanych sedziow i hodowcow na wyklady o hodowli i wzorcu, ale zadnego hodowcy nie mozna do niczego zmusic...

Bedac czlonkiem klubu ma sie wplyw na to co sie dzieje z rasa - na to co sie zaoferuje hodowcom, wlascicielom i przyszlym wlascicielom. Wszystko to bedzie jednak zachetami - jesli pomysly beda dobre to hodowcy sie dostosuja. Jesli zle - "oleja". Nikt ich do niczego nie zmusi...

Powiedzmy sobie szczerze - zdecydowala wiekszosc "fatalnych hodowcow" to nie sa osoby, ktore swiadomie zle hoduja, ale osoby ktore "sie nie znaja". Ktore nie mialy mozliwosci dowiedziec sie nic o wzorcu, ktore go nie rozumieja, wiec bazuja na tym co mowia inni. Albo, takie ktore swiadomie zostaly wprowadzone w blad.
Jesli pan XXX mowi, ze wilczak ma miec obwise fafle, bo tak wyglada prawdziwy samiec, a pani YYY, ze wcale nie, bo ma miec przylagajace. Komu sie uwierzy? Klubowi - bo wiekszosc (ogol) przytaknie temu, kto ma racje...

z Peronówki 03-11-2011 20:01

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 406635)
Czy ja wiem, czy ten sukces taki stuprocentowy? :roll:
Demokracja to najgorszy z ustrojów, na hodowlanym podwórku przejawia się w totalnej wolnej amerykance. Ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie rodaków pokornie stosujących się do wytycznych doradców, jak to ma miejsce w Czechach.

Czeska i slowacka idea jest super, ale bazuje na jednej niewykonalnej zasadzie. Ze rasa rzadzic bedzie osoba, ktora wilczaki zna doskonale, ale nie angazuje sie w zadne "lubir/nie lubie". A to nierealne...

Kluby rasy w CZ i SK probuja zachowac "poziom" wyrownujac populacje... Wiec do super suki dostanie sie na krycie tragiczne psy. I tylko takie, a nie inne... Wybacz, ale ja w takim wypadku nie zdecydowalabym sie na hodowle...
Osobiscie jestem zdania, ze w kazdej populacji jest material hodowlany, jak i psy, ktore nigdy nie powinny trafic do hodowli... Ktore nie niosa nbic dobrego...

Kluby rasy w CZ i SK probuja zachowac "linie". I to kazdym kosztem... Nawet te, ktore w hodowli znamy jako linie "kalek"... Przyklad mielismy w Poznaniu - rozmawialismy z wlascicielem suki z Czech, ktora nie dostala pozwolnenia na hodowle ze wzgledu na brak jednego zeba (co sam wzorzec dopuszcza). Suka zdrowa - HD-A, czyste lokcie, wolna od DM, wolna od dwarfismu. Ciekawy dla nas rodowod. Ona do hodowli w Czechach isc nie moze.
ALE jednoczesnie zielone swiatlo maja tam "cenne dla rasy" psy z linii obciazonej galopujaca dysplazja, gdzie psy poruszaja sie bardzo zle, a praktycznie w kazdym miocie pojawia sie szczeniak ze zlamanym lub wrecz szczatkowym ogonem. Takie linie sa uwazane za "cenne".

Na Slowacji wyrzucono nam z hodowli na serio pieknego psa z super rodowodem, ktory mial ZLE OSADZONE USZY. Wylecial za durne ucho, a prawa hodowlane dostaja w CZ i SK psy, gdzie JEDYNA dobra rzecza jest prawidlowe ucho, reszta to wiekszy lub mniejszy koszmar.

Prawa hodowlane... Na Slowacji masz super wersje: wystawy, bieg, bonitacja i badania stawow... Miodzio... gdyby nie to, ze malo jakiego wlasciciela daje sie zmusic na wykonanie wszystkiego. Wiec z duzej grupy dobrych psow do hodowli ida nieliczne... Czesto te najgorsze... ;) Dodatkowo: bieg bez limitow czasowych nie ma zadnego sensu - nie jest zadna selekcja. Wystawy - dobre dla promocji rasy, ale o psie nie mowia nic. Nie kwestionuje jedynie bonitacji i badan... Tak samo zadowalajacy bylaby w Polsce wersja: 3 wystawy i HD.

Najlepszy system to taki, gdzie hodowca decyduje o doborze par hodowlanych. Dbac trzeba tylko o to, aby hodowca wiedzial co jest wazne i na co nalezy zwracac uwage... Aby selekcjonowal na cechy czyniace wilczaka wilczakiem... Moze u nas tego tak nie widac (bo widok zaslaniaja ovcaki i hodowcy majace inny "typ" wilczaka) - tak jest tez w innych krajach, gdzie jest to mloda rasa. Ale "srednia przecietna" swiadomosc hodowcow jest na serio wysokim poziomie... Doskonale widza co jest wazne.
Jesli sedzia postawi na pierwszym miejscu przekatowanego ONka z ciezka glowa to nie przytakna sedziemu, ze to rzeczywiscie piekny pies, ale stwierdza, ze sedzia powinien zerknac do wzorca... ;) I u nas tez widze coraz wiecej osob, ktore sa mlodymi hodowcami, ale doskonale zdaja sobie sprawe co zawiera standard rasy...

z Peronówki 03-11-2011 20:15

Quote:

Originally Posted by Gipson (Bericht 406830)
Dorotko, ja czytając często enigmatyczne dla mnie teksty rozmów dochodzędo wniosku, że niewiedza i nieświadomość dają mi możliwość bycia szczęśliwszym partnerem Wilczaka.

Dzieki tym enigmatycznym tekstom MOZESZ byc szczesliwym posiadaczem wilczaka... :rock_3

Wiesz co by bylo, gdyby nie te "wojny" i ich rezultat...?

Kupilbys niebadanego wilczaka, ktoremu w wieku kilku lat "padloby" mu na nogi. Bo badanie stawow to glupota - zwiazek tego nie wymaga. Za szczeniaka zaplacilbys 5000, bo to miala byc rasa tylko dla ELYTY. Oczywiscie Twoj pies nie mialby w sobie nic z wilka, bo "wilczaki maja 70% krwi ONka, wiec to logiczne, ze maja przypominac owczarki". W wieku dwoch lat Twoj pies rzucalby sie na wszystko i wszystkich, bo "kazdy willczak tak ma". Najprawdopodobniej rzucalby sie ze strachu, bo "wilczak pochodzi od wilka, wiec oczywiscie, ze nie moze sie zachowywac normalnie". A socjalizacja to strata czasu.
Z kolegami wilczakowcami rozmawialbys, czy Twoj pies dalby rade ich psom. A wlasciciele szczeniakow licytowaliby sie na forum, ktory maluch jest bardziej tlusty i wolniej sie toczy. Ktory jest wiekszy i ktory ma bardziej obwisle powieki i wargi.
W ramach sportu dyskutowalibyscie sie, czy maks wilczaka to bieg na 7, czy 8 kilometrow... I ze 20 km to znecanie sie nad psami.

W wszystkiemu przygladaliby sie wlasciciele 6-letnich weteranow, ktorym nie chce sie juz ani biegac, ani skakac...

Normalnie BAJKA.... :rock_3 Niestety oparta na faktach... 8)

Bajka 03-11-2011 20:27

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411088)
Normalnie BAJKA.... :rock_3

Że ja?!? :lol:Margo, ty jędzo;):lol::lol:

z Peronówki 03-11-2011 20:45

Quote:

Originally Posted by jaskier (Bericht 407453)
A co zmieni utworzenie klubu? Jakie będą z tego korzyści? Pytam serio. Jestem nowy w temacie, nie wiem, jak to działa. Czy to nie będzie czasem tak, że dalej będzie kolesiostwo, tylko na innym poziomie? Czy nie będzie pod tym względem gorzej? Środowisko wilczakowców jest przecież wystarczająco podzielone, wyraźnie widać antypatie pomiędzy niektórymi hodowcami i właścicielami. Może myślenie, które blokuje inicjatywę jest takie: "Co jeżeli, osoba, która jest nam nieprzychylna, dostanie władzę?"

Co bedzie? NIC.... :)
Zarzad klubu bedzie taki jaki ludzie sami sobie wybiora. I wcale nie musza to byc hodowcy! Chodzi o to, aby byli to ludzie, ktorzy chca i maja czas dzialac. Jest troche do zrobienia - i jest troche mozliwosci, aby tak zrobic. Przeczytaj to:

Quote:

Originally Posted by trunksia&witgor (Bericht 407411)
Puchatku podpisuje się pod twoim tekstem obiema rękami. Kolesiostwo i niekompetencja sędziów spowodowały iż totalnie odpuszczam wystawy (jeszcze tylko moja żonka musi na oczy przejrzeć)
To pisałem ja Witek

To jest wlasnie smutne... :( Znasz slowa:

"Zło wygrywa wszędzie tam, gdzie dobrzy ludzie nic nie robią".

Niestety obecnie wlasnie tak sie dzieje... Wlasciciele pokornie przelykaja porazki nawet gdy DOSKONALE wiedza, ze byly niezasluzone. Gdy to ich pies powinien wygrac. Siedza jak myszy pod miotla bojac sie oskarzenia, ze sie awanturuja, ze sieja zamet. I predzej czy pozniej znikaja z wystaw pokonani przez wlascicieli BARDZO slabych psow, ktorzy nie boja sie glosno opluwac kazdego sedziego, ktory ocenial dobrze i pod niebiosa wynosic kazdego, ktory sedziowal FATALNIE. Ktorzy nie maja wstydu podejsc do sedziego i slodzic "Panie sedzio, prosze zerknac na naszego czempionka. Jakie to doskonale i ututulowane zwierze. Taki pies MUSI wygrac"

A jesli chodzi o sedziowanie - nie zawsze jest to kolesiostwo i zla wola. Sedziowie to tez ludzie, ktorzy sluchaja "dobrych rad". Problem w tym, ze czasem sluchaja nie tych osob co trzeba - osob, ktorymi kieruje jedynie chec wylansowania wlasnego "typu" - bez wzgledu na to jak mocno typ ten odbiegalby od wzorca.

W Poznaniu sedziowal nas pan Kazimierski. Przesympatyczny czlowiek o ktorym wiem, ze potrafi ladnie sedziowac psy. Ktory moglby byc swietnym sedzia CSW. Niestety w Poznaniu ZAL bylo patrzec na jego werdykty i sluchac jego sedziowania. Tylko dlatego, ze oczywisty sposob sedziowal pod warszawska hodowle i na pierwsze lokaty wybieral lepsze wersje psow z tej hodowli... ZAL, ze dal sie nabrac na to gadanie o "doswiadczonych hodowcach" i "70% krwi ONka w wilczakach", ktore powoduja, ze wilczak to przekatowane krotkonozne zwierze z opadajacym grzbietem i mega wykrokiem. Trudno mi sie dziwic, ze sedzia promowal ANOMALIE jako cechy typowe dla rasy - skad ma wiedziec, ze akurat niektorych "dlugoletnich" hodowcow nie mozna nazwac "doswiadczonymi" hodowcami... A grupka "owczarkolubow" w zyciu nie powie sedziemu, ze akurat CsW sedziuje sie wedlug wzorca... Bo sami sobie kuku robic nie beda...
Skoro na ich teksty lapia sie sami wlasciciele wilczakow i sa osoby, ktore beda twierdzic, ze sedziowanie w Poznaniu bylo prawidlowe to czego mozna oczekiwac od sedziow? Ktorzy maja z rasa mniej do czynienia... A jesli juz maja to czesto nie sa to prawidlowe wilczaki, ale wlasnie takie "inne ich wersje"...

Puchatek 03-11-2011 22:00

Noooo, wreszcie się odezwałaś!!! ;-)
Oj, każesz na siebie czekać... :)

Czytałam Twoje wypowiedzi z uwagą i, niestety, ze smutkiem.
Bo, do cholery, masz rację...:(
Tylko... co w związku z tym?
Są chętni i hodowcy i opiekunowie.
Wszyscy chcemy tego samego: zdrowych, wzorcowych psów, legalnych hodowli.
Nie wierzę w ZKwP, wierzę w dobrą wolę ludzi, którym zależy na psach i na ich przyszłości.
Wiem, patetycznie to brzmi, ale na prawdę są jeszcze ludzie, którzy kochają wilczaki altruistycznie.
Wiem, określenie >dobro rasy<, jest okrutnie wyświechtane, ale to od nas zależy, czy kompletnie przestanie mieć znaczenie...
Nie bywam na wystawach, nie spotykam się, ale... może się przydam do jakiejś papierkowej roboty. * Szukasz ludzi? Mówisz -masz!
Chciałabym by był oficjalny Klub /mimo, że kręcę, prowokuję i przewrotnie szaleję...Puchatki, po prostu, tak mają:roll:/, bo boję się, że będzie to, co napisałaś Gipsonowi... :?
...
O "niedobrych" sędziach się dzisiaj nie wypowiadam, chociaż problem jest... -przed snem się wyciszam i nie bluzgam słowem haniebnym......
...

*-Ja, np., Lelutką się nie dowartościowywuję, chociaż zdecydowanie powinnam, bo i piękna i wzorcowa/i nawet coś mniej ostatnio w niej z kojota, bo żre na potęgę przed zimą i okudłaciła się urokliwie/, ale mam w sobie wiele tolerancji i dlatego dopuszczam istnienie mniej pięknych od niej psów.... :lol::lol::lol: Widzisz? Nadaję się! Nie będę promować "jedynie słusznej linii"!

z Peronówki 03-11-2011 22:02

Quote:

Originally Posted by jefta (Bericht 407466)
Szkolenia dla sedziow...belgomaniacy zrobili, kilku sedziow przyjechalo.
Co jeszcze moglby zrobic klub?

WOW - KILKU. TO oznacza KILKU sedziow do ktorych warto pojechac. Dla na to by byla ogromna zmiana...

Moze to dzialalnosc ich klubu, ale poziom sedziowania ich rasy jest o wiele wyzszy niz naszej... Jakos nie widze na ich wystawach przekatowanych, limfatycznych zwierzat o budowie ONkow... ;)


Quote:

Originally Posted by jefta (Bericht 407535)
Komplet badan jakie sa do wywalczenia przez klub to HD. Sukcesem byloby dopisanie wilczakow do obecnych testow, a wlasny test lub bonitacja to bylby sukces ogromny. Nie przeceniajmy mozliwosci klubu. Spojrzcie na zalacznik "dodatkowe wymagania hodowlane"-to sa owoce walki innych klubow, malo imponujaca lista...

Ale po co WALCZYC... Np chyba Wlosi zrobili sobie kategorie hodowlane. Hodowac u nich mozna na wszystkim - wystarczy rodowod, a czasem nawet nie. Natomiast klub wprowadzil dodatkowe DOBROWOLNE warunki - zaden problem podzielic listy hodowli, czy raczej samych psow na "promowane", czy "polecane" i promowac osoby, ktore robia wiecej niz inni...
To jest cos co zrobic mozna... Wystarczy wspolnie wyznaczyc zasady....

Mozna tez zrobic szkolenie dla hodowcow i liste osob, ktore byly podac do oficjalnej wiadomosc... bo to na serio wiele mowi o jakosci hodowli... Tak sie sklada, ze po swiatowce w Bratyslawie odbyl sie obszerny wyklad o wzorcu... Hodowcow z Polski bylo sporo... Wszyscy sie stawili? Oczywisce, ze nie - zabraklo tych, ktorzy hoduja wlasnie selekcjonujac psy na "owczarkowatosc"... Efekt unikania wiedzy widac jak na dloni, ale ostatecznie bez znaczenia jest to, czy hoduja zle, bo nie interesuje ich to co mowi wzorzec, czy nie interesuja ich wyklady, gdzyz doskonale zdaja sobie sprawe, ze hoduja nietypowe psy i nikt nie wplynie na ich zdanie i "preferencje" - nawet jesli bedzie to osoba, ktora ta rase (i wzorzec) wspoltworzyla...

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 407540)
A gdzie, np, testy DNA potwierdzające pochodzenie psa? /ja już nie kupię psa bez "świadectwa pochodzenia" -zbyt dobrze poznałam świat kynologicznych hodowców...

Przyjda i do nas... A do tego czasu.... mamy to szczescie, ze CsW to rasa przekretoodporna... U dzieci mocno widac cechy rodzicow i dziadkow... Uzycie obcego psa "wychodzi" w praniu...

Quote:

Originally Posted by jefta (Bericht 407542)
Ale to sa dwie sprawy 1. Presja srodowiska i kupujacych. Dzieki temu mamy (poza 3 wyjatkami potwierdzajacymi regule) mioty po rodzicach przeswietlonych i zdrowych na HD. Mamy coraz wiecej miotow po badanych i odpowiednio dobranych rodzicach na DM i dwarf.

Ale to jest wlasnie ta najwazniejsza sprawa... Nie ma co zdzierac sobie gardla na niereformowalnych hodowcow... Lepiej poswiecic czas na edukowanie przyszlych wlascicieli - aby zwracali uwage na badania/szkolenie/warunki/dobor hodowlany... Udalo sie z HD uda sie i z innymi rzeczami...

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 407549)
1. Środowisko to my-opiekunowie i potencjalni, przyszli opiekunowie. My mamy pieniądze, "oni" "towar". My chcemy dobry towar, "oni" muszą nam go zapewnić. Jeśli nie, to znajdziemy takiego sprzedawcę, który da nam najwyższą jakość. I nawet więcej zapłacimy. Tu nie ma żadnej łaski. Wilczaków jest "od cholery" i jest w czym wybierać. A wybór musi być mądry: zajrzę na strony hodowców, zajrzę na stronę ZKwP, porównam, zagłębię się w temat. I nawet "pomarudzę" i pokręcę nosem. :twisted:
A potem wybiorę najlepszego z najlepszych.

A jak odroznisz prawde od klamstwa...? :p "Znana" "szanowana" "doswiadczona" (niepotrzebne skreslic) hodowczyni z Czech miala odwage klamac mi w zywe oczy dwukronie. Majac swiadomosc, ze moge sprawdzic czy mowi prawde. Myslisz, ze nie zrobi to zwyklemu wlascicielowi, ktory kupuje pierwszego wilczaka? ;)

Twoja metoda jest swietna, ale niestety sprawdzi sie jedynie, gdy na stronach ludzie beda mieli dostep do kompletnych informacji... A bedzie tak jedynie, gdy ludzie przestana sie bac zrobic od czasu do czasu "aferke" i zaczna pisac swoje wlasne zdanie - prawde , a nie jedynie slodzic.... ;)

Jesli bedziemy wszyscy sobie ciumkac, siedziec cicho dla idea "miedzyhodowlanego pojednania" to taki nowy wlasciciel nie dowie sie nic... Ja juz sie w cos takiego wkopalam w innym temacie... Nie polecam - dlatego teraz czytam wszystkie bitwy slowne i wyrabiam sobie swoje zdanie... :rock_3

Puchatek 03-11-2011 22:13

"A jak odroznisz prawde od klamstwa...?"

Dla mnie to banalnie proste!!!
Mam Ciebie /chociaż słabo u Ciebie z kontaktem na pw/, Daivę, Sssmoka, Lupuska -każdą z Was poproszę o pomoc/opinię i sobie wypośrodkuję... ;-)
Proste, jak budowa cepa.
Ale fakt, łatwo mi mówić teraz...:?

Oj, zaraz ciumkać.....
..."chrzęst broni" w dyskusji bywa bardzo konstruktywny... 8)


z Peronówki 03-11-2011 22:15

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 407664)
Nooo, jestem ZA!
To w takim razie, czy można prosić administratora, by powstał nie temat, ale zestawienie wszystkich hodowli w jednym miejscu?* Ale np....z rubrykami, kto ma wszystkie badania /jeśli, oczywiście Hodowcy pozwolą na to, kto badań nie ma -zostanie puste miejsce/ i jakie są ich wyniki, kto ma certyfikaty /to one nadają rangę badaniu/, ile suka miała dotychczas miotów i wielkość miotów -ile się urodziło i ile zmarło /pogląd, czy była "eksploatowana" ponad miarę, czy zachowała "umiar", który też wpływa na jakość miotu/, ile razy krył reproduktor /kwestia puli genetycznej/. "i co tam jeszcze przyjdzie komu do głowy". I można by jeszcze podać bonitacje, testy psycho i sprawnościowe i użytkowości. Wszystko w jednym miejscu... Ech, marzenia...piękna sprawa. :)

Marzenia... :D Niestety szablony zawsze zawodza....
Co do badan - jasne. Ale pamietaj, ze jesli chodzi o PR to lepiej je ukrywac. "Ladniej" wyglada hodowla, ktora opublikuje kilka wynikow np HD-A (a dysplatyki ukryje), niz "szczera" hodowla, ktora opublikuje kilka wynikow HD-A i np jeden HD-C. "Nowi" jako "zdrowsza" potraktuja ta kretacka, ktora zle wyniki ukrywa...

Ile suka miala miotow - pytanie jak okreslic, czy powinna miec chocby jeden... ;) Tak samo repy.... Ja swojego pierszego wilczaka nie uzylam nawet jednego razu (a byl ututulowany jak malo ktory wilczak w Polsce). A konkurencja radoscnie mnozyla psy, ktore nie tylko badanie nie byly, ale ani nawet do piet mu eksterierowo nie dorastaly... O charakterze nie wspominajac... W przypadku niektorych psow jeden miot to o miot za duzo. Czasem okazuje sie, ze dana suka hodowlana niesie albo wady, albo jest zla suka hodowlana (jej dzieci wyjatkowo odbiegaja od wzorca)... Hodowca ktory uzyje jej do 3-4 mitow bedzie lepszy niz taki, ktory na swietnej suce wychoduje 5 miotow? ;)
Ilosc szczeniat - jesli nie bedziesz przy porodzie to nie bedziesz wiedziec ile bylo... Mielismy hodowcow, ktorzy atakowali innych, ze odszedl im jeden szczeniak, a kiedys mocno wypity przyznal sie, ze stale maja straty. Lacznie z calym miotem...

To samo z reproduktorami - czy pupularny dajacy dobre i zdrowe szczeniaki jest gorszy niz taki, ktory mial malo miotow (bo pochodzi z "chorej" linii i hodowcy wola nie ryzykowac). Czy uzycie psa z tragicznej i chorej linii tylko dlatego, ze byl malo uzywany to przyklad dobrego hodowania?

z Peronówki 03-11-2011 22:25

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 411113)
"A jak odroznisz prawde od klamstwa...?"

Dla mnie to banalnie proste!!!
Mam Ciebie /chociaż słabo u Ciebie z kontaktem na pw/, Daivę, Sssmoka, Lupuska -każdą z Was poproszę o pomoc/opinię i sobie wypośrodkuję... [u][b];-)

Pomysl dobry, choc mozemy sie zgadac z Daiva i smokiem i obsmarowac lupuska... 8)
Beda trzy negatywne opinie przeciwko czwartemu hodowcy... ;)

Oczywiscie filozofuje... :rock_3 Ale mam dokladnie ten sam problem... ;) Bo na tej samej zasadzie ocenia sie psy i linie - zawsze bazuje sie na opiniach innych. A opinie maja taka wartosc jak osoby jest wypowiadajace...
Problem w tym, ze czasem komus sie uwierzy, a potem jest ZONK.... 8)

Przyklad - mielismy hodowce, ktory przez lata handlowal wilczakami. Kupowal tanio w jednym z krajow pochodzenia rasy, sprzedawal drogo u siebie. Potem przestal - zaczal hodowac. Zrobil duzo dobrego dla rasy w swoim kraju promujac badania. Potem zaczal ukrywac wyniki i nawiazal wspolprace z rozmnazalnia - ponownie zajal sie handlem szczeniakami. Teraz wyrzucono go z klubu za znecane sie nad zwiarzetami... To 20 lat jego dzialalnosci... :)
Jego slowo mialo rozna wartosc w roznym czasie... wiele sie od niego dowiedzialam, ale tez byly czasy, gdy z ust padaly mu jedynie klamstwa oczerniajace inne hodowle...

I badz tu madry.... ;)

jefta 03-11-2011 22:37

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411109)
WOW - KILKU. TO oznacza KILKU sedziow do ktorych warto pojechac. Dla na to by byla ogromna zmiana...

Moze to dzialalnosc ich klubu, ale poziom sedziowania ich rasy jest o wiele wyzszy niz naszej... Jakos nie widze na ich wystawach przekatowanych, limfatycznych zwierzat o budowie ONkow... ;)

przeciez to nasz wspolny klub pasterskich niepolskich :rock_3 szkolenie bylo zorganizowane przez bardzo aktywna wlascicielke bez udzialu klubu.
Belgi sa eksterierowo dosc podobne wilczakom i tez maja podobne problemy z sedziami.

Puchatek 03-11-2011 23:22

Oj, Margo! Kobieto małej wiary!!!
Ja bardzo wierzę w środowisko wilczakowców! :twisted:
/to nie to, co ciepłe kluchy w iw: biżu ze svarowskim i "ą" i "ę"...
...tam nie ma zapachu napalmu o poranku..../
Gdzie, jak nie tu, za świstek a nie certyfikat badań sfora wyżre tchawicę delikwentowi na oczach świata? Gdzie, jak nie tu, oficjalnie tępi się konkurencję za potwierdzone lewizny? Gdzie, jak nie tu, nazywa się rzeczy po imieniu i wszystkie ciemne sprawki wychodzą na światło dzienne?
I te "kły" właśnie są do wykorzystania!
Tu każdy ambitny hodowca sam z siebie lata po oficjalne certyfikaty i wpisy. To jest niesamowita samodyscyplina!
Każdy kto będzie chciał być na"Top Liście" hodowlanej, bez przypominania wklei skan wszystkich badań i zrobi wszystkie wpisy. Bo konkurencja czyha za węgłem, miotów na kilogramy.
Mówisz mioty, nie wiadomo ile się urodziło. Tak, nikt postronny za akuszerkę nie robi. Ale ile w miocie zostało? 8)
Lepszy gorszy rep, lepszy lepszy rep...lepsza lepsza sucz, lepsza gorsza sucz. To dalsze ustalenia. Powolutku. Zacznijmy od rankingu i na bieżąco uzupełnianego szablonu...
Małgorzato, mamy coś do stracenia?
...
I nie obrażać się za podsumowanie środowiska!:twisted:
Jak u iw powiedziałam, że sami z siebie wilczakowcy bez przykazu robią badania, to nie uwierzyli!
...
I znowu przewrotnie ;)

Morandir 04-11-2011 00:04

No dobra to teraz czas na nozyce skoro uderzacie w stol ;)

[offtopic i wstep]
Post bedacy odpowiedzia na posty uzytkownika "z Peronowki". I z ciekawosci pytanie dlaczego juz nie uzywasz do postowania uzytkownika Margo majacego prawa moderatora? Jesli moderatorzy dzialu mieli udzial w procesie mojej rejestracji to dziekuje bardzo za ostatecznie udana.

Przeczytajcie uwaznie i jesli poczujecie sie wzburzeni, to wezcie oddech i napiszcie odpowiedz pojutrze. Post jest polemika z obrazliwymi epitetami pod adresem mojego pieska, ale to tylko jedna jego warstwa i te chetnie przeniose na priv. Wazniejszy jest glos w sprawie tematycznej i tego nie zgubcie. Puchatek licze na Ciebie, nie znamy sie ale zdaje sie, ze mozemy sie zrozumiec.
[koniec wstepu]

Gdybym tu wyczytal, ze na wystawie w Poznaniu byl lysy facet z niemila facjata to bym przeszedl nad tym do porzadku dziennego. Nic dodac nic ujac, jam Ci jest.

Ale skoro czytam, ze Cedmon (bo jestem jego operatorem czy jak wolicie opiekunem) to katowany owczarek to jednak krew mi sie zagotowala. Ale zeby nie pisac zbyt emocjonalnie, odczekalem kilka dni :)

Mowimy o tym http://www.zkwp.pl/zg/wzorce/332.pdf wzorcu tak?

Nie zamierzam dyskutowac z takimi eufemizmami, ktore tu padaja. Wystarczy spojrzec w rodowody. Dzis rasa jest jaka jest, ale historycznie jej tworcy nie zwracali uwagi na cechy morfologiczne a na charakter (tez podkreslany w tym poscie). Co wiecej skoro wilczak jest mieszanka z wilkiem karpackim to umaszczenie tego jest bardziej bure niz szare, choc i to jest mit, bo ludzie badajacy wilki mowia, ze spotykaja rozne, do czarnych wlacznie. To tyle w kwestii obrzucania sie (czy obrzucania psow) epitetami. Rownie dobrze moglbym powiedziec, patrzac na zdjecia (bo biorac udzial w zabawie nie zwrocilem na to uwagi), ze wilczaki z zawinietym do gory ogonem i zadarta glowa wygladaja jak skundlone akity. I moze tu jest "pies pogrzebany", z jakiejs glupiej (bo za taka ja uwazam) frustracji, wracasz z wystawy, _ANALIZUJESZ_ zdjecia i wypisujesz takie rzeczy. Nie szkoda na to czasu?

Na marginesie.
Mnie _osobiscie_ nie podobaja sie koncepcje, ze pies powinien byc pobudzony i przez to machajacy ogonem, a juz klikanie takiego zachowania przypomina szkolenie szczurow ;)
Nie przepadam za wystawami, nie planuje pojawiac sie na nich czesto, z poczatku w ogole nie planowalem i Wasze wpisy oraz atmosfera tu panujaca powoduja, ze dochodze do wnosku, iz mialem racje. Wystawa to jakas absurdalna feria "widzimisie" oraz fochow przemieszana z frustracja i jadem.

Nie mam psa po to zeby wygladal i wygladem musial wspierac moje ego. Dziekuje, jest wystarczajaco duze ;) Nie spelniam tez dzieciecych marzen z ksiazek o wilkach. Psa wybralem ze wzgledu na charakter i wartosc uzytkowa, a te mierzy sie iloscia wlozonej pracy i ew. egzaminami a nie jakims festiwalem proznosci.

Mamy w Polsce dwie organizacje skautowe, bedziemy mieli dwa kluby jednej rasy? Badzcie powazni. Jesli warto powolac klub rasy to nalezy to zrobic. To dobrze, ze istnieja stonnictwa, nawet jesli ogniskujace sie wokol dwoch osrodkow. Klub, stowarzyszenie czy inne twory spoleczne cechuja sie strukturami demokratycznymi, zwykle jest tak, ze inicjatorzy sa pierwszymi wladzami, ale nie koniecznie i na pewno nie drugimi. Niech kazdy rozwazy to sam, nie ogladajac sie na takiego czy innego hodowce. Jesli powstana dwie inicjatywy to sprobujmy w ktoryms momencie polaczyc te inicjatywy i zebrac wymagane 100 deklaracji. To raz.

Czy klub jest potrzebny? Nie wiem. Wiem, ze ZKwP (a na pewno Poznanski osrodek) to jakas pomylka, relikt istniejacy sam dla siebie, a nie dla hodowcow i wlascicieli (formalnosci, zadecie etc.). Klub ma szanse na realne dzialania, jesli bedzie roznorodny to roznorodne beda jego dzialania i dzieki temu przyciagajace roznych ludzi. Jedni beda sie szkolic, inni biegac z ogonami do goy (no offence tym razem). To dwa.

Margo, z Peronowki (bo zakladam, ze jestes ta sama osoba mimo roznych kont) w innym poscie na WD nie zgodzilas sie z koncepcja powolania 2 linii: uzytkowej i wystawowej. Podpisuje sie pod takim pogladem obiema rekami, to jest jedna rasa, uzytkowa, ktora mozna wystawiac. Skoro tam (rozsadnie imo) nie zgodzilas sie na dzielenie rasy, a tutaj sama to postulujesz to albo poczytaj swoje posty zanim je opublikujesz bo przeczysz sama sobie albo robisz to swiadomie po to, zeby zawsze "Twoje bylo na wierzchu". Nie, to nie atak personlany, to konstatacja na podstawie przeczytanych postow.

Nie bylo dane nam sie zbyt dobrze poznac, rok temu wpadlismy na wystawe goscinnie i sie przywitalem, w tym roku tez sie przywitalem. W obu przypadkach wydawalas sie zdziwiona i podeszlas do tego faktu z niejakim dystansem. Podobnie jak kolega, ktoremu w niedziele gratulowalem pierwszego miejsca (szczerze). Poczatki bywaja trudne ale ufam, ze bedzie lepiej.

Wyszlo przydlugie, licze, ze doczytaliscie, ze nie bedziecie sie unosic, ze powstanie _jeden_ klub, nie skazany na ostracyzm z powodu zle pojetego honoru i unoszenia sie nim.

Jako, ze pamiec ludzka jest ulotna i za rok wyda mi sie, ze tak nie mowilem, pisalem to zrobilem sobie ss'a :rock_3 Przepraszam ze literowki, polskich znakow diakrytycznych nie uzywam w internecie (jestem z pokolenia sprzed "dzieci neostrady", ktore stosowalo netykiete, i spiera sie z pogladami, a nie atakuje w sieci personalnie ludzi).

z Peronówki 04-11-2011 00:35

Quote:

Originally Posted by Puchatek (Bericht 406719)
Sprostowanie

Byłoby bardzo ciekawe spostrzeżenie, gdyby nie jeden fakt.
Ela Wojtko doskonale wiedziała o spotkaniu: rozmawiałyśmy króciutko przed spotkaniem przy bramie wystawy i zapytałam Ją, czy wraca na spotkanie dot. Klubu. Szła z psami i znajomymi. Odpowiedziała mi, że wie o spotkaniu, ale nie idzie. Każdy mógł przyjść!
Koniec kropka.
Kto o tym nie wie może pomyśleć, że została świadomie wyeliminowana z tworzenia Klubu. Jaka jest biedna i alienowana.
Na własne życzenie zrezygnowała.
Co do przekazania inf. nt. ilości deklaracji. Dla mnie to niepoważne /teraz dowiaduję się o akcji/, ale biorąc pod uwagę manipulacje "głównego dyżurnego znawcy rasy w Polsce" i ilość krzywdy wyrządzonej ludziom ze środowiska, nie dziwię się... Na własnej skórze poznałam metody "prania mózgu", prawdy drugoobiegowej, obserwowałam próby niszczenia wilczakolubnych. Może wiedza o tych metodach działań była powodem zatajenia ilości deklaracji? Bo zaczną się podchody względem zdeklarowanych, bo będzie "przekabacanie", bo... Nie mam pojęcia.

To chyba ostatnia sprawa, ktora trzeba raz, a porzadnie wyjasnic... Bo problem "narodu przesladowanego" wraca jak bumerang... Przesladowane sa hodowle, wlasciciele i kluby... Dziwnym trafem "przesladowany" to tytul, ktory sami sobie nadaja wymyslajac kolejne klamstwa na ich potwierdzenie...

A historia powstawania klubu wyglada nastepujaco:

Temat powracal i odchodzil z powodu braku odpowiedniej ilosci chetnych. Wiecej rozmawialismy o nim na spotkaniu w Poznej 2008 - zapadla decyzja, ze mozna zaczac cos wiecej "tworzyc". Sprawa zajal sie Grzesiek:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=9900
Nie powiem - bylam bardzo zadowolona, ze znalazl sie ktos, kto chcialby aktywnie pomogac - kazda osoba chetna do pracy jest mile widziana...
Radosc trwala krotko - szybko okazalo sie, ze nie chodzi jednak o klub wilczaka, a klub Grzeska:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=11025
Pomysl opierajacy sie na wspolpracy padl w momencie, gdy to on zaczal decydowac kto ma PRAWO wejsc do GI - o tym kto jest wystarczajaco "zasluzony" dla rasy...
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=11017
Z demokracja nie mialo to nic wspolnego, wiec hodowle kolejno sie powycofywaly:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=11955

W styczniu rozpoczely sie prace nad stworzeniem prawdziwej GI do ktorej moglaby wejsc kazda osoba chetna do pracy:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=13298

O tworzeniu GI informwalismy prawie pol roku przed spotkaniem. Kazdy chetny mogl sie dolaczyc...

Miejsce spotkania wybrano w centrum Polski
(Lodz), aby kazdy mial blisko. W czasie wolnym (majowka). Na neutrealnym terenie (wystawa).
Nie kazdy dal rade dotrzec. Takiego problemu nie miala jednak Ela z KAW - na wystawie byla, ale tak jak pisala Puchatek - zamiast dolaczyc do GI postanowila zbojkotowac to spotkanie i pomaszerowac sobie na spacer...
Dlatego kazda osobe, ktora tam byla az bija w oczy klamstwa pani Eli:
"Wniosek nasuwa się podobny do tych przedstawianych rok temu: kumple dążą do utworzenia swojego klubu, a inni - precz."
SAMA zbojkotowala powstawanie klubu - nie miala ochoty brac udzialu w tworzeniu klubu. A teraz obraca kota ogonem probujac "wciskac" teksty, ze to inni jej nie chcieli... Nie pierwsze to i nie ostatnie klamstwo majace na celu stworzyc wizerunek "biednych przesladowaych"...

Tak wiec w sklad GI weszli:
Daniel Ziemnicki
Anna Gałązka
Dorota Puch
Alicja Kraska
Małgorzata Peron
Witold Góralczyk
http://www.wolfdog.org/forum/showpos...&postcount=108

Zaraz potem zaczely sie pierwsze klamstwa ze strony KAWu:
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=14241

Potem stale byly jakies ataki z jej strony:
"Ponownie ostrzegam przed podpisywaniem tej deklaracji (jeżeli ktoś to w ogóle zbiera, bo na żadnej wystawie nie widziałam). Sprawa jest śmierdząca od początku.
Nie dajcie się wykorzystywać"
Dlatego ja wybuchlam smiechem czytajac jej wypowiedz:
"skoro takie sytuacje mają miejsce (odradzanie na wystawie właścicielom Wilczaków podpisywania deklaracji)"

Jesli ktos odradzal to wlasnie pani Ela (patrz cytaty) - zakazujaca wstepowania do "smierdzacego" klubu wilczakow...
Poniewaz jednak nie cofa sie ona przed pisaniem nieprawdy ja postanowilam zrobic cos "gorszego" - napisac cala PRAWDE o jej kubie...


Wiec teraz przychodzi najlepsze, czyli powstanie nowego "konkurencyjnego" klubu... I to dopiero jest komedia...

Slowa pani Eli na temat powstajacego wilczakowego klubu:
"Nie podobają mi się tak rozgrywane sprawy. Nie dość, że za plecami zainteresowanych, to jeszcze od początku w dezinformacji."
mozna potraktowac jako dobry zart biorac pod uwage fakt, ze sprawa byla niesamowicie naglosniona, a sama pani Ela OSOBISCIE zapraszana na spotkanie (http://www.wolfdog.org/forum/showpos...&postcount=130)... Bylby to zart, ale jest przyklad diabelnego zaklamania, bo we wrzesniu tego roku pani Ela informuje o nowym klubie:
http://ww.wilczaki.eu/forum/viewtopic.php?t=244
Pies z kulawa noga nie wiedzial, ze powstaje "konkurencyjny" klub - nie poinfomowano o tym NIKOGO - no chyba poza znajomymi i krewnymi krolika, ktorzy z wilczakami niewiele maja wspolnego.
Konia z rzedem temu, kto wie, kto w tym "klubie" tworzy GI. To dopiero jest prywata pierwszej wody...

Nie trzeba wiele kombinowac, aby rozszyfrowac kto za tym stoi. Oczywiscie pani Ela i pan Grzegorz. Nie swiadcza o tym jedynie pelne bykow artykuly opublikowane na stronie KAW autorstwa pana Grzegorza, ale i sam adres strony (dla niedowiarkow: http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=11955 post: http://www.wolfdog.org/forum/showpos...59&postcount=9)


Czy jest wojna miedzy roznymi grupami? Miedzy konkurencyjnymi klubami?
OCZYWISCIE ZE NIE. Jest wojna, bo z jednej ze stron stale plyna nowe klamstwa - latwe do wykazania (co widac powyzej), ale coraz bardziej bezczelne. Jasno widac kto kreci, dziala za plecami, odstawia prywate. I co sie dziwic, skoro za klubem KAW stoi osoba, ktora w swiecie wilczakowym naklamala w swojej krotkiej "karierze" wiecej niz wszyscy klamliwi hodowcy razem wzieci...
Nie ma tez konkurencji miedzy klubami, bo nie ma konkurencyjnego klubu - to ze jakas prywatna osoba zbiera zgloszenia, a pomaga jej czlowiek, ktory jak sam stale powtarza ani nie jest czlonkiem ZKwP, ani nie ma nawet wilczaka to po prostu jakas abstrakcja... Widze tez, ze w pracy "nowego klubu" pomagaja tez osoby, ktore ostro bojowaly za lewymi miotami i hodowla psow bezpapierowych... To jest to wspomniane "wytyczanie głównych celów hodowlanych" i "propagowanie zasad etyki hodowlane"?


Na koniec male ostrzezenie do nowych wlascicieli CsW - dokladnie zerkajcie jaka deklaracje podpisujecie. Czy bedzie to zgloszenie do KAW (http://ww.kcsv.pl/ - prywatnego jakby-klubu wyzej wymienionych osob), ktorego z oczywistych wzgledow nie poprze zaden szanujacy sie hodowca CsW. Czy zglosznie do PRAWDZIWEGO Klubu (http://www.czw.pl/), ktory rzeczywiscie tworzony jest przez wilczakowcow i dla wilczakowcow...

Wojny nie ma - w zasadzie nie ma nawet rozlamow. Widac to wlasnie tu na Wolfdogu - jest ogromna grupa ludzi robiacych cos dla rasy i dwie hodowle, ktorym sie to strasznie nie podoba, ktorzy bojkotuja co sie tylko da... A aby przyciagnac uwage wymyslaja kolejne klamstwa... (bedzie o tym jeszcze w temacie biegow).

OK, aby juz nie przeciagac... Wydaje mi sie, ze pojawilo sie juz dosc argmentow, aby niektorych przestac traktowac jak zgnile jajko... "Nie rusz, bo peknie"... Okazalo sie, ze peknie nawet jak sie go nie ruszy... ;)

Moze czas porzucic "gadanie" o pojednaniu, bo trudno nie zauwazyc, ze nie o prace dla rasy niektorym chodzi... Jak zechecic osoby, ktore nie MAJA OCHOTY wspolpracowac, aby przyjechaly na spotkanie GI - podstawic im limuzyny pod dom. Zreszta pewnie i tak jak przyjdzie do zasiadania do (okraglego) stolu opuszcza towarzystwo ze slowami, ze ida sobie na kawe...
Czy nie widzicie, ze zgoda zapanuje JEDYNIE, gdy wszyscy zgodzimy sie, ze w nie bedzie zadnuych wyborow a w sklad zarzadu wejda osoby wyznaczone przez Grzeska i Ele? Ze jedynie wtedy beda zadowoleni? Gdy zagawantujemy im, ze beda mieli prawo decydowac, gdzie i kiedy sie spotkamy. O tym kto wygra wystawy i kto jakie miejsce zajmie na biegu. Sorry, ale nie sadzie aby ktokolwiek przy ydrowych zmyslach poszedl na cos takiego.. A juz na pewno nie ZKwP.... :)

A skoro "to se neda", wiec pozostaje robic to co sie da... Czli nadal kolekcjonowac zgloszenia dla klubu, az osiagniemy 100 osob i bedzie mozna zarzadzic pierwsze spotkanie i wybrac zarzad na drodze demokratycznego glosowania...

Khan 04-11-2011 01:24

Tak naprawdę strona kcsv znajduje się pod adresem www.evikzegar.pl/kcsv
Stąd też m.in. było moje pytanie, kto będzie udzielał rad hodowcom i wyznaczał "cele hodowlane". Bo i bez klubu otrzymujemy ich bez liku.

z Peronówki 04-11-2011 02:42

Quote:

Originally Posted by Khan (Bericht 411139)
Stąd też m.in. było moje pytanie, kto będzie udzielał rad hodowcom i wyznaczał "cele hodowlane". Bo i bez klubu otrzymujemy ich bez liku.

:rofl3 Wszystko jasne.... :lol:
Jednego mozna byc pewnym - zadnych celow nie bedzie wytyczal ten pan. Ani tez nikt inny.

A cele wyznaczaja sami czlonkowie klubu. Z tym, ze nie maja zadnej wladzy aby komukolwiek "zaszkodzic" i czegokolwiek narzucic. Moga jedynie pomagac.
Miodzio ;)

z Peronówki 04-11-2011 02:48

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
[offtopic i wstep]
Post bedacy odpowiedzia na posty uzytkownika "z Peronowki". I z ciekawosci pytanie dlaczego juz nie uzywasz do postowania uzytkownika Margo majacego prawa moderatora?

Nie bardzo rozumiem sens tego pytania... ;) Poza tym, ze chcesz poprzec slowa Eli (hodowczyni Twojego psa), ze forum wolfdoga to prywatna stronka... ;)
Na forum udzielam sie jako "z Peronowki". Konto "Margo" to konto moderatora i jedynie w tym celu jest wykorzystywane...

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Przeczytajcie uwaznie i jesli poczujecie sie wzburzeni, to wezcie oddech i napiszcie odpowiedz pojutrze. Post jest polemika z obrazliwymi epitetami pod adresem mojego pieska, ale to tylko jedna jego warstwa i te chetnie przeniose na priv.

Mlody z Ciebie wlasciciel - jeszcze nie wiesz co znaczy "obrazliwy epitet"... ;) Sporo sie ich nasluchalismy... Na forum Twojej hodowczyni znajdziesz mistrza klamstw i epitetow... ;)

A co do krytyki:
Jesli czarnego psa swojego znajomego nazwe czarnym psem to nie wscieknie sie i nie zarzuci mi "obrazliwych epitetow" - bo wie, ze jego pies jest czarny. ;) Tak sie sklada, ze wiekszosc wlascicieli zna plusy i minusy swoich psow i nie beda bojowac jesli wytknie sie im RZECZYWISTE wady.
To o czym jest mowa to krytykowanie danych cech - zobacz, ze nikt inny sie nie obrazil... Ja tez nie czyje sie obrazona swoimi wlasnymi slowami... ;) A czesc z tego co pisze dotyczy tez moich psow, psow z mojej hodowli i psow znajomych. Nobody is perfect.

Sek w tym, ze zadna rasa nie skonczyla dobrze, gdy jej hodowcy wady zaczynali traktowac jako zalety... Warto wiec do bolu mowic co jest prawidlowe, a co powinno zniknac...


Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Gdybym tu wyczytal, ze na wystawie w Poznaniu byl lysy facet z niemila facjata to bym przeszedl nad tym do porzadku dziennego. Nic dodac nic ujac, jam Ci jest.

Wiem - radosnie dales swojego psa Eligo do zjedzenia... ;) Cale szczescie jego tez zamurowalo... ;)

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Ale skoro czytam, ze Cedmon (bo jestem jego operatorem czy jak wolicie opiekunem) to katowany owczarek to jednak krew mi sie zagotowala. Ale zeby nie pisac zbyt emocjonalnie, odczekalem kilka dni :)

Dlaczego twierdzisz, ze chodzilo wlasnie o Cedmona? Jutro zekne na jego fotki - w chwili obecnej moja wypowiedz dotyczy wylacznie problemu, a nie samych psow. A problem jest taki, ze niektore hodowle promuja przekatowane psy i w takich sie specjalizuja... I (zbyt) czesto takie nieprawidlowe CsW sa faworyzowane na wystawach.

W wilczakach pojawiaja sie mocniej katowane osobniki. Nadal daleko nam do idealu - i mocniejsze nogi moga wyskoczyc "po najlepszych rodzicach". Ale to oznacza wlasnie, ze trzeba sie mocniej przylozyc do selekcji na prawidlowe katowanie. A pracy tej szkodza wlasnie hodowcy "ONkow" i kazdy kto twierdzi, ze taki ma byc wlasnie wilczak. Ja nie krytykuje przekatowanych psow, ale swiadoma hodowle uprawiana przez niektorych hodowcow, by wlasnie takie psy osiagnac...
Pewnie wiesz jaka katastrofa skonczylo sie to dla ONkow. Wiec nie bedzie Ciebie tez dziwilo, ze sa osoby, ktore nie chca by CsW podzielily ich los...

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Mowimy o tym http://www.zkwp.pl/zg/wzorce/332.pdf wzorcu tak?

Tak, wlasnie w tym wzorcu masz stanowcze NIE dla psow ONkopodobnych.

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Nie zamierzam dyskutowac z takimi eufemizmami, ktore tu padaja. Wystarczy spojrzec w rodowody. Dzis rasa jest jaka jest, ale historycznie jej tworcy nie zwracali uwagi na cechy morfologiczne a na charakter (tez podkreslany w tym poscie).

Widze, ze pojawia sie to o czym pisalam - mamy spojrzec w rodowody, aby przekonac sie, ze wilczaki w 70% skladaja sie z ONkow, wiec maja wygladac jak ONki. ;)

Wybacz, ale kto ci tak powiedzial?

Celem tworcow tej rasy byla "walka" z wypaczeniami rasy ON - wypaczeniem BUDOWY. Nie chodzilo o charakter! Dodanie wilka ten charakter POPSULO! I Hartl ten ONkowaty charakter popsul swiadomie - wlasnie po to, aby zyskac o wiele wiecej: zmienic WYGLAD owczarkow. Chodzilo o stworzenie o wiele wytrzymalszej rasy. A to wlasne gwarantowala WILCZA budowa. To dla tej budowy (ale i "czujnosci") krzyzowano wilczaka i ONka. Bo chyba nikt nie uwierzy, ze wilkiem chciano poprawic CHARAKTER owczarkow... ;)
Hartl chcial osiagnac owczarka w starym stylu - takiego jakim byly krzyzowki rejestrowane przez Stephanitza jako ONki. Oto Horand - ukochany pies Stephanitza ...gdyby nie kolor to bylby to 100% ladnie zbudowany CsW o SUPER katowaniu:
http://www.wolfdog.org/pics2/2011/5/...96-4820408.jpg
To jest to co chciano uzyskac... (Idea Hartla byla dobra - podobnie wygladaja obecnie maliny... Nic dziwnego, ze to najlepsza uzytkowa rasa... ;))

Z tego powodu WSZYSTKIE cechy owczarkow byly i SA w przypadku CsW WADAMI.
Hartl w artykule "15 lat hodowli czechosłowackiego wilczaka" jasno o tym pisze:
"Wiedzieliśmy, że krzyżówki wykazują dokładne morfologiczne i fizjologiczne podobieństwo do niemieckiego owczarka, ale także do wilka. Czasami pojawiały się osobniki bardzo przypominające ONy i musiały być one wyłączone z dalszej hodowli, wilczy typ przeważał natomiast w pierwszej i drugiej finalnej generacji. W trzeciej i czwartej generacji porządany typ rasy reprezentowało w przybliżeniu 70% osobników, porządaną barwę sierści 65%, kolor oczu 40%, długość ucha 35%, długość ogona 75%. Natomiast wyrazne polepszenie wytrwałosci i machaniki ruchu było widoczne praktycznie u wszystkich krzyżówek. Jak się domyślacie, wariacja tych cech eksterieru polepszyła eksterier budowy CzW. "

Do hodowli szly jednynie psy przypominajace wilka, albo posiadajace niewiele cech ONka... Typowe ONki byly odrzucane...

I pod katem WYGLADU prowadzono pozniej dodatkowa selekcje - to Hartl organizowal biegi na 100km, ktore pokazywaly, ze wilczaki o WILCZEJ budowie sa o niebo lepsze od ONkow (jesli chodzi o wytrzymalosc, zywotnosc, energie i aktywnosc). Majac takie wyniki musialby byc szalonym, aby dazyc, aby CsW poszlo w kierunku "onkowatym". Dlatego tez w ksiazce Hartla jako przyklad WZORCOWEGO CsW widnieje ten szkic:
http://www.wolfdog.org/grafiki/1.GIF
Powiedzmy wprost - to jest WILK, ktory nie ma w sobie NIC z owczarka. I takie wilczaki chce widziec zarowno Hartl, jak i Rosik, bo jedynie one spelniaja oczekiwania jakie stawiali wobec tej rasy...

Jesli chodzi o charakter to selekcja byla prowadzona pozniej. I to tez nie byla to selekcja na "owczarkowatosc". Wilczaki mialy TROPIC, wykorzystywano tez ich inne "wilcze" cechy.

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Co wiecej skoro wilczak jest mieszanka z wilkiem karpackim to umaszczenie tego jest bardziej bure niz szare, choc i to jest mit, bo ludzie badajacy wilki mowia, ze spotykaja rozne, do czarnych wlacznie.

Oczywiscie, ze odcienie wilkow sa rozne - tak jak u CzW umaszczenie zmienia sie takze z pora roku. Zwylke wilki sa BURE, jasno szare prawie sie nie zdarzaja.
Ale nie sa BRAZOWE.
Bure=wilk. BRAZOWE z siodlem=ONek.
Roznice widac, gdy postawi sie wilczaka kolo wilka...
Czarnych wilkow nie widzialam - poza amerykanskimi. Ale to mozliwe - nie wszystkie wilki europejskie sa czystymi wilkami... Czesc moze miec w swoich zylach krew psow...

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Rownie dobrze moglbym powiedziec, patrzac na zdjecia (bo biorac udzial w zabawie nie zwrocilem na to uwagi), ze wilczaki z zawinietym do gory ogonem i zadarta glowa wygladaja jak skundlone akity.

Co do ogona - polecam poobserwowac wilki... :) Jak dla mnie nie przypominaja one akit nawet jak maja ogony w gorze. ;)
Natomiast zadarta w gore glowa to wada - w biegu wilczak (o ile nie jest podciagany na ringowce) powinien miec glowe na wysokosci grzbietu; na jednym poziomie z grzbietem. Faktem jest, ze jesli hodowcy widza, ze sedzia w ringu preferuje styl ONkowaty to beda podciagac wilczaki, bo te prawidlowo biegajace tez sa gorzej oceniane przez "owczarkarzy".

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
I moze tu jest "pies pogrzebany", z jakiejs glupiej (bo za taka ja uwazam) frustracji, wracasz z wystawy, _ANALIZUJESZ_ zdjecia i wypisujesz takie rzeczy. Nie szkoda na to czasu?

Nie. Mam tak, ze jesli kupuje auto marki Audi to sprzedawca ma mi dostarczyc AUDI. I zrobie "afere" jesli podstawia mi Duzego Fiata... Jesli jade na wystawe z wilczakiem, ktorego wystawiam jako wilczaka w ringu wilczakow to ma byc on oceniony wedlug wzorca wilczaka, a nie wzorca owczarka. I to OBOWIAZEK sedziego - regulamin jasno mowi, ze: "Sędzia wystawowy ocenia psy na wystawach i przeglądach pod kątem zgodności ich cech z odpowiednimi wzorcami ras". Jesli sedzia tak nie robi to lamie regulamin sedziowski.
To jednak maly Pikus. Duzy jest taki, ze decyzje sedziego maja pewien wplyw na selekcje w rasach - to werdykty sedziowskie nadaja kierunek hodowli. Jesli beda fatalne to i hodowla bedzie fatalna. Preferowanie psow w typie owczarka to nie kwestia przegranej na jednej wystawie, ale kwestia niszczenia tej rasy poprzez upodabnianie jej do owczarkow - poprzez czynienie ze swietnie zbudowanych wilkow powyginanych kalek...
Myslisz, ze szkoda na to czasu?

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Mnie _osobiscie_ nie podobaja sie koncepcje, ze pies powinien byc pobudzony i przez to machajacy ogonem, a juz klikanie takiego zachowania przypomina szkolenie szczurow ;)

Chyba mnie z kims mylisz... ;) Ja nie klikam. Moje psy nie merdaja ogonami...
A wilczak pobudzony byc musi - aktywnosc (czasem na granicy ADHD) to taka podstawowa cecha tej rasy... ;)

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Nie przepadam za wystawami, nie planuje pojawiac sie na nich czesto, z poczatku w ogole nie planowalem i Wasze wpisy oraz atmosfera tu panujaca powoduja, ze dochodze do wnosku, iz mialem racje. Wystawa to jakas absurdalna feria "widzimisie" oraz fochow przemieszana z frustracja i jadem.

Lubisz sport? Co bys powiedzial, gdyby sedzia zadecydowal, ze mecz euroligi wygrywa druzyna z najmniejsza iloscia bramek? Co powiesz na wyscigi samochodowe i wygrana auta z najgorszym czasem? Co powiedzialaby publika, gdyby przy zawodach plywackich sedzia wskazal jako zwyciezce osobe z najgorszym czasem?
Czy gdyby ktos to skrytykowal to swierdzilbys, ze to "feria "widzimisie" oraz fochow przemieszana z frustracja i jadem"? Ja gwizdy po takich wyrokach sedziowskich nazwalabym sluszna i zasluzona reakcja na zle sedziowanie, ktore odbylo sie wbrew wyznaczonym zasadom.
Na wystawach nikt nie bedzie gwizdal. Ale to nie znaczy, ze nie bedzie komentarza i niesmaku, gdy wygra o wieke slabczy pies; gdy z tego czy innego powodu lamane sa zasady i ocena odbywa sie wbrew zapisom ze wzorca.

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Nie mam psa po to zeby wygladal i wygladem musial wspierac moje ego. Dziekuje, jest wystarczajaco duze ;) Nie spelniam tez dzieciecych marzen z ksiazek o wilkach. Psa wybralem ze wzgledu na charakter i wartosc uzytkowa, a te mierzy sie iloscia wlozonej pracy i ew. egzaminami a nie jakims festiwalem proznosci.

Jaka wartosc uzytkowa?
Skoro wyglad jest Tobie calkowicie obojetny, skoro "nie podobaja sie [Tobie] koncepcje, ze pies powinien byc pobudzony" to mam wrazenie, ze nie zdajesz sobie do konca sprawy na jaka rase sie zdecydowales. Wilczak to nie jest "taka inna wersja ONka". Jego wartosc uzytkowa wyznacza miedzy innymi wilcza budowa, wilcze zachowania i wilczy charakter. To nie sa dzieciece marzenia o wilkach, ale rasa jaka chcieli stworzyc i STWORZYLI Hartl i Rosik... Takie a nie inne (wilcze) cechy charakteru spowodowaly, ze zdecydowalismy sie na CsW, a nie owczarki...

Poza tym nie mnie przemawia do mnie Twoje twierdzenie, ze psa wybrales ze wzgledu na wartosc uzytkowa? Skad wiec wybor takiego psa, ktorego ojcem jest Zw.Swiata, ktory poza "mala" wytrzymalosciowka nie ma zadnych egzaminow uzytkowosci i mamie, ktore tez na tle innych polskich suk tez sie nie wybija. A u dziadkow jest juz jest kompletna egzaminowa posucha. Tak nie wyglada wybor "na charakter"; "na uzytkowosc".

Wiesz jakie jest moje zdanie? Doskonale znam teksty, ktore napisales/cutujesz. ;) Wiem, ze niejeden przyszly wlasciciel jest w ten sposob zwodzony. To nie jest jedyna hodowla, gdzie duzo sie mowi, ze glownym i jedynym celem jest "uzytkowosc", ze "charakter jest najwazniejszy" ("a nie to co u innych") i gdzie na slowach sie konczy.
Wiesz, ze to stary styl dzialania zaczerpniety z Czech? Dotyczyl on ogloszen - jesli jakas hodowla miala tak slabe psy, ze nie mialy one zadnej (wiekszej) szansy na osiagniecia wystawowe to hodowcy ci umieszczali informacje, ze ich psy idealnie nadaja sie na szkolenie. I ze ich hodowla nastawia sie na charakter. Inny kraj, ale schemat dzialania ten sam...

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Mamy w Polsce dwie organizacje skautowe, bedziemy mieli dwa kluby jednej rasy? Badzcie powazni. Jesli warto powolac klub rasy to nalezy to zrobic. To dobrze, ze istnieja stonnictwa, nawet jesli ogniskujace sie wokol dwoch osrodkow. Klub, stowarzyszenie czy inne twory spoleczne cechuja sie strukturami demokratycznymi, zwykle jest tak, ze inicjatorzy sa pierwszymi wladzami, ale nie koniecznie i na pewno nie drugimi. Niech kazdy rozwazy to sam, nie ogladajac sie na takiego czy innego hodowce. Jesli powstana dwie inicjatywy to sprobujmy w ktoryms momencie polaczyc te inicjatywy i zebrac wymagane 100 deklaracji. To raz.

To zapytam Ciebie: Znasz moze sklad GI tego drugiego klubu? ;) Bo obecnie to jakas Fata Morgana....
A co do reszty - widze, ze jeszcze nie poznales pana G... ;) Ale radze ci nie bluznic o jakiejs demokracji, bo za chwile wylecisz z jego klubu... ;)

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Jedni beda sie szkolic, inni biegac z ogonami do goy (no offence tym razem). To dwa.

Nie zrozum mnie zle, wiem, ze wierzysz w to, co Tobie naopowiadano. Jednak jest tak, ze ci od "ogonow w gore" szkola swoje psy bez porownania wiecej i maja o tym o wiele wieksza wiedze + o wiele wiecej doswiadczenia w pracy z CsW niz ci od ognow w dol... Tyle, ze maja mniejsze parcie na szklo i mniejsza potrzebe lansu... Wola pracowac niz gadac jacy z nich super szkoleniowcy... ;)

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411136)
Margo, z Peronowki (bo zakladam, ze jestes ta sama osoba mimo roznych kont) w innym poscie na WD nie zgodzilas sie z koncepcja powolania 2 linii: uzytkowej i wystawowej. Podpisuje sie pod takim pogladem obiema rekami, to jest jedna rasa, uzytkowa, ktora mozna wystawiac. Skoro tam (rozsadnie imo) nie zgodzilas sie na dzielenie rasy, a tutaj sama to postulujesz to albo poczytaj swoje posty zanim je opublikujesz bo przeczysz sama sobie albo robisz to swiadomie po to, zeby zawsze "Twoje bylo na wierzchu". Nie, to nie atak personlany, to konstatacja na podstawie przeczytanych postow.

Przeczytaj dokladnie to co pisalam. Linie owczarkopodobne nie sa dla mnie ani liniami uzytkowymi (jak na wilczaki to tragiczne sa z nich uzytki) ani psami wystawowymi (bo linia wystawowa powina byc "ladna", a psy owczarkopodobne takie nie sa). Istnieje jedna jedyna prawidlowa "linia" wilczakow: te zbudowane jak wilki; posiadajace wilcza "uzytkowa" budowe i posiadajace typowy wilczakowy charakter specyficzny dla tej rasy.

To co czym pisze tutaj to problem z hodowcami usilnie probujacymi przekabacic sedziow, aby promowali te niby-owczarki. I tego, ze czasem im sie to udaje... Nawet jesli wzorzec jest jak Hartl - nakazuje wyrzucenie takich osobnikow z rasy (nie przyznawanie im praw hodowlanych - co po prostu oznacza obowiazek ich gorszego oceniania na wystawach).

dorotka_z 04-11-2011 12:44

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)

Lekki off: pozwolę sobie wstawić jedno zdjęcie ze strony onet.pl:

http://foto1.m.onet.pl/_m/12da790f3f...e565a5,0,1.jpg

Margo -> Bardzo ciekawa uwaga, że "Twój" owczarek to jest dzisiejszy belg. Faktycznie poza objętością klatki piersiowej nie widzę większych różnic.

Wracając do tematu klubu.

Bardzo prosiłabym o informacje co (realnie) klub moze zrobić dla rasy. Z tego co zrozumiałam klub w polsce nie moze ograniczać praw do rozrodu czyli wymóc na hodowcach badań, przeglądów, testó charakteru czy czegokolwiek innego. Czy rola klubu sprowadza się zatem do wydania gazetki i wydawania zaleceń? Przepraszam, jeżeli moje pytania wydają się głupie, ale próbuję sie w tym połapać i zastanawiam się nad sensem powołania czegoś co nie posiada mandatu do działania. Przejrzałam poprzednie wątki i nie znalazłam tam takich informacji.

Gaga 04-11-2011 13:12

Klub nie może być żandarmem, nie może nakazywać, zakazywać. Od tego jest zwierzchnia władza klubu czyli ZKwP. Klub za to może proponować nowe rozwiązania, testy, szkolenia (dla psów i ludzi), propagować badania, bazy (np. DNA)- czyli podnosić standardy:świadomość hodowców i właścicieli i jakość hodowanych psów. Dla przykładu: klub gończych pieknie aktywizuje właścicieli i hodowców do szkoleń i egzaminów dla tej rasy (prace myśliwskie).
Klub to organizacja dla entuzjastów, którzy chcą wspólnie wdrażać nowe pomysły. A w efekcie hodowle "klubowe" powinny być reprezentantami wspomnianych wcześniej, wyższych standardów.

Rybka 04-11-2011 13:56

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 411180)
Z tego co zrozumiałam klub w polsce nie moze ograniczać praw do rozrodu czyli wymóc na hodowcach badań, przeglądów, testó charakteru czy czegokolwiek innego. Czy rola klubu sprowadza się zatem do wydania gazetki i wydawania zaleceń?


Z tego co ja zrozumiałam członkostwo w kubie jest dobrowolne. Klub miałby wymóc na hodowcach i właścicielach obowiązkowe badania, przeglądy, testy charakterów i cokolwiek innego.
ZKwP nakłada na nas obowiązek zrobienia hodowlanki i można hodować. Klub ma zrzeszać hodowców, którzy będą rozmnażać psy, spełniające dodatkowe wymagania.
Niemniej jednak klub nie będzie miał prawa wymagać aby dany hodowca dobierał pary hodowlane według ich zaleceń. Czyli nie będzie ingerował bezpośrednio w to co hodujesz. Jedynie będzie wymagał aby użyte do hodowli psy spełniały określone warunki.

To w zamyśle klubu powinno sprawić, że hodowle "klubowe" będą lepiej notowane niż te, które robią minimalne minimum i z tego powodu w klubie rasy nie są.

A co będzie tak na prawdę- czas pokaże (albo i nie) :)

dorotka_z 04-11-2011 14:12

Rozumiem założenia, tylko nie wiem czy nie są zbyt idylliczne...

Klub nie moze nic nakazać. To z jednej strony fajne, bo przecież z jakiej racji ktoś ma nam mówić co mamy robić, ale z drugiej strony słabe, bo np nie może nakazac badań psów.

Rozumiem też, że założenie jest takie, że potencjalny nabywca ma ułatwione zadanie i może wybrać psa z hodowli zrzeszonej w klubie rasy.
A co w sytuacji, kiedy będą dwa kluby (bo rozumiem, że jest taka mozliwość)? Obawiam się po prostu, ze taki twór ma szanse bytu tylko wtedy, kiedy członkowie zrzeszeni będą działać bardzo aktywnie i dzięki temu dotrą do większego grona ludzi. Mam wrażenie (być może mylne, jest to wynik informacji, ktorą czerpię wyłącznie z internetu), że w chwili obecnej klub przy KAW jest bardziej aktywny. Miał stoisko na wystawie, założyciele dużo o tym piszą. Po prostu wydaje mi sie, ze w KAW się dużo dzieje a tutaj (bez urazy) tylko toczą się dyskusje. Może faktycznie środowisko wilczakowców nie powinno się rozdrabniać, poprzeć projekt, który jest gotowy, założyć klub i zacząć się martwić co dalej :) Bo rozumiem, że władze wybierane sa w sposób demokratyczny, czyli ten, kto będzie miał większe poparcie będzie miał większy wpływ na dalszy rozwój rasy w polsce.

Gaga 04-11-2011 14:24

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 411206)
A co w sytuacji, kiedy będą dwa kluby (bo rozumiem, że jest taka mozliwość)?

Bedzie konkurencja, a konkurencja mobilizuje, więc nikt nie spocznie na laurach:) Same plusy ! Ale ta sytuacja akurat jest wyjątkowym s-f :)

Khan 04-11-2011 14:25

Quote:

Originally Posted by Rybka (Bericht 411201)
Z tego co ja zrozumiałam członkostwo w kubie jest dobrowolne. Klub miałby wymóc na hodowcach i właścicielach obowiązkowe badania, przeglądy, testy charakterów i cokolwiek innego.
ZKwP nakłada na nas obowiązek zrobienia hodowlanki i można hodować. Klub ma zrzeszać hodowców, którzy będą rozmnażać psy, spełniające dodatkowe wymagania.
Niemniej jednak klub nie będzie miał prawa wymagać aby dany hodowca dobierał pary hodowlane według ich zaleceń. Czyli nie będzie ingerował bezpośrednio w to co hodujesz. Jedynie będzie wymagał aby użyte do hodowli psy spełniały określone warunki.

To w zamyśle klubu powinno sprawić, że hodowle "klubowe" będą lepiej notowane niż te, które robią minimalne minimum i z tego powodu w klubie rasy nie są.
A co będzie tak na prawdę- czas pokaże (albo i nie) :)



Klub nie będzie skupiał hodowców tylko członków ZKwP, którzy będą chcieli należeć do klubu niezależnie od tego czy będą mieli wilczaka czy nie, czy będą mieli psa czy też nie, oraz hodowców w tym nie koniecznie wilczaków.

Załóżmy taką strukturę klubu:
na sto osób członków klubu jest
- 10 osób nie posiadających żadnego psa,
- 40 osób posiadających psy ale innych ras (owczarki, beagle, itp).
- 45 osób posiadających wilczaki, w tym 35 osób od 6 miesięcy,
- 5 hodowców, w tym 4 wilczaków.
Odpowiedzmy sobie też na pytanie kto będzie kierował klubem. Hodowcy? Właściciele? Członkowie związku bez psów, bo np mają więcej czasu?

Jeśli chodzi o wymagania to hodowcom może je stawiać jedynie Związek Kynologiczny.

Khan 04-11-2011 14:33

Quote:

Originally Posted by Rybka (Bericht 411201)
Klub miałby wymóc na (...) i właścicielach obowiązkowe badania, przeglądy, testy charakterów i cokolwiek innego.
:)

Ani klub, ani Związek Kynologiczny nie mogą nic wymóc na właścicielach psów

Gaga 04-11-2011 14:58

Quote:

Originally Posted by Khan (Bericht 411211)
Załóżmy taką strukturę klubu:
na sto osób członków klubu jest
- 10 osób nie posiadających żadnego psa,
- 40 osób posiadających psy ale innych ras (owczarki, beagle, itp).
- 45 osób posiadających wilczaki, w tym 35 osób od 6 miesięcy,
- 5 hodowców, w tym 4 wilczaków.

Widze, że najwazniejszym punktem, przewijającym się między stronami "sporu" jest kierownictwo klubu:D
Mam pytanie: co do klubu mają wnieść członkowie z pkt.2? Zakładając, że mają inne psy i jako świadomi właściciele pochłonięci są specyfiką "swojej" rasy...? Oczywiście nikt drzwi nie zamyka przed takimi osobami, ale chciałabym poznać odpowiedź.

Khan 04-11-2011 15:21

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 411224)
Widze, że najwazniejszym punktem, przewijającym się między stronami "sporu" jest kierownictwo klubu:D
Mam pytanie: co do klubu mają wnieść członkowie z pkt.2? Zakładając, że mają inne psy i jako świadomi właściciele pochłonięci są specyfiką "swojej" rasy...? Oczywiście nikt drzwi nie zamyka przed takimi osobami, ale chciałabym poznać odpowiedź.

Moja "strona" sporu jest taka, że jestem sceptycznie nastawiony do tworzenia klubu dopóki, tak jak pisałem wiele miesięcy temu nie przetoczy się dyskusja do bólu wyjaśniająca potrzebę powołania klubu, jego cele i organizację. Ale bez dotychczasowych ogólników, bo jedynie zaciemniają one sprawę.
Co do punktu 2 to też chciałbym wiedzieć, bo spotkałem się z gorącym zachęcaniem tych osób do składania deklaracji.
Z mojej wypowiedzi, nie pierwszej, nie da się wywieść tezy, że kierownictwo klubu jest mniej czy bardziej ważne.

Gaga 04-11-2011 15:28

Quote:

Originally Posted by Khan (Bericht 411234)
Moja "strona" sporu jest taka, że jestem sceptycznie nastawiony do tworzenia klubu dopóki, tak jak pisałem wiele miesięcy temu nie przetoczy się dyskusja do bólu wyjaśniająca potrzebę powołania klubu, jego cele i organizację.

I tu mamy sielankową jednomyślność:)

Quote:

Z mojej wypowiedzi, nie pierwszej, nie da się wywieść tezy, że kierownictwo klubu jest mniej czy bardziej ważne.
Oj wiemy o co chodzi :) Inaczej to ujmę: kto będzie zasiadał na kierowniczych stołkach :) Bynajmniej nie twierdze, że to właśnie spędza Ci sen z powiek- ale element jest od dłuższego czasu widoczny w obu inicjatywach.

z Peronówki 04-11-2011 17:37

Quote:

Originally Posted by dorotka_z (Bericht 411206)
Obawiam się po prostu, ze taki twór ma szanse bytu tylko wtedy, kiedy członkowie zrzeszeni będą działać bardzo aktywnie i dzięki temu dotrą do większego grona ludzi. Mam wrażenie (być może mylne, jest to wynik informacji, ktorą czerpię wyłącznie z internetu), że w chwili obecnej klub przy KAW jest bardziej aktywny. Miał stoisko na wystawie, założyciele dużo o tym piszą. Po prostu wydaje mi sie, ze w KAW się dużo dzieje a tutaj (bez urazy) tylko toczą się dyskusje.

To jest wlasnie ten PR, o ktorym mowilam, a KAW i pani Ela sa w tym specjalistami...8) A wrazenie jakie odnioslas to wynik celowej manipulacji... ;)

Na poczatek - czym jest GRUPA INICJATYWNA.
To grupa osob, ktore maja za zadanie zebrac 100 deklaracji i zwolac Walne Zebranie. Koniec, punkt, end. ;-)

Grupa Inicjatywna nie ma prawa nazywac siebie klubem, bo klubem NIE JEST.

Grupa Inicjatywna http://www.czw.pl/ nie zrobila nic lanserskiego. Ale zrobila duzo w tym co mogla, bo ma strone, gdzie jest jasno napisane kim sa czlonkowie GI, gdzie jest opublikowany list intencyjny i deklaracja czlonkowska. Gdzie wiadomo KOMU i O CO chodzi...

Grupa Inicjatywna przy KAW ww.kcsv.pl nie zrobila kompletnie NIC, bo podpiela sie pod KAW, diabli wiedza kto ja tworzy i kiedy i na jakich zasadach zostala stworzona.


JESLI chcesz natomiast porownac dzialalnosc czlonkow obu "klubow" to KAW zorganizowal oboz w Osiecznej i stoisko w Poznaniu. A zalozycielka duzo o sobie pisze. Pan G. tez.... (niestety...)

A ludzie od http://www.czw.pl/...? W zasadzie zorganizowali wszystko inne.... :twisted:
Osoby, ktore wyslaly deklaracje do czw.pl to te same osoby, ktore od lat organizuja Majowki na Kaszubach, WARy, Poznienskie spotkania, jedyna w Polsce bonitacje, memorial Hokiego, a w tym roku akcje badan na dwarfa (lacznie z wetem, ktory ta krew pobieral 8)). To ludzie od czw.pl rozreklamowali mozliwosc darmowego badania DM - przygotowali tez akcje pobierania probek w Poznej, na wystawach i poprzez forum. To dzieki nim sa wilczakowe koszulki. To psy z czw.pl reprezentuja rase na zawodach frisbee i dogtrekingach. W klubie czw.pl mamy niedoscignionego mistrzunia biegow wytrzymalosciowych ze Slowacji; osoby, z ktorych niejedna zaliczyla wiecej biegow i egzaminow niz caly KAW do kupy wziety... 8) Wyjazd Polakow na Slowacje na oboz szkoleniowy (w tym i szkolenia o wzorcu) tez mozesz dopisac do naszych zaslug, bo ten wspolny wypad organizuja czw-owcy.

To sa wlasnie aukcje, za ktorymi stoja ludzie z czw.pl.
Nic nie bylo robione pod flaga "Klubu Wilczakow", bo on jeszcze nie powstal... Mozna jedynie ocenic co robia jego czlonkowie.... A przy nich KAW jak widzisz wypada bladziutko...

PS. Ale pomysl jest generalnie ok. Moze rzeczywiscie warto dodac na stronie terminarz ze spotkaniami "GI poleca"... ;)

Morandir 04-11-2011 17:41

Troche poprzestawialem kolejnosc Twoich odpowiedzi lub je pogrupowalem bo nie chce z tego zrobic przerzucania sie argumentami. Zamykam watki prywatne i sprobujmy sie skupic na zasadniczym temacie watku.


Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Nie bardzo rozumiem sens tego pytania... ;) Poza tym, ze chcesz poprzec slowa Eli (hodowczyni Twojego psa), ze forum wolfdoga to prywatna stronka... ;)
Na forum udzielam sie jako "z Peronowki". Konto "Margo" to konto moderatora i jedynie w tym celu jest wykorzystywane...

Pytanie bylo proste i nie mialo ukrytego sensu. Twoja odpowiedz ma ukryty sens. Jestem uczestnikiem wielu forum dyskusyjnych, moderatorem i administratorem rowniez. Na zadnym, poza WD nie spotkalem sytuacji, w ktorej user uzywa 2 kont, jednego z uprawnieniami moderatora. Nikomu nie przeszkadza dyskusja z adminem, zakladajac, ze admin nie ma nic do ukrycia. Nie rozumialem powwodu, wiec zapytalem. Nie odpowiedzialas. No to zostawmy ten temat.

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Wiem - radosnie dales swojego psa Eligo do zjedzenia... ;) Cale szczescie jego tez zamurowalo... ;)

Bo jestem pewien zachowania swojego psa, najwyrazniej przypadkiem udalo sie nie podziurkowac nawzajem bo wtedy nie dosc, ze Cedmon bylby katowanym owczarkiem to jeszcze wrednym agresorem ;)

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
A co do krytyki:
Jesli czarnego psa swojego znajomego nazwe czarnym psem to nie wscieknie sie i nie zarzuci mi "obrazliwych epitetow" - bo wie, ze jego pies jest czarny. ;) Tak sie sklada, ze wiekszosc wlascicieli zna plusy i minusy swoich psow i nie beda bojowac jesli wytknie sie im RZECZYWISTE wady.
To o czym jest mowa to krytykowanie danych cech - zobacz, ze nikt inny sie nie obrazil... Ja tez nie czyje sie obrazona swoimi wlasnymi slowami... ;) A czesc z tego co pisze dotyczy tez moich psow, psow z mojej hodowli i psow znajomych. Nobody is perfect.

Dlaczego twierdzisz, ze chodzilo wlasnie o Cedmona? Jutro zekne na jego fotki - w chwili obecnej moja wypowiedz dotyczy wylacznie problemu, a nie samych psow. A problem jest taki, ze niektore hodowle promuja przekatowane psy i w takich sie specjalizuja... I (zbyt) czesto takie nieprawidlowe CsW sa faworyzowane na wystawach.

Bo pisanie o "pewnych psach" i "pewnych hodowlach" jest takim samym eufemizmem lub brakiem tzw. cywilnej odwagi jak uzywanie okreslenie "Oni stoja tu gdzie stalo zomo". Srodowisko hodowcow i wlascicieli wilczakow to mala grupa ludzi, nie widze powodu by siac zamet, skoro juz jest go sporo to lepiej jasno i wyraznie mowic. Jesli piszesz o hodowli Eli, a ja mam psa z tej hodowli to piszesz o nim.

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Sek w tym, ze zadna rasa nie skonczyla dobrze, gdy jej hodowcy wady zaczynali traktowac jako zalety... Warto wiec do bolu mowic co jest prawidlowe, a co powinno zniknac...

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
W wilczakach pojawiaja sie mocniej katowane osobniki. Nadal daleko nam do idealu - i mocniejsze nogi moga wyskoczyc "po najlepszych rodzicach". Ale to oznacza wlasnie, ze trzeba sie mocniej przylozyc do selekcji na prawidlowe katowanie. A pracy tej szkodza wlasnie hodowcy "ONkow" i kazdy kto twierdzi, ze taki ma byc wlasnie wilczak. Ja nie krytykuje przekatowanych psow, ale swiadoma hodowle uprawiana przez niektorych hodowcow, by wlasnie takie psy osiagnac...
Pewnie wiesz jaka katastrofa skonczylo sie to dla ONkow. Wiec nie bedzie Ciebie tez dziwilo, ze sa osoby, ktore nie chca by CsW podzielily ich los...

Rozwiewajac watpliwosci, Twoje wywody z tego postu i postu o wystawie to na tyle spora dawka wiedzy, ze sie przyda (tak jestem mlodym wlascicielem) i chetnie ja zweryfikuje. Az zrobilem kilka fotek Cedmonowi dzisiaj i nie widze Twoich zarzutow. Ale nawt sedzia, z soboty powiedzial, ze w biegu Cedmon stawia zbyt krotko tylne lapy, wiec moze cos jest na rzeczy? Moze jednak sedzia nie byl taki niedouczony jak go przedstawiasz?


Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Tak, wlasnie w tym wzorcu masz stanowcze NIE dla psow ONkopodobnych.

I wlasnie w nim sa cechy lacznie z umaszczeniem i katowaniem, ktore psy na wystawie spelnialy.
W poscie o wystawie pokazujesz zdjecia wilkow w postawach i ryciny na poparcie Twojej tezy. To mozna zweryfikowac tylko pomiarem, dowod jest interpersonalnie komunikowalny i empirycznie sprawdzalny. Zdjecia (przypadkowe, pod roznym katem, w roznych postawach i sytuacjach) nie podpadaja pod dowod. Ktos w poscie zwracal uwage, ze zdjecia nie oddaja wrazenia (uwaga dotyczyla Amore Mio, ja tez mialem wrazenie widzac go na zywo, ze jest przepasc miedzy nim a _CALA_ reszta stawki - estetyczna przepasc; lacznie z moim burkiem)


Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Widze, ze pojawia sie to o czym pisalam - mamy spojrzec w rodowody, aby przekonac sie, ze wilczaki w 70% skladaja sie z ONkow, wiec maja wygladac jak ONki. ;)
Wybacz, ale kto ci tak powiedzial?

Ok jesli uznamy, ze przez epitet "ONki" rozumiesz cechy, ktore nie powinny sie pojawiac w rasie, sa wymienione we wzorcu jako wady. Jesli jednak mnie ktos nazywa czarnuchem to nie zastanawiam sie czy mial na mysli, ze mam za malo owlosienia albo duzy nos, tylko pukam sie w czolo i mowie, ze nie jetem czarny [przyklad skrajny i rownie absurdalnych jak nazywanie "niektorych psow" ONkami]. Stad moje odwolanie do papierow i stad moje emocjonalne uniesienie.

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Celem tworcow tej rasy byla "walka" z wypaczeniami rasy ON - wypaczeniem BUDOWY. Nie chodzilo o charakter! Dodanie wilka ten charakter POPSULO! I Hartl ten ONkowaty charakter popsul swiadomie - wlasnie po to, aby zyskac o wiele wiecej: zmienic WYGLAD owczarkow. Chodzilo o stworzenie o wiele wytrzymalszej rasy. A to wlasne gwarantowala WILCZA budowa. To dla tej budowy (ale i "czujnosci") krzyzowano wilczaka i ONka. Bo chyba nikt nie uwierzy, ze wilkiem chciano poprawic CHARAKTER owczarkow... ;)
Hartl chcial osiagnac owczarka w starym stylu - takiego jakim byly krzyzowki rejestrowane przez Stephanitza jako ONki. Oto Horand - ukochany pies Stephanitza ...gdyby nie kolor to bylby to 100% ladnie zbudowany CsW o SUPER katowaniu:

A mnie sie wydawalo, ze chciano osiagnac psa do tropienia (ludzi, nie bojmy sie tego stwierdzenia, nikt wtedy w bloku wschodnim nie przemycal narkotykow i uranu), ktory mialby lepsze wlasciwosci biegowe, wechowe, a zachowalby cechy charakteru owczarka. Czyli, ze bylby takim dajacym sie ulozyc wilkiem. Mowimy o tym samym tylko jakby siedzac po dwoch stronach stolu i patrzac w przeciwnych kierunkach ;)

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Do hodowli szly jednynie psy przypominajace wilka, albo posiadajace niewiele cech ONka... Typowe ONki byly odrzucane...

Odrzucano psy, ktore nie spelnialy wymogow wechowych i biegowych, a na koncu odrzucono ten eksperyment w calosci, bo okazal sie w armii nieprzydatny. Ale to nie jest przedmiotem dyskusji.

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Jesli chodzi o charakter to selekcja byla prowadzona pozniej. I to tez nie byla to selekcja na "owczarkowatosc". Wilczaki mialy TROPIC, wykorzystywano tez ich inne "wilcze" cechy.


Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Oczywiscie, ze odcienie wilkow sa rozne - tak jak u CzW umaszczenie zmienia sie takze z pora roku. Zwylke wilki sa BURE, jasno szare prawie sie nie zdarzaja.
Ale nie sa BRAZOWE.
Bure=wilk. BRAZOWE z siodlem=ONek.

Ja takiego psa w Poznaniu nie widzialem, za to sporo srebrnych i jasnoszarych :)

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Roznice widac, gdy postawi sie wilczaka kolo wilka...
Czarnych wilkow nie widzialam - poza amerykanskimi. Ale to mozliwe - nie wszystkie wilki europejskie sa czystymi wilkami... Czesc moze miec w swoich zylach krew psow...

Tak, to prawda, zdazaja sie takie domieszki.

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Co do ogona - polecam poobserwowac wilki... :) Jak dla mnie nie przypominaja one akit nawet jak maja ogony w gorze. ;)

Zostawmy biedne akity ;)

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Natomiast zadarta w gore glowa to wada - w biegu wilczak (o ile nie jest podciagany na ringowce) powinien miec glowe na wysokosci grzbietu; na jednym poziomie z grzbietem. Faktem jest, ze jesli hodowcy widza, ze sedzia w ringu preferuje styl ONkowaty to beda podciagac wilczaki, bo te prawidlowo biegajace tez sa gorzej oceniane przez "owczarkarzy".

Nie wiem jak biegl Cedmon, bo jak zwykle uporczywie trzyma sie pol kroku za mna a w dodatku na sobotnia wystawe wpadlem na 3 minuty przed ejsciem na dywanik. Za to inne psy, w tym Eligo biegly z uniesionymi glowami na "wyciaganych" ringowkach. Co mnie sie nie podoba, ale byc moze sam tez tak zrobilem.

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
To jednak maly Pikus. Duzy jest taki, ze decyzje sedziego maja pewien wplyw na selekcje w rasach - to werdykty sedziowskie nadaja kierunek hodowli. Jesli beda fatalne to i hodowla bedzie fatalna. Preferowanie psow w typie owczarka to nie kwestia przegranej na jednej wystawie, ale kwestia niszczenia tej rasy poprzez upodabnianie jej do owczarkow - poprzez czynienie ze swietnie zbudowanych wilkow powyginanych kalek...
Myslisz, ze szkoda na to czasu?

Nie mysle, masz racje, warto o to powalczyc i stworzyc klub, ktory moglby byc realna sila wplywajaca na edukacje sedziow.

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Chyba mnie z kims mylisz... ;) Ja nie klikam. Moje psy nie merdaja ogonami...

Pewnie mi sie przewidzialo, mlody to zdziwiony ;)

[quote=z Peronówki;411142]
A wilczak pobudzony byc musi - aktywnosc (czasem na granicy ADHD) to taka podstawowa cecha tej rasy... ;)
[quote]

Ktora dobrze jest kontrolowac, a nie eksponowac.

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Lubisz sport? Co bys powiedzial, gdyby sedzia zadecydowal, ze mecz euroligi wygrywa druzyna z najmniejsza iloscia bramek? Co powiesz na wyscigi samochodowe i wygrana auta z najgorszym czasem? Co powiedzialaby publika, gdyby przy zawodach plywackich sedzia wskazal jako zwyciezce osobe z najgorszym czasem?
Czy gdyby ktos to skrytykowal to swierdzilbys, ze to "feria "widzimisie" oraz fochow przemieszana z frustracja i jadem"? Ja gwizdy po takich wyrokach sedziowskich nazwalabym sluszna i zasluzona reakcja na zle sedziowanie, ktore odbylo sie wbrew wyznaczonym zasadom.
Na wystawach nikt nie bedzie gwizdal. Ale to nie znaczy, ze nie bedzie komentarza i niesmaku, gdy wygra o wieke slabczy pies; gdy z tego czy innego powodu lamane sa zasady i ocena odbywa sie wbrew zapisom ze wzorca.

Nie lubie sportu, ale wole sport od rewii mody. Wystawa to rewia, gdzie uznaniowosc jest na porzadku dziennym. W odroznieniu od zawodow, gdzie przegrana psa jest jednoznaczna (chyba, ze dwa psy pracuja bardzo podobnie i znajda sie uparci wlasciciele, ktorzy ise beda klocic o setnet punkta); na wystawach podoba sie taki lub inny pies. Zdajesz sie walczyc z wiatrakami. Para w gwizdek.


Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Jaka wartosc uzytkowa?
[...]
Poza tym nie mnie przemawia do mnie Twoje twierdzenie, ze psa wybrales ze wzgledu na wartosc uzytkowa? Skad wiec wybor takiego psa, ktorego ojcem jest Zw.Swiata, ktory poza "mala" wytrzymalosciowka nie ma zadnych egzaminow uzytkowosci i mamie, ktore tez na tle innych polskich suk tez sie nie wybija. A u dziadkow jest juz jest kompletna egzaminowa posucha. Tak nie wyglada wybor "na charakter"; "na uzytkowosc".

Egzaminy to nie wszystko, wole miec psa poslusznego niz takiego ktory zdal posluszenstwo. Cedmon to pies uparty i z silnym charakterem ale na co dzien (jak na wilczaka) chodzi jak w zegarku. Zawody potrafilismy jednak polozyc. Obaj :)

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
To zapytam Ciebie: Znasz moze sklad GI tego drugiego klubu? ;) Bo obecnie to jakas Fata Morgana....
A co do reszty - widze, ze jeszcze nie poznales pana G... ;) Ale radze ci nie bluznic o jakiejs demokracji, bo za chwile wylecisz z jego klubu... ;)

Nie poznalem i licze, ze bedzie przyjemniej niz piszesz.

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411142)
Nie zrozum mnie zle, wiem, ze wierzysz w to, co Tobie naopowiadano. Jednak jest tak, ze ci od "ogonow w gore" szkola swoje psy bez porownania wiecej i maja o tym o wiele wieksza wiedze + o wiele wiecej doswiadczenia w pracy z CsW niz ci od ognow w dol... Tyle, ze maja mniejsze parcie na szklo i mniejsza potrzebe lansu... Wola pracowac niz gadac jacy z nich super szkoleniowcy... ;)

Licza sie fakty, a nie slowa. Bywam w rodzinnym domu Cedmona czesto. Jesli jedna osoba jest w stanie poprowadzic 9 psow to niezaleznie od tego co naiszesz na mnie robi to wrazenie. Poprowadzic: wyszkolic, zyc na co dzien etc.

A jednak troche wyszlo spieranie sie. Moze to dobrze, dotrzemy sie ;)

Pare slow, ktore wylaniaja sie z tego co piszesz:
- istnieja 2 glowne linie wilczakow: Czeska i Slowacka,
- "promujesz" Slowacka jako wlasciwa, zarzucajac Czeskiej wszystko co zle i wrzucajac do jednego worka osoby z nia kojarzone.

Pytanie czy sami Czesi i Slowacy tak to widza :)

Tak dlugo, jak uznam, ze to mozliwe, bede sie upieral, ze istotne jest powolanie klubu. Nawet w atmosferze sporow. Nie bede tu stalym gosciem, wiec moze sie okazac, ze to moj ostatni glos w dyskusji, bo powiedzialem co chcialem powiedziec.

z Peronówki 04-11-2011 17:51

Quote:

Originally Posted by Khan (Bericht 411234)
Quote:

Originally Posted by Gaga
Mam pytanie: co do klubu mają wnieść członkowie z pkt.2? Zakładając, że mają inne psy i jako świadomi właściciele pochłonięci są specyfiką "swojej" rasy...? Oczywiście nikt drzwi nie zamyka przed takimi osobami, ale chciałabym poznać odpowiedź..

Co do punktu 2 to też chciałbym wiedzieć, bo spotkałem się z gorącym zachęcaniem tych osób do składania deklaracji.
Z mojej wypowiedzi, nie pierwszej, nie da się wywieść tezy, że kierownictwo klubu jest mniej czy bardziej ważne.

Wydaje mi sie, ze decydujace jest to co dana osoba wnosi/moze wniesc do klubu... Przeciez w klubie nie chodzi jedynie o hodowle.
W spotkaniu zawsze uczestniczy Manu i Waldek, ktory jest mistrzem swiata i Europy w psich zaprzegach. O przygotowywaniu do wytrzymalosciowek jak nic moglby napisac ksiazke... :) Kto z polskich wilczakowcow ma tak fachowa wiedze?
Kazdego weterynarza chetnego do pomocy powitalabym osobiscie z otwartymi ramionami, chocby mial PUDLA, czy... bordera ;)
Juz teraz pomaga nam masa osob, ktora wilczaka nie ma, nie miala i miec nie bedzie... Ale jest wiele rzeczy, ktore mozna organizowac wspolnie. Sa osoby, z ktorymi mamy wspolne cele - oni tez moga byc CENNI dla klubu. Choc nie jako hodowcy...

jefta 04-11-2011 18:15

Ja bedac wlascicielem beagla mialam duzo wiecej gotowosci do robienia jakiejs czarnej roboty, mialam ogromny glod wiedzy o rasie i bylam czesciej na wilczakowych imprezach czy wystawach niz jako wlasciciel wilczaka. Teraz nawet nie jestem jako martwa dusza przydatna, bo stracilam zapal nawet na tyle by deklaracje wyslac i skladke placic.

Gaga 04-11-2011 18:16

Quote:

Originally Posted by Morandir
Quote:

A wilczak pobudzony byc musi - aktywnosc (czasem na granicy ADHD) to taka podstawowa cecha tej rasy... ;)
Ktora dobrze jest kontrolowac, a nie eksponowac.

Trochę obok, ale mnie zaintrygowało więc pytam: DLACZEGO?

Gaga 04-11-2011 18:19

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 411276)
Wydaje mi sie, ze decydujace jest to co dana osoba wnosi/moze wniesc do klubu... Przeciez w klubie nie chodzi jedynie o hodowle.
W spotkaniu zawsze uczestniczy Manu i Waldek, ktory jest mistrzem swiata i Europy w psich zaprzegach. O przygotowywaniu do wytrzymalosciowek jak nic moglby napisac ksiazke... :) Kto z polskich wilczakowcow ma tak fachowa wiedze?
Kazdego weterynarza chetnego do pomocy powitalabym osobiscie z otwartymi ramionami, chocby mial PUDLA, czy... bordera ;)
Juz teraz pomaga nam masa osob, ktora wilczaka nie ma, nie miala i miec nie bedzie... Ale jest wiele rzeczy, ktore mozna organizowac wspolnie. Sa osoby, z ktorymi mamy wspolne cele - oni tez moga byc CENNI dla klubu. Choc nie jako hodowcy...

Dlatego napisałam o nie zamykaniu drzwi (trochę zaczyna być męcząca konieczność powtarzania jasno zapisanych intencji), ale odpowiedź jest, dziękuję

Morandir 04-11-2011 18:21

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 411282)
Trochę obok, ale mnie zaintrygowało więc pytam: DLACZEGO?

Na to kazdy z wlascicieli spoglada na pewno inaczej. Cedmon jezdzi ze mna niemal codziennie do pracy, przebywa w zroznicowanym srodowisku ludzi, czasem psow. Kontrolowanie tego przy psach jest oczywiscie trudniejsze. Ale nonstop pobudzony wilczak w biurze to nie jest dobry pomysl, szczegolnie gdy nie jestesmy we wlasnym biurze ;)

A jesli kontroluje czy staram sie, to robie to zawsze, konsekwentnie.

Gaga 04-11-2011 18:41

Quote:

Originally Posted by Morandir (Bericht 411284)
Na to kazdy z wlascicieli spoglada na pewno inaczej. Cedmon jezdzi ze mna niemal codziennie do pracy, przebywa w zroznicowanym srodowisku ludzi, czasem psow. Kontrolowanie tego przy psach jest oczywiscie trudniejsze. Ale nonstop pobudzony wilczak w biurze to nie jest dobry pomysl, szczegolnie gdy nie jestesmy we wlasnym biurze ;)

A jesli kontroluje czy staram sie, to robie to zawsze, konsekwentnie.

Ok, sorry, ja źle przeczytałam i zapytałam o kontrolowanie unoszenia ogona, a chodziło ewidentnie o zachowanie. Sorry, mea culpa. W kwestii kontroli zachowania oczywiście nie zadałabym tego pytania:)

z Peronówki 07-11-2011 23:14

Na forum wilczaki-eu pojawila sie odpowiedz pan Eli z KAW. Nie bede odpowiadac na poszczegolne "zarzuty" - kto sie tematem interesuje ten wie jaka jest prawda, kto sie nie interesuje, a chce ten szybko jest w stanie sie dowiedziec - wystarczy pogrzebac na forum, w bazie i popytac roznych hodowcow/wlascicieli... Pisanie argumentow na nic sie tu zda... (nie przekona sie kogos kto wyznaje zasade: "Bo nikt nam nie udowodni.... :roll:) Nie ma to sensu i bedzie to jedynie strata czasu. Ale lekture polecam:
http://ww.wilczaki.eu/forum/viewtopic.php?t=244


Teraz back to topic - sprawa klubu(klubow)
Dla pewnosci zapytalam pare osob co wczesniej myslaly i okazalo sie, ze po wypowiedzi pani Eli maja taki sam matlik w glowie jak ja.
Chodzi o klub(y?) i sprawe zbierania deklaracji.

Z wypowiedzi pani Elzbiety wynika, ze zbiera deklaracje by pomoc w utworzeniu klubu CsW w Polsce. JEDNEGO wspolnego klubu.

Ale tym co robi CALKOWICIE przeczy swoim slowom:

1) Jesli chce pomoc tworzyc klub to jaki sens mialo budowanie nowej "wlasnej" strony: http://ww.kcsv.pl/
Tym bardziej, ze jest to strona z MASA bledow i najzwyczajniej wprowadzajaca w blad:
- po co dzial "Bonitacja", skoro bonitacji w Polsce nie ma i nie bedzie!
- dlaczego wyladowaly tam napakowane bledami teksty pana G. - juz widac, ze na hodowcow (ktorzy zauwazyli zwiazek kcsv i wilczejkrwi) padl strach, ze to wlasnie ta osoba bedzie wyznaczala cele hodowlane w klubie.
- co to za statut? Po co publikowac cos co jest nie tylko nieprawidlowo skonstruowane, ale i niepotrzebne, bo statut (REGULAMIN) Klubu nie ustala jeden "samozwanczy" guru, ale jest on przygotowywany przez wybrane przez czlonkow wladze klubu na pierwszym Walnym Zgromadzeniu sprawozdawczo-wyborczym.
- opis rasy - szkoda, ze nie ograniczono sie jedynie dopublikacjhi wzorca, bo jasno widac, ze opis pisal ktos kto ma powazne braki w wiedzy i dodatkowo jest stronniczy do bolu. Jestem zlosliwa? Niestety nie - oto "Wilczak na skroty" (http://www.evikzegar.pl/kcsv/wilczak_na_skroty.html) i charakterystyka rasy z nowosciami brzmiacymi:
""Kolory mają od brązowego, przez brązowo-szary, piaskowy aż do szarego".
JAKI BRAZ???
To jest brazowy owczarek:

http://www.tapetus.pl/obrazki/n/3630...ski-kelpie.jpg

Dalej czytamy:
"Wesołego wyrazu dodają im zdecydowane kontrasty między ciemnymi a jasnymi fragmentami sierści. "
WILCZAKI I WESOLY WYRAZ???? To jest wesoly wyraz psiego pyszczka:

http://www.psy.elk.pl/zdjecia/dodane...86_55_mops.jpg

Wilczaki to chyba ostatnia rasa, ktora osoba postronna (nie "czytajaca" tych psow) uzna za posiadajaca "wesoly wyraz"...
Zreszta po tekscie o "wesolym wyrazie" W TYM SAMYM opisie rasy czytamy:
"Dla zwykłego człowieka Wilczak wygląda groźnie i budzi respekt, zwłaszcza wilczym spojrzeniem."
Wiec wilczak jest "grozny i budzacy respekt", czy "wesoly"?

Czym sa wedlug mnie te "bledy"? Ano wlasnie nieudolna proba wcisniecia wilczakow w typie owczarkow to opisu wygladu typowego CsW. Braz to kolor OWCZARKOW, ktore tez zamiast "ostrego" wyrazu glowy maja nietypowy - wlasnie taki "wesoly".


2) Po drugie - w klubie nie jest tak, ze deklaracje robi sie jak chce. W momencie ich podliczania pod uwage beda brane JEDYNIE oryginalne deklaracje:
http://czw.pl/dokumentacja_klubowa/d...cja_i_list.doc
http://czw.pl/dokumentacja_klubowa/d...cja_i_list.pdf
Podpisywanie "deklaracji pani Eli" nic powstajacemu klubowi nie daje.

Nie chodzi o monopol, ale o to, aby niczego nie zakwestionowal sam ZKwP. Przy takim balaganie jaki robi KAW jak nic to zrobi, bo ludzie sa po prostu wprowadzani w blad - pokazuje sie im strone klubu, gdzie ktos wymyslil jakis statut, bonitacje i inne "cuda". I nie ma to NIC wspolnego z rzeczywista GI, ktora ma zebrac deklaracje i zwolac Walne.

Skoro pani Eli chodzi(lo) JEDYNIE o dobro rasy, a nie o wlasna polityke to czy nie mozna bylo wysylac osoby chetne na strony klubu i zachecac je do wypelnienia deklaracji? Nie mozna bylo wydrukowac deklaracji i rozdac ich do podpisu?
Chcialabym uslyszec choc jeden jedyny rozumny argument, ktory przemawil za stworzeniem wlasnej deklaracji i wlasnej strony...
Bo jedyne co ja widze to robienie WLASNEJ OSOBIE rozglosu medialnego podczas, gdy takie dzialania ani troche powstawaniu klubu nie pomagaja, ale najzwyczajniej szkodza...

Jesli chodzi o dzielenie srodowiska wilczakowcow i ataki - coz, jak rozumiem robienie wlasnej strony "konkurencyjnej strony" klubu, zniechecanie wlascicieli do wysylania deklaracji, nazywanie dzialalnosci GI pdejrzana i "brzydko pachnaca" to dzialalnosc KAW i jego przedstawicielki na rzecz zjednoczenia wilczakowcow..... :laugh2_2


Koniec wywodow: jesli o mnie chodzi to oczekuje od pani Elzbiety jasnego postawienia sprawy i JAWNYCH dzialan. O niewprowadzanie ludzi w blad (sama nie mam pojecia co pani Ela (&KAW) robi/chce zrobic - jej rozne wypowiedzi wzajemnie sie wykluczaja).

Jesli jest rzeczywiscie za stworzeniem klubu i chce pomoc to serdecznie zapraszamy do wspolpracy. Do uzywania formularzi deklaracji, ktore bedzie mozna potem wykrzystac przy rejestracji klubu i przekazywania ich do sssmoka (adres Anny Galazki na stronie: http://czw.pl/

Jesli chce o rejestracje (swojego) klubu walczyc sama (konkurowac z http://czw.pl/) to prosilabym, aby przestala wprowadzac osoby postronne w blad i o rozpoczecie dzialania wedlug przepisow Zwiazku Kynolocznego, a wiec o powolanie wlasniej GI i stworzenie wlasnego listu intencyjnego oraz deklaracji, gdzie jasno bedzie napisane KTO i DLA KOGO deklaracje te zbiera...

Puchatek 08-11-2011 00:37

Margo, sorry...
Czy to wina mojego komputera, czy nie? :?
Twój post jest u mnie b.szeroki i nie mieści się na ekranie prawy bok.....
Nie mogę doczytać całości /a wielce interesująca/...
Wcześniejsze wypowiedzi tak nie mają /mieszczą się "w" monitorze/...

jefta 08-11-2011 01:11

sprobuj ctrl - (minus) Margo wstrawila fote giganta i mi tez sie nie miesci

Puchatek 08-11-2011 08:21

Ja MAM wyobraźnię...nawet sporą...ale "TO" zwaliło z nóg....:shock:
Przecież to jest zamach na rasę /+świadoma dezinformacja/

A mówiłam! W "tej" bajce Czerwony Kapturek nieźle patroszy...:evil:
Cóż pozostaje...
Albo na serio się sprężać z tym Klubem, albo pora zamrozić materiał genetyczny co lepszych wilczaków, by potem nie utonąć w fali wzorca duetu "Bursztynowe Zegarki".....
....................
Dzięki, Jefta, pomogło.:)
Już kombinowałam, jak w środku nocy podłączyć się do telewizora /który na 100% bym w trakcie popsuła.../
....................
No i wkurzyłam się! :evil:
Idę popatrzeć na mój wzorzec jeszcze zalegający pod pierzynką!


All times are GMT +2. The time now is 01:09.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org